Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anka1970

Mąż woli panienki z netu?

Polecane posty

Gość butros
Postanowiłem napisać kilka słów. Sam jestem w podobnej sytuacji. Kilka osób trochę miało racji tym niemniej sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Kobiety nic nie wiedzą o nas mężczyznach. Skąd mają wiedzieć jak nie rozmawiają z innymi mądrymi kobietami? Przede wszystkim nie słuchają nas mężczyzn. Sam mam 51 lat i w życiu spotkałem tylko 6 mądrych kobiet. Żeby podkreślić swoją obiektywność wśród tych Big Six nie ma mojej matki ani nikogo z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Kiedy kobiety są młode i atrakcyjne robią co tylko chcą znęcając się nad mężczyznami szantażując ich i upokarzając według tego rysunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Znajdźcie ten rysunek bo cały link nie przechodzi with-this-i-will-control-yr-life.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
My młodzi mężczyźni chodzimy jak zbite psy, ciągle z niedosytem seksu i próbujemy coś wymyślić jak to rozwiązać. W końcu przychodzi moment, że pod presją środowiska i biologii decydujemy się na małżeństwo – myśląc, że przypieczętuje to w końcu naszą niezależność i spowoduje większy dostęp do seksu. To jest, że nikt nam już nie będzie robił łaski. Będziemy mieli równe prawa i będziemy dostawali to co nam się należy. Nie tylko seks ale i szacunek, obiad oraz bezpieczeństwo, że będąc głową rodziny nikt nie będzie kwestionował naszych istotnych dla rodziny decyzji ale będzie je z jednakowym wysiłkiem realizował. Przychodzi groźny wróg frustracja... Kolejna rzecz to wyrozumiałość i dbanie o swojego mężczyznę. Można by tu opisywać ale już wiem, że dostanę wiadro pomyj od bajader „o czym ja tu mówię”. Zwróćcie uwagę, że obecnie wszędzie pisze się, mówi, wyświetla takie treści, że to kobieta jest pępkiem świata. Nic nie musi robić wszystko jej się należy itd. Wcale nic się nie mówi o potrzebach mężczyzny, które są ważniejsze jeżeli chce się mieć w domu prawdziwego mężczyznę i głowę domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Większość mężczyzn po ślubie szybko staje się niedojadami. Dlaczego? Zaraz znowu pomyje polecą na mnie. Posłużę się tutaj pewną przypowieścią: „Opowiadają, że pewien pobożny człowiek miał za żonę pobożną kobietę. Jednakże z powodu bezdzietności rozwiedli się. On odszedł, poślubił niewiastę bezbożną, a ona uczyniła zeń bezbożnika. Ona zaś odeszła, poślubiła bezbożnego człowieka i uczyniła zeń sprawiedliwego. Stąd wniosek, że wszystko zależy od kobiety... „ Tym niemniej, napiszę jeszcze jedną refleksję. Kobiety i mężczyźni niewiele się zmienili. Ludzie obecnie żyją dłużej, ale nie przedłużyli sobie młodości. Ponadto, mają takie same potrzeby oraz te same wady i zalety, jednak w wyniku przemian obyczajowych związanych z modelem rodziny coraz więcej osób decyduje się na zerwanie z tradycją i dotychczasowym życiem. Dlaczego Twój mąż nie chce mieć z Tobą seksu? To proste – jest tak jak u mnie. Przez tyle lat nie zabiegała o mnie, nie interesowała się moimi potrzebami, nie odczuwałem i nie słyszałem szacunku, pochwał ani dobrego słowa o mnie. Nie pamiętam kiedy z nią spałem tak mi obrzydła swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Osobiście jestem człowiekiem wszechstronnie wykształconym. Miałem bardzo dobrą i płatną pracę – wszystko zawdzięczam sobie a nie jakimś obrzydliwym układom – z czego jestem dumny. Przed ślubem kupiłem dom z dużą działką. Mam w sumie 3 działki w dużym mieście, które zarobiłem sam. Natomiast dzięki mnie ona ma wszystko. Jej życie po ślubie zmieniło się o 180 stopni. Przed ślubem nie miała dosłownie nic! (tak, tak wylewajcie pomyj***ajadery). Wiem, że nic by nie osiągnęła beze mnie. Siedziałaby dalej na prowincji za 2 tys! Ostatnio jak ty zaczęła właśnie zakładać seksowną koszulę nocna która kupiłem jej niedługo po ślubie jak zaczęło się już psuć. Jak to zobaczyłem to myślałem, że pęknę ze śmiechu. Jakie wy kobiety jesteście beznadziejne… Nagle sobie przypomniała (albo jakaś głupia jej podpowiedziała), że ją swędzi dziura i myślała, że to na mnie podziała… Tfu. Po śmiechu zachciało mi się rzygać. Tyle lat