Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anka1970

Mąż woli panienki z netu?

Polecane posty

Gość gość
To odejdz od zony i nie jecz jak c**a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Butros...masz prawo nie zgodzić się ze mną, ale ja w swoim otoczeniu mam koleżankę w podobnej sytuacji jak Monika. Mąż podobny jak mąż Moniki , zwykły drań. Teraz spotykają się dla seksu , a on jak jej nie szanował , tak nie szanuje dalej. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo nie o to chodzi. Tacy ludzie się nie zmieniają, a Monika dobrze wiedziała , ze nie jest nic wart. Nie potrafił być w porządku , gdy łączyła ich przysięga małżeńska...a ona myślała, ze po rozwodzie będzie inaczej ??? Naiwność i to ogromna , i tak...brak szacunku dla własnej osoby. Nie usprawiedliwia tego miłość, najpierw trzeba pokochać siebie samego...Ja jestem obecnie w trakcie rozwodu, z moim juz prawie byłym mężem mamy bardzo poprawne relacje. Nie oszukiwał mnie , nie obrażał , ale nie wyobrażam sobie iść z nim do łóżka. Pewien etap życia sie zakończył, żeby ruszyć z miejsca trzeba zakończyć to...w głowie. Rozwód to formalne zakończenie, Monika nie potrafi odciąć sie emocjonalnie i dlatego cierpi. Podobnie zresztą jak w/w koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiedz wyżej gośćrozowybalonik oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
gość dziś To odejdz od zony i nie jecz jak c**a. Sama jesteś pasztet zajęczy... Gdzie mam odchodzić? U siebie jestem. Dlaczego to ja mam odchodzić? Co to za prymitywna logika żeby człowiek miał odchodzić z własnego domu? PS To ty złośliwa ... komentujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odeszłam z własnego domu. Żadne mury nie są dla mnie warte więcej niż moja godność i szczęście. Dom to rzecz nabyta, będę mieć kolejny. Ale bez człowieka na którego nie mogę patrzeć. Moim zdaniem jesteś wart swojej żony. Masz taką, na jaką zasłużyłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Do gość dziś Jasne, że nie muszę - to samo dotyczy i Ciebie. W końcu to tylko anonimowa wymiana poglądów. Tym niemniej prawda jest tylko jedna a wbrew pozorom zdecydowana większość ludzi nie ma racji. Powiem więcej częściej większość się myli. Jeszcze raz wkleję to co napisałem: "Małżonkom nakazuję—już nie ja, ale sam Pan: Żona niech nie odchodzi od męża. 11 Jeśli jednak odejdzie, niech pozostanie samotna albo niech się pogodzi z mężem. Także mąż niech nie porzuca swojej żony. " Zrobili właśnie tak! Wydaje mi się, że jej mąż okazał się niezdolny do małżeństwa ale nie jest to tylko jego wina. Kolejny tekst: "12 Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; " Monika ani Twoja koleżanka nie zrobiła ze swojego męża człowieka szlachetnego, powściągliwego ani wiernego. Bez wdawania się w szczegóły (nie mamy przecież żadnej wiedzy) ale współżyła z nim - było jej dobrze ale może chciała i jemu pomóc. Każdy ma przecież takie doświadczenia. Sex jest bardzo przyjemny z kimś kogo lubimy i nam się podoba fizycznie (o miłości nie wspomnę), nieprawdaż? Niestety ale rządzi nami pożądanie konieczne do prokreacji. Ty jednak podjęłaś inną decyzję nie pogodziłaś się z mężem. Nie musisz, to Twoja decyzja i tak też jest dobrze. Ja nie mam rozwodu ale dla mnie to też już jest nie do pomyślenia. Kiedyś w młodości miałem taką dziewczynę bardzo ładną i seksowną blondynkę ale ona jednak nie chciała być ze mną. Wyszła za mąż i nagle po 7 latach skontaktowała się ze mną. Nie wiem jak to zrobiła, że mnie znalazła – nie było nk ani Facebooka. Spotkałem się z nią a ona wylewając krokodyle łzy jaki to błąd popełniła doprowadziła, że się skusiłem... Do tej pory czuję obrzydzenie do siebie, że do tego doszło. Przez moment chciałem sobie ulżyć na niej ale nie zadziałało to zgodnie z moimi przewidywaniami bo to zła kobieta była. Piszesz o swojej koleżance, że wybrała sobie "drania". Zawsze byłem dobrze ułożonym chłopakiem, mężczyzną i nie przelewało mi się (albo przelewało ha ha). Dziewczyny za mną nie szalały (oprócz mojej uroczej i mądrej Żydóweczki, która ciągle mnie doceniała podkreślając moje atuty - czego nie widziały inne osoby) wolały właśnie takich, jakiego wybrała