Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy malzenstwa waszych rodzicow sa,byly szczesliwe i udane?

Polecane posty

Gość gość

Bo mi jest bardzo smutno,bo mam juz 30 lat i cale życie wychowywałam sie w domu pełnym kłótni i atmosfery nieszczęśliwego małżeństwa rodziców.. Od dziecka patrzylam jak sie klocili i nienawidzili.. Teraz sa po 60tce i zyja obok siebie..ojciec oglada tylko tv i glupie puste seriale,a matka siedzi i czyta ksiazki.niby razem a jednak osobno skazani na siebie. Mama wyszla za maz pod presja rodziny,nie z milosci. Nie rozwioda sie nigdy bo sa ludzmi fanatycznie religijnymi.tylko to ich laczy tak naprawde. Czy malzenstwa waszych rodzicow sa szczesliwe? Czy sie kochaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to był i jest dramat. Powinni się rozwieść z 25 lat temu. Było podobnie jak u Ciebie chociaż pobrali się z miłości. Ale ewidentnie zbyt młodo i po prostu nie dojrzeli do tworzenia rodziny i małżeństwa. Są dla mnie antywzorem udanego związku, w sumie to im współczuję, a z drugiej strony ciężko mi zapomnieć, że spieprzyli mi/nam dzieciństwo i zwichrowali psychikę. Teraz są już po 60tce, życie powoli im się kończy....i po co to wszystko. Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Nigdy nie słyszałam, zeby sie kłocili, choc czasem mieli rozne zdanie, ale zawsze szanowali sie nawzajem. Ciesze sie,ze od maleńkosci mogłam słuchac ich dyskusji, ktore mi wiele dały.Do poznego wieku pracujacy na odpowiadzialnych stanowiskach, mieli zawsze cos ciekawego do powiedzenia. No i dzieki poznawałam ciekawych ludzi - ich znajomych. Ojciec był wobez mamy zawsze szarmancki, mama go nigdy nie krytykowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety coś w tym jest... Moi rodzice też nie tworzą udanego małżeństwa, właściwie mało które jest udane w tym wieku... Więc czy warto w to brnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo z miłości zawsze będzie udane i szczęśliwe. Jedynie bezdzietne malzenstwa sa nieudane Ja mam sasiadke po 70 tce i ona z mezem zawsze chodza za raczke..on przystojny a ona brzydsza od diabla,ale z tego co widac zakochani jak nastolatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi byli idealnym małżeństwem ... szkoda ze tak krotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo trudno jest zyc z kims na codzien przez tyle lat. To jest wyzwanie. Łączą wspolne cwle/zadania czy.pogląd na życie. Moi rodzice czasem sie klocili jak kazdy. Mysle ze dzieki temu ze chodza do pracy na caly etat to nie musza spedzac ze soba calego dnia i dzieki temu sie nie pozabijali jeszcze. Na starosc czlowiekowi wyostrza sie charakter i staje sie gorszy. Widzialam jak dziadek z babcia przeszli na emeryture i musieli cale dnie ze soba spedzac to siebzaczeli gryzc. Na szczescie mieli jeszcze gospodarke do tego to wojna nie szla na noze. Ale jak sie zestarzeli na tyle ze gospodarstwo trzeba bylo zlikwidowac to czasem trzeba bylo interweniowac.bo sie tak tłukli -a mieli już po 80 pare lat- ze istniala obawa ze sie pozabijaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice byli bardzo nieudanym małżeństwem. Ojciec był alkoholikiem i po niecalych dwudziestu latach małżeństwa, zginął we wypadku z własnej winy. Nie był dobrym mężem, a ojcem to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynie bezdzietne malzenstwa sa nieudane xxx Dokładnie! U moich rodziców: ojciec alkoholik, matka nerwicy się przez niego nabawiła w końcu odeszła od patusa - idealny model polskiego małżeństwa, tylko brać przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice to udane małżeństwo, głównie dzięki mądrości mojej mamy. Są przed 60, aktywni seksualnie, szanują się, nigdy nie mówili do siebie ani o sobie z pogardą, choć zdarzało się