Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

'samolubne" matki?

Polecane posty

Gość gość
Czy da się tak po miesiącu wrócić do pracy? Nie jest tak że kobieta musi jakiś okres czasu być na tym macierzyńskim? Druga sprawa jakbyś czuła się tak super to byś nie zakładała takich tematów więc jak dla mnie coś ci nie do końca jednak pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka. Da się wrócić nawet po tygodniu do pracy, moja koleżanka tak wróciła bo miała ważną sprawę do wygrania :) macierzyński to nie jest żaden przymus, wiele kobiet w ogóle z niego nie korzysta (po to jest ten tacierzyński). Dla mnie to ma sens, gdyż dziś jet tak ze to kobieta dużo więcej zarabia niż facet i ma ważniejsze stanowisko to dlaczego nie miałaby wrócić od razu do pracy? W moim przypadku ja mam własną firmę wiec wróciłam do swoich klientek :) jak już pisałam wcześniej, post jest naprawdę z lekkim przekąsem, gdyż wiele osób mnie straszyło, zapewniało ze w ciąży rzuca Ci się na mózg, ze hormony wygrywają ze to ze tamto. Takie hormony to ja miałam co miesiąc przed okresem. Więc wydaje mi się po prostu, ze jednak wiele kobiet przesadza bo naprawdę czuję się cudownie a mało tego uważam, ze mogłoby mi odbić ale gdybym została na długo zamknięta w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam sie po co niektóre kobiety rodzą dzieci . Pewnie to te co "bo maz chciał , bo inni maja " . Naprawdę nikt was nie musza do rodzenia dzieci . Jak juz decydujecie sie na dziecko to zamiast myśleć tylko o swojej d***e poczytajcie o rozwoju dziecka o jego psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tobie żadne "rzucanie sie na mózg: nie grozi". . Masz dziecko tylko dlatego "bo tak trzeba ": dlatego jest ci całkowicie obojętne czy spędzisz z dzieckiem godzinę dziennie czy 7 godzin . Poczytaj sobie o chorobie sierocej . ..takie coś fundujesz swojemu dziecku tylko jesteś zbyt zapatrzona w sobie zeby to zrozumieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nawet nie chodzi o hormony, ale o świadome rodzicielstwo. Nie wiem jak można zdecydować się na dziecko i nawet nie zainteresować się jego rozwojem. W pierwszych miesiącach zwłaszcza rola matki jest kluczowa a jej bliskość rzutuje na przyszłą emocjonalność dziecka. "Odpowiedzialność" - mówi to coś pani, pani matko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie jak autorka maja w d***e swoje dziecko . Liczy se tylko ona i jej dupa . Dziecko jest dla niej jak rzecz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co naprawdę dyskutować z wami matki polki :) siedźcie w tych 4 ścianach. Wyglądacie jeszcze w ogóle jak żony, macie o czym pogadać z mężem prócz o dziecku? Chyba wątpię. Hahaha choroba sieroca! To ty poczytaj co to jest i czym jest wywołane! Moje dziecko nie jet w domu dziecka tylko z najbliższymi osobami! Gdyby tak było jak piszecie to każdy Włoch miałby chorobę sierocą bo tam w wychowaniu dzieci często bierze udział większy babcia, ciotka itd niż tylko matka. To tam chyba sami psychopaci żyją. Oj zal mi was... zostaniecie w wieku 45 lat z niczym, a Waszym największym osiągnięciem będzie to ze macie dziecko. brawo. Ja będę mieć dzieci i jeszcze swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co wy wszystkie robicie na kafe zamiast sie skoncentrowac w 100% na dziecku, ktore jest calym waszym swiatem.Czy tez wam ojciec dziecka pokazal te dyskusje?Bo wypowiedzi sa sprzeczne z zachowaniem.Zeby znalezc ten watek, przeczytac i napisac odpowiedz potrzeba cenne pare minut, ktore powinniscie spedzic przy dziecku.Prawdziwe matki sie tu nie wypowiedza, bo nie korzystaja z zadnych mediow z wyjatkiem telefonu do lekarza i tematow dotyczacych dziecka w necie, ale scisle z nim zwiazanych o zdrowiu, jedzeniu, wychowaniu, co kupic, a nie gadki szmatki z innymi.Siedzenie na kafe nie ma zadnego zwiazku z waszymi dziecmi, wiec dajcie spokoj autorce.ja dzieci nie mam, ale jakbym miala to by mnie tu nie bylo, ani na fejsie ani nigdzie dla nikogo, lacznie z krewnymi i przyjaciolmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz co to znaczy matka polka ? przeczytałaś kiedykolwiek jakaś książkę która wyjaśnia