Twoja koleżanka. To wynika ze zwierzęcej biologii tj. natury. Samica wybiera osobnika o odmiennych genach, żeby zminimalizować ryzyko wydania na świat jednostki słabszej genetycznie. Jeżeli geny się zmieszają zawsze jest to korzystniejsze dla nowego życia. Nie wiele się powszechnie o tym mówi. To jest właśnie powód dlaczego tak wiele małżeństw się rozchodzi. Szczególnie tych pierwszych. Sex może być ok ale żyć się z taką nie da. Uważam, że taka jest natura i dlatego nie czujemy popędu do członków swojej rodziny i możemy czuć obrzydzenie do osób tej samej płci – chyba, że homoseksualiści ale to już inna historia. To jest wszystko natura, od której się nie możemy odciąć i mamy niewielki wpływ aby kontrolować swój behawioryzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
gość dziś Ja odeszłam z własnego domu. Żadne mury nie są dla mnie warte więcej niż moja godność i szczęście. Dom to rzecz nabyta, będę mieć kolejny. Ale bez człowieka na którego nie mogę patrzeć. Moim zdaniem jesteś wart swojej żony. Masz taką, na jaką zasłużyłeś. Puk, puk złośliwa to ty? Odeszłaś z własnego domu, który sama w 100% kupiłaś za środki pochodzące z Twojej uczciwej pracy? Czy to jakaś nieruchomość po rodzicach czy dziadkach zostawiona komuś z rodziny? Jak chodzę po mieście i dworcach to nie spotykam bezdomnych kobiet, które tak hojnie obdarowują swoich byłych mężów. Zawsze to są mężczyźni oszukani przez swoje byłe żony albo przez niesprawiedliwe wyroki. Jeżeli Ty tak zrobiłaś jak twierdzisz to zawołam "Santo subito!" a nie Złośliwa... Daj znać to wyślę Twoje świadectwo dla Jorge Mario Bergoglio do Watykanu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Ucieklabym od takiego z***** ktory zalilby sie jak mloda siksa. To odejdz od zony i nie jecz jak c**a. Złośliwa ... kto jęczy? Ja nie jęczę ani nie wylewam krokodylich łez. Zali się i płacze autorka tego tematu Anna1970 - osoba z Twojego gatunku, która ma to na co sobie zasłużyła. Ja jedynie wyjaśniam jej i jej podobnym jak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszłam z domu w stu procentach zakupionego za moje ciężko i uczciwie zarobione środki. Nie odziedziczyłam go po nikim posiadałam go zanim weszłam w związek z człowiekiem, który teraz w nim mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie jestem bezdomna. Mieszkam z dzieckiem w wynajętym mieszkaniu I radzimy sobie doskonale. Domu w żadnym wypadku nie podarowałam byłemu mężowi. Jeżeli go nie opuści chcąc mnie zmusić do zamieszkania pod jednym dachem, to niech sobie w nim siedzi. Potrafię zadbać o kolejny własny dach nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie drwij ze mnie, bo najprawdopodobniej moglibyście sobie z moim byłym ręce podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
gość dziś I nie drwij ze mnie, bo najprawdopodobniej moglibyście sobie z moim byłym ręce podać. Nie drwię z Ciebie. Z nikogo nie drwię tutaj. co najwyżej odpłacam się pięknym za nadobne. Nie wiem kim jesteś. Wiele osób tutaj pisze jako gość. Próbuje Cie tylko zidentyfikować. Jedna osoba, która występuje tutaj jako gość pisze cały czas złośliwe teksty pod moim adresem. Nie wiem czy moglibyśmy sobie podać ręce z Twoim mężem. Co do facetów też jestem wybredny. Nie wszyscy myją ręce po sikaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z całym szacunkiem, ale mężczyzna, który nawet w wyniku niesprawiedliwego wyroku został pozbawiony dachu nad głową ląduje jako bezdomny ma dworcu, albo w przytułku, jest jednostką mocno zaburzoną i nie potrafiącą samodzielnie funkcjonować. To też w pewnym sensie tłumaczy dlaczego został sam. Której kobiecie potrzebna jest niezaradna kula u nogi. Każdy normalny mężczyzna w dalszym ciągu żyje normalnie, na pracę, potrafi zapewnić sobie lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Z całym szacunkiem, ale mężczyzna, który nawet w wyniku niesprawiedliwego wyroku został pozbawiony dachu nad głową ląduje jako bezdomny ma dworcu, albo w przytułku, jest jednostką mocno zaburzoną i nie potrafiącą samodzielnie funkcjonować. To też w pewnym sensie tłumaczy dlaczego został sam. Której kobiecie potrzebna jest niezaradna kula u nogi. Każdy normalny