ze złością lub zniecierpliwieniem. Mama zawsze wytrwale słuchała bredzenia ojca, a on zawsze ja wspierał w naszym wychowaniu, prowadzeniu domu. Ostatnio mama spędziła sporo czasu w szpitalu, a ojciec przelezal te tygodnie w jakiejś mini depresji. A jak się usmiechali oboje jak odwiedzał ja na oddziale. P. S. mój ojciec to typ który nigdy nikomu nie powiedział nic miłego, nawet jej, no chyba że w sypialni, ale tego nie wiem. P. S. 2 Zawsze chciałam, aby moje małżeństwo było równie udane. Moja matka jest dla mnie wzorem żony i stosuję jej "chwyty" wobec własnego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to chwyty? Podpowiedz, to może i ja spróbuję, bo mi się małżeństwo zaczyna sypać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie. Problem alkoholowy ojca, chamstwo, brak szacunku wobec mamy. Stawałam miedzy nimi, kiedy widziałam, ze bedzie chciał ja uderzyć, lub w ogole zaczną sie szarpać nawzajem. Strach, permanentny stres, ze skoro nie wrócił o normalnej porze, to na pewno jest juz dawno naj****y. Nieodopity najczesciej szukał zaczepki. Łzy moje i siostry w czasie awantur, prośby, zeby przestali. Mam zal do mamy, ze sie nie rozwiodła, chociaz ja - dziecko, tyle razy jej to mówiłam. Teraz mowie jej to w twarz. Do niedawna co chwile sie rozżalala, ze stary znowu to czy tamto, ze jest chamem itp. W koncu powiedziałam, ze ile lat mam ciagnąć to na swoich barkach? Ile dźwigać ten jej krzyż, kiedy mam swoj związany z ciężkim dzieciństwem?:O ze mam juz własna rodzine, a ona dalej mi cos opowiada i obarcza. Pomagają mi, kochaja wnuka, stary przystopował z alkoholem, bo juz nie jest najmłodszy i mam nadciśnienie, ale nieraz mam do nich taki zal, ze wybucham i wyrzucam ich z mojego domu. On nie widzi związku z tym jaka jestem nerwowa, z tym ze taki był. Uważa siebie za super ojca i meza. Nigdy nie uczynił żadnej refleksji, nigdy szczerze nie przeprosił, wiec dyskusje o tym z nim sa bezcelowe. A ja przez taki dom nigdy nie bede czuła, ze jestem w dobrym miejscu, w miejscu przeznaczenia, zawsze bede miała wrażenie, ze na cos czekam... Mam do niego zal, choc z drugiej strony mu współczuje, bo miał bardzo surowego ojca i same zakazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby powyzej. Moj ojciec tez zawsze traktowal mnie jak dno i wyzywal. Teraz po latach uwaza ze wszystko jest ok i ze jest auper ojcem i dziadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dal mi z mama czesc pieniedzy na mieszkanie i uwazaja ze to wszystko zalatwia. Cale traktowanie w dziecinstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, bardzo podobnie powiem Ci tylko tyle, żebyś postawiła na tym krechę, być może będzie potrzebna terapia przykro jak cholera, ale na terapii zobaczyłam, jak b. są mi obcy i że sama mogę mieć lepszą rodzinę, nie musze do końca życia płacić emocjonalnie za błędy jakiegoś tam małżeństwa x Mama wyszla za maz pod presja rodziny,nie z milosci. x Ty przynajmniej znasz przyczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ciebie co tak obrzydza jełopo niedojrzala? Myślisz że seks przysługuje tylko pięknym i młodym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:55 akurat powiem Ci, ze mnie czy siostry nigdy nie obraził, nigdy tez nie byłyśmy bite. Ale zawsze bardzo mnie bolały słowa, jakimi traktował mamę, chociaz ona mu słownie rowniez oddawała. Po prostu obok tego, ze było tez duzo pozytywnych i wesołych momentów, było rownie duzo c*******h:o ogólnie ojciec to paradoks, z jednej strony pijaństwo i totalny brak szacunku do zony, z drugiej ojciec, ktory był dla nas tata, pomocny, bral udzial w naszym życiu, zreszta do tej pory mozna go poprosić zawsze o przysługę. itp. Dlatego tak mi sie kotłuje wszystko, ale wiem, że moja nerwowość i wybuchy wynikają z sytuacji zebranych przez lata w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Co ty do cholery wygadujesz? Nie może być bezdzietnych ludzi będących ze sobą z miłości? Szczęśliwych do końca życia? Co to za stek bzdur? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice byli i sa szczesliwi. Tesciowie juz nie. Ja wyszlam za maz z wielkiej milosci. Dopiero teraz po 10l stwierdzam ze to byl blad, bo moj maz coraz bardziej przypomina tescia tyrana... Nie ma u nas czulosci, nic. I to widza moje dzieci. Szkoda mi zycia i sklaniam sie juz ku rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty. Malzenstwo na nieopisane szczescie i cel zyciowy. BUAHAHAHAH chyba kpisz. Kazdy kazdemu kiedys sie znudzi i beda zdrady i inne patologie. Lepiej byc ssmemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak naprawdr kazdy kroczy przez zycie sam bez wzgledu na to czy ma wspolmalzonka i dzieci czy nie. Samotnosc jest wpisana w los czlowieka. Zeby z druga osoba przezyc zgodnie 50 lub 60 lat to trzeba byc swietym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice nie byli szczesliwym malzenstwem ale do tej pory siedza razem i ciagle sie kloca albo sa zgrzyty. W domu byly awantury, kłótnie przez co z siostra jesteśmy znerwicowane. Ojciec to kawal chama, źle traktowal mame i mojej mamy ojca czyli mojego dziadka. W dzieciństwie marzylam zeby sie rozstali. Jedna rzecz trzeba mojemu ojcu zwrocic, jest pracowity i cale zycie ostro zasuwal. Niczego mi i siostrze nie brakowalo, zawsze miałyśmy lepsze ubrania i zabawki od kolegow i koleżanek. Pracował tez za granica i zwozil nam mnóstwo prezentow. Z mama wybudowali 300 metrowy dom i kupili mieszkanie. Jest tez super dziadkiem dla mojego dziecka. Sama jestem w szoku jaka on ma cierpliwość. Moze nosic, hustac, spiewac bez konca. Taki jest dwubiegunowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnialam dodać, ze małżeństwo moich tesciow tez nie bylo udane a chyba nawet gorsze od małżeństwa moich rodziców. Postanowilismy z mezem ze nasze dziecko bedzie sie wychowywac w domu bez klotni i poczuciu bezpieczeństwa, bez oceniania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak naprawdr kazdy kroczy przez zycie sam bez wzgledu na to czy ma wspolmalzonka i dzieci czy nie. Samotnosc jest wpisana w los czlowieka. Zeby z druga osoba przezyc zgodnie 50 lub 60 lat to trzeba byc swietym. x a ja( i nie tylko ja) uwazam, ze człowiek jest istota społeczną , potzrebuje innych osób Nie trzeba byc do tego świetym, raczej miec zrozumiemie dla drugiego człowieka, zwlaszcza takiego, ktorego sie wybrało sposrod innych. Trzeba miec własne zycie, własne sprawy, ale wszystko ma sens, jesli mozna sie tym dzielic z kimś innym. Moi rodzice i dziadkowie przezyli razem te 50-60 lat, ja sie zblizam do wspolnych 40tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takie małżeństwa Chodza razem za reke mimo ze maja po 60 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie czemu sa razem te sklocone stare malzenstwa. Nienawidza sie a mimo sa ze soba tylko ze wzgledu na starosc. Boja sie ze nikt im szklanki wody nie poda ze jak zaniemogna to nawet nie bedzie komu zadzwonic po pogotowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni sa razem z przywyczajenia i nie ma tu zadnej głębszej filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na starosc kazdy staje sie bardziej upierdliwy zrzedliwy, wiec po co maja szujac sobie 2kolejnych polowek jak nie wiadomo jaki bedzie jak juz minie miesiac miodowy. Lepszy wrog znany niz nie znany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ojciem byl psycholem. Pieklo zaczelo sie jak matka poszla do pracy. Byl okropnie zazdrosny,bil ja,pil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×