Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

'samolubne" matki?

Polecane posty

Gość gość
Po pierwszej ciąży wytrzymałam w domu 3 miesiące, po drugiej 5 tygodni i wróciłam do pracy. Nie wyobrażałam sobie siedzenia w domu i zmieniania pieluch. Po miesiącu czułam, jakbym się zaczęła cofać w rozwoju. Bez szans na czas dla siebie na porządna kąpiel, makijaż, naukę, odpoczynek - wieczny kierat w dresie i z butelką, z pieluchą w zębach i zasypką w kieszeni. Wróciłam do pracy i odżyłam. Dzieci nie sprawiają kłopotów wychowawczych, dobrze się uczą - nigdy nie miałam z nimi problemów. Dla mnie to naturalne, że całkowite poświęcenie nie jest dobre dla żadnej ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi jest was szkoda.... nikt nie zostawił dziecka po miesiącu! Dziecko ma wspaniałą opiekę, ale z kim ja piszę tutaj same matki Polki i nic więc co wy możecie mi powiedzieć??? Jak kaszkę przyrządzić na 10 sposobow??? Gdzie kupić ładny kocyk??? Nikogo ambitnego tu nie ma i chyba nie było szkoda mojego czasu. Na szczęście w d***e mam tak naprawdę co myślicie o moim wychowaniu dziecka. „Zostawiła dziecko” - kretynki normalnie. Wasze dziec***ewnie siedzą Wam na kolankach do piątego roku życia a z ojcem to w ogóle boją się zostać. To jest dopiero patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o to czy ktoś jest ambitny czy nie,tylko powołując dziecko na świat jestem za nie odpowiedzialna, kocham go i opiekuje się nim, a na pracę przyjdzie czas, potrafię zrezygnować z części siebie właśnie dla dziecka, pozatym do pracy łatwiej jest uciec niż siedzieć cały dzień z dzieckiem , tylko po co w ogóle rodzic jak ktoś sobie nie wyobraża zmiany pieluch usypiania itp przecież dziecko im większe tym więcej czasu potrzebuje, a jak ktoś nie potrafi mu poświęcić choćby pół roku to uważam że nie powinien mieć dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi że trzeba całkowicie rezygnować z pracy ale na te kilka miesięcy do roku to nie jest aż takie poświęcenie, a jak ktoś nie mi że żyć bez pracy i swojego życia to po co rodzic i dawać na wychowanie komuś innemu, ile taka osoba poświęci czasu temu niemowlakowi jak wróci z pracy, godzinę? Pół godziny? Przecież miesięczny maluch to maleństwo jeszcze, gdyby miało rok czy dwa to już coś innego,A taki maluch najbardziej na świecie potrzebuje mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale mi jest was szkoda.... nikt nie zostawił dziecka po miesiącu! Dziecko ma wspaniałą opiekę, ale z kim ja piszę tutaj same matki Polki i nic więc co wy możecie mi powiedzieć??? Jak kaszkę przyrządzić na 10 sposobow??? Gdzie kupić ładny kocyk??? Nikogo ambitnego tu nie ma i chyba nie było szkoda mojego czasu. Na szczęście w d***e mam tak naprawdę co myślicie o moim wychowaniu dziecka. „Zostawiła dziecko” - kretynki normalnie. Wasze dziec***ewnie siedzą Wam na kolankach do piątego roku życia a z ojcem to w ogóle boją się zostać. To jest dopiero patologia! x Jednak coś się boli skoro tak krzyczysz i się rzucasz. Co innego pójść do pracy jak dziecko ma rok, a co innego jak miesiąc. A ja widzę, że dla ciebie coś co normalne, naturalne to od razu matka polka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale mi jest was szkoda.... nikt nie zostawił dziecka po miesiącu! Dziecko ma wspaniałą opiekę, ale z kim ja piszę tutaj same matki Polki i nic więc co