Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Choroba partnerki, co robić?

Polecane posty

Gość gość
Nie pomyślałem, że mnie nie wpuszczą. Pół roku temu ją wpuszczali, dlaczego mieli by mnie nie wpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaman, to dopiero biopsja a ty piszesz jakby to byl wyrok. Zakladam ze tarczyca lub piers? Napiszesz o co chodzi ? Ja mialam biopsje tarczycy 2 razy i wszystko gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, Twoja partnerka może być chora. Znam osobę z mojego otoczenia, która po diagnozie dalej żyła jak wcześniej. Nie rozumiem jednego, dlaczego oczekujesz, że zmiany całe swoje życie? Są ludzie, którzy działają i to jest ich forma radzenia sobie z trudnościami. Nie każdemu jest potrzebny smutek, lament. Ty przeżywasz tę sytuację na swój sposób. Moim zdaniem idź do psychologa, wygadaj się. Bo na chwilę obecną nie jesteś za dużym wsparciem. Rozumiem Cię, że Ciebie też to dotyka. Ale życie jest związane z chorobami i trzeba to pokonywać i iść dalej. Czego oczekujesz od partnerki? Na chwilę obecną to tylko biopsja, ona czuję się dobrze. Dlaczego ma zamknąć się i płakać??? Odpowiem Ci na to pytanie. Bo to jest Twój schemat radzenia sobie i wtedy wiedziałbyś jak zareagować. Zacząłbyś ją pocieszać. Nie wiemy ile komu życia zostało, jeden choruje i żyje 20 lat, a drugi zdrowy i ma wypadek. Każdy czerpie z życia tyle ile chce i może. Więcej nawet nie chce mi się pisać. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myślę o sobie. Kiedy dwa lata temu wróciłem do temu ślubu powiedziała mi, że póki co nie czuje się gotowa. Cóż nie mieliśmy łatwego dziecka i dawał nam ostro w kość. Biopsja piersi. Lekarz nie za bardzo dał nam nadzieję. Trochę późno wykryty guz, w trudnym miejscu. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Ja to wiem, ale jednocześnie cholernie boję się o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze biopsja wykaze ze nic nie ma.czego biopsje bedzie miec?jesli piersi, to wczesnie wykryte daje duze szanse na dlugie zycie.Jak nie wiesz co robic to na fejsie jest grupa leczmy sie ziolami+ porady medyczne, popytaj jakby co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamknąć się i płakać to chyba najgorsze wyjście z sytuacji. Ale traktowanie tematu jakby co nie było też nie jest dobrym rozwiązaniem. Ona całkiem dobrze gra. W głowie może myśleć o tragedii, a na zewnątrz nie pokaże tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się być dla niej wsparciem. Tylko ona oczekuje ode mnie, że zapomnę o słowach lekarza będziemy dalej chodzić na spacerówki w trójkę, bawić się z dzieckiem, a w nocy będę najlepszym kochankiem. Niestety takie sytuacje trochę zmieniają pogląd na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy, ze juz z radiologii wiecie, ze jest bardzo zle. Nie idzcie w zadne ziola, mialam znajoma, mialam. 3 m-ce. Cieszcie sie jeszcze zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce tutaj opisywać całego przebiegu, badań. Trochę winie siebie, bo też mogłem coś zauważyć. Czekamy na biopsje to jest nasza jedyna nadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sex przedślubny to masa cierpienia ślub to związek na całe życie stajecie jednością ty wniej ona w tobie sakrament związuje egzorcyzmu jak zona jest opentana to mozna odprawic nawet na mazem i to działa bo jestescie jednym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź coś na erekcję żeby zadowolić ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście nie normalne. W takiej sytuacjach o seksie się nie patrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi byc prowo - zaden lekarz nie powie lub nie zasugeruje, ze w danym przypadku czaeno widzi, wrecz śmierć. Autorze, biopsja jest wykonywana w gabinecie przy rutynowej wizycie a gdyby bylo realne zagrożenie to by i tej biopsji nie robili tylko szpital, cięcie, usuniecie. Wiem co mówię, przeszłam to przez tzw.szybką ściezkę onkologiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie lekarz odrazu powiedział że jest bardzo podejrzane potem była mamografia, usg a teraz będzie biopsja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to provo jakiejs baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Guz i wezly oznaczaja przerzuty. Operacja, chemia i naswietlania to jedyna nadzieja, nie jakies ziola. Mialam znajoma, ktora zrezygnowala z leczenia na rzecz ziol i alternatywnych terapii, 3 m-ce w okropnych cierpieniach, z utrata wzroku. Moze zylaby tylko 3 m-ce dluzej, kto to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ze prowo. Ja : podejrzany wynikk mammografii na drugi dzien dwie kolejne, usg, biopsja, szpitak po 3-ch tygodniach,żeby po biopsji się zagoiło i było dobrze widać na kolejnym usg nie umieli tego okreslic wiec decyzja o usunieciu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20'57 co za brednie piszesz. Węzly chlonne i np. ból barku powiększone to jedne z sygnałów, że cos nie gra a nie, ze to przerzuty !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.57 czy po usunięciu było leczenie dalsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biopsje mamy w poniedziałek. Oczywiście, że zioła nie pomogą. Co to za brednie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cię bardzo dobrze. Ja również przeżywam to samo i także teraz bo u mojej mamy też jest podejrzenie raka piersi. Wiem co znaczy ten strach i ból. Po prostu oboje będziemy czekać na wyniki badań naszych bliskich osób. Także strasznie cierpię i najchętniej uciekłabym od tego wszystkiego. Wymyślam sobie najgorsze scenariusze. Boję się strasznie. A najbardziej tego że będę musiała oglądać ją bladą i łysą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SORRY, NAPISALAM WYRAZNIE GUZ PIERSI I ZAJETE WEZLY CHLONNE OZNACZAJA PRZERZUTY. To znaczy, ze droga krwi roznoszony jest nowotwor. Nie, ta osoba miala matke, ktora tez ma, bo zyje, pierwotny nowotwor piersi z przerzutami i po 11 operacjach usuniecia roznych przerzutow i leczeniu onkologicznym pochowala swoja corke, ktora nie chciala poddac sie leczeniu konwencjonalnemu, tylko poszla do zielarza, etc.. Zyla od diagnozy 3 m-ce, 36 letnia osoba z nowotworem pierwotnym piersi z zajetymi wezlami chlonnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:59 Niby 21 wiek a ludzie ciemni tak jak byli... Wasza wiedza jest zerowa a innych straszycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja wiedza nie jest zerowa. Jestem biologiem i sama choruje na raka piersi. To moja znajoma zmarla tak szybko po rozpoznaniu i odrzuceniu leczenia konwencjonalnego. Na marginesie dodam, ze to wszystko stalo sie w Niemczech, zeby nie bylo dywagacji o polskiej medycynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21'06 nie, bo guzek nie był rakiem ! Operacja 1,5 r.temu. Mammogradia raz w roku, co pół roku USG kontrolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej, że nie wiem co zrobić, jak zachować, co robić. Nie wiadomo. Lekarz zwrócił uwagę mojej partnerce na guzek. Ale moja partnerka wtedy nie przyjęła tego do siebie. Dwa dni później byliśmy u lekarza razem. Dopiero wtedy powiedziała prawdę. 21.47 możesz mi powiedzieć co i jak ? Co pokolei robi się? Jak postępuje się z chorym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wogóle co teraz mogę zrobić dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa oczywiscie guzy lagodne, ale piszemy tu o raku piersi, nie o lagodnych guzach. Moj guz jest czy tez byl zlosliwy ale na szczescie zostal wczesnie zlokalizowany w mammograffi, zanim zaczal siac i wezly chlonne nie byly zajete. Ta wczesna postac ma nazwe in situ, w tkance, jeszcze nie siejacy nowotwor. Nowotwory zlosliwe daja zajecie wezlow chlonnych i metastazy. Badajcie sie kobiety, mammografia plus usg, jedno badanie nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mogłem cos wyczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×