Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matki cierpiętnice i mężowie święte krowy

Polecane posty

Gość gość
gość dziś widzę ze twoje horyzonty sięgają ledwie pracy fizyczniej lub call center. żałosne. są prace gdzie pracownik to człowiek i nikt mu nie robi nagonki z kijem w ręku na wyniki i tabelki każdego dnia. Może czas żeby twój mężuś dorósł i poszukał normalnej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej idz do pracy a maz niech sie zwolnini i w domu dziecko wychowuje. Wszedzie pisza zeby natka kladla sie na drzemke w cuagu dnia jak dziecko spi. Jesli maz wstaje caly tydzien do pracy to musi noc przesypiac, nie ma innej rady. W weekend moze was w nocy odciazyc, ale te pierwsze miesiace dziecko bedzie meczace i absobujace glownie matke, to naturalne. Trzeba to jakos przetrwac. Co wg. was maja zrobic samotne matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo mi powie że on przecież tez jest zmęczony i on pracuje fizycznie i co ja chce żeby zrobił sobie krzywdę szlifierka czy co. I to są takie jego chore gry. xxx Sporo racji ma, chcesz mieć męża na rencie? Pewnie jako jedyny żywiciel rodziny jeszcze nadgodziny robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak maz straci prace to wtedy moze kobieta ruszyc tyłek do roboty, niech sie zamienia rolami, co za problem. ale dla wiekszosci kotarianek z mezem na call center to nie do pomyslenia pracowac. bo musiałaby rozprażnone doopsko z domu ruszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość książexxxx
nie dramatyzujcie tak. Łolaboga jakie pokrzywdzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy przed snem strzeli sobie 4 piwka? xxx Trzeba było nie brać za ojca dziecka alkoholika, chyba że wybór ojca podyktowany był chwilowym uniesieniem emocjonalnym to wszystko jasne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dla wiekszosci kotarianek z mezem na call center to nie do pomyslenia pracowac. bo musiałaby rozprażnone doopsko z domu ruszyc usmiech.gif xxx Rzeczywiście lecieć oferować garnki ludziom to praca godna porzucenia opieki nad własnym dzieckiem obcym osobom, rozwijająca, dająca szerokie perspektywy na awans i zarobki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@13:09 Masz racje. Praca dla notowanego na giełdzie banków, gdzie musisz mieć nie tylko dykcje, ale również specjalistyczną wiedzę co do instrumentów finansowych, orientować się na rynku jest tym samym co sprzedaż garnków. Niektóre to się zachowują jakby jeszcze pierwsza w życiu roboczogodzina była przed nimi, ale już zaciążyły i takie zmęczoniuśkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak z pierwszym dzieckiem, urodziłam drugie i jestem w szoku, przecież to pikuś, wstajesz karmisz, zmieniasz pieluchę, dużo śpi, no wiadomo płacze, ale to minie. Przecież to pikuś. Z drugim dzieckiem nie mam depresji, wręcz odpoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma wylądowała w wariatkowie, nie spała kilka dni nawet jak dziecko spało bo się naoglądała programów o śmierci łóżeczkowej i patrzyła czy dziecko oddycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mówcie wprost wolę być wdową niż niewyspana. Mąż ma nie spać a jak będzie miał wypadek to trudno, retro po nim dostanę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no ciebie zapewne stać tylko na taka prace, bo do lepszej posady trzeba jednak umieć w życiu robić coś więcej poza urodzeniem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak mało kto ma dobrą dykcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram. Mama niewyspana i zmęczona to najgorsza rzecz na świecie. dla dziecka. Sama to przerabiałam i tez miałam takie myśli jak spotkana kobieta. Aż w końcu stwierdziłam, że odsypiać będę razem z dzieckiem w ciągu dnia. Burdel jak się patrzy w mieszkaniu był i przeważnie obiadu brak. Wtedy mąż leciał po coś do baru mlecznego. Pod wieczór 1-2 godziny były dla mnie - na spacer, spanie, spotkanie z koleżanką - a mąż zajmował się dzieckiem. Teraz mały ma 3 lata i ciągle albo ja albo mąż wstajemy do niego bo się notorycznie odkrywa i marznie. I tak jak mąż ma prawo po pracy walnąć się do wyra i odpocząć, tak ja mam prawo czasem nie mieć sił/ochoty na gotowanie czy sprzątniecie. Nie jestem robotem a dom i dziecko nie są tylko moje, tak jak obowiązki. I mimo, że siedzę w domu to prace mam na zleceniach w takim samym zawodzie co mąż, tylko on wychodzi do biura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:12 rozbawiłas mnie. Jakiś miesiac temu rozmawiałam z jednym na infolinii PKO. Tak seplenił, ze nie mogłam go zrozumieć. Pomocy od niego również defacto nie uzyskałam, bo to co mi powiedział nijak miało się do tego co usłyszałam po osobistej wizycie w banku. Nie zachowuj się jakby twój mąż był nie wiadomo kim, bo alfy i omego to tam nie siedzą na słuchawce. To zwykły ciul z infolinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nazywaj sobie robotnika w call center jak chcesz, ale to nadal robotnik 21 wieku. żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 13:12 rozbawiłas mnie. Jakiś miesiac temu rozmawiałam z jednym na infolinii PKO. Tak seplenił, ze nie mogłam go zrozumieć. Pomocy od niego również defacto nie uzyskałam, bo to co mi powiedział nijak miało się do tego co usłyszałam po osobistej wizycie w banku. Nie zachowuj się jakby twój mąż był nie wiadomo kim, bo alfy i omego to tam nie siedzą na słuchawce. To zwykły ciul z infolinii. xxx Jak dzwoniłaś z jakąś pierdołą przerastająca twe możliwości intelektuale typu: zalogowanie do systemu, aktywacja karty płatniczej albo po pijaku ją właśnie zgubiłaś to faktycznie kierują Cię na linię gdzie sobie dorabiają chłopaczki na studiach. Słowem jaki klient taka obsługa. Natomiast jakbyś zatelefonowała, że masz do zdeponowania kilkaset tysięcy euro to poprzez infolinię produktową otrzymujesz konkretną poradę, umówionego doradcę co do funduszy etc. Ale co ja Ci będę rozwijać skoro Ciebie nigdy taki dylemat w życiu nie spotka, co najwyżej będziesz się zastanawiać w co zainwestować: