Nie chce mieć dzieci, a mąż chce, postanowiłam zrobić coś strasznego

Oo jakie słownictwo. Pięknie, rynsztok aż cuchnie. Mamunia cię tak nauczyła? Każdy może tu pisać autorka to j******a psychicznie hipokrytka. Na dodatek dalej jest gowniarą skoro chce to w taki osób załatwić.

Ukradły sakramet z Kościoła a teraz płaczą.. Dla was nie ma ratunku. Bez żalu i postanowienia poprawy, nie ma ratunku.

19.05 już się ciebie boję, nawet nie potrafisz rozróżnić kto pisał jakiś tam post

Napisz tylko, że bierzesz leki to już nie będziesz hipokrytką, ale pojeebaną psychicznie hipokrytką. Ta osoba, która taki zamęt tu robi to sobie samej wystawia świadectwo moralności i empatii, zatrzymała się w głębokim wieku XX, to ja już wolę męża oszukiwać....

Spieprzaj bo nikt tu nie wierzy w tego twojego boga.

Nie no, tak nie wolno. Kłamczuchy, złodziejki, a najgorszy wasz grzech jest ŚWIĘTOKRADZTWO!!!

ty taka świętoszka a równo tu autorkę obrażasz,tak nakazuje kościół,nakazuje żeby ubliżać,wyzywać...to ja dziękuję za taki kościół

19.13 a ty ile razy ją obraziłaś? ile?

ani razu,ja ją popieram

Ja tez nie znosze dzieci, ale nie mowie kategorycznie nie, bo akurat jestem osoba wierzaca, maz bardzo chce Ile masz lat autorko?czy maz ci pomaga w domu, troszczy sie o ciebie?szanuje cie?czy rzuca teksty sugerujace ze jak tylko urodzi mu sie wymarzony syn to ty bedziesz niczym? Nie tylko lubienie czy nielubienie dzieci ma wplyw, ale i zachowanie meza.Moze byc tak ze bedziesz sie nim zajmowac sama padajac a ryj,a maz bedzie jedynie kupowac drogie zabawki i odwiedzac kolegow zeby wszyscy zobaczyli wszystkie foty dzieciecia.Jakos facet pragnacy dziecka juz zaraz jest podejrzany, bo ten co ma opory wie ze to nie bedzie codzienne imprezowanie i ze bedzie miec obowiazki.Jak ktos majac wspaniale wakacje nie moze sie doczekac powrotu do ciezkiej goownianej pracy, to jakos nie dowierzam ze rzeczywiscie bedzie pracowac a nie udawac

"Spieprzaj bo nikt tu nie wierzy w tego twojego boga." x tym najbardziej ją obraziłaś! mam poszukać jeszcze??? nie rob z siebie świętoszki kiedy nią nie jesteś!!!

Gość 19.13, to jakiś troll rodem z F23 tudzież dyskusji ogólnej, należy olać tak myślę...

sama jesteś troliccą od zgorszeń!

Gość 19.16: akurat mój mąż jest idealny, pomaga w domu i wiem, że z dzieckiem nie zostałabym sama, ale to nie o to chodzi. Mam w życiu tyle do zrobienia, ważnych rzeczy, dla świata też, nie będę pisać co robię w życiu, ale jest to ważne, nie tylko dla mnie. Poświęcam się dla innych celów, po prostu nie mogę być matką....nie ma na to miejsca, wiem że skonczyłoby się to zle, myślałam o tym latami, to nie są pochopne wnioski. Moim dzieckiem jest moja praca, zajmuje mi 80% czasu, kocham to co robię, mam tyle zobowiązań, każde jedne ważne, nie dla mnie, dla innych...

Liczę tylko na to, że jej mąż to przeczyta i da jej do wiwatu - za to jak kłamliwie z nim postępuje. Liczę tylko na to, że zrobi z nią porządek. Mam takie przeczucie. A moje przeczucia się sprawdzają.

Nie chcesz dzieci to ich nie miej, ale nie mów że kochasz człowieka którego chcesz perfidnie oszukiwać w tak ważnej sprawie. Powiedz mu otwarcie że nie będzie dzieci i albo to zaakceptuje I żyjecie razem dalej albo pozostawiasz mu drogę otwartą. Ja mysle ze jesli cie kocha to to uszanuje a jesli mimo wszystko bedzie chcial Cie zmusic to jesteś pewna że chcesz takiego związku?

Dla mnie takie zachowanie jest na równi z kontrolowana wpadką. Co byś czuła gdyby mąż nie wiem, podmienil Ci tabletki albo uszkodził prezerwatywy I zaszlabys w ciążę w taki sposób? Pomyśl od tej strony.