prosiłem, zabiegałem. Spływało to po niej jak po ośle. Jak by co to jest osobą wykształconą. Kiedyś mi się wydawało, że to ważne i że to gwarantuje jakiś dialog i porozumienie w rodzinie. Pamiętajcie: „Łatwo jest być piękną kobietą, wystarczy para szpilek i kuse sukienki. Ale żeby być wielką kobietą, musisz ubrać mózg w charakter, osobowość i odwagę.” - Rita Levi Montalcini Tak więc jeżeli nie zbudowałaś właściwych zdrowych relacji z mężem – czego oczekujesz? Pewnie myślisz cały czas, że mężczyzna to zwierze, które bez względu na to jaka byłaś i jesteś rzuci się na ciebie??? To jakiś koszmar co się wszędzie słyszy i czyta jakie porady dają kobietom. Na prawdę nie słyszałaś, że jeżeli chcesz żeby mąż był z tobą i chciał oprawiać seks, wychodzić i jeździć z Tobą to trzeba o niego zabiegać codziennie. Takie kobiety my mężczyźni kochamy całe życie bez względu na wiek i defekty cielesne spowodowane wiekiem (my też się przecież starzejemy.) Nikt Ci nie mówił, że nam spada testosteron? Sama powinnaś to doczytać. Odnośnie relacji i zachowań kobiet w rodzinach to wiem, że kobiety starzeją się i stają się naprawdę obleśne i jeszcze warczą na człowieka i myślą, że ktoś im będzie kwiatki kupował za to??? Żałosne! A rozwody? Żaden przyzwoity mężczyzna nie rozwiedzie się z dobra kobietą. Nie pójdzie do młodszej - jeżeli ma dobrze w domu. Po co by się żenił??? Przcież to logiczne. Zrób sobie rachunek sumienia za te wszystkie lata. Jeżeli jesteś psychopatką to do niczego się nie przyznasz. Moja właśnie taka jest. Nigdy się nie przyznaje do swojej niegodziwości. A brak regularnego seksu szczególnie odbija się wam na starość. Vide: https://kobieta.onet.pl/przestalas-uprawiac-seks-sprawdz-co-wtedy-dzieje-sie-z-cialem-kobiety/plxwzjc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Amen. Idę spać. Jako drugi. Wiecie dlaczego, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
butros dziś Brawo. W pełni się zgadzam. Znam to z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.10.09 Mój Mąż jest taki sam jak twój, tez woli pornografię. Nauczyłam się po porstu mu robić śmietankowego loda. Żaden facet tego nie odmówi. A jednak się myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2:01,ja nie przepadam za takim lodem, więc nie wypowiadaj się za wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1970
Butros nie zgadzam się z Tobą . Jesteśmy długo ze sobą ... napiszę w skrócie ... ja jestem typem uległym , opiekuńczym , naprawdę dbającym o męża. Nawet dzieciaki , męża kumple to widzą , on sam też nie raz mówił mi , że jestem taka dobra dla niego , że nikt nie ma takiej i że taką mnie kocha. Wiele też mieliśmy problemów z alkoholem i daliśmy radę. Ogólnie gdyby nie ostatnie problemy to mogłabym napisać jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Trochę trudno wyobrazić mi sobie, że rewelacyjnie układa się między Wami w każdej dziedzinie życia poza seksem, jeżeli tak jak piszesz nie przytulacię się, nie ma między Wami bliskości, serdeczności. Wydaje mi się, że to odruch bezwarunkowy w sytuacji gdy ktoś dla kogoś jest dobry. W jaki sposób mąż okazuje Ci sympatię i wdzięczność za to o czym pisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni38
Butros..zgadzam się z Tobą. Na sex trzeba pracować cały czas. Dbać tak samo o kobietę jak i mężczyznę. Kochać wspierać sie i przede wszystkim adorować. Jeżeli coś się psuje przez wiele lat to pójście do łóżka tego nie naprawi. Ale zastanawia mnie...jak piszesz Twoja żona najwidoczniej coś chce, może nie naprawić bo nie da się cofnąć czasu, ale chce coś pchnąć do przodu...a Ty nie dajesz jej żadnych szans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni38
Aniu a czy mąż wiedział o Twojej zdradzie? Może to gdzieś w nim siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Endriu Domyslny
Do Autorki! Odpowiedź jak na dłoni! Mąż ma nawrót choroby! Pije na sucho! Wszystkie objawy na to wskazują. Ucieczka w samotność. Pilnuj go bo pójdzie w tango. Nie z kobietą a groźniejszą kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni38
Butros i proszę nie mierz wszystkich kobiet miarą swojej żony. Nie wszystkie kobiety "są takie same" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Endriu Domyslny
