Maz nie piesci moich piersi

Zaczne od tego,ze nosze biustonosze w rozmiarze 70e. Moje piersi nie sa obwisle, sa jedrne i okragle, nie musze nosic stanikow push up aby ladnie sie prezentowaly w glebokich dekoltach- duzo plywam i utrzymuje dobra kondycje. Bardzo wiele razy slyszalam,ze takich cyckow mozna pozazdroscic. Nawet pani ktora robila mi usg jakis czas temu (tak, kobiety badajcie sie) powiedziala,ze w swojej karierze nie widziala jeszcze tak zadbanych,ladnych piersi. Tylko problem pojawia sie w lozku. Od jakiegos czasu moj maz nie zwraca na nie uwagi, a jak juz je dotyka to nie jak piersi tylko bezczuciowo tarmosi, co w ogole nie sprawia mi przyjemnosci. W nocy miewam czasem sny,ze ktos piesci moje piersi tak jakbym chciala i zwykle potem budze sie np z reka na jednej piersi. Strasznie mi tego brakuje. Kiedys,ponad rok temu zrobilam glupote, wyslalam koledze z ktorym wiedzialam,ze sie juz nigdy nie spotkam zdjecie moich piersi by zapytac czy jego zdaniem mojemu mezowi mogly sie przestac podobac. On nie mogl wyjsc z zachwytu. Przy kazdej rozmowie mowil,ze czesto wraca wspomnieniami do tego widoku i ze wystarczy jedno moje slowo, a on rezerwuje samolot i przylatuje dac im taka rozkosz jakiej jeszcze nie mialy. Ja sama jak to od niego czytam to zalewam sie tam na dole. Mimo,ze on nie jest w moim typie.