Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zmieniło w was macierzyństwo?

Polecane posty

Gość gość

Wolicie siebie sprzed czy po dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmienilam sie psychiczne, jestem bardziej kobieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem bardziej odpowiedzialna. Potrafie byc bardziej wyrozumiala cierpliwa zaczelam lubic dzieci i nie twierdze ze kobiety matki sa gl...pie. Mysle ze nabylam duzo dobrych cech. Jednak jestem sfustrowana tym zap...erolem dzien w dzien. Kiedys potrafilam czesciej sie usmiechac, byc beztroska. Teraz juz sie nie da. Ciagle cos. A to w zlobku a to w domu a to nie mozna sie spokojnie wy...rac. Wolalabym jednak cofnac czas. Moze i bylam mloda i glupia ale przynajmniej mialam czas spokojnie paznokcie pomalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Perspektywa się zmieniła - jestem już nie Ja, a my - przy czym ta druga osoba jest bezbronna i niesamodzielna => poczucie odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie "rozmiekczylo". Kiedys malo co mnie wzruszalo, plakalam tylko jak mi ktos bliski umarl. A teraz wystarczy ze zobacze jakis filmik o dziecku ktoro potrzebuje pomocy, przeczytam jakas hisorie z siepomaga udostepniona na fb i juz mam lzy w oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zrobiło bardzo obowiązkową i przykładam się teraz też do obowiązków domowych. Dostałam też manię jakiegoś utrzymywania porządku. Z minusów: jestem bardziej znerwicowana, odpowiedzialność na dzieci narzuciła mi taki jakby ciężar na plecy, że stałam się bardzo poważna, nawet smutna, dorosła. Stałam się też bardzo niecierpliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo. w większości na lepsze. wiadomo, bycie mamą / tatą /rodzicem/ to ciężka praca. To nie tak, że zaraz tu napiszę, że och ach ąę same cuda. nie. bywało CIĘŻKO. Ale przede wszystkim, jestem bardziej zorganizowana; pamięć mi się jakoś polepszyła; może bardziej wrażliwa i nerwowa, co niekoniecznie jest na plus, ale jednak mam nad tymi uczuciami/zachowaniami większą kontrolę, niż kiedyś. Mam lepszą fizyczną kondycję. dziecko zmotywowało mnie by szukać lepszej pracy (znalazłam). mąż podobnie. pozdrawiam. 36-letnia mama 7-letniej dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałam też manię jakiegoś utrzymywania porządku. //// to raczej też minus, skoro mania? A ja (post 16:40) też wydoroslalam bardziej od kiedy mam dziecko ale z drugiej strony, znowu potrafię cieszyć się drobiazgami, czerpać radość z małych rzeczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Charakter mi sie nie zmienił, oprócz tego moze, że stałam sie bardziej smiała i łatwiej nawiazywac mi kontakty z ludzmi. Ale zmienilo sie moje a raczej nasze ( bo i męza ) zycie). Dzieci nas bardzo zmobilizowały do lepszej pracy, zarobkow, kupna domu, dbania o siebie . Wczesnie, przez sporo lat bez dzieci był totalny luz, troche stanelismy w miejscu. Przy dzieciach wzielismy sie za siebie i to super zapunktowalo - lepsza praca to wieksza kasa, z niej wyniklo bardziej komfortowe zycie, wyjazdy w świat. Bardziej dbamy o siebie, o swoj wyglad, kondycję, wciaz sie dokształacamy, bo dodatkowo mamy dla kogo. Taki kop . Przy czym wariackie pomysly mamy nadal, czasem dzieci musza nas hamowac i udawac dorosłych . W zwiazku z tym czasem sie dzielimy na podgrupy - my-starzy kontra dzieciaki. Czasem ja z córka, a z drugiej strony chłopaki , czyli maz z synem- ale to oczywiscie zabawa, bo wobec reszty świata i tak stanowimy wspolny front :). Duzo rzeczy robimy razem- dyskusje, gry, wycieczki. Mamy wspolny, umowny jezyk, swoje powiedzonka. Jest wesoło. Zresztą w naszych rodzinach było podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja o manii sprzatania. To prawda to na minus. Chociaz ja w przeszlosci bylam straszna fleją a teraz poszlo w druga stronę. Zgadzam sie z pania z 16:05 , ze przedtem byla beztroska a teraz czlowiek sie wysrac nie moze w spokoju. Ja to czasem przemykam po mieszkaniu z kawa zeby mnie nikt nie zauwazyl. Jak tylko usiade na sekunde z kawa , ksiazka i/lub telefonem to zaraz mnie dzieci obsiadaja jak muchy gowno. Ciągną za wlosy wchodza na ramiona i plecy. Mam tez takie poczucie zycia w kieracie, kolowrotku. Dzieci mam w wieku przedszkolnym. Trzeba o wszystkim pamietac, ze zaniesc cos do przedszkola ze wizyta u lekarza. W przeszlosci to sobie siadlam w ciszy i lubilam sie zamyslac. Lubilam obserwowac jesien i wiosne. Teraz wszystko szybko sie kreci. Nie ma czasu na refleksje tylko z wozkiem do i z przedszkola, do roboty, po zakupy. I tak w kolko. Nie ma takiego momentu wytchnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myslam zetym lubie dzieci a jednak majac swoje, ktore