Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ophiela

Czy to problem z pupy?

Polecane posty

Gość Ophiela

Z moim M jestesmy razem już 5,5 roku Mamy prawie 3 letnią córkę. Sprawa wygląda tak, w skrócie. Ostatnio pojechaliśmy do jego rodziców. Weszlismy do domu i już na przywitanie jego mama zaczeła na mnie dziwnie patrzec. Takie typowe przewracanie oczami. Ignorowala mnie jak tylko mogla. Gdy cos mowilam nie sluchala, wchodzila w slowo, olewala i traktowala mnie jak powietrze. Po powrocie do domu powiedzialam o tym mojemu M, w zwyczajny sposob nie obrazajac przy tym nikogo. Odebralam to tak jak to wyglądalo a on zrobil awanture o to że sie doszukuje i ze sobie to wymyslilam. Wiec ok po paru godzinach odpuscilam, bo pomyslalam ze moze faktycznie tylko mi się wydawalo. Do tematu nie wracalismy do czasu. Za pare dni znow odwiedzilismy jego rodzicow. Jak to kultura wymaga przywitałam się a ona... poprostu mnie olala. Nie odpowiedziala nic i nawet na mnie nie spojrzala. Więc wnioskuję że gdy powiedział jej o tym, nazwę to jego slowami, ze "sobie wymyslilam" ze patrzyla na mnie dziwnie to swierdzila ze calkiem mnie oleje. Moj oczywiscie nie oszczedzil sobie przykrych slow gdy poruszylam z nim ten temat. Nadal trzyma przy tym że to wszystko tylko sobie wymyslilam i ze napewno chce sklocic go z mamą. Nie myslalam nigdy ze bede kiedykolwiek w tak dziwnej sytuacji bo niekiedy jego mamę traktowałam jak własną i nie myslalam o niej w zly sposob. Dodam ze moj M pare dni temu podczas klotni stwierdzil ze rozmawial z nią o mnie a po pytaniu dlaczego zalatwil to w ten sposob za moimi plecami stwierdzil ze jednak z nią nie rozmawial. Czasem gdy pojechalam do jego rodziny np z pomalowanymi paznokciami albo ubrana np koszule czy z rozpuszczonymi wlosami, odnosilam wrazenie ze ona mysli ze przez to uwazam sie za księzniczke, za kogos lepszego i wtedy zaczynaly sie podobne zachowania. Wiem ze to brzmi absurdalnie i smiesznie ale ja naprawde tak to odczulam. Nigdy nie chcialam przeciez zeby ktos myslal ze uwazam sie za kogos lepszego bo pomalowalam paznokcie, kupilam nowy ciuch itp. Przeciez to nic zlego. Ale nie pomyslalam nawet przez chwile ze tak to moze zostac odebrane. Mowiac o niej do mojego M nie obrazam jej, nie mowie o niej nic zlego tylko przedstawiam spokojnie tak jak to wyglada i jak to odbieram. Nie oczekiwalam zeby on klocil sie z nią przez to, tylko liczylam ze rozwiąze to w normalny sposob. Poruszyc te kwestie we wspolnym gronie lecz nie za moimi plecami przy tym obrazajac mnie i nie okazujac mi szacunku. Mam juz dosyc, wiem ze to co pisze jest w połowie bez ładu i składu ale zakłopotanie i nerwy robią swoje. Probuje to jakos rozwiazac ale nie da sie gdy on jest do mnie wrogo nastawiony. Czy slusznie czuje sie w jakis sposob pokrzywdzona ze on za moimi placami rozmawial z nią, w tej rozmowie było robienie ze mnie niedorozwinietej wariatki ktora sama sobie cos ubzdurala. Tak jak wyzej pisalam, przyznal się i mowil dokladnie co powiedzial. A pozniej stwierdzil ze zadnej rozmowy nie bylo. Dzisiaj uslyszalam nawet ze on nie odpusci mi tego nawet jesli mielibysmy nie byc razem dopoki nie "przyznam się" ze sobie to wymyslilam bo taki mialam kaprys. Wiem to jest chore. Oczekiwalam tylko szacunku zarowno od niego jak i od niej, wkońcu nic złego nie zrobilam jej. Powiedzcie mi to ja przesadzam, dac temu czas czy może już zwiewać od tej relacji? Proszę o zdanie jak to widzicie. Za każdą odpowiedz z gory dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćccc
Nie wiesz jak nazywa się takich facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to za nawet jesli mielibyscie nie byc razem, ty musisz przyznac ze to sobie wymyslilas? Dlaczego zalozyl ze to zostalo wymyslone? Ile twoj facet ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doczytalam to i wg mnie to utajony mamisynek jesli faktycznie jest tak jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyzby mamuska zazdrosna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ze co? Trochę to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nim jest ewidentnie cos nie tak. Ile ma lat ze tak zapytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz widze wasza dalszą przyszlosc i ciagle pretensje, ze zupa była za slona bo jego mama tyle nie soli ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto na co ty czekasz skoro widzisz ze on trzyma jej strone zupelnie niesprawiedliwie. Nie mozna sobie wymyslec takich rzeczy zwlaszcza ze cos sie widzialo. To nie jest ufo ze albo sie w to wierzy albo nie . Skoro jestescie razem juz tyle lat i zalozyliscie rodzine to tym bardziej powinna okazywac ci podstawowy szacunek. Przeciez nikt nie wymaga jakis uklonow lecz szacunek bo tu niestety go zabraklo. Wsiadaj w auto i jedz z nia porozmawiac bo nim się