mężczyzna w dalszym ciągu żyje normalnie, na pracę, potrafi zapewnić sobie lokum. Dziękuję za tę opinię. Wstrząsające! Teraz będę miał "doskonały" tekst jako dowód, który obnaża mentalność - czyli rozum kobiety. Dlatego właśnie tu wchodzę i czytam to forum i coraz bardziej jestem wstrząśnięty! Szkoda, że nie było takiego portalu kiedyś w czasach mojej młodości... Wtedy myślałem, że kobieta jest jak kwiatuszek i że trzeba ją całować w rękę i przepuszczać przodem. Chodziłem do takiej elitarnej szkoły gdzie mężczyźni szarmancko całowali nasze panie nauczycielki w rękę. Bardzo mi to imponowało. Panie uważałem za damy. Pewnego dnia zostałem poproszony aby coś dostarczyć jednej nauczycielce. Kiedy wszedłem do jej mieszkania to mało się nie przewróciłem i wtedy doznałem dysonansu poznawczego. Czysta aberracja w jej wykonaniu. Szczególnie, ze w szkole była bardzo wymagająca w kwestii czystości i porządku ubliżając nam uczniom w tym obszarze. Po latach poznałem jej męża rozwodnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
gość dziś I nie jestem bezdomna. Mieszkam z dzieckiem w wynajętym mieszkaniu I radzimy sobie doskonale. Domu w żadnym wypadku nie podarowałam byłemu mężowi. Jeżeli go nie opuści chcąc mnie zmusić do zamieszkania pod jednym dachem, to niech sobie w nim siedzi. Potrafię zadbać o kolejny własny dach nad głową. "nakazuję nie ja, lecz Pan: Żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. " Skoro mnie każesz odejść to podaruj mu ten dom. Podać Ci adresy notariuszy? Możesz to zrobić i nie trzeba nawet płacić wszystkich kosztów. Chyba tylko taksa notarialna. Musisz to tylko zrobić to w trakcie trwania małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
gość 2018.10.14 BUTROS - stary dziad 50plus, ktory dostal tak do wiwatu, ze nienawidzi wszystkich kobiet. OGARNIJ SIE. Nie, kobieta nie powinna podlizywac sie i blagac o seks. I tak- to wina FACETOW, ze na starosc im sie nie chce. Tacy starzy goscie maja problemy z erekcja albo zachowuja sie jak naburmuszona ksiezniczka, ktora strzela focha, ze ludzie sie starzeja i to NATURALNE. NIENORMALNE jest natomiast gapienie sie na mlode k***wskie siksy 20plus, bo zona po 40-ce ma juz zmarszczki. oraz to: gość 2018.10.14 I wy, tepe baby, jeszcze temu idiotowi przyklaskujecie? K**WA! Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem, być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie... Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać. Mieć z pół kilo biżuterii, kapelusze takie duże i od stałych wielbicieli wciąż dostawać listy, róże. Na bankietach, wernisażach pokazywać się codziennie... Być kobietą - ta tęsknota się niekiedy budzi we mnie. Ekscentryczną być kobietą - przyjaciółki niech nie milkną, czas niech płynie w rytmie walca, dzień niech jedną będzie chwilką. Jakaś rola w głównym filmie, jakiś romans niebanalny... Być kobietą w dobrym stylu, Boże, daj mi... Gdzieś wyjeżdżać niespodzianie, coś porzucać bezpowrotnie, łamać serca twardym panom, pewną siebie być okropnie... Może muzą dla poetów, adresatką wielkich wzruszeń? Być kobietą w każdym calu kiedyś przecież zostać muszę! Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem, być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie... Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie narzekaj tak na te kobiety, k*****e stary. ZASLUZYLES sobie na takie zachowanie zony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Nie narzekaj tak na te kobiety, k*****e stary. ZASLUZYLES sobie na takie zachowanie zony Uderz w stół a nożyce się odezwą. Jest dokładnie na odwrót. Powtórzę jeszcze raz: „Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła” Weź się z taką dogadaj. Strzyżone - Golone. Złośliwa narośl na piź dzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Nie narzekaj tak na te kobiety, k*****e stary. ZASLUZYLES sobie na takie zachowanie zony nie taki stary... chciałbyś go poczuć pod wątrobą ale nie niedoczekanie twoje albo żeby mieć coś ciepłego w ustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
