Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowa ciąża poród

Polecane posty

Gość gość

jak postawić sprawe jasno ? jestemw ciazy zaraz rodze ale moja tesciowa hmmm troche z ta swoja opieką przesadza, ngdy nie pałalismy do siebie jakoś super energia nie cieszyła się ze wychodze za jej syna , od kad jestemw ciąży jest za opiekuńcza i stara się mi mówić co mam robic, ja ją bardzo szanuję ale nie wiem jak jej dać do zrozumienia żeby sięnie wtrącała, nawet wybrała mi chrzesnych dla dziecka ;/ . Zeby małego sznaucerka nie brac na kolana bo łapką przygniata brzuch, zeby nie kupować do łóżeczka poduszki bo pierwsze miesiace ma lezec na plaskim , i takiego typu sytuacje juz zapowiedziala ze bedzie codziennie po porodzie przyjezdzac i pomagac. ech jak sobie radzciei z matkami ?!mezow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat Twoja teściowa daje ci Dobre rady, w ciąży psa na kolana ?Blee.A to że musi leżeć w łóżeczku na płaskim to chyba wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosto z mostu. Ze jak bedziesz potrzebowac rad i pomocy to poprosisz o to. Moja tesciowa zarzadzila ze po porodzie na miesiac musze przyjechac z dzieckiem do niej, bo raz- nie poradze sobie z dzieckiem, dwa- jej syn ma sie wysypiac do pracy. No i swiezo upieczony tatus bedzie dojezdzac do nas tylko na weekwndy, tesciowa jeszcze mu nagotuje specjalow, by mogl zabrac ze soba. Tyle ze moja na odmowe grzeczna zareagowala zloscia, jeszcze tesc wkur.. dzwonil ze co ja sobie mysle, ze ja nie wiem co to jest miec dziecko ( tak on wiedzial wielki tatus wszechczasow, ktory przy swoich dzieciach nie robil nic). No musial moj maz wkroczyc do akcji. Jemu tesciowie juz nie podskoczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wyzej ;) tak trzymam swojego pupilka na kolankach ;] od zawssze mam psy i chyba jako przyszla mama czuje czy by mnnie ugniatał czy nie, nie podnosz go na rece ale taka mała łapka jak u mojego puilka nie zaszkodzi dziecku , nawe to jest mile, mam ze zwierzakami niesamowitą więz , tesciowa moze i daje dobre rady ale chyba troche zbyt rządząco się? nie sadzisz? Bardzo się boję okresu po porodzie, ze sobie nie poradze, mąż zarecza ze nie beda sie wtrącac ale mimo to mam obawy, mojej jak powiedzialam ze nie chce odwiedzin po porodzie w szpitalu tylko w domu sie spotkamy to w szał wpadła a ja po prostu nie wiem jak sie bede czula, i nie chce byc ogladana w stanie wymeczinym i nieprzyjemnym :( , nie wiem jak to ukąsić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam mamy, a teściowa nie będzie się zbytnio interesować mną i dzieckiem, całą ciążę nie spyta jak się czuję. Będę zdana na siebie. No mąż też jest, ale większość dnia będzie w pracy. To dopiero jest przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam taty , mame mam ale moja mama to pijoczka, niestety nie ma co na nia liczyc, a tesciowa heh nigdy ja nie obchodzilam , mialam nie raz ciezko nigdy nie zapytala co u mnie, ale wlasnie od kiedy jestem w ciazy sie wtraca interesuje ale myslsiz ze mna ? jej tylko na wnuku zalezy, a ze ja go nosze no to cóż musi jakas relacje mieć ze mna ;] myslisz ze to fajne ? czuje sie jak przedmiot tylko, ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko współczuję i rozumiem ten ból. Moja teściowa mieszkala od nas 5 minut drogi pieszo. Wpadła z rana kiedy jeszcze spałam i wieczorem kiedy chciałam wspokoju wykąpać dzieco, nawet imię dla wnuka wybrała. Ja naprawdę wszystko starałam się zrozumieć ale te naloty 2,3 razy dziennie codziennie już mnie wykanczaly. Zaczęłam udawać że nie ma mnie w domu... Jak coś robiłam to z myślą że zaraz musze sprzątać bo trwania może wpaść. Zylam w ciągłym stresie. Trzeba postawić sprawę jasno ale łagodnie, typu dziękuję mamo za rady ale mam inne zdanie, jak będę potrzebowała pomocy to zwrócę się do mamy. Jak nie to ograniczyć trochę ten kontakt dla własnego zdrowia psychicznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11:56, moja mieszka na tej samej ulicy co ja :(. Jednak od tesciow jak najdalej :D Najlepsze jest to ze juz jest mowione 1000 razy o dane rzeczy ze czegos sobie z mezem nie zyczymy , a ona i tak swoje ;/ nie rozumiem jak mozna nie szanowac czyjegoos zdania, i przez to jestem tak juz na nia