5tysiecy na 4os i nam nie starcza kasy!

2500 na 3os? O matko. Jak to mozliwe? Jestes samotna matka? Az sie wierzyc nie chce. Przeciez nawet jesli, najnizsza to 1600 plus 1200 pincet i rodzinne plus alimenty. Cos sciemniasz. No chyba ze facet zarabia 2 tysie i maz2500plus a Ty siedzisz w domu. U mnie sam kredyt i oplaty to 1500 plus ok. 300 zl paliwo. Ja, maz i 2 dzieci. Tez mam plus minus 5kola i raz starcza i jeszcze odloze, a kolejnego miesiaca musze dobrac z odlozonych, bo auto trzeba naprawic czy ubezpieczenie zaplacic.

jak w temacie : mi tez by nie wystarczyło. My mamy 18 patyków na miesiąc i jakoś dajemy rade ale bez szaleństw, oboje pracujemy, dwoje małych dzieci, jedno z największych miast w PL.

Wydaje mi się ze jak ktoś ma 5 tysięcy na 4 osoby i nie ma kredytów to może godnie żyć

U nas 4000 i 4os i na wszystko wystarczy, 1500 rachunki i paliwo, 2500 jedzenie i środki czystości. Dzieci rok i 2,5l.

U mnie ja zarabiam 3500 netto, a mąż 4800 netto. Mamy mieszkanie na kredyt, jedno auto. Jestem w ciąży i już jestem przerażona, jak na wszystko starczy:( zasady mamy takie, że po wypłacie zostawiamy na swoich kontach po 1000 zł na swoje wydatki, a reszta na wspólne konto i z tego wszystkie opłaty, wydatki wspólne itp., mam nadzieję, że gdy nadejdzie dziecko, to nam starcza wspólne pieniądze na wszystko (lubimy wyjść coś zjeść na mieście, ale nie codziennie, lubimy pójść do kina lub teatru, a także na mecz, kupić sobie coś ładnego do domu, pojechać na narty i na zagraniczne wakacje raz w roku). Zawsze jeszcze coś zostawalo na wspólnym koncie, z tych pieniędzy właśnie jechaliśmy na wakacje, ale teraz odkąd zaczęło się kompletowanie wyprawki, wózek, i cała reszta rzeczy, to już jesteśmy na styk. Ja niestety chodzę na paznokcie, do fryzjera, lubię kupić droższe buty, torebkę oraz dość drogie kosmetyki i perfumy - oczywiście nie co miesiąc, ciuchy kupuje w średnich cenach, staram się na promocjach i ten mój tysiąc wystarcza mi na styk.... Jeśli okaże się że nie starcza przy dziecku, to będę musiała zacząć rozglądać się za lepiej płatna praca (mąż też), bo nie wyobrażam sobie takiej wegetacji, o jakiej niektórzy tu piszą :/:/

gośćAlutka ojej straszne hehe :)

18 tysięcy na miesiąc bez szaleństw ? Sorry ale nawet jak to Wawa to chleb tam nie kosztuje 100 zł przecież

Moj maz zagranica na czysto przywozi 10tys na miesiac. Mamy jedno dziecko. Cos tam zawsze sie odlozy, ale niewiele, bo majac ta kase nie patrzymy na wydatki. Potrzebuje, ide do sklepu i juz. Dla porownania w Polsce zarabial 3600 i po oplaceniu rachunkow, nie wiedzielismy, co mamy z ta marna reszta zrobic. Czy kupic paliwo do auta, by mogl dojechac, czy kupic chleb.

Bo polowa bab tutaj to wydmuszki dla których najważniejsza jest kasa kasa kasa i obojętnie ile beda jej miały to tak wiecznie chodzą z wykrzywionym ryjem . Mam takie koleżanki gdzie zarabiają duzo a w ryj wykrzywiony . Wiecznie księżniczki niezadowolone . Dzisiejszy materializm psuje ludzi dlatego mamy tyle depresji , samobójstw .

