Czy argumenty mojej byłej mają jakąś moc prawną ?

01:31 Teoretycznie mógłbym płacić 600zł, bo napisałem przecież, że i tak wydaje na nią te 200-300zł więcej, niż płacę, no i do tego dochodzi ten angielski którego jej uczę, tylko w takim wypadku niestety będę zmuszony mniej czasu z nią spędzać, mniej wyjść razem, bo niestety, ale mój budżet jest ograniczony.

Nauczanie kogoś języka obcego \ angielskiego \ to praca żmudna i odpowiedzialna nie jak ugotowanie kotleta przy okazji dla siebie. Wymaga cierpliwości , umiejętności itd. Nadto by była skuteczna i sprawna musi wymagać czasu i systematyczności.

1) Kotlet się smaży !!!!!!!!!!! 2) Wg tej teorii może przeciez nie uczyc córki tak samo jak wg ojca nie musu chodzic na treningi sportowe! 3) Nauka zalezy od systematyczności i chęci dziecka a nie tatusia! zzz, argumenty z dup*y strony, jak zwykle gdy je ty tworzysz. Ewidentnie bronisz ojca nie znając realiów.

To prowo już było tylko w nieco innym kontekście (wakacje).

nie karmcie trola!!!!

ja zajmuje sie dziećmi 24h/dobe, mój ex płaci 500 zł i jak juz ma raz w roku kupic córce buty za 150 zł to jest straszna tragedia. Zenujący d**ek, na szczescie dzieci rosna i widza ze ich ojciec to frajer

""""""" gość wczoraj ja zajmuje sie dziećmi 24h/dobe, mój ex płaci 500 zł i jak juz ma raz w roku kupic córce buty za 150 zł to jest straszna tragedia. Zenujący d**ek, na szczescie dzieci rosna i widza ze ich ojciec to frajer """"" Alimenty są na bieżące potrzeby dziecka a nie na Twoje . Alimenty zostały zasądzone i koniec. Ty też masz obowiązek utrzymywania dziecka ,dzieci ....swoje. Alimentami należy tak gospodarować by wystarczyło dziecku raz w roku kupić buty. Zwłaszcza że masz obowiązek utrzymywać swoje dziecko, dzieci.. Jaki jest Twój udział w kosztach utrzymania dzieci ? Nie podajesz nawet ich wieku ...24 godzinna mamusiu.Dlaczego Ty butów nie chcesz kupić ? Kiedy Ty śpisz jak zajmujesz się dzieckiem 24 godziny na dobę , kiedy chodzisz do fryzjera albo do łazienki itd. A to nie ojciec jest frajer tylko Ty z niego chciałabyś frajera zrobić A co dzieci tak naprawdę widzą i czują to tego nie wiesz. Patrzą też na matkę. Przestań pisać bzdury. Zastanów się nad swoim postępowaniem.

zzz, przestan ty juz piert/olić, bo rzygac tobą sie chce.

"na szczescie dzieci rosna i widza ze ich ojciec to frajer" To faktycznie szczęście. Te twoje dzieci to mają szczęścia po pachy: ojciec frajer i matka franca. Pewnie cały czas sie cieszą?

Pewnie chce ci się rzygać bo dziecku nie kupiłaś butów. Albo z byłego męża nie udało się zrobić frajera.

gość dziś -> a ty to z rozumem sie dawno widziałaś? I to pewnie przez szybę ;)