Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochałam się

Polecane posty

Gość gość
Dziekuję za wszystkie opinie i podpowiedzi,może zachowuję się jak małolata i pytam się o takie rzeczy na kafe ,ale nie mam sie komu zwierzyc ,bo się wstydze,siostrom nie powiem bo by powiedzieli że zgłupiałam na stare lata ,rodziców nie mam juz,i nie dziwię się że mnie potepiacie,bo ja sama siebie potepiam,także juz mi nie dowalajcie,a tak dla szczegółów ,on nie mieszka z zoną juz od miesiąca,a wyjeżdżam dopiero jutro wieczorem i sie boję sama niewiem czego,jakas niespodzianka mnie czeka,mam nadzieję że dobra:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko daj znać ale też napisz coś więcej. Jak układa sie wam z mężem? Czy nie tęsknilabys za mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka,widzicie 3:18 a ja spać nie mogę masakra,czekam na ten wyjazd jak na żaden,niewiem jestem jakas nakręcona,a jakby mi tak powiedział że między nami koniec i idzie do zony? Po waszych postach mam różne mysli. Z mężem jak mi się układa? jako tako,tzn pożadania raczej juz nie ma,chyba jestem z nim z przyzwyczajenia raczej i ze względu na synka,po tyli latach to raczej normalne że nie nalezy się spodziewać fajerwerków,to był mój pierwszy facet ,może ja się nie wyszalałam? on zawsze był spokojny,opanowany,nic go z równowagi nie da rady wyprowadzić, zero szaleństwa i spontaniczności,dawniej to lubiłam,od kiedy poznałam Jego zaczeło mi to przeszkadzać ,on jest zupełnym przeciwieństwem męża,uwielbiam oglądac go podczas pracy:)może tego mi brakowało? Niewiem czy bym tęskniła za mężem ,mam wrażenie że on by nawet nie zauwazył jakbym poszła od niego,,praca,praca ,praca i tak na okragło,a że w domu pracuje bo ma małą firmę to chyba jest przesyt jakis u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak w życiu bywa. Nie wszystkie małżeństwa są "dopóki śmierć was nie rozłączy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nuda,rutyna wkradła się do waszego związku to ci się nie dziwię że szukasz innych podniet,jak jeszcze facet jest tobą zauroczony to super,tylko wiesz spiesz się bo faceci nie lubia byc trzymani w niepewności,i ci pójdzie do innej,chociaz to juz starszy gość to chyba faktycznie cos czuje do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ciekawy wątek i wbrew pozorom - życiowy. Łatwo powiedzieć - zostaw go, to tylko pożądanie... Wiadomo, niby trzeba kierować się w życiu rozsądkiem, ale czy zawsze dobrze na tym wychodzimy?? Autorko, daj znać, jak się udał wyjazd, jak już wrócisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
J a tez czekam z niecierpliwością co dalej? chociaz nudza mnie takie wątki na kafeterii,ale ten jest jakich inny cholera życiowy.Mi się wydaje że to wina męża,laska czuje się totalnie olewana z jego strony,on się nie stara,a tu coś nowego,świeżego:)))innego,nie dziwię się jej,tylko dzieci komplikują ten związek,zobaczymy,ile lat ma synek autorko twój i jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta druga pani gdzie?co miała męża za granicą?takiej to się nie dziwię ,połowa facetów za granicą ma na boku panienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo o związki trzeba dbać. Dotyczy to oczywiście obu stron. Koedy ktoś zaczyna mieć to gdzieś, nie powinien mieć później pretensji do partnera, który znalazł sobie kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośc powyżej święte słowa,bo faceci myslą że jak jużjest po slubie to nie musza się starać o kobietę,i własnie takie pózniej rzeczy wychodzą jak u autora tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem, no wlasnie ciekawe czy moj maz taki swiety tam jest. Tez go nie moge sprawdzic bo jak, a nasze malzenstwo... tez mozna by bylo duzo pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konieczne autorko napisz do nas po weekendzie. Przed weekendem też możesz napisać np czy się stroisz, kiedy powrót, kto będzie z dzieckiem i co planujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: Fajnie że zainteresował was temat,przynajmniej mogłam sie wygadać,wyjeżdżamy dzis ok 18 a wracamy w poniedziałek rano raczej,to jest Sandomierz więc kawałek drogi od nas.Nie wiem boję się jakoś ,co dalej bedzie,on pisze co pół godziny ,czy jestem gotowa:) a mi rosną skrzydła:) Z synkiem zostaje teściowa ,jak zawsze,a co do wieku mój ma 7 lat ,a jego 5:)niewiem co planuje jeszcze,zobaczymy co to za niespodzianka z jego strony,mówił że przyjemna:) ok dziewczyny odezwe sie pewnie po weekendzie,albo i w trakcie:):):) o ile będzie czas bo to nie takie proste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A stroic się będę jak zajedziemy:) bo na koncert musi byc bosko:) z wiadomych względów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla was kobiet to liczy się tylko zakochanie . Tylko jedno wam w głowie wy świnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A facetom to co w głowie??? ha ha tylko jedni ja trzymam kciuki za autorkę żeby sie poddała temu góralowi? oj ja kiedys tez miałam kochanka z gór,mówię wam co to był za ogień? ja p*****le ha ha zazdroszczę troche,chciała bym przezyc cos takiego jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za impreza w Sandomierzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam autorko? było cos już? ale jestem wscibska,może dlatego że sama byłam w takiej sytuacji,i sie poddałam temu uczuciu,i nie żałuję,a gdybym odmówiła może do tej pory bym żałowała ,kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może już są po... Ale wątpię. Chyba jeszcze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie odpisuje,pewnie zajęta, tylko czym hi hi,ja mam tez podobną sytuację jak ona,tylko że ja nie mam mężą ,tylko on zonę to trochę ułatwia,niestety on narazie niema zamiaru zony zostawiać ,mnie trzyma w rezerwie,cóż takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze do tematu,7 lat to duzy chłopak,zrozumie co i jak ,tylko trzeba mu wytłumaczyć tak jak trzeba,i trzymać go jak najdalej od kłótni,bo że takie będą to jest pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zona to tez problem kochana:) ja bym sie w takie cos nie wplątała,mało samotnych mężczyzn? a dzieci to już całkiem,niestety związane ręce na całe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: Hej dziewczyny jest cudownie:):):):) i chyba sie zdarzy cos wspaniałego:):):) napisze w poniedziałek ,postanowiłam iśc za głosem serca,może będę tego żałowac ,ale zyje się raz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I brawo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli??? będzie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow! Potrafisz budować napięcie... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było do przewidzenia autorko:) jeśli tobie jest dobrze to ok ,tylko pomysl co będzie w poniedziałek w domu z mężem,w końcu musi ten romans wyjśc na jaw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, wszystko pięknie, ale jednak ta świadomość, że gdzieś tam jest mąż, syn itd. Choć z autopsji wiem, że w takich chwilach cała codzienność wydaje się bardzo odległa. Liczy się tu i teraz :-) Tylko fakt, co będzie w poniedziałek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się poddałam fakim uczuciom. Nadal jestem z mężem, nie wie o niczym. A ten facet, który na chwilę zawrócił mi w głowie okazał się tego nie wart. Ale przyznaję to co się przez te kilka miesięcy działo było niesamowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×