Jak umrzeć razem z duszą?

gość dziś A nie okazał nam miłości? Tworząc przecudną naturę wodospady, rzeki, lasy, góry, gwiazdy, słońce i planety, przeróżne organizmy, łącznie z tym człowieczym, ludzki umysł, talenty... A także dając nam orgazm (tak ;) ), zmysły, uczucia i duszę? I nie zabił swego syna, a sam siebie.

07:55 skoro ksiądz go tak ceni właśnie za orgazm... :o

07:55 Bóg nie zabił sam siebie, nie wiem kim jesteś ale właśnie popadasz w herezję patrypasjanizmu. To tak z zasobów mojej wiedzy.

gość dziś Moim zdaniem ludzie za bardzo sobie to komplikują i adwentyści i muzułmanie i katolicy etc. Bóg nie jest zawistny (tacy byli starożytni przybysze z innych planet, którzy prawdopodobnie mieli czynny udział w naszym stworzeniu). Bóg po prostu odsuwa od siebie złych. Każdy miał wolną wolę, mógł wybrać bliskość z dobrem lub bliskość ze złem i to tyle. To nie jest żadną zemsta czy coś, to tylko skutek i konsekwencja naszego ludzkiego wyboru.

gość dziś No w sumie nie. Po prostu sam siebie DAŁ zabić, by umrzeć za nas. Co jest heretycznego w tych słowach? - przecież to i tak miało się dokonać, religia tak twierdzi, pisma o tym opowiadają, religia chrześcijan opiera się na męcę Pańskiej, a Ty mi tu wyjeżdżasz z herezją :D uspokój się i przemyśl to na chłodno ;)

Skończyłam teologię ogólną na UKSW, jednak trudno w tych warunkach o rzeczową dyskusją. Jeśli ktoś chciałby pogłębić tą tematykę, zachęcam do dołączenia do grup ewangelizacyjnych działających przy parafiach.

Patrypasjanizm mówi, że Bóg ojciec cierpiał w synu. Jeśli tak twierdzisz, to wedle kościoła popadasz w herezję. Sam sie uspokój, bo chyba ci pycha uderza do głowy i tracisz równowagę. Ja jestem cały czas spokojna. Nie moja wina, że czegoś nie rozumiesz albo nie wiedziałeś.

dziś My wolimy tutaj :P

Ja piszę bardzo rzeczowo, same fakty. Stwarzam korzystne warunki do dyskusji. Może ty po UKSW nie nadążasz.

gość dziś 07:55 skoro ksiądz go tak ceni właśnie za orgazm... pechowiec.gif X Co jest złego w orgaźmie? Jeszcze mi tu powiesz, że jest od szatana xD Orgazm jest po to, by ludzi zagonić do kopulacji, by mieli do tego pociąg, to część instynktu i boskiego planu na rozmnażanie się naszego gatunku i nie tyko ;) Orgazm jest tak cudownym doznaniem, przyjemnym i zdrowym, że doznawany w miłości daje ludziom odczuć się przez pryzmat raju czyli stanu bezwzględnej błogości, rozluźnienia i relaksacji ;) Co w tym szatańskiego? -bo nie rozumieć ;)

dziś To może mały spacer pod kościół i z powrotem teraz? :P

Nic szatańskiego, ale nie wiedziałam że ludzie wierzący nawet w rozmowie o eschatologii przemycają wzmiankę o orgazmie. Na UKSW tak uczą?

gość dziś ale dlaczego mam opierać się na tezach innych ludzi w zrozumieniu czegoś tak ponad ludzkiego, czym albo raczej kim jest Bóg. Herezja? Skoro tak to nie znasz podstawowego pojęcia trójcy świętej czyli Boga Ojca, Syna (Chrustysa) i Ducha świętego w jednym ;) To jak nie cierpiał skoro to jedność, przemyśl to sobie ;) Dlaczego wg Ciebie oni mają rację, a nie ja? A może to ja mam rację.

Głodnemu chleb na myśli. I to wcale nie eucharstyczny.

dziś Na ten drugi cie nie stać :P

08:22 kobieto, czy jesteś aż tak tępa? Ja nie ustalałam co jest herezją a co nie, cytuję ci nauczanie kościoła na temat teorii, która powstała na przełomie II i III wieku n.e. i została uznana za herezję.

08:25 nie mniej niż ciebie na orgazmy.

gość dziś A może jednak? Co? Może skończmy opierać się na dyrdymałach, a przejdźmy do tego rzeczowo ;) Dlaczego człowiek tak usilnie próbuje to rozdzielić, duchowość od pociągu fizycznego, orgazmu, dobrobyt cielesny na rym padole łez od bogobojności - przecież to jest niedorzeczne. Trzeba patrzeć na to wszystko jako całość, to o cierpieniu, o emocjach, o moralności można rozmawiać, a o organizmie nie? Nie lubie średniowiecza właśnie za to - za ograniczanie umysłu ludzkiego w taki zabobonny sposób. Człowiek boi się nawet pomyśleć o czymś, bo to nie wypada :) Przecież nic w tym złego, sam miód! (o ile nie krzywdzimy w tym innych, z resztą tak jak na wszystkich polach naszego działania) To ważny, jeden z najważniejszych czynników naszego życia, popęd płciowy i motywacja do działania. Gdyby nie to, że jest tak zakazywamy (zakazany owoc najlepiej smakuje) nie byłby aż tak paranoicznie niekiedy pożądany. Ot cała filozofia.

dziś Kontakty seksualne w twojej rodzinie mnie mało obchodzą :P

08:33 ale to ty pisałaś i piszesz uporczywie o orgazmach. Masz jakąś obsesję na tle seksu.

To ja, ta po UKSW :-) Orgazmy są dla ludzi jeśli robimy to z godnością i poszanowaniem drugiego człowieka i siebie. Uwielbiam mieć orgazmy i dawać je. Cudownie Bóg nas do tego wyposażył ;-)

dziś mam

gość dziś Ale mnie to nie interesuje :D Jakieś przestarzałe i zabobonne poglądy KK. W ogóle, gratuluję studiów, ale to nie znaczy, że wszystko wiesz tym bardziej w materii tak delikatnej i nieuchwytnej jaką jest Bóg. Nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem wymyślona przez kogoś doktryna filozoficzna, chyba że mnie przekona.

Idę do kościoła na 10 i z przyjemnoscią to robię :-)

gość dziś dziś Godzinami rozmawiałam z pewnym wspaniałym księdzem. W wielu kwestiach się zgadzaliśmy. Na rozmowy ewangelickie w kółkach religijnych trzeba studiować teologię, bo ja nie znam wszystkich teorii religijnych, jakie stworzył sobie człowiek ;)

08.38 Zgadzam się z Tobą :-) Czasami myślę, że studiowanie teologii wzbudziło we mnie więcej pytań i wątpliwości. Nie czuję się ekspertem, ale wiem, że gdybym wtedy, nie wybrała tego kierunku, skończyłabym z moim życiem. Tam odnalazłam sens mojego życia.

08:38 a mnie nie interesuje mnie twoja ignorancja.

gość dziś No tak :)

08:38 a mnie nie interesuje twoja ignorancja. Historia to nie poglądy i nie zabobony. Tak strasznie ci przeszkadza, że wiem więcej niż ty, prawda? Nie rozumiesz różnicy między teologią a filozofią i mylisz te 2 dziedziny wiedzy.

Ten wątek ukazuje, jak każdy pisze co mu w duszy gra: jeden o eschatologii a drugi o seksie.