Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

5tysiecy na 4os i nam nie starcza kasy!

Polecane posty

Gość gość

Mamy mcznie 5tysiecy, 2ke dzieci i ledwo nam starcza od 1 do 1. To jest masakra. Nie rzucamy sie z kasa, normalnie robimy wszystkie oplaty, kupuje jedzenie/ srodki czystosci, wiadomo jakis ciuch dzieciom, paliwo i kasa znika w oka mgnieniu. Czasem uda sie cos odlozyc, ale zaraz pojawia sie dodatkowy wydatek. Teraz chcialam starszej kupic ciuchy i buty i dostalam prawie zawalu w sklepie- ceny z kosmosu. Ostatecznie zamowilam jej przez net z c&a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ledwie 1200 zł na łeb, na granicy ubóstwa w PL więc sie nie dziwie. Może zgłoście sie do Caritasu po pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kupuj w tańszych sklepach np. w Pepco lub na wyprzedażach posezonowych za pół ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele rodzin tak ma i co? Rozwiązaniem jest znalezienie przez męża lepszej pracy bo dla faceta 2.5 tys zł to bardzo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje pracujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie jest sie słoiczycą z kredytem na mieszkanie to jak się ma po 2,5 i w sumie 5 tysięcy to spokojnie wystarcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my mamy 13000 na 3 i też jest średnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Ciezko powiedziec gdzie rozchodzi sie wam kasa. Moze napisz co i gdzie kupujesz itp. Jakie macie oplaty. Bedzie latwiej cos doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś miałam 5tys., bo mąż tymczasowo był bez pracy i na 3 osoby spokojnie nam starczało bez szczypania się. Nie wiem co robicie z tymi pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie 8,5 oboje pracujemy. Tyle ze często jemy na mieście, wychodzimy na koncerty itp. Tez szału nie ma. Średnio na miesiąc zostaje 1000 na oszczędnościowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słoiczycą xDDD Wtf, ludzie serio. Zachowujecie się jak buraki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może warto brać swoich rodziców metodą "na wnuczkę/na wnuczka"? W robocie 90% słoiczyc tak postępuje nauczonych wyciągania łapy do rodziców. Metoda opiera się na tym, że toeretycznie macie kasę np. na obuwie dla dzieci, ale w perspektywie macie również koncert/premiere w kinie i trzeba wybrać w wydatkach. Wówczas niby przypadkiem przy dziadkach mówicie o potrzebie dziecka "o Franuś, przydałaby ci się nowa kurteczka, bo ta za mała, ale to już w przyszłym miesiącu jak mamusia dostanie wypłatę, bo w tym już kasy nie ma" - chociaż saldo na koncie pozwala na sfinansowanie zakupu hipotetyczne kurtki to jest to znak dla dziadków, że trzeba działać. Rodzice więc wykładają jeszcze w tym miesiącu kase na ową kurtkę/wstaw dowolne a Wy macie nadwyżkę dla siebie, którą możecie odłożyć lub spożytkować na swoje fanaberie. Młode słoiczyce tak czynią i nie mają wyrzutów sumienia, ponoć to dziś normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje na pol etatu i jest 500+ na drugie dziecko. Reszte zarabia maz. Mlodsze dziecko ma poltora roku. Sama sobie tylko nowe buty i bielizne kupuje, reszte po lumpeksach. Maluchowi odkupuje ciuchy. Starsza corka to juz wymysla troche. Staram sie jedzenie po promocjach, chemie tez tansza. Choc nie kupuje byle czego, nie bedziemy jesc niezdrowo przeciez. No maz fajki pali i na paliwo tez troche kasy idzie. Po prostu zuwazylam, ze wszystko podrozalo i to bardzo. Najbardziej mnie mama dobija bo z tata w dwojke zyja za 1800 i ona jeszcze odklada podobno po 500 zl mcznie. Tyle, ze maja mala kawalerke, dzieci na utrzymaniu juz nie ma. Biega po promocjach bo nie pracuje i ma czas, czesto zyje na bulkach, bo jak ojciec w pracy, to ona sobie obiadu nie robi, ewentualnie zupe z mrozonki. Ciuchy autentycznie z lumpeksu za 1 zl bierze w poniedzialki nawet tacie... Oszczedza na wszystkim. Latem w misce grzala wode na parapecie na sloncu i potem wlewala do brodzika do mycia, woda od mycia podlog kibel splukuje. Ale co to za zycie? Na miescie nie zje, bo za te cene ma iles tam kg kurczaka z lidla. A co do takiego miesa z promo ja sie nacielam- przeciez to juz nie ten smak, mieso brzydkie, przerosniete tluszczem i zylami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy ok 6 tys.4 osoby i spokojnie 