Mój chłopak boi się ojca, który jest damskim bokserem

Rozmawiałam dzisiaj z chlopakiem telefonicznie. Chciał się ze mną podzielić przykrą informacja, która zdarzała się niejednokrotnie. Mianowicie gdy poszedł w odwiedziny do ojca i swojej macochy (z którą nie ma zbytnio dobrego kontaktu tak samo z ojcem) zastał ich w kłutni i doszło do rękoczynów ze strony ojca, kobieta w efekcie leżała na podłodze a wersalka została połamana. Ich 16 letnia córka patrzyła na wszystko i płakała podobnie mój chłopak (20-sto latek) na koniec kobieta wyszła z domu i to samo poradziła mojemu chlopakowi. Wytykałam mu, że źle zrobił nie powstrzymując ojca. Probował jej szukać niestety bezskutecznie bo wzieła swoje auto. Za moją namową nie chciał do niej zadzwonić ponieważ bał się, że mogła nie wziąć telefonu i odbierze ojciec. Uznałam go za żałosnego i poeiedziałam, że boi się ojca i liże mu dupę. Po tej niemiłej rozmowie którą zdenerwowana zakończyłam przyjechał do mnie. Rozmowa tym razem była spokojna zarzucił mi, że nie chcialam go wysluchać jak on sie czuje i że oceniam jego zachowanie nigdy nie będąc w takiej sytuacji powiedzial ze trudno się nie bac czlowieka ktory kiedys cie dusil. Mam troche wyrzuty sumienia po tej rozmowie ze zrobilam mu awanture z tego powodu. Nie mam pojecia co o tym myslec i co zrobic. Nasz zwiazek jest na włosku.

Bądź dla niego wsparciem. On sam tylko wie co jeszcze się tam działo. Ojciec był pewnie agresywny wobec żony, dzieci itd. To psychol. Najlepiej jakby chłopak zerwał kontakt z toksycznym ojcem biologicznym. Nie oceniaj go, bo miał przechlapane dzieciństwo. Bądź podporą.