Zaraz Ci napiszą że szastasz kasą bo chodzisz na paznokcie i do fryzjera a gotować możesz w domu

Co trzeba jeść żeby wydać 18 tysięcy na miesiąc ?

A czy ona to misi wydawać na jedzenie????

Napisała ze z dwójka dzieci daje radę za 18 tysięcy ale bez szaleństw to na co ku/r/wa wydaje jak nie na żarcie ?

Może gdzieś wyjeżdżają? Może chodzą do prywatnych szkół, chorują i się leczą. To ty co się tak tego steka odczepiłas?

Bez szaleństw dla każdego oznacza co innego. Dla jednych szaleństwo to zakupy w sklepie innym niż dyskont, dla drugiego wakacje 3razy do roku zamiast 2

Jak sie nie umie gospodarowac kasą to ile by sie nie zarobiło będzie mało. Zresztą co autorka sie dziwi ze nie starcza, co to jest 5 tys na 4 osoby w tych czasach? A jak nie stac na dzieci to sie ich nie robi

Nie ja się steka nie uczepiłam. Ludzie maja 18 tysięcy na rok i żyją a ona przez miesiąc bez szaleństwa to ciekawe na co wydaje

18 tysięcy na rok???? Co za brednie

Ja to widzę tak - jedzenie plus chemia 2000, paliwo 1000, przedszkole plus szkoła 1000, opłaty 1500, rozrywka 1500, lekarze plus leki 1000. Czyli takie 8000 zł jest ok

lekarze plus leki 1000 xxx to stała pozycja w budżecie rodzin, które chyba zmagają się z wirusem hiv

@23:15 ja pierdziu :D :D :D

lekarze plus leki 1000 xxx to stała pozycja w budżecie rodzin, które chyba zmagają się z wirusem hiv x x cha cha, to jest stała pozycja tych, którzy jedza zdrowo, zeby nie wydawac na leczenie. :) tymczasem im bardziej zdrowo ( i kosztownie) jedzą, tym wiecej wydaja na tego lekarza?

Bardzo śmieszne.mam problemy zdrowotne. Dwie wizyty prywatne po 150zl każda. 400zl leki czyli łącznie już 700zl, te dodatkowe 300 to nadprogram na ewentualne witaminy, dentystę itp

Autorka założyła przekłamany temat , a wy jak tępe odpisujecie BEZREFLEKSYJNIE. Ona z mężem ma 5tys,ale ma też kredyt, czynsz, opłaty za telefon, prąd, gaz ,wodę ,kablówkę itp. Więc to 5 tys, to i na rachunki, paliwo!! Więc na życie czyli jedzenie, ciuch, po rosyu czysta konsumpcję zostaje im z 2500gora, może 2 tys. O czym tu mowa??? Masz męża fajtłapę,2500 na faceta to grosze

Kredyty rachunki i paliwo to tez życie

6:32 ona zejdzie się ma sprawa jak 4tys im nie starcza na jedzenie, chemię, kosmetyki, ciuchy, przyjemności a co innego jak w tym jest paliwo, rachunki, kredyt!! Współczuję takiego życia, to wegetacja

Najlepsza była ta co do fryzjera nie chodzi i twierdzi że jak sama nałoży farbę to tak samo wyjdzie jak u fryzjera

6.01 5 tyś to jest bardzo mało na tyle osób nawet bez kredytu. Jakby pisała z lat 90tych z jakiegoś Podlasia, to bym się mogła dziwić, że nie starcza. Ja bym miała ciężką depresję mając rodzinę przy takich zarobkach. Takie życie żeby żyć i tyle.

Jak ktoś nie potrafi gospodarować pieniędzmi to się nie dziwie. Nawet mając 10 tysięcy byłoby wtedy za mało.

8.41 U mnie w mieście farbowanie, to koszt 200 zł, jednolity kolor farbą np wella, która kosztuje ok 20 zł. Zrobić samodzielnie odrost czy jednolity kolor, to żadna filozofia, efekt rzeczywiście ten sam. Też farbuję sama, mimo że chodzę do fryzjera i wydaję na siebie bardzo dużo kasy. Na to jednak mi akurat szkoda.