2tys odkladam miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyzej to ja autorja. Tak, mamy kredyt. Wole to niz bujac sie na wynajmie albo mieszkac u tesciow na kupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6tys na cztery osoby i takie duże odkładanie? Ni pisze złośliwe tylko pytam, nie wychodzicie do knajpek na obiad? To już jakieś 200zl na wyjście dla 4 osób, jakieś wyjazdy weekendowe? My jeden taki w miesiącu i tez kasa leci. Ciuchy? Jakieś droższe porządne buty bo na tym nie można oszczędzać, zajęcia dla dzieci itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:09 Ja tam wole mieszkać na swoim bez kredytu a nie na wynajmie na łasce kamienicznika lub w oparciu o dobra wolę akcjonariuszy banku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 tysi na 3osoby i do tego " kiedys". To sie nie dziwie, ze starczalo. Mam malucha dodatkowo, takze i pieluchy i mleko i zdrowsza zywnosc, ciuchy, jakies zabawki. Nam nikt nic nie daje. Wszystko lacznie z wyprawka kupowalismy sami. Rodzina wychodzi z zalozenia, ze jest ten pincet, wyprawka do szkoly, to jest kasy jak lodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:12 Zjesz posiłek w domu z tych samych półproduktów bez dorabiania chciwego restauratora. Na zajęcia dodatkowe dzieci mogą chodzic bezpłatnie do domu kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro spłacasz kredyt, to prawdopodobnie nie masz tych 5000 na zycie, tylko sporo mniej (o ratę kredytu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:15 do kina czy teatru, na mecz, kabaret tez nie chodzicie ? Bo można w telewizji zobaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety jest drogo.Tak można zaoszczedzic zywiac sie najtanszym jedzeniem ,kupując szmaty ciucholandzie ,nigdzie nie wychodzic np.do kina czy na urodziny,przeliczac kazda złotówkę ale co to za zycie????no ale emeryci,rencisci i inni chorzy tak żyją bo muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa zjesz obiad w domu.. a odpoczynek np wspólny obiad i spacer w niedziele na wypadzie w góry? Czy kanapki i dzieci nic innego nie zaznają? A matka przy garach stoi bo szkoda kasy na wyjście a przecież to samo można zjeść w domu... (oczywiście to samo co w każdej knajpie a po co dzieci mają smaki poznawać...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kabaret :D Ja piertole, jaka snobka. Żeby jeszcze było co oglądać. Polska liga to dno, więc też szkoda na to kasy. A do kina można iść w środy taniej 10% od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest drogo dlatego nie wierze że za 4tys jak tu ktoś napisał można utrzymać 4osobowa rodzine. Może inaczej utrzymać można ale co to za życie, zero wyjść, zapraszania znajomych chyba że tylko przy krakersach, drobnych przyjemnościach jak coś droższego na prezent czy wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale nie liczycie ze mieszkajac w domu czy mieszkaniu trzeba tez robic remonty bo dom robu sie paskudy a to kosztuje duzo nawet skromny remont jesli nie ma sie kasy z tymi 5 tys. tez remontow sie nie narobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:19 Jak jestes fatalnie zorganizowana to marnujesz dużo czasu na stanie w garach i jeszcze - olaboga - dzieci się nauczą, że jedzenia pan Bóg nie daje gotowego, spaghetti samo się nie zrobi, co za dramat dla ich młodocianej psychiki. W dobie netu to w kwadrans mam gotowy przepis na te Wasze egzotyczne dania z każdej szerokości geograficznej, no ale to trzeba ruszyć mózgownicą i sieci używać nie tylko do oglądania serialów na ipli i debat na kafe ;) Tak, mieszkając na Mazurach wędrujemy co niedziela po Pirenejach. Jeszcze truchło Mackiewicza pozdrawiamy, ale to tylko jak czasem urozmaicamy życie wybierając Himalaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wcale nie jest duzo, my mamy 4 na dwie osoby i ledwo starcza a nigdzie nie wyjezdzamy, nie obkupujemy sie.Poprostu zyjemy, placimy rachunki i czasem wyjdziemy gdzies zjesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 tys netto to powinna być najniższa krajowa. 80% wypłaty pochłaniają podatki. Rząd rozpieprza kasę z budżetu na socjal ( 500+ ), rydzyka, nagrody dla siebie. Niedługo będziemy płacić żydom i amerykańcom grube miliardy. Dalej głosujcie na PiS/PO i dziwcie się, że żyjemy w biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×