Autoryzuję. Tej choroby jeszcze nikt nie pokonał. Nikt nie może powiedzieć: "mam to za sobą". Ludzie wracają do picia nawet po dwudziestu pięciu latach abstynencji. Nie wszyscy. Nie generalizuję. Autorko, postaraj się spojrzeć na problem z tej strony. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Butros 1:27 idealny tekst odzwierciedlający rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni38
Tak. Również tak myślę. On walczy sam ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1970
Pisałam wcześniej , że nie jest zbyt wylewny , nie jest przytulakiem . Opowiadał mi o swoim trudnym dzieciństwie , że on tego nie zaznał , nikt go nie nauczył takiego okazywania uczuć. Ja nie naciskałam , szanuję to. Bliskość była tylko podczas seksu , wtedy potrafi ... tak było zawsze ... a okazanie czułości na codzień , tego nie ma... tylko rozmowa , przebywanie razem. Przyzwyczaiłam się , chociaż lubię tulijki i to ja robię... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Tak jak pisałam wcześniej Anno. Problem u was jest dużo bardziej złożony i bynajmniej nie jest nim seks. Bez pomocy z zewnątrz sami nie dacie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eni38
Porozmawiaj z nim, może się otworzy. Nie zadręczaj go pytaniami typu co ci jest masz jakis problem, zapytaj czy ma jakieś marzenia co jeszcze w zyciu chciałby zrobić. Znasz go wiesz co lubi. Zaproponuj coś. Jakiś spontan. Obserwuj i zobacz jak zareaguje. Poświęć jemu całą uwagę. My go nie znamy, ale Ty po jego zachowaniu powinnaś mieć już jakiś" trop" co może mu dolegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Endriu Domyslny
Dziwi mnie Autorko, że nie chcesz widzieć prawdziwego problemu. Unikasz go, skupiając całą uwagę na bliskości. Ostatnie moje pytanie: czy mąż, a może i Ty, leczyliście alkoholizm domowymi sposobami i silną wolą? To trochę za mało, by zadziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1970
Laluz pisała ,że trudno jej sobie wyobrazić , a mnie trudno jest tak żyć , nie dzień ,nie miesiąc już ponad ćwierć wieku. I mówię , że to dla mnie ważne , jednak on nie potrafi ... Nigdy nie potrafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Endriu Domyslny
Widzę, że jednak trafiłem w punkt. "Unikasz" Autorko moich wpisów jak diabeł święconej wody. Nie musisz mi odpowiadać. To otwarte forum, może ktoś skorzysta. Mam czas na pisanie, bo w swojej bezsenności trwam:) xxx Jest jeszcze jeden problem, Autorko. Twój mąż jest DDA. Poczytaj w necie. Już nie przeszkadzam. Autorko, cechuje Cię metoda "na strusia". Głowa w piasek i tematu nie ma. Brak przytulania to Twój najważniejszy problem, a Twój facet, z powodu DDA, od dziesiątków lat rozwala się w drobny mak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna1970
Nie unikam , mam kocioł w pracy , zerkam tylko przepraszam i dziękuję Ci za wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Anno, śzawsze współczuję i rozumiem, że czujesz potrzebę podzielenia się z kimś tym co czujesz jak jest Ci źle. Jeżeli temat służy Ci do wygadania się to ok, każdy wspiera Cię tutaj jak może. Ale jeżeli faktycznie szukasz pomocy, to nikt z nas nie jest w stanie dać Ci jej. Macie z mężem ogromny problem i pomóc może jedynie specjalista. To co dzieje się u Ciebie to nie kwestia rutyny w wyniku wielu spędzonych ze sobą lat. To efekt problemu, który towarzyszy Wam od samego początku, a z którym nic nie robiliście przez cały ten czas. Nie wiem czy miałaś/masz jego świadomość. Jeżeli nie, to nam nadzieję, że rozmowy tutaj otworzą Ci oczy. To jedyny sposób w jaki możemy pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko do tego trzeba dwojga i nie każdy zdecyduje się na poradę specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laluz
Nawet sobie nie wyobrażam jak źle musi Ci być... Na Twoim miejscu już dawno zaczęła bym coś z tym robić, a gdyby okazało się, że jestem bezsilna walnęłabym tym w cholerę. I albo do tej drugiej osoby coś by w tym momencie dotarło i zaczęłaby działać w kierunku żeby mnie odzyskać, albo miałabym pewność, że to była moja najlepsza decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×