Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość StarszaMlodsza

Ludzi, którzy nie potrafią dorosnąć

Polecane posty

Gość StarszaMlodsza

Mam starszą siostrę, która ma już 30+, ale czuję się jakbym to ja była jej starszą siostrą. Siostra nie radzi sobie w życiu, jest nieasertywna, łatwo popada w panikę i prawie nic nie potrafi sama załatwić. Wszyscy muszą jej pomagać. Boi się sama załatwić sprawy w banku, urzędzie. Przez kilka lat szukała pracy, nie potrafiła nawet CV napisać, we wszystkim trzeba było pomóc, non-stop wspierać. Dostała w końcu pracę w magazynie dzięki agencji pracy. Najgorsze jest to, że jej mąż jest bardzo podobny i razem wegetują. Zamiast się wspierać i motywować to oni siedzą w miejscu i utwierdzają się w przekonaniu, że nic nie jest warte starań. Są ze sobą ponad 10 lat. 2 lata temu cała rodzina złożyła się na ich wesele, bo sami by tego nie ogarnęli. Nawet oboje nie mieli w tamtym momencie żadnej pracy. Siostra kilka miesięcy temu załatwiła w tym magazynie pracę dla swojego męża, bo on też sam nie potrafił nawet jednego CV wysłać. Do czego zmierzam? Przeraża mnie to ile jest dzisiaj dorosłych dzieci. Coś jest nie tak. Dlaczego tak dużo młodych ludzi nie potrafi sobie poradzić w dzisiejszej rzeczywistości? Nasi rodzice nas zaganiali na studia pierwsze, drugie i co z tego wynikło? Teraz wśród nas jest pełno magistrów nieudaczników, wyedukowanych piotrusiów panów, którzy wychodząc ze szkół są przerażeni i nie potrafią okiełznać świata zewnętrznego. Ja też taka byłam i dużo lat zmarnowałam, ale na szczęście już się ogarnęłam i ułożyłam sobie życie. Niestety mojej starszej siostrze się to nie udaje. Praktycznie całą swoją młodość poświęciła na naukę i teraz nie potrafi tego przekuć w pracę. Najgorsze jest to, że nagle się obudziła i uświadomiła sobie, że to moment na dziecko, a ona ani nie ma dobrej pracy, ani warunków mieszkaniowych. Mimo to starają się już 3 lata i niestety dziecka jeszcze nie ma. Jednak jak się pojawi to cała rodzina będzie musiała znowu jej z dzieckiem pomagać, bo ona nie będzie potrafiła sobie nawet wózka kupić. Dziecka jeszcze nie ma, a już się pytają czy ktoś odstąpi rzeczy po dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ble ble provo/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StarszaMlodsza
Dlaczego tak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko klepiesz jak potłuczona. Nas sie pytasz? Przede wszystkim odpowiedz sama sobie czy nie wynika to ze sposobu wychowania. Może rodzice zawsze od niej mniej wymagali i w dalszym ciągu jest pod kloszem i to wykorzystuje. Jesli nie, to w takim razie może siostra ma jakies deficyty w psychice. Sama na pewno sie nie ogarnie, skoro do tej pory jej sie to nie udalo. Może trzeba jej pomóc, psycholog psychiatra? Terapia? Skoro ty się "ogarnęłas" a ona nie to widocznie cos jej przeszkadza. Najlepiej znasz własną siostrę. A z osób które ja znam to na ogół winni sa rodzice i sposób wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra wie, że nie musi nic robić bo zawsze jej pomożecie. Być może Twoi rodzice niańczyli ją od najmłodszych lat, że wszystko załatwia za nią i jej tak wygodnie w tej strefie komfortu, do tego charakter jaki ma i nie ma potrzeby tego zmieniać. Co możecie zrobić? Odciąć się od pomocy. Mówić stanowczo "niestety, nie załatwimy Wam wyprawki, jeśli chcecie dziecko to musicie zarobić na jego utrzymanie". Błędem było w ogóle składanie się na jej wesele, po co? Co by się stało jakby go nie miała? Niestety, obawiam się że mimo że rodzice narzekają na jej nieporadność to nie będą potrafili się odciąć od ciągłego wyręczania jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś fałszywa i zawistna. Życzę Tobie żeby kiedyś role się odwróciły. Twoja siostra w końcu znajdzie swój cel w życiu i będzie mieć kupe kasy, a ty będziesz klepać biede w nudnej pracy za grosze. Tego Ci życzę podła żałosna osobko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z ciebie faryzeusz. siostra nie radzi sobie z życiem a uj z tym, lepiej zgnoić, zjechać, obrobić tyłek na forum publicznym. mam nadzieje, że życie da ci jeszcze smarkulo popalić, że nie będziesz mieć nadziei na lepszą przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×