dokładnie skąd wzięło sie takie określenie ? Przeczytałaś kiedykolwiek jakaś książkę o rozwoju dziecka ? o jego psychice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoje życie owszem mieć bedziesz. Tylko swoje życie bo dziecko za pare lat kopnie cie w duppe tak jak ty je teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko musisz pochodzić z bardzo biednej rodziny skoro miesiąc po porodzie musisz wrócić do pracy. Bieda i nędza to nie jest powód do dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie zaklinać rzeczywistość, ale nie zmieni to faktu, że troska o dziecko nie oznacza automatycznie rezygnację z siebie. Wyobraźcie sobie w tych swoich małych, ograniczonych móżdżkach, że opieka nad SWOIM DZIECKIEM jest przyjemna i nie jest żadnym poświęceniem. Wasz zamknięty umysł nie pozwala wam tego dostrzec, ponieważ zwyczajnie nie pokochałyście swoich dzieci na tyle mocno, żeby cieszyć się ich obecnością i rozwojem. Z fartem, żałosne egoistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:31 to kalkulowanie jest właśnie samolubstwem. Moja mama była ze mną długo i może dzięki temu nie miała ze mną żadnych problemów wychowawczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12:31 to kalkulowanie jest właśnie samolubstwem. Moja mama była ze mną długo i może dzięki temu nie miała ze mną żadnych problemów wychowawczych. x Ale są rózne przypadki. Moja mama predko wrociła do pracy, ale ja mialam cudownych, madrych dziadków, ktorym mogła zaufac. Moi rodzice byli niestety schorowani, wiec zostałam z dzicmi w domu, poniewaz nie mialam zaufania do opiekunek i żłobków. Moja córka znalazła dla swojego dzicka wspaniały żłobek. Zadne z dzieci w rodzinie, tak kiedys jak i teraz, nie sprawiał kłopotów wychowaczych. Najwazniejszy jest odpowiedzialny i optymalny w danym momecie wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi nie o to ze calym swiatem dla matki ma nyc dziecko a chodzi ze tym calym swiatem jest matka dla dziecka.To wyjątkowa wiez.Dziecko lezy pod sercem w lonie matki, słyszy je, zna.Te co najmniej pol roku jest niezbedne dla rozwoju maluszka.Ale są rozne sytuacje i rozne kobiety.Niech kazdy postepuje zgodnie z sumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z kim to dziecko jest przez większość dnia?Nie potrafisz mu poświęcić choćby pół roku z jego życia?taki maluch idzie wieczorem wcześnie spać, to ile mu poświęcasz czasu? Z godzinę? To w takim razie po co Ci dziecko? Mogłaś sobie kupić chomika bo na dziecko to jeszcze nie dojrzałas, tak najlepiej urodzić i uciec do pracy po miesiącu a niech wychowują inni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jest z opiekunką, w dodatku byłą położną. Czasem ze mną, czasem z mężem zależy jak mam umówione klientki :) wiesz, dziecko wychowujemy wszyscy, na szczęście mamy podobne metody i poglądy na życie więc myślę ze będzie z nim wszystko ok. Jest o tyle dobrze, ze mogę trochę pospać w pracy bo mam przerwy między klientkami co nieukrywam bardzo poprawia mi samopoczucie. Wcześniej myślałam ze mam depresję, przez pierwsze tygodnie i modliłam się w duchu, żeby coś faktycznie mi się z mózgiem nie porobiło i wbrew sobie nie zostałabym w domu jak tu niektóre na rok czy pół. Odżyłam po powrocie do pracy i w ogóle nie żałuję a nie ukrywam, ze „dzięki” moim przyjaciółkom bardzo bałam się ze może naprawdę mi odbić coś i przestanę być sobą. Ale widząc moje dziecko które już się uśmiecha do mnie, tym bardziej czuję ze dobrze zrobiłam. Ze mężem mam wspaniały kontakt, dziecko Nas tylko jeszcze bardziej zbliżyło choć myślałam ze to już bardziej się nie da :) gdybym wiedziała, ze będzie tak łatwo z tym wszystkim to bym się prędzej zdecydowała, wtedy miałabym jeszcze może możliwości na drugie dziecko, teraz to już trochę późno. Ale tak jak pisałam, szykowałam się na katorgę, depresję, wywinięty na drugą stronę mózg, który powoli zamienia się w kaszkę manną. NA SZCZĘŚCIE mnie to nie spotkało, wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Swoją drogą takie matki jak wy nie powinny tak starszyc i zapewniać jak to trzeba być tylko z dzieckiem, bez pomocy i prawa do wychodzenia jak w więzieniu. Gdybyście