[GOLONO, STRZYŻONO] U nas, kto jest niby chory, Zwołuje zaraz doktory; Lecz czując się bardzo słaby Prosi chłopa albo baby. Ci ze swego aptekarstwa Potrafiają i podagrze, I chiragrze, i głuchotom, I suchotom, i głupotom Radzić. A i u nich wszakże Nie masz na upór lekarstwa. Mieszkał Mazur blisko Zgierza, Któremu zginęła suka, Straż domostwa i spichlerza. Gdy jej z żalem i kłopotem W okolicy całej szuka, Wróciła się tydzień potem. Ledwie poznał, że to ona; Bo była wpół ogolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
"O zbóje! zeby ją skryli, Używają takich figli, Że biedaczkę wygolili!" "Powiedz raczej, że ostrzygli - Robi mu uwagę żona - Bo psów nie golą, lecz strzygą". "A no patrzajcies no mi go, - - Odpowie Mazur z przekąsem - Jakaś ty mi dyć uczona! Mając gołe jak pięść lice, Chcesz nauczać nas pod wąsem, Co jest brzytwa, co nozyce? Przecież dobrze, suko miła, Ześ tu jest, choć ogolona". "I jam rada, ze wróciła, - - Odpowiada na to żona - Choć wróciła ostrzyzona". "A nasz pan, co mu łysina Przyświeca się jak ta psina,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Myślisz, ze jest postrzyzona?..." "A wąsiki ekonoma, - - Odpowiada zaraz żona - Co mu wiszą jak u soma, A błyscą jak namascone, Sąć gólone czy strzyżone?" "Biez-ci licho tego soma I pana, i ekonoma, - - Dobroduszny Mazur rzecze - Dobrze, ze suka jest doma, Choć tak szpetnie ogolona". "Prawdę mówisz, mój człowiecze, Toć i jam się ucieszyła - Odpowiada zaraz żona - Ze się suka powróciła, Choć tak szpetnie ostrzyzona". "Głupiaś z twymi nozycami!" "I ty z twoimi brzytwami!..." "Ze golona, przypatrzze się!" "Ze strzyzona, pokaze się! A dyć-ze to nierówne cięcie, Co jak kosa trawę siecze". "A dyć to w skórę zarznięcie, Jak jak doktor... aż krew ciecze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Tak się kłócą mąż i żona; Miasto Zgierz całe się zbiega, A krzyk wkoło się rozlega: "Ogólona!" "Ostrzyzona!" Idzie sąsiad: "Niechaj przyjdzie. Niech się wpatrzy i przekona". Jedzie Żydi "Podjedź no, Zydzie. Czy golona, czy strzyzona?" Od Żyda aż do plebana, Od plebana aż do pana, Sprawa zapieczętowana: Co rzekł sąsiad, i Żyd potwierdził, Pleban przyznał, to pan stwierdził: Że wygrała męska strona, Że suka jest ogolona. Wracają do domu strony, Po drodze chłop pyta żony: Czy wyroku treść pamięta? Ona milczy jak zaklęta. U progu suka ich wita; "Pódź tu, moja ogolona!" - Woła mąż, na to kobiéta: "Pódź tu, moja ostrzyzona!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Mazur wściekł się, już nie gada Ani żonie odpowiada, Tylko wziąwszy pod rękawki Wlecze ją wprost do sadzawki I topi jak kadź ogórków. Ona, nie nawykła nurków, Już się zachłysnęła nieraz; On, trzymając za ramiona, Gnębi krzycząc: "A no teraz; Czy golona, czy strzyzona?" Biedaczka, ze śmiercią w walce, Czując skonu paraliże, Wytknęła tylko dwa palce I za odpowiedź palcami, Jakby dwiema nożycami, Mężowi pod nosem strzyże. Na ten widok uciekł z wody. Ona poszła do gospody, On się puścił aż do Zgierza I tam przystał za żołnierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jęcz jak c**a. Żałosne to. Daj żonie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
gość dziś Nie jęcz jak c**a. Żałosne to. Daj żonie spokój Coś się mnie przyczepiła? Widzę, że lecisz na mnie... Nie nazywaj mnie ci pą. Już tutaj awansowałem i to dwa razy. Najpierw tutaj byłem cipą, później pi zdą a na końcu kutasem. Dla ciebie pan Ku tas! PS twoja ci pa jęczy bo dawno w niej nie było nic męskiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj tej żonie spokoj i spierdzielaj z tego tematu. Konstruktywnych rad, ze masz o nia zabiegasz, i tak nie posluchasz. Zaden z takiej c**y pozytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
gość dziś Daj tej żonie spokoj i spierdzielaj z tego tematu. Konstruktywnych rad, ze masz o nia zabiegasz, i tak nie posluchasz. Zaden z takiej c**y pozytek. Tak to prawda. Masz rację - chyba się pomyliłaś, że tak ci to wyszło. Żaden z takiej ci py pożytek. Z twojej ci py tez nikt nie ma pożytku. A z całej reszty co na niej tym bardziej... W przyrodzie tak jest, że niepotrzebni są potrzebni. Szkoda, że to się dzieje kosztem ludzi szlachetnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosny typ. Skończony na tym portalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×