Kurier zostawił paczkę u sąsiadów, a ci teraz mają pretensje

Kilka dni temu nie było mnie w domu, w tym czasie odwiedził mnie kurier z drobną przesyłką. Liczyłam na to, ze zostawi mi wiadomość, gdzie mogę przesyłkę odebrać, ale on zapukał do sąsiadów i oni odebrali mi tę przesyłkę. No i tak zaczęły się problemy, ponieważ sąsiedzi bardzo obrazili się na mnie o to, że kurier im wydzwaniał do drzwi, że oni spali po nocnej zmianie w pracy, obudził ich itp. Przeprosiłam i podziękowałam, ale sąsiedzi widać bardzo się zezłościli, nim mi tę przesyłkę dali wygłaszali mi mowę, że jak mogę zamawiac coś, gdy wiem, ze danego dnia nie będzie mnie w domu w takich godzinach itp. jak to zakłóciło im to spokojny sen. Nie chcieli słuchać tłumaczeń, ze przeciez ja kurierowi nie kazałam pukać do sąsiadów i ich fatygować, że to kurier tak postanowił. Dla nich to ewidentnie moja wina, dziś już nawet dzień dobry mi nie odpowiedzieli. Co zrobić? Nie chcę przez taką głupotę mieć problemów sąsiedzkich, tym bardziej, ze nie ja zawiniłam. Dodam, ze przed tym zdarzeniem miałam z sąsiadami bardzo dobry kontakt, czasem zapraszaliśmy się na kawę, nie raz, gdy jechałam po zakupy to prosili, by i dla nich coś wziąć, a tu przez głupią przesyłkę tyle gniewu.

mnie też zawsze sąsiedzi odbieraja.

Powinni ci tę paczkę usmarować odchodem, wtedy byś pamiętała o uzgodnieniu daty i godziny z kurierem.

nie przejmuj sie burakami

Niektórzy ludzie nie potrafią żyć bez sadzieckich konfliktów. Olej ich ciepłym moczem i zrób im na złość przy najbliższej okazji. Niektórzy muszą zostać traktowani tam jak sami traktują innych wtedy może coś zacznie świtac pod kopułą.

Uprzedź kuriera żeby następnym razem nie zostawiał paczki u sąsiadów i nie będzie wtedy problemu, poza tym w kwestii tych dobrych i sprawdzonych firm którym można zaufać to polecam www.iExpress.com.pl zawsze szybko i bezpiecznie.

Nie żałuj, bo przez taka drobnostkę wyszło jacy sa, czyli - p******i. Oficjalne "dzien dobry" i na tym koniec. Jak nie bede odpowiadać, to przestan sie witać i czesc.

nastepnym razem zostaw kurierowi kartke drzwiach zeby nic u nich nie zostawial,a poza tym walic takich sasiadow

Znowu ta dziwna kobieta co wymyśla dziwne tematy. To się nie trzyma przysłowiowej kupy. Przecież nie wiesz że sąsiedzi pracują w nocy. Co by było jakbyś do nich sama przyszła na kawę i ich obudziła? Każdy kto śpi w dzień musi się liczyć z hałasem.

Czy oni są khurwami że pracują w nocy? A jakby listonosz przyszedł z poleconym to co wtedy?

Słaby temat. Nie da się zrobić z tego artykułu.

Pytabie do kurierów czy to jest dozwolone , co by było jakby sąsiad paczkę uszkodził albo po prostu ukradł?

Pewnie zależy co to jest. Jeśli to sprawa o budżecie pięciu czy dziesięciu zlotych to można zaryzykować.

Na początku proponuję Ci zmienić kuriera - jeśli raz zostawił przesyłkę u kuriera, bardzo prawdopodobne jest, że zawsze będzie tak robić, gdy nie będzie Ciebie w domu. Mam sklep internetowy i zawsze pytam się klientów, którym kurierem dostarczyć im przesyłkę (z uwagi na to, że korzystam z Sendit - brokera kurierskiego, mogę nadawać przesyłki za każdym razem innym kurierem). No a sąsiadów jeśli przeprosiłaś, nie jesteś w stanie nic więcej zrobić. Myślę, że po pewnym czasie im minie.

Zostawianie u sąsiadów? Ale sąsiad chyba musi wtedy pokwitowac czyli bierze odpowiedzialnosc. A jeśli czuje się wrobiony może jej nie brać.

Jest to błąd dyskwalfikujacy ale kuriera. Jeśli rzecz nie działa się na wsi sąsiad dla sąsiada jest całkowicie obcą osobą a nawet mogą nie wiedzieć o swoim istnieniu.

Miałam podobny problem, kurier wiecznie zostawial coś po sąsiadach nawet mnie nie informując. Wracając tylko otwierały się drzwi sasiednich mieszkań i dostawalam paczkę. Kiedys kurier wyslal mi sms gdzie zostawił. Teraz odkąd dostaję sms o tym, że jest paczka to od razu dzwonię i informuję, że nie zgadzam się na zostawianie u innych. Nie wiem czy to zgodne z prawem, ale dziesiątki razy zostawial. Autorko, wyjaśniłas raz, że o sprawie nie wiedzialas i wystarczy. Winny się tlumaczy, ty nic zlego nie zrobiłaś.

W moim bloku wredni sąsiedzi są w układzie z kurierami i specjalnie znikają kiedy przychodzi kurier, wcześniej zapowiedziawszy, że on przyjdzie i odda paczkę nam. Nie wiem o co chodzi, żeby nam się wpyertolić na chatę czy żeby nas sprowokować do otwarcia lub kradzieży paczki, co absolutnie nie wchodzi w grę, bo nie mamy i nie chcemy żadnych konfliktów z prawem. W każdym razie są to ludzie chamscy, agresywni, z którymi nigdy nie było dobrego kontaktu, którzy nam się już dali we znaki, a ostatnio nawet nie mówią dzień dobry mimo że są od nas duzo młodsi. Niczego zresztą nie oczekujemy poza tym, żeby trzymali sie od nas na dystans.

To mu powiedz żeby odwołał kuriera bo musicie nagle gdzieś jechać. Czy wy takie trąby jesteście? Albo powiedz kurierowi że sobie nie życzysz i żeby powiedział to przełożonemu. Nie można być taką upą wołową.

Ojej jakie inwektywy, pewnie sam/a jesteś trąbą i dupą wołową skoro cię to tak ruszyło. Przesyłek nie przyjmujemy i mamy z głowy. Jakoś cię dziwnie angażuje ta sprawa, ciekawe czemu.

Ale mocz i kał oddajecie?

Kurier tak planuje trasę żeby obskoczyc wszystkich i mieć wolne. Jak kogoś nie ma w domu to się robi problem.