Taki związek raczej nie ma szans na dłuższą metę moim zdaniem. https://cutt.ly/KwCbR

Troche Cie rozumiem, choc mam 3 dzieci. Jesli jest jak piszesz (nie radzisz sobie sama ze soba, masz pod 40tke i wielkie NIE w sobie) nie zachodz w ciaze. Ale w tym wszystkim jest jeszcze Twoj maz. Musisz sie z nim rozmowic. On ma prawo tez sie w zyciu realizowac i zdecydowac, czy chce zostac z Toba, czy bardziej potrzebuje dziecka. Oszustwo nie prowadzi do niczego dobrego w malzenstwie. Przed 1 rzecza Cie przestrzege: JESLI JAKIMS CUDEM I PRZYPADKIEM ZAJDZIESZ W CIAZE TO NIE USUWAJ. W zeszlym miesiacu mialam poronienie naturalne. Polowa pierwszego trymestru, wiec najbardziej naturalne i niezawinione. Tapniecie hormonalne mam takie, ze glowa mala. Podczas zadnej z ciaz nie mialam takich jazd psychicznych mimo, ze to nie moja wina, dzieci zdrowe juz mam i traumy nie mam. Dlatego tez wiem, ze to, co sie dzieje to czyste hormony. Aborcja moglaby Twojej psychice zrobic duza krzywde.

Gość 19.38: nigdy nie usunęłabym wpadki, mam za duży szacunek dla życia. z Tego m.in względu nie chcę się decydować na jego powołanie. Hmmm, widzę generalnie że nikt nie popiera mojego planu, tak więc chyba jest on 100% niemoralny, to mi też daje dużo do myślenia...

Ja mam dwoje dzieci Ale rozumiem że ich nie chcesz mieć I Cię nie namawiam. Ale namawiam Cię by nie oklamywać człowieka którego podobno kochasz..

Nie wiem, czy niemoralny, ale powiedzialabym naiwny. Mozna wziac faceta na przeczekanie, ale to moze obrocic sie przeciw Tobie. Podwazasz podstawy malzenstwa tj. niszczysz zaufanie. Naprawde wiele zalezy od tego, czego chce Twoj maz. Czy masz racje, ze to nie potrzeba, ale zewnetrzne naciski sprawiaja, ze chce miec dzieci. Jesli tak - Twoje argumenty moga do niego dotrzec. Musisz pogadac....

Co z ciebie za pjerdoIona w duupe żona? Obyś k******o zdechła to twój mąż znajdzie sobie lepsza laske a nie oszustkę GIŃ KUR/WO

Współczuje sytuacji. Jednak namawiam do szczerości i rozmowy. Domyślam się co czujesz, bo potrafię sobie wyobrazić jak cięzko by mi było, gdyby mój ukochany mąż zachciał rodzicielstwa. Mieliśmy to omówione długo przed ślubem, że dzieci nie wychodzą w grę. Jednak z szacunku do niego, jeśli mimo tych ustaleń on dzieci by zapragnął, dałabym mu wolną drogę tzn. uszanowałabym to, że poszuka szczęścia i spełnienia z kim innym. Mamy jedno życie i każdy ma prawo przeżyć je po swojemu. Ty czy ja, mamy prawo do tego by dzieci nie mieć, bo tak wybrałyśmy ale twój mąż ma prawo do ich posiadania i nie możesz mu tego uniemożliwiać poprzez oszustwo.

słaba prowokacja :D autorka podobno zbliża się do 40stki, ale wygląda na góra 25 lat przy jednoczesnej ciężkiej depresji :D co tam jeszcze wymyślisz mitomanko?

Jestem_potworem dziś Gość 19.16: akurat mój mąż jest idealny, pomaga w domu i wiem, że z dzieckiem nie zostałabym sama, ale to nie o to chodzi. Mam w życiu tyle do zrobienia, ważnych rzeczy, dla świata też, nie będę pisać co robię w życiu, ale jest to ważne, nie tylko dla mnie. Poświęcam się dla innych celów, po prostu nie mogę być matką....nie ma na to miejsca, wiem że skonczyłoby się to zle, myślałam o tym latami, to nie są pochopne wnioski. Moim dzieckiem jest moja praca, zajmuje mi 80% czasu, kocham to co robię, mam tyle zobowiązań, każde jedne ważne, nie dla mnie, dla innych... X X Masz prawie 40 lat i wyglądasz na niecałe 25, masz depresję i pracuję przez 80% czasu robiąc ważne dla świata rzeczy (z ciężką depresją :D), jesteś taka z***biście zajęta, że na dziecko nie masz czasu, ale na przesiadywanie godzinami na forum owszem :D Kurła czytasz ty sama siebie w tej nędznej prowokacji? 0/10 i następnym razem napisz coś co się trzyma kupy. I jeszcze ten pissdowaty płaczący idealny mężuś katol, a ty ateistka w ciężkiej depresji ratująca świat, no kurła miszczyni prowokejszyn z d**y :D:D:D

jakaś bezrobotna sierotka marysia na psychotropach się nudzi

Autorko, Twoj pomysl nie jest najlepszym wyjsciem z sytuacji, z prostego powodu- co bedzie w momencie, kiedy antykoncepcja zawiedzie?

Gość z 21:56- dokładnie myślę tak samo.

18:01 w świetle prawa kanonicznego każde małżeństwo które choć raz użyło kalendarzyka (nie wspominając o prezerwatywach lub tabletkach) do uniknięcia dni płodnych, jest nieważne. Wiec małżeństwa które regularnie współżyją a nie maja co roku dziecka i sa zdrowe- maja nieważna przysięgę małżeństwa