daje w kosc to nie lubie. Syn ma 4lata na wiecej sie nie zdecyduje. Ja widze kobiete w zaawansowanej ciazy, ktora saszac po braku inny dzieci czyli ze urodzi pierwsze to jej wspolczuje. Ona jeszcze nie wie co ja czeka. Dostanie obuchem w leb jak kazda pierworodka. Jak widze matki z 3dzieciakiw to tez im wspolczuje i zastanawiam sie czy to wpadki czy byly tak glupie ze zdecydowaly sie na taki kierat dobrowolnie. Po ich wygladzie widac ze do najszczesliwsztch nie naleza sa styrane i mega wykonczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic we mnie nie zmieniło macierzyństwo i jestem zdziwiona w ogóle skąd sie bierze w tutejszych kobietach to pytanie. Jesteście dla mnie osobami tak dziwnymi i ciężkimi. Jestem osobą która zaszła w ciążę po 30-stce więc jakiekolwiek zmiany niekorzystne jakie mogły we mnie zajść czy to psychiczne czy to fizyczne to zaczęły zachodzić jeszcze przed urodzeniem dziecka, więc ciąża i opieka nad dzieckiem niewiele tu zmieniły jeśliby nie powiedzieć nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam sie, czy kobiety nieszczesliwe z wlasnymi dziecmi narzekaja na zycie tak ze w innych dziedzinach? Czy lubia siebie i to, co w życiu robią? Przeciez dzieci sa podobne do nich i do partnerow, ktorych wybrały sposrod innych ludzi, jako najlepszych, wychowuja je wg wlasnego wzorca, no i chyba wiedza, że opieka nad kims , tak jak zreszta kazde podobne zajęcie , wymaga czasu i wloznej pracy. Skad az takie takie rozczarowanie i nieszcęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobowości mi nie zmieniło. Tak, mam nowe doswiadczenia, ale to nadal jestem ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrazenie, ze postarzalam sie o wiele lat w tym sensie, ze stalam sie znacznie powazniejsza, zatroskana, zmeczona, cicha, niecierpliwa, zaczelam szukac ciszy, spokoju i samotnosci. Zdecydowanie wole siebie sprzed ciazy, w ktora zaszlam w wieku 27 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahahaha i niby macierzyństwo takie piękne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie macierzyństwo pozbawiło urody i radości życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestałam się zdrowo odżywiać bo na nic nie mam czasu. Żyje w ciągłym napięciu bo na miejscu nie mam nikogo poza zapracowanym mężem. Nie potrafię się wyluzować. Dziecko nie rozwija się prawidłowo w zakresie mowy więc dodatkowy stres. Jestem grubsza i bardziej zgorzkniała. Przestało mi zależeć na nauce ale nie żałuję. Bardzo chciałam mieć dziecko więc widać coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wlasnie to macierzynstwo postarza daje w kosc. I czy plus jest wiecej niz minusow smiem watpic. A w reklamach to tak pieknie wyglada. Albo jak nas oklamuja te matki blogerki ktore maja czas na wszystki wygladaja cudownie. Ale jakios nie pokazuja ile maja nianiek, babc do pomocy. Zadbane sa ale to.kosztem czasu ktory powinny spedzic z dziecmi czasu nie da sie rozciagnac w cudowny sposob. Drugim aspektem sa ojcowie ktorzy to moga sie zajmowac dziecmi ale.nie musza. My musimy.i tak wkasnie tyramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dzieci pchnęły do konfrontacji z trudnymi emocjami, które dotychczas tłumiłam, zagłuszałam. Przy dzieciach pojawiają się z taką mocą, że już, u mnie przynajmniej, nie ma opcji, by je ignorować. A druga sprawa, że dzieci w swej niewinności i zaufaniu sprawiły, że też dla nich chcę uzdrowić to co przez lata było nieuzdrowione. By miały wsparcie, zrównoważony emocjonalnie dom, mniej szkodliwych schematów w pakiecie na dorosłe życie. Więc, w jednym zdaniu, macierzyństwo otworzyło przede mną ścieżkę rozwoju osobistego, w sensie duchowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dorosłe dzieci i bardzo cenię sobie to, ze stale mnie wzbogacaja intelektualnie. Mimo, że sama mam ciekawy zawód i skonczyłam dobre studia, od dzieci, które pokończyły inne kierunki, dowiaduje sie stale czegoś dla mnie nowego, mimo,ze mieszkają daleko. Otwierają mi oczy na mało znane dla mnie tematy, tłumaczą w sposób fachowy,sama też sie w to wciągam, także ich koledzy z innych branż przyblizają mi wspólczesny świat i to stale, na bieżaco. Ponieważ co dzien lubię dowiadywać sie czegoś nowego, życie jest przez to ciekawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20:05 w pełni popieram Twoje doswiadczenie. Wróciły wspomnienia. Fatalne dziecinstwo. Teraz jako matka zrozumiałam czym jest milosc a czym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem lepiej moją mamę z czasów mojego dzieciństwa i gorzej kontroluję nerwy, niż wtedy, gdy nie miałam dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko niestety na gorsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×