obrocisz ona cichym i sprytnym podstepem zniszczy waszą rodzine, bo widzi ze jej synalek obstaje za nia to baba sobie pozwala na wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jakie relacje miałaś z tą kobietą wcześniej i co się wydarzyło. Jeżeli wcześniej było ok to jedź do niej i pogadaj. Powiedz, że odczuwasz jakąś niechęć, czy może coś się stało. A jeżeli od początku jest podobnie to czas ograniczyć kontakty, możesz z nią porozmawiać, możesz tylko z narzeczonym porozmawiać i wyjaśnić, że nie chcesz być intruzem i nie będziesz bez zaproszenia czy okazji jeździła tam, gdzie Cię nie chcą, źle traktują, gdzie nie jest Ci dobrze. Ja miałam zbliżoną sytuację, moja teściowa niby się cieszyła z odwiedzin, prezenty dawała, gościła a później opowiadała kłamstwa na mój temat, jakieś głupoty. Ograniczylam spotkania do kilku w roku i jest ok, za mało wie żeby plotkowac. Mężowi powiedziałam, że nie będę się spotykać z kimś, przy kim nie czuję się swobodnie. Rozmawiał z matką, bez skutku, ale zrozumiał mnie i nigdy mnie tam nie ciągnie, zresztą ona chyba za mną nie tęskni, ani za nikim z naszej rodziny, bo zaprasza 3 razy w roku, dzwoni na urodziny dzieci i męża. Ja wysyłam co jakiś czas męża do matki, nawet coś daję, dzieci wysyłam, ale sama raczej unikam spotkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie. Raz jak pomalowalam paznokcie na czerwono w swieta Bozego Narodzenia myslalam ze tesciowa oszaleje. Mimo uplywu czasu wciaz nie moge pojac o co takim kobietom chodzi. To juz chyba poprostu taki wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ophiela
Relacje były jako tako dobre. Przynajmniej mi się tak wydawalo do tej pory. Często ja sama wychodziłam z inicjatywa odwiedzin bo do pewnego czasu lubiłam przebywać w jego domu rodzinnym. Rozmawiałam z moim M na ten temat ale ta rozmowa to raczej tylko wpieranie mi że ja to sobie wymysliłam. Dziś stwierdził, że nie obchodzi go jak jego mama mnie traktuje i będzie traktowac. Dodał też, że gdyby powiedział jej co o niej myślę i co mówię to ona zjechała by mnie jak burą su kę za przeproszeniem i ustawiła by mnie tam gdzie moje miejsce. Tak jak już wspomniałam wyżej, mówiąc o niej mówię normalnie, nie obrażam jej, nie wyolbrzymiam. Poprostu staram się przedstawić jak wyglądała sytuacja z mojej perspektywy ale mój nawet nie chce tego słuchać i ciągle dodaje, że bezczelnie kłamię. Kontakt z nią ograniczę, to napewno, tylko jak rozwiązać obecna sytuacje z moim M, bo nie ukrywam trochę zabolało mnie to jak potraktował mnie w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W nie zbyt ciekawej sytacji się znalazlas autorko. Daj znać jak sytuacja się rozwinie i rozwiąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ophiela
Nie chciałam nikogo skłócać ze sobą, tylko rozwiązać sytuację jak to powinni zrobić dorośli ludzie. Porozmawiać, wyjaśnić i żyć w zgodzie, bez niejasności i głupich spojrzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jak powiedziałam mężowi, że jego mama nas obgaduje, plotkuje, wymyśla, to mąż pojechał, powiedział kilka słów i sam niechętnie się kontaktował, mnie przeprosił za mamę i nigdy od lat nie mówił nawet żeby tam iść. Ale on wiedział jaką ma mamę, mówił mi to nawet przed ślubem, no i mój póki co stoi za mną murem. Twój jest w mamę wpatrzony i Ciebie nie szanuje. Trudno powiedzieć czy uda Ci się mu przetłumaczyć, że to nie wymysły a fakty. Może jak ograniczysz kontakty to ona sama się zreflektuje i jakoś to naprawi, ale musisz się liczyć z tym, że będziesz ta najgorsza, bo facet za Tobą nie stoi. Ja myślę, że cokolwiek się dzieje to wsparcie współmałżonków to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ophiela
Wrócił właśnie z pracy. Nie odzywa się. Coś robi w telefonie. Dlaczego zachowuje się tak jakbym mu jakąś krzywde zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tak jak wyżej zostało powiedziane. Zawsze będziesz najgorsza bo on jeszcze za nią obstaje a ciebie nawet nie wyslucha. Ciezka sprawa . Sory ale twoj facet to pupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie kobieta ma jakiś problem do Ciebie. Myslę, że to pomoc Twojego męża i obstawiam ze wcale nie kłamał mówiąc, że z nią rozmawiał. Coś ewidentnie jej nagadał skoro załatwił to za Twoimi plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję. Trafiłaś na maminsynka. Na tyle stara jestem, że mogę ci śmiało poradzić zastanowienie się poważne nad takim związkiem, bo to dopiero początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie pisz co i jak. Może jestem nienormalna ale sama się na niego zdenerwowałam :DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co piszesz jest przerażające. Jak wogole mógł stwierdzic ze wymyślasz. Za kogo on Cię uwarza. Autorko nie pozwól sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×