Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pożadanie w małżeństwie

Polecane posty

Gość gość

Kobiety czy was podniacaja wasi mężowie ? ja jestem 9 lat po slubie i mnie nic nie podnieca:)( a na poczatku to był ogień,kurde złapałam się na tym że patrzę za innymi facetami,co robić? brakuje mi tego ognia,tych namiętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic z tym nie zrobisz. Chyba, że dogadasz się z mężem, który prawdopodobnie czuje to samo. I dacie sobie pozwolenie na seks poza małżeństwem. Na przykład w czasie urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy u wszystkich tak jest? to po co brać slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy 25 lat po i jest taki ogień że czasu nam brakuje dla siebie. Oprócz miłości fajnie jest jak ma się w drugiej połówkę przyjaciela i gdy się po prostu tę osobę lubi. W seksie to rzecz zwyczajna. Czyli umiejętność dawania. Zadbaj o nią a odwdzięczy Ci się tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umnie tez tak jest ale znalazlam silne podniecenie gdy sie pierwszy raz przespalam z facetem ktorego pare dni wczesniej poznalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SPIERDA)LAJ KUR)WO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam że to chwilowe zauroczenie. Po paru razach przyjdzie zniechęcenie frustracja poczucie winy i chęć następnych doznań. Utrzymać pożądanie na wysokim poziomie po 20 latach to jest coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem rok w małżeństwie,a już widzę,że jest inaczej niż na początku:D to poniekąd normalne aczkolwiek mi też brakuje tej namiętności. Fakt,że nie brakuje nam sexu bo średnio co 2 dzień jest,ale mam wrażenie,że coraz bardziej mechaniczny, bez gry wstępnej, podniecenia itp:/ mój mąż zrobił się bierny w łóżku - on mnie nadal pociąga, w szczególności jak widzę go w bokserkach samych lub bez;) ale on już tak jakby robi to z obowiązku i dlatego,że ja bardzo chce,a ni że on ma ochote co jest dla mnie przykre. Bo to tak jakby spełniał małżeński obowiązek. I naprawdę jestem szczupłą, wysoką, zadbaną dziewczyną za którą tak kiedyś szalał i potrafił sie ze mną kochać po kilka razy dziennie,a teraz...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tyle możliwości rozbudzanie pożądania. Jakieś pikantne SMS, wyuzdane mms np w trakcie pracy (np. Spod biurka z odpowiednim komentarzem) wspólne wypady, pokazy bielizny w stylu striptiz wysyłanie bielizny poczta prezenty gadżety erotyczne wspólne zakupy możliwości bez liku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też zaczęła wkradać się rutyna, rozmawialiśmy o tym i zdecydowaliśmy się ma młodego kochanka. sex we trójkę ożywił naszą sypialnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście są możliwości i myślisz,że nie próbowałam?! Tyle,że zazwyczaj takie pikantne sms-y, zdjęcia, zaczepianie, przebieranki itd kończą się tym,że albo on totalnie się do tego nie odnosi i go to nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja stoję teraz na granicy,jestem w związku 7 lat,2 dzieci,a tutaj pojawił się ON,ja kobieta po 32 i co chyba sie mu nie opre bo czuję motyle w brzuchu jak go widzę i nie tylko:) to jest mega pożadanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie rozumiem faceta. Nie wyobrażam sobie związku bez żaru pożadania uwielbienia seksu itd. Coś trzeba albo zmienić albo zakończyć. Przecież to dopiero początek drogi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak samo żona juz nie pociąga mnie tak jak kiedyś. Przebieranki SMS to tylko na chwile działa i staje się przewidywalne. Coraz częściej oglądam się za innymi kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu tak jest? czy da się jeszcze ratowac to małżeństwo? czy sobie odpuścic? seks jest ,ale ok 2 razy w tygodniu,tak jak ktos pisał wyżej ,raczej jako obowiązek,on się nie stara,żeby jemu było dobrze,nawet nie pamiętam kiedy była jakas gra wstępna,mam dośc! przeciez nie jestem stara,cos mi się nalezy od życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o to chodzi...że to dopiero początek drogi,a on staje się coraz bardziej bierny i mało zaangażowany. Do tanga trzeba dwojga - i co z tego,że się będę dwoiła i troił, wymyślała różne rzeczy jak to niewiele pomaga:/ a ogólnie jestem naprawde zadbaną kobietą, 29 lat, szczupła, ćwiczę, codziennie się maluję, mam długie włosy, dbam o siebie,często chodzę w szpilkach i spódnicach bo mam taką pracę,gdzie to jest wymagane. Czasem już mam dość żebrania o uwagę i namiętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dwa razy to mało. Mam trochę więcej ale to tez za mało może tutaj znajdzie się jakaś chętna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie czas na zmiany. Pytanie jest inne A co jeśli w Nowym związku sytuacja się powtórzy , może się okazać że to Ty takie problemy wywołujesz. Może lepiej ratować niż rozwalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno się powtórzy najlepszym rozwiązaniem jest kochanek lub kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego wniosek taki że nie warto wychodzić za mąż,niestety za pózno doszłam do takiego wniosku:( albo to depresja jesienna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może warto ale seks z jednym partnerem to za mało i wcześniej czy później się znudzi. Może bliżej się poznamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry nie szukam wrażeń. Po za tym każdy Ci się znudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw sprawę jasno: albo zacznie zwracać na Ciebie uwagę albo znajdziesz kochanka. Czasem taki kubeł zimnej wody jest potrzebny, może też okazać się, że wcale mu to nie przeszkadza a wręcz podnieca, prawdę mówiąc to nie takie rzadkie, że mężczyzn podnieca świadomość, że ich żona mogłaby lub ma kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszędzie jest tak samo :) Co widać, panowie oszukują żony, w godzinach pracy flirtują. Ale byle do 17 bo później jadą po dzieci do szkoły i po żony do pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ,ha taki k***wski świat :)ale poflirtować zawsze mozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak wogóle gdzie pracujecie? że macie tyle czasu na pisanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie gdzie pracujecie panowie i panie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa na forum to nie jest zdrada. Pomyśl, że znikają, bo mają do kogo, a zostają Ci, którzy są samotni. Lepsze wirtualne towarzystwo byle jakie, niż pustka po powrocie z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie,ja kocham forum bo zawsze ktos jest po drugiej stronie i mozna popisac o d***e marynie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne jest to że ocenia osoby będące na forum i sama też jest na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×