Nie odzywa się a byłam niedostępna dla niego

Witajcie. Mam problem poznałam kogoś. Spotkaliśmy się trzy razy. Na każdym spotkaniu był czuły miły i często dzwonił gdzieś do znajomych i mówił że jest ze mną. Czyli nie ukrywał naszych spotkań. Czasem pisał bardziej czasem mniej. Na spotkaniu po winie wylafowakisny w łóżku bez seksu bo miałam okres więc pobawilam się z nim tylko ręką. Byłam ubrana nie widział mnie nago. Rano wykąpal się I pojechał powiedział że zadzwoni. Nie zadzwonił. Napisalam do niego pi 2 dniach co słychać odpisał szybko że wszystko dobrze i co u mnie. Wymiemilismy kilka zdań i skończyło się że się spotkamy za dwa dni. W danym dniu mi napisał że się nie spotkamy bo musi pojechać do syna. Wtedy się okazało że ma dziecko ale stwierdził że nie jest z matką dziecka. Wieczorem jeszcze się odezwał ale nie pisałam z nim dużo sama pierwsza się pożegnała I poszłam spać. Później się nie odzywał. Sama napisałam za Kilka dni co słychać on odpisał o 1 w nocy że był w kinie i że film mu się nie podobał. Napisalam że mi się takie filmy podobają. Od tamtej pory minol tydzień i się nie odzywa do mnie ani ja do niego. Co mam o tym myśleć? Czy urazilam jego ego to zbierając go w łóżku i nic z tego nie było? Czy on mnie mugl odebrać za lesbijke czy coś? Dodam że nie jest Polakiem.