nastawiona ze nie chce aby sie udzielala w szczepieniach dziecka z pomocom podwiezienia do lekarza i tp i td, juz wole z dzieckiem z buta zapitalac i wózkiem jak sie urodzi niz ja prosic, tak mnie zniesmaczyła poo prostu, wyobrazcie sobie ze jak z mezem sie pochamałam i nie wyprawilam go do pracy, poszedl bez sniadania , to ona jak sie dowiedziala to przyjechala wpadla mi do domu i mowi , dzis gotujemy to i to dla męza mojego :O no ja to po prostu stalam zatkana jak mozna przyjehcac i nasilac co kto ma robic jak zyc , dlatego boje sie co bedzie jak urodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taki typ i sie nie zmieni. Na moich dziala ochrzan od mojego meza ( ja pusalam o tym ze mialam na miesiac z dzieckiem zamieszkac u tesciow). Ktos by piwiedzual ze jestem niewdzieczna, ze super propozycja. Tyle ze moi tesciowie nie proponuja a zarzadzaja, ich ulubiony tekst " my z tata postanowilismy, ze....". Teraz mam drugie dziecko i juz tez wtracali swoje 3 grosze. A kurcze jestem z ich synem 11 lat, hehe. Powtorze wiec jeszcze raz- u mnie maz wystarczy ze jedno slowo powie i jest koniec ich gadki. Oni potrafia gadac ze mna, wymuszac rozne rzeczy na narzucac swa wole, gdy ja mam inne zdanie, to zaraz do mojego dzwonia, a ze ja i maz mamy podobne piglady, z nim juz gadki nie ma. Ewentualnie obraza majestatu i temat zakonczony. Sa jednak tacy ze co jakis czas maja jakis wspanialy plan na nasze zycie i zaczynaja na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mamy czasem tych samych teściów hahhaha :D no jak bym słyszała swoich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przepraszam Wy języka nie macie? Mówić nie potraficie? Co to znaczy, że teściowa wybrała chrzestnych albo imię? I wy się na to zgadzacie? W głowie mi się nie mieści... Albo że wpada do domu i chce gotować - litości! Już ja bym powiedziała, co o tym myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabardzo ich szanuje duzo pomagaja i boje sie ze sie obraza ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za parę groszy wszystko zrobicie, na wszystko się zgodzicie, pozwolicie zniszczyć małżeństwo, dzieci, byle tylko rachunki wam zapłacili, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 16:27 za nic nam nie płacą ;] ... myslisz ze pomoc opiera się tylko na kasie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja wie, że u mnie ma zakaz podchodzenia do garków. Jak sie wtrąca to mówię, że ja jestem mamą i decyduje a ona swoją szansę miała przy swoich dzieciach. Jakby spróbowała zasugerować imię czy to bylaby taka afera że z pół roku by nas nie widziała. Na szczęście w kontaltach jestem asertywna, bliżej mi do chamstwa niż uległości i nigdy nie dałam sobie wejść na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, że widzimy się co 2 miesiące, bo czesciej nie ma potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie pozwalajcie się wtrącać. To wasze dzieci i wasze decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość løve
Może urodzisz martwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to niby dlaczego nie można i tymbardziej ble brać psa na ręce czy na kolana w ciąży? ;) Raz że to nie pies ważący 20 kg a dwa to dlaczego ble nie rozumiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa miala wszystko w dooopie.Ja z jej corka rodzilysmy razem.Tak sie zlozylo,ale nie bylysmy z jednej prywatki..hehe.. Ja mieszkalam tam przez m-c po porodzie,bo mialam ciezki porod i nie dalabym rady.Ona wybrala sobie sanatorium.Przyjezdzala w weekend i wtedy kapala nam dzieci.Do wanienek wrzucala poszczane pieluchy,bo ponoc zdrowo.Ja bylam w szoku,ale nic nie komentowalam.W nocy urzadzala kapiele,pluskala sie ,bylo glosno,moj dzieciak sie budzil,a moj maz kulturalny inaczej nawet jej nic nie powiedzial. Chcialam z tamtad wiac,bo mialam swoja kawalerke,ale po tym okropnym porodzie znalazlam sie znowu w szpitalu. Dwa tygodnie bez dziecka,ale wtedy walczylam o zycie... Po szpitalu pojechalismy nareszcie do naszej chaty.Wreszcie odzylam.Zle to wspominam. Dzis postapilabym inaczej,ale Polak madry po szkodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
martwy to ty juz jesteś ;/ bo nie ma w tobie czlowieczeństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×