wy możecie mi powiedzieć??? Jak kaszkę przyrządzić na 10 sposobow??? Gdzie kupić ładny kocyk??? Nikogo ambitnego tu nie ma i chyba nie było szkoda mojego czasu. Na szczęście w d***e mam tak naprawdę co myślicie o moim wychowaniu dziecka. „Zostawiła dziecko” - kretynki normalnie. Wasze dziec***ewnie siedzą Wam na kolankach do piątego roku życia a z ojcem to w ogóle boją się zostać. To jest dopiero patologia x Hmm, a co bys powiedziala na to,ze mając skonczone 2 bardzo dobre kierunki, podyplomowke i dobra pracę na uczelni nie zdecydowałamn sie zostawic moich malych dzieci niani z ogloszenia, bo uwazalam, ze dzieci powinny miec wychowanie na najwyzszym poziomie I oczywiscie wychywane powinny byc z sercem? Moga to dac takze madrzy dziadkowie, ale nie zawsze sa dyspozycyjni. Szczesciem jest znalezienie żlobka z bardzo dobrą kadrą, sa takie na świecie ale nie koniecznie taki jest w poblizu. Uwazałam, że szkoda moich dzieci i ich najbardziej chłonnego okresu w życiu,w którym kazdy miesiąc jest ważny na oddanie ich - co tu duzo mówic - w moim pojeciu, komuś z przypadku, żeby nie powiedzieć byle komu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak myślę, na co wyrosną te Wasze dzieci którym tyle czasu poświęcacie i czy one poświęcam Wam tyle czasu jak już będą dorosłe. Takie jesteście cudowne mamy, wszystkie siedziały minimum rok na d***e w domu. I gdzie Ci prawdziwi mężczyźni? Gdzie te pewne siebie wspaniałe młode kobiety? Bo jak widać niestety społeczeństwo dzis to jest istna patologia zarówno młode dziewczęta jak i chłopaki. Patologia. I jeśli tego nie widzicie i uważacie, ze ludzie dzisiaj są dobrze wychowani to gratulacje rozejrzyjcie się jeszcze raz. I z tego co mówicie to przecież totalnie normalne siedzieć tyle w domu nawet trzeba! Skoro to takie dobre to jeszcze raz pytam gdzie te wspaniale wychowane cudowne dzieci i młodzież??? Nie spotykam na ulicach od wielu lat, bachory rozwydrzone, rozdarte, tupną nóżką a mamusia pyta co szanowny synuś by zjadł na obiadek. Dziewczynki to małe k***y który malują się w tej chwili chyba od 10 roku życia aby zawrócić chłopcom w głowach chyba już wtedy? A nastolatkowie to już w ogóle szkoda gadać, wystarczy włączyć telewizję i nie mam pytan. Pewnie ze wszystkimi matki siedziały w domu minimum pół roku czy nawet 3 lata i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy ta niania-położna kocha dziecko. Ja obstawiam, ze nie. Dzieciak caly dzień spędza z kimś, kto go nie kocha. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie początkowo też brakowało pracy, ale po to "dają" urlop macierzyński, by go wykorzystać. Tych chwil, wspomnień nikt mi nie odbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość param para
Rozumiem Cię autorko, ja co prawda z dzieckiem jestem w domu (kocham ****ardzo), ale z myślą o tym żeby mieć czas, aby swoj biznes rozkręcić i nie wracać na etat. Bycie mamą jest dla mnie równie ważne jak sój rozwój. Tak było od zawsze. Obserwując koleżanki i ich poświęcenie (z często wypisanymm grymasem na twarzy które jakoś zakrywa to szczęście) oraz często na własne życzenie problem z powrotem na rynek pracy, robię to z pełną świadomością. Ale ja już od zawsze wybiegałam myślami w przyszłość, żeby potem się nie martwić o bezpieczeństwo swoje, teraz swojego dziecka. Serdeczności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×