kobieta kolo 40stki z niefarbowanymi wlosami i niepomalowanymi paznokciami..zle?

Ja mam 38 lat, włosy kiedyś farbowałam na mahoń, czekoladę itd, ale od 6 lat nie farbuję. powoli wracałam do naturalnego średniego blodnu. latem "robią się od słońca" pasemka. płuczę też często wodą z sokiem cytryny i rumiankiem. paznokcie ostatnio mialam pomalowane na urlop, czyli w lipcu. pastelowa zieleń. tak to nie maluję. Nie uważam się za "zaniedbaną". jestem raczej szczupła, no OK - normlanej budowy, mam małą oponkę na brzuchu jak siedzę, ale ogolnie na pewno nie wyglądam źle, wiem że nogi mam zgrabne. mam 167 cm ważę 62 kg. noszę ubrania ozmiar 38, jedną kurtkę mam 40 a kilka bluzek 36. praca umyslowa.

Powiem wam że pierdzielicie głupoty. Zaczyna się wam starość. Starzy ludzie też uważają że naftalina to taki naturalny zapach, bez chemii. :)

36 lat, blond. pierwsze siwe wlosy, robie tylko delikatne sombre. Paznokcie maluje na codzien odzywka. Kolor od wyjscia.

Wiadomo, ze elegancka kobieta powinna wygladac naturalnie i zdrowo. Jasne,ze czasem pomaga sobie makijazem itp. Wlosy - w kolorze naturalnym + ewentualny blysk koloru ( nie wszystkie k. 40 siwieją). Paznokcie - te w najlepszym guscie , to lakier bezbarwny, imitujacy zdrowa płytke,o ile takiej sie nie ma. A jak sie ma, to nie trzeba malowac. Oczywiscie , mozna czasem zaszaleć kolorami, ale to bardziej swiadczy o fantazji, niz o zadbaniu.

Niestety, nie mamy świadomości, jak bardzo działają na nas reklamy. To one mówią nam, w co mamy się ubrać, jak wyglądać. Szczególnie te ogłupiające pisemka, które piszą co "musisz mieć".

zachowujemy się jak dzieci, dajemy prowadzić za rączkę, grzecznie powtarzamy to, co słyszymy. Do tego stosujemy ostracyzm społeczny (i boimy się go), który dotyka osób, które jakoś się wychylają. Zaprawdę, jesteśmy bardzo zniewoleni... umysłowo.

Jenyy jak mnie nogi kręcą to chyba starość :) :)

Niepomalowane zadbane paznokcie są piękne, ale jest warunek, nigdy nie używało się lakierów ani zmywaczy.

z tym nigdy to nie przesadzaj - pazur się regeneruje

58 lat i siwych brak, takie geny, rodzice byli siwi po 70-tce. Nie farbuje, nie musze, ale co 4-6 mies. robie jasne pasemka. Wygladam o 15l mlodziej niz mam, ale to tez geny plus tryb zycia. Malo sie maluje, stawiam na naturalny wyglad i jest niezle. Podobam sie kolegom syna :-)

gość wczoraj 58 lat i siwych brak, takie geny, rodzice byli siwi po 70-tce. Nie farbuje, nie musze, ale co 4-6 mies. robie jasne pasemka. Wygladam o 15l mlodziej niz mam, ale to tez geny plus tryb zycia. Malo sie maluje, stawiam na naturalny wyglad i jest niezle. Podobam sie kolegom syna Jprdl rzygam już tymi konfabulacjami, rety, rety,  jaka ja piękna, super geny, perfekcyjnie zdrowy styl życia, wyglądam 50 młodziej, podobam się WSZYSTKIM facetom na świecie. Na litość boską! kto pisze tak infantylnie w tym wieku? Moja 13letnia córka z takiego zachowania się śmieje, a zba temat , bo mam taką matkę dzidzię piernik że spaczonym poglądem na swój własny wizerunek, strasznie to żałosne.

fakt ze to załosne, tzn rozumiem ze mozna napisac ze sie wygląda młodziej czy cos, ale taka cała litania jest smieszna. ale najbardziej były żałosne w tym topiku osoby, co pisały ze nie maluja paznokci.... i maja zycie seksualne. JPRD Buachachachacha Co z wami jest ludzie? Macie takie kompleksy, ze musicie powtarzac, ze jeszcze ktos chce was w ogóle p******ic? To na serio zaden wyczyn, jest wiele dziwek co wygląda juz bardzo staro i nieatrakcyjnie, a za mniejsze kwoty to znajduja chetnych co im nawet zapłaca. ZEnada

wow, a co z wami goscie 00:30 i 00:21? Wierzcie mi, sa ludzie zadbani i atrakcyjni po 60tce, a niektorzy sa atrakcyjni w kazdym wieku do poznej starosci, choc to wyjatki. Nie widzialyscie pieknych starcow? Ja takich mam w swojej rodzinie. To ja 58, fajnie sie ubieram, mam piekne wlosy, naprawde, za kazdym razem slysze to od fryzjerek. Niczego i nikogo nie wysmiewam, choc nie lubie u kobiet mahoniu na wlosach, ale nigdy nie komentuje ni doradzam kolezankom by zmienily. Zycze wam tak dobrze wygladac jak ja w moim wieku i rownie dobrze sie czuc ze soba. :-D

gość dziś czytanie ze zrozumieniem kuleje, albo nie chciało się czytać wszystkiego, a teraz się rzuca "mądrości". Ktoś napisał, że te bez formaldehydu, ups, bez lakieru na pazurach to seksu nie widziały. No to parę osób, w tym ja, wyprowadzamy z błędu. Nie każdy facet wymaga lakieru żeby kogoś pierdolić jak piszesz.

gość dziś Idealne podsumowanie tego typu idiotek :)

34 lata, nie farbuje włosów ani nie maluje paznokci bo po co? Nie widzę w tym sensu. Włosy mam swoje naturalny blond, a paznokcie zawsze krótkie żeby mi nie przeszkadzały. Nie wiem po co je malować, żeby za dwa dni zmywac lakier i od nowa.

Mam 46 lat, wlosy niestety farbuje. Pisze niestety bo raz rozjasnilam i teraz musze jakos bezbolesnie do wlasnego koloru wrocic. Jeszcze max 3-4 miesiace i bede mogla nie farbowac :) bo siwych nie mam Paznokcie mam krotkie, zadbane (skorki wyciete, wypilowane) ale zazwyczaj nie pomalowane, mam zdrowa blyszczaca plytke, nigdy zadna hybryda ani zelem nie skalana ;) Lakier (zwykly) nakladam sama "od wielkiego dzwonu"... czyli 3-4 razy w roku :P

gość dziś Twoja mamusia to dzidzia piernik, a ty pewnie brzydki zaniedbany pasztet i fleja, razem ze swoja pryszczata coreczka. Smiejcie sie dalej, tyle wam zostalo.

gość dziś gość dziś czytanie ze zrozumieniem kuleje, albo nie chciało się czytać wszystkiego, a teraz się rzuca "mądrości". Ktoś napisał, że te bez formaldehydu, ups, bez lakieru na pazurach to seksu nie widziały. No to parę osób, w tym ja, wyprowadzamy z błędu. Nie każdy facet wymaga lakieru żeby kogoś pie**olić jak piszesz. xx Dokładnie. Wpis do którego się odniosłyście: " gość wczoraj Niefarbowane włosy - ok. Ale niepomalowane paznokcie? Świadczą o braku życia seksualnego oraz o braku chęci na takowe. Katastrofa. " Też się uśmiałam z tego postu.

To juz nie mozna na anonimowym forum napisac , ze sie wczesnie nie siwieje i ma dobra cere? Nie widzicie,ze jedni ludzie starzeja sie szybciej, inni wolniej? Trzeba konicznie zalic sie na swoj nieszczesliwy los, chocby to była nieprawda? Dlatego ludzi z. Polski uwazaja za ponurakow. Kto mi powie i uzasadni,dlaczego nie wolno sie chwalic, tylko trzeba sie zalic? w czym zalenie sie jest lepsze? Jesli ktos sie czyms pochwali( w kazdym temacie) , wzbudza to we mnie ciekawosc, jak cos osiagnąl, moze sie ze mna tym podzieli, moze i mnie sie to uda. To mobilizuje. A zalenie sie? Wiem, znane- dla niektorych najwieszym szczesciem jest,jesli sasiadowi zdechnie krowa...

Twój post mnie natchnął i napiszę o sobie coś pozytywnego, coś, co może przyda się innym. Najpiękniejszą cerę miałam zawsze w ciąży, to zresztą był 1 z pierwszych objawów. Nie stosowałam wtedy żadnych kremów, tylko delikatne środki myjące, a czasem wręcz wodę. Ostatnio udało mi się uzyskać efekt podobny. To, czego brakuje to blask i porządne napięcie. Jestem przed 40tką i jak się uśmiecham widać gdzie będę mieć zmarszczki na policzku. (jakby ktoś wiedział, co można z tym zrobić to z chęcią przeczytam). Stan na dziś: mam zrobione brwi (henna) i... nic więcej. Do pracy chodzę bez makijażu, chyba, że sobie przypomnę to wtedy kładę maskarę (która jest mi potrzebna) i do całości powinnam dorzucić szminkę. Poza tym nic. Skóra gładka, bez widocznych wyprysków (gdzieś tam są, ale...) i nie przetłuszczająca się, niemal bez sebum, z dość równym kolorytem. I teraz najważniejsze. Jak to osiągnęłam? Pierwsza rzecz, to już dawno, wywaliłam wszystkie slsy i zaczęłam myć twarz glinką marokańską. Na początku dziwnie, potem... zniknęło sebum, skóra przestała się łuszczyć. Ze skóry mieszanej (z opcją b. sucha) stała się normalna. Drugi krok wyszedł niedawno. 16 dni na poście Dąbrowskiej. Efekt bomba.Koloryt naprawdę się wyrównał. W czasie postu miałam wypryski, jakąś dziwną pokrzywkę. Potem skóra stała się czysta. Najbardziej cieszy brak sebum ma czole i to, że na kosmetyki inne niż szampon, mazidło na włosy, pasta do zębów i glinka nie wydaję NIC (zero zł). Nie kupuję kosmetyków kolorowych, choć Bogiem a prawdą powinnam kupić tusz, bo za długo go używam (kilka razy w miesiącu). Szminkę mam z zeszłego roku, używam od święta. A nie, przepraszam, jakiś czas temu kupiłam sporo olei i też je czasem używam. Pracuję z młodzieżą i po detoksie kosmetycznym (kilka lat temu) patrzę ze smutkiem na ich makijaż. O ile czerwona szminka, intensywne oko są ok, o tyle ciężki, świecący i mocno kryjący podkład zabija ich piękno wg mnie. Mają taką cudną, młodą cerę a tapetują się tak, że nie wiadomo co jest pod spodem: ich młoda 20 letnia, czy moja stara 40 letnia skóra. Tu apel do nastolatek. Wasza skóra nawet z niedoskonałościami jest 100 razy piękniejsza niż 2 mm tapety.

Chyba geny najważniejsze, mam od zawsze bardzo dobra skore po mamie, a siostra niestety pryszczata po tacie, choć jemy to samo i przebywamy w podobnych warunkach... Co do mnie - nie używalam nigdy wody do mycia twarzy tylko mleczko albo plyn do demakijazu, nie opalam sie , nie piję nie palę, czasem sobie wklepię jakąś maseczkę, maluję tylko oczy, czasem usta i pudruję nos.

Ja mam 35 lat jestem w ciąży obecnie i nie farbuje włosów od 7 miesięcy już nie mogę na siebie patrzyć w lustrze. Niestety mam bardzo dużo włosów siwych- większą połowę. U nas w rodzinie to genetyczne- moja babcia była siwa na 30 lat. Nie robię farb teraz bo te bez amoniaku to w moim przypadku nic nie daje ,muszę mieć farbę mocną z górnej półki żeby był efekt. CERĘ MAM W CIĄŻY PIĘKNĄ ALE TE SIWE WŁOSY BLEEEE. JEŻELI CHODZI O PAZNOKCIE TO PŁYTKE PAZNOKCIOWĄ MIAŁAM ZAWSZE ŁADNĄ WIEC TYLKO LAKIEROWAŁAM LAKIEREM BEZBARWNYM. Nie lubiłam się nigdy malować i makijaż robię bardzo rzadko. Z mojego otoczenia kuzynki które miały przepiękną CERĘ po paru latach nakładania tych wszelakich fluidów wyglądają teraz paskudnie od tych specyfików wszelakich.

Zauwazcie, jak fatelna cere maja starsze aktorki, to widac na zdjeciach bez fotoszopa) , to efekt ciagłego makijazu niestety...

up

Gdzie kupujesz te gline marokańską? Ja mam podobnie jak Ty, też nie uzywam żadnych kremów, pudrow, podkładów. Twarz myje samą wodą. O tej glince nie slyszalam. Gdzie ją kupić? Jest w rossmanie?

11:16 Glinkę BEAUTE MARRAKECH kupuję w necie, nie wiem, czy jest w rossmanie. Stosuję ją na leniwca. czyli kawałeczek na dłoń lub do pojemniczka + troskę wody i tym płynem myję. Dla mnie porównywalne z wodą. A wszystko zaczęło się od szamponu z glinką, który sprawił, że skończyły się łupieże i swędzenia. BEAUTE MARRAKECH - SZAMPON oCZYSZCZAJĄCY Z GLINKĄ. Kupowałam w necie, widziałam w L'Eclercu i zielarskich.

Fajnie z ta glinka, sprobujemy. : -) Poza oczyszczniem i delikatnym peelingiem, trzeba koniecznie twarz nawilzac rano i wieczor. Zima zabezpieczac od wiatru poltlustym kremem. Uzywam min. kremy Celia, sa niedrogie i dobre nawet na moja alergiczna skore. Po kilku tygodniach takiej rutyny, cera bedzie gladsza i zdrowsza. I polecam suplementowac omega3, swietne na wszystko. W dojzalym wieku mam zdrowsza cere niz majac dwadziescia pare.

Ja mam znajoma 39 lat która ma długie brozowo siwe już włosy (nie farbuje) i wyglada to tragicznie, jakby były brudne i totalnie niezadbane - nosi rozpuszczone albo babciny warkocz ,a szkoda bo mogłaby wyglądać bardzo atrakcyjnie bo dziewczyna brzydka nie jest, niestety te włosy dodają jej lat tym bardziej, że makijażu tez nie robi, ma córeczkę 3 letnia i niestety wyglada jak jej babcia a nie mama:( no ale taki ma styl widocznie to jej odpowiada ...

Niefarbowane włosy wyglądają dobrze jeśli fryzura jest ładna a włosy zadbane, a niepomalowane paznokcie cóż.. nie jest to jakiś dramat wielce rzucający się w oczy. Jeśli ktoś ma piękną płytkę paznokciową, paznokcie czyste, to takie dłonie tak samo będą piękne jeśli nie piękniejsze, przynajmniej dla mnie. Wszystko zależy od całokształtu takiej osoby. Jeśli ma ubranie miłe dla oka, ma na siebie jakieś choćby minimum pomysłu, w sensie nie wygląda byle jak tylko coś sobą przedstawia pod względem estetyki to spoko. To jest dobrze.