mniej straszyły i udowadniały jak to jest strasznie to może więcej kobiet aktywnych zawodowo, takich jak ja by się decydowało na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to ta co założyła temat o tym że chce dziecka ale ma " pasje " ha ha ha ha ha ha i prosiła się o ambitne wypowiedzi . No jak tam przez jeden dzień zdążyłaś już zaciążyć , urodzić i dziecko ma 3 miesiące ??????? Aż mi Cię żal bajkopisarko …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz jestem na tym forum hmmm.... ale podaj maila wyślę zdjęcie synka chętnie się pochwałę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj linka do tego drugiego tematu chętnie się poznam z tą drugą laska, bo widać może to jedyna podobna do mnie z tego co piszesz to się dogadamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale z Ciebie głupia dziewucha hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Endriu Domyslny
Login

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może właśnie mądra? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia i pusta jak wydmuszka hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie dlaczego tak mało chłopów na tych forach siedzi, przecież tylu się nudzi w robocie to przecież czymś trzeba się zająć, nie tylko pasjansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo wiem autorko po co założyłaś ten topik. Skoro sama wiesz lepiej. A z drugiej strony zadajesz pytanie. Po co ? Widać, że weszłaś pokłócić się po prostu z innymi matkami o swoje racje starając się wysuwać niby jak najbardziej logiczne argumenty. Więc ja ci też ci podam logiczne argumenty. Praca jest ważna w życiu kobiety, ale bez przesady. Jest coś takiego jak pewne normy w społeczeństwie i normą tą jest, że kobieta nie tak szybko po urodzeniu dziecka wraca do pracy, z miłości i troski do swojego nowonarodzonego dziecka. Oczywiście rozpiętości tego czasu są różne, ale jednak sama przyznasz, że miesiąc po porodzie wracać jest niezwykle rzadkim wyjątkiem. Przecież to nawet się jeszcze połóg nie skończył przez ten czas. Sama masz tego świadomość, bo niby próbujesz uspokajać sama siebie, że dobrze robisz, ale podświadomie czujesz że coś jest jednak nie tak i stąd ten topik. Dla dziecka matka jest całym światem, choć nie jest w stanie tego jeszcze w sposób wyrazisty okazać, ale ma już uczucia i obserwuje. Dla matki kochającej dziecko też jest sprawą wielkiej wagi i naturalnym jest, że chce je mieć przy sobie. To jest piękne zjawisko i pisanie o tym w kategoriach odbicia komuś na głowe to nie inaczej niż pogarda dla macierzyństwa i tylko ktoś o zimnym sercu może tak pisać. Pisanie, że dziecku jest wszystko jedno kto się nim zajmuje jest absurdem. Może w wieku 18 lat będzie mu wszystko jedno kiedy zobaczy, że matce jest wszystko jedno, ale nie w niemowlęctwie. Dla dziecka matka jest z nim jednością. Może i kochasz to dziecko, ale jest to marna miłość. Pracę kochasz bardziej. Przykre to jest dla dziecka. Gdybym usłyszała od kogoś coś takiego, że mnie matka w niemowlęctwie już po miesiącu zostawiała codziennie na tyle godzin nie z konieczności, a dla własnych samolubnych ambicji to serio byłoby mi w duchu przykro. I chyba tylko wymowne milczenie byłoby najlepszym "komentarzem" dla jej postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem wyrasta taki dorosły człowiek i nie potrafi nawet przytulić drugiej osoby, bo sam nie zaznał nigdy uwagi, nienauczony okazywania miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 16:58 mój przyjaciel ktorego znam całe życie tez nie potrafi się przytulać. Nie lubi tego, a pochodzi z super ciepłego domu gdzie mama go przytulała non stop. I jakoś wyrósł na takiego aspoleczniaka i co mi powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa kochasz dziecko. A z jakiś czas bedzie o tobie głosno w Uwadze jak o tej oliwii czy jakos ze tyklo wrzucala zdjecia na insta i pokazywala sztuczna milosc a tak naprawde nienawidzila corki Zal mi kobiet ktore mysla kategoriami jak autorka. Dla mnie to patologiczne zachowanie zostawiac dziecko po miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Zwykla patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×