Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z mężem. Nie wiem co robić. Jestem załamana.

Polecane posty

Gość gość

Postaram się opisać to najkrócej jak tylko się da. Od jakiegoś czasu zauważyłam zmianę i to duża w zachowaniu mojego męża. W dzień ciągle musi coś robić. W nocy cierpi na bezsenność tzn zasypiamy a kiedy budzę się do dziecka np o 2, 3 czy 4 w nocy, męża nie ma w łóżku tylko np ogląda tv albo je coś lub pije bo twierdzi że nie może spać. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce prawie przez cały tydzień. Zaczął się nie kontrolować. Np potrafi wypalić coś zboczonego w obecności dzieci. Albo mówić co on to mi nie robi w nocy przy znajomych. Ciągle dogaduje i dogryza mi i nie tylko mi. Tzn w takim sensie że buzia się mu nie zamyka i sypie zlosluowosciami. Dawniej kiedy mąż sobie wypił przy jakiejś okazji to było ok. Był spokojny, radosny i żadna ilość alkoholu go można powiedzieć nie złamała. Teraz wystarczy czasem jedno piwo i jego scina, robi się czasem otepialy a czasem wręcz przeciwnie chamski i arogancki. Jedno moje słowo potrafi doprowadzić go do wściekłości. Czasami po wypiciu lub większym wysiłku zauważyłam że opada mu jedna powieka. Ostatnio jak wrócił z pracy to miał oboje oczu bardzo spuchniete. Dosłownie ledwo mu było widać oczy przez niewielkie Szparki. Po jakiejś godzinie zaczął mówić że go trochę głową boli i chce mu się spać, oblaly go poty zwłaszcza na głowie i na jeden moment opuchlizna wokół oczu przeszła. Czasem też widzę że go bolą plecy ale on się śmieje że starość nie radość. Do dzieci też czasem wybucha bez powodu pomimo że wiem że bardzo je kocha. Potrafi np do 5 miesięcznej córeczki powiedzieć jak płacze 'cicho bądź' . A kiedy mu zwrócę uwagę to jest tak jakby tego nie powiedział. Ogólnie zauważyłam jakby mąż przestał być wrażliwy, empatyczny. Tak jakby nie posiadał uczuć wyższych. Nie mamy żadnych problemu. Żyjemy można by powiedzieć na poziomie. Mąż też na pewno nikogo nie ma. Naprawdę się o niego martwię a on każda próbę rozmowy ucina i mówi że przesadzam. Czy ktoś z was może mi jakoś spróbować doradzić, nakierowac, pocieszyć? Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmęczony jest zapieprzaniem na ciebie i bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 13:55. Aleś zablysnal. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to do widzenia bo autorka tematu raczej nie takiej rady potrzebuje. A ty autorki rozwazalas może jakiś problem neurologiczny albo też początki jakiejs choroby psychicznej. Czy np może w rodzinie męża były takie przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zaczęła od tomografii głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narkotyki chyba odpadają bo mój mąż jest z tych anty takim uzywkom.. Co do choroby psychicznej to sama nie wiem. W rodzinie raczej takich przypadków nie miał. Jego ojciec miał za to problemy z wysokim ciśnieniem i 3 wylewy. Z czego po 3 pod dwóch tygodniach zmarł i przy okazji wyszło że miał w głowie 3 tetniaki. Ale takie schorzenia chyba nie są dziedziczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też dziś myślałam o tym żeby mu zaproponować TK głowy. Tyle tylko że jego do lekarza wołami nie można zaciągnąć. Ostatni raz był we wakacje ale to sam poszedł nawet nic mi nie mówiąc bo strasznie kaszlal i go dusilo. Wyszło że to jakieś pozostałości po przechodzi ej infekcji ale jakiś pożytek z tego wyszedł, bo tak się wystraszyl że rzucił palenie i jak dotąd nie zapalił już od ponad 3 miesięcy żadnego papierosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż ma typowe objawy ostatniego stadium alkoholizmu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez obstawiam narkotyki. Poczytaj sobie jak dziala amfa. I Tobie moze mowic ze jest anty. Bo co ma sie przyznac? Nie badz dziecinna i naiwna. Na amfie najpierw ma w sobie moc, w nocy nie moze spac a gdy przychodzi zjazd, to wyglada jak kupa nieszczescia, musi odespac i staje sie agresywny czy arogancki. Po trawie z koleiczesto ma sie dziwne odloty, glupawki a na zjezdzie wilczy glod. Wiem cos o tym, niestety moj byly jak sie okazalo bral. Niby okazjonalnie, potemczesciej by odreagowac stresy i z tego co wiem, jego koledzy w pracy zonaci/ dzieciaci mu zalatwiali. Ja mialam to szczescie, ze po prostu moglam w pewnym momencie odwrocic sie na piecie i odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma rację chłop, winien wypieprzyć babę do pracy jak chciała dzieci i niech teraz ona zapieprza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzcie mi że narkotyki napewno w grę nie wchodzą. Kiedyś nawet w nerwach mu to zasugerowałam to ubrał się kazał mi się ubrać i powiedział że możemy pojechać zrobić badania z krwi skoro posadzam go o takie rzeczy. Wsiadlam z nim do auta i już pod laboratorium kazała mu się nie wyglupiac jak wysiadł tylko kazałam mu wsiąść do auta spowrotem. Nie ryzykowalby badaniem gdyby miał coś na sumieniu a widać było że był gotowy je zrobić i bardzo go moje oskarżenie zabolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa powyżej. Tak się składa że ja pracuje i wcale mało nie zarabiam a obecnie jestem na urlopie macierzyńskim który jest adekwatny do moich zarobków więc proszę naprawdę sobie darować takie bezsensowne docinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, być może to nie narkotyki, ale uwierz, ze biorący zapiera się do ostatniej chwili, nawet w tak podbramkowej sytuacji jak wtedy, kiedy jechaliście do laboratorium. Do ostatniej chwili liczy, że się uda. A nawet jak jest w stanie powiedzieć, ze to pomyłka w badaniach. Uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezsenne noce, paplanina, złosliwość...nic tylko narkotyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram wypowiedz wyzej. Po co skapitulowalas? Trzeba bylo zrobic to badanie. Pewnie wiedzial, ze odpuscisz, bo siara w laboratorium by byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze powiedziawszy nawet mi to przez gardło nie chce przejść ale mi czasem chodzi po głowie że to może być nie daj Boże coś w głowie. W sensie jakiś guz czy właśnie tetniak tak jak u teścia. Ze może coś uciska w mózgu..... Boze... Aż na sama myśl o tym robi mi się słabo. Ale przecież nie zaczął się tak zachowywać sam z siebie tak o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowotok jak po naćpaniu, a potem obżarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja obstawiam alkoholizm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pije rzadko. Tzn tylko jak jest okazja typu imieniny czy święta czy selwester czy jakieś wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze co to zrobić tk głowy. A wtedy gdybac dalej czy to narkotyki,alkoholczy choroba psychiczna. Znajomy tez sie podobnie zachowywał,po czasie dowiedziałam sie ze facet zmarł iwłasnie mial coś w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież pisałaś że pije w nocy jak nie śpi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie tk głowy, może mieć np. tętniaka, jak mu pęknie, to po chłopie ( oczywiście pod warunkiem, ze na 100 % nie ćpa )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tętniak. Tomograf konieczny. Bo tętniak rośnie i powoduje ucisk. Może skutkować zmianami osobowości. Po alkoholu naczynia się rozszerzają, tętniaki też. Może być też guz mózgu. Jest taki jeden rodzaj pojawiający się u osób z tętniakami i tych obarczonych tym świństwem genetycznie. Wiem na 100% - skłonność do tętniaków jest dziedziczna i ja niestety też dostałam taki spadek po babci i mamie. Nie wolno pić alkoholu, bo drastycznie wzrasta prawdopodobieństwo wylewu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wmawiaj sobie dalej. Czego sie boi? Przebadaja go i wpadnie z cpaniem i chlaniem. Narkotyki sieja spustoszenie w mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opadająca powieka, bezsenność,poty,złe samopoczucie pasuje cukrzyca,jeżeli wykluczycie to rezonans głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14,36 Ty masz za to spustoszenie w piozdzie, tepa idiotko!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pije w sensie że np robi sobie herbatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cukier miał już robiony i zwykły i krzywa cukrowa wyszło ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl, ale teorie. Autorko, on z jakiegoś powodu cierpi na bezsenność. Niewysypianie się skutkuje właśnie złośliwością, wredotą itd. Do lekarza z nim znaleźć przyczynę bezsenności. Na razie to kup mu jakiś chmiel, coś uspokajającego, może być kwas gammaaminomasłowy, albo po prostu jakąś apteczną chemię na sen. Ale do lekarza misi iść. xx gość dziś Nie wydaje mi się, że to cukrzyca, bo przy cukrzycy właśnie się śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×