Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość chuda

Co te maciory robią z dzieci?

Polecane posty

Gość gość chuda
Nie jestem ani stara ani bezdzietna. A dziecko które je słodycze raz w tygodniu nie wyglądają jak ta dziewczynka. Poza tym coś pysznego to mogą być cherbatniki czy czekolada a nie mega paka chipsów i czteropak Monte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chuda
*dzieci *Herbatniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tyje się od słodyczy tylko tłuszczu i węglowodanów. Jakbyś zobaczyła dziecko opychające się winogronami czy jedzące byłkę białą z szynką to by cię nie oburzyło. A od tego właśnie sie tyje. Skoro nie jesteś bezdzietna zajmij sie swoimi dziećmi. Nie byłabys zadowolona gdyby ktoś w ten sposób zwrócił ci uwagę, bez względu na to czy słusznie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuźwa do pracy fizycznej ich pogonić od razu kilka kg będą mieć, a nie żrą i siedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ważne jest nie to żeby dziecko było zdrowe, tylko żeby było chude - do do tej osoby co zazdrości, że dzieci koleżanki jedzą na kolację 10 smażonych placków. Rozumiem, że według tej logiki szczupłe dziec***asione goframi z górą śmietany i żelowego dżemu nie będą miały próchnicy ani cukrzycy. Chude czy grube powinno dostawać rozsądne jedzenie w rozsądnej ilości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ja moim dzieciom nakladam do miseczki naturalnego jogurtu, poggrzewam lekko maliny , jagody , truskawki , wrzucam to na jogurt , polewam ekologicznym miodem i dzieciaki jedzaaaaaaa az sie uszy trzesa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się swoim dzieckiem zajmuje. Ma zdrowa dietę, dużo ruchu. Dbam o to by jadł rozsądne ilości jedzenia dobrej jakości. Jakby dziecko jadło jedną bułkę z szynką to by mnie nie oburxylo ale jakbym widziała że je 5 czy 6 to bym zareagowała. Miałam w podstawówce taką koleżankę, w 8 klasie popełniła samobójstwo bo nie mogła sobie poradzić z odrzuceniem- podobał jej się pewien chłopak ale nie chciał z nią tańczyć na balu bo powiedział że jest gruba. Tego samego dnia się zabiła. I może przez to żal mi tych dzieci. Bo teraz ma 4 czy 5 lat ale kiedyś będzie nastolatką i będzie potrzebowała akceptacji. Ja swoje dziecko uczę że nie można oceniać ludzi po wyglądzie czy tym co posiadają, ale dla wielu liczy się powierzchowność. A matki które tak tucza dzieci wg mnie powinny mieć kuratora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chuda
Oczywiście wypowiedź z 11:10 jest moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Etykieta to tylko kawałek papieru. Można napisać wszystko lub nie napisać czegoś istotnego. Nie jesteście w stanie poznać prawdziwego skladu produktu. Nie wysilajcie się. Wszystkim chudyn wydaje sie, że są takie mądre. Mózgi też widocznie macie mae, tak jak wszystko inne. " Jeżeli dla ciebie etykieta to tylko kawałek papieru to już nie dziwota, że jesteś gruba. Mózg chyba też cierpi na otyłość i nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadzam sie tez mi zal upasionych dzieci , jak widze czesto na basenie , albo latem jak jestesmy lekko ubrani 6-7 latka z bebechem i cialem jak galareta , buzia tak pyzata ze az oczu prawie nie widac a w palcach jak serdelki trzyma paczka loda pake czipsow , to ogarnia mnie zlosc i smutak , bo wlasnie mysle sobie ze rosnie nieszczesliwy czlowiek , czlowiek ktory w wieku 14, 15, 16 lat przezyje dramat skonczy sie albo wlasnie samobojstwem ( w skrajnym rzypadku) albo tak silnym poczuciem odrzucenia, zerowym poczuciem wlasnej wartosci , ze bedzie siedzial i zajadal stres i kolo sie zamyka , albo wpadnie w anoreksje lub bulimie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracam z wesela. Ilosci zaracia nieprzytomne. Jakbym wszytkiego tylko po trochu sprobowala, to bym umarła. Patrzylam, jak ludzie (chudzi!) pochłaniaja danie za daniem, jakby to byla normalnka. Przeciez trzeba miec choc rociagniety żoładek, zeby to wlazlo, wiec to nie jest tak,ze oni tak zrą tylko na weselach. Ja np nie moge zjesć dwudaniowgo obiadu w restauracji ze znajomymi, nawet normalnie serwowanego drugiego dania, bo od razu waga mi skacze pod sufit. To samo widze na wczasach. jedza 3 posilki a w pzrerwach dodatkowo, a to kawka, a to ciasteczka, koniaczek - i chudzi. Ja ledwo zjadam te trzy posilki, nie slodze herbaty itd, nie pobieram ilus pajd chleba , do ust nie biore coli, frytek itp,i mam nadwagę. Ruszam sie normalnie, nie wyczynowy sport, ale np duzo chodze, jak najmniej samochodu. Moja córka podobnie. Natomiast syn doslownie żre i jest chudy. Dla mnie to geny i przemiana materii i tylko niewielki procent to obżarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chuda
Do 11:24 A może warto iść do dobrego dietetyka? Bo wg mnie to nie geny tylko jakieś problemy z metabolizmem, bo skoro jesz 3 posiłki to tak jakbyś cały czas była na diecie i twój organizm cały czas czuje niedosyt i gromadzi? Ale nie jestem specem, więc może idź do specjalisty niech się przyjrzy twojej przemianie materii zamiast zrzucać na geny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to są bzdury grubasow. Geny! Ona uprawia sport bo dużo chodź :D Dziewczyno ja jeżdżę rowerem do pracy-11 km w jedną stronę. I nie uważam żeby to był sport bo jak jadę nie więcej jak 20km/h to nie spalam prawie nic. Dopiero powyżej prędkości 25 km/h jest jakiś wysiłek i organizm zaczyna spalac. 3 razy w tygodniu chodzę na basen z dzieckiem ale to też nie jest jakaś mega aktywność-bardziej relaks dla kręgosłupa po siedzeniu za biurkiem. Jak chcę pouprawiac trochę sportu to idę na zumbe lub fitness -niestety max 2 razy w tygodniu bo więcej mi się po prostu nie chce. Mój mąż biega 4 razy w tygodniu po 7-8 km rano przed pracą. 3 razy w tyg chodzi z synem na piłkę plus w garażu ma mini siłownie i tam ze 2 razu w tygodniu trochę poćwiczyć ale też tak do 40 minut bez szaleństw. Nie wygląda jak kulturysta, ot normalny zdrowy 40 latek. Nasz syn jest szczupły i zdrowy i choć chodzi na basen i na piłkę to też bardziej rekreacja niż sport a Ty gościu piszesz że chodzisz i uważasz że to uprawianie sportu? To już wiadomo skąd nadwaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goościa z 11.41 Masz coś z głową i logicznym rozumieniem, Jak to wywnioskowałaś że jestem gruba :) Pisałam tylko o etykiecie. Jak ktoś napisze coś nie po waszej myśli to musicie mu przypisac jakieś negatywne cechy, musi być nienormalny skoro wam zwraca uwagę.Nie słyszałyście do tej pory o aferach gdzie oszukuje się klientów pisząc rzeczy nieprawdziwe na etykietach lub unikając różnych rzeczy. Nie weirzcie tak ślepo temu co napisane. Na murach też są różne napisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skoro masz takie spaniałe dzieci i potrafisz tak pieknie żyć, po co czepiasz się innych. Daj im życ po swojemu, tak jak ty żujesz według swoich zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12:07 A ja uważam że powinno się reagować i brawo dla autorki. U nas powszechnie zamyka się oczy na krzywdę innych. Jakbyś widziała że ktoś bije dziecko lub kopie zwierzę też przejdziesz obojętnie? Bo karmienie swinstwem to też forma znęcania się nad dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość chuda dziś Poza tym coś pysznego to mogą być cherbatniki czy czekolada a nie mega paka chipsów i czteropak Monte... xx Ale to bedzie pyszne dla ciebie :) Nie dla innych,rozumiesz ? Nie przekładaj swoich opini i swoich wartości na innych ludzi. Oni sa inni i to własnie jest zarąbiste :) Ja np.na zapach cudownej , zdrowej owsianki mam odruch wymiotny :P Jest to smród niemozliwy do wytrzymania ! Dla mnie oczywiście :) Popularna tak ostatno jaglana kasza dla moich kubków smakowych to syf jakich mało.. Tak ,na pewno nie umiemjejdobre zrobic , oczywiscie ;) Powiedz, dlaczego inni ludzie maja sie przejmowac,brac pod uwage twoja opinie ? Czy ty wiezmiesz sobiedo serca rade zebys zajeła sie swoja dup.ka i swoim jedzeniem ? Nie.. A dlaczego wymagasz od innych słuchania ciebie ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość chuda
Można lubić różne rzeczy. Ale jeśli dziecko wyglada jak zawodnik sumo to ważniejsze jest to co dla niego jest dobre niż to co lubi. Nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko twój mózg też chudy jak orzeszek laskowy , twoje tipsy długie a włosy tlenione , kultury zero . Jak ciebie nazwać skoro ty bez żadnej refleksji nazywasz kobiety maciorami sama będąc kobietą ? Zajmij się swoimi sprawami a nie jak baba za wsi obcej kobiecie zwracasz uwagę i jeszcze zakładasz na forum durny temat , z przyjaciółkami podziel się uwagami a epitet maciora zarezerwuj dla własnej matki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio u fryzjera widziałam kobietę na oko 35 lat i jej syna około 8 lat. Ona gruba jak beka a młody okrutnie gruby. Siedział na stołku zajadał się jakimiś suchymi ciasteczkami i grał na komórce. Te ciastka aż mu z buzi leciały, cała buzia w ciastkach echh.... Dlaczego to robicie swoim pociechom?? Mam dwulatke i też skubana lubi zjeść. Od małego tak było. Żarła tylko jej się uszy trzęsły. Zje śniadanie i za pół godz już chce coś wpieprz ...yc. ja tyle nie potrafię zjeść co ona.... Daje jej flipsy, jabłko, banan,ogólnie owoce. Kroje rzodkiewki, kalarepę . Naszczescie zje to co jej dam. Wpierdzieli jogurt naturalny z owocem. Niczym jej nie słodzę. Pije wodę niegazowana ale nie wiem ile to potrwa bo jest bardziej świadoma słodkości i niezdrowego jedzenia. Ona waży 14 kg a ja w wieku 7 lat ważyłam 16. Skąd to się bierze cały czas tylko mówi mama AM i AM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skąd to się bierze, ale najbardziej widoczne jest to w rodzinach które jedzą zdrowo i to samo, a dzieci wyglądają całkiem różnie. U mojej koleżanki córka jest strasznie chuda a młokszy syn grubasek. Tak samo się odżywiają i mają tyle samo ruchu. Nie porównujcie bicia dzieci do zjedzenia monte czy chipsów. A reagować trzeba, ale z głową. Jakbyś widziała scenkę bicia dziecka na ulicy, to podeszłabys i powiedziała: bicie dzieci nie jest dobre i poszła? Reagować powinni bliscy, nauczyciele, leakrka w przychodni, a nie "obca baba" na ulicy, która robi to po to by się dowartościować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Nie tyje się od słodyczy tylko tłuszczu i węglowodanów. " Słodycze to niby co ? Grube dzieci to nic innego jak egoizm i głupota rodziców . To wy jako rodzice decydujecie co je np 3 latek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To wy jako rodzice decydujecie co je np 3 latek . xx Jestes rodzicem tych dzieci ? No własnie :D Takze.. buzka na kłódke i zając sie własnymi sprawami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale to dziecko ma rodziców którzy jak widać maja w d***e jego zdrowie . Takie dziecko za kilkanaście lat będzie chorowało . Tuczenie dzieci powinno być karalne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinni robić badania dzieciom i jak są zatuczone to starym zabierać 500plus. Szybko by się Brajanek, Natanek czy inne Jesiki nauczyły jeść warzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do ruchu - no niestety, znam też taką mamę, bardzo fajna babka ogólnie, mądra itd. ale mocno przy kości, mojego wzrostu - 167 - a waży na pewno minimum 15 kilo więcej ode mnie , gdzie ja ważę 64 czyli tak duzo. ona ma na bank ponad 75, a może i 80kg. jej syn ... rok młodszy od mojego. awygląda jak taki puplet. serio, co za brzuch!! a twarz, aż mi żal dziecka. no, ale co, McDonalds niemalże co weekend - "rodzinna wyprawa". on nie pije wody, on pije soczki lub herbatę owocową. koleżanka wszędzie autem. mało chodzą. Ja chodzę wcale niedużo, np wczoraj bylismy z synem i mężem na spacerze - owszem, za miasto pojechalismy samochodem bo to takie fajne miejsce 40 minut jazdy od domu. tam auto na parking, i spacer - lasek, jeziorko małe, łąki... w sumie mały wysiłek bo nie było prawie nic pod gorę, lecz płasko ... ale chodizlismy ponad 3 godziny z malymi przystankami - posiedzieć na trawie, zjeść banany, jabłka, kanapki ... w te 3 i pół godziny przeszlismy 16 km. o to nie jest dużo wcale. a dla niej "wooow, ale spacer, ja bym nei mogla tak". no ludzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, słodycze to tłuszcze i węglowodany. Ale tyje sie też od innych rzeczy makarony, kluchy, sery zółte, słodkie owoce, panierka. Ale tego nie widzicie, tylko słodycze i słodycze. Jak dziecko odżywia się zdrowo to i słodycze w małych ilościach i Mc Donald raz na tydzień nie zaszkodzi. A spacer to zbyt mały wysiłek aby schudnąć. Nawet 16 km raz na tydzień to słabe osiągnięcie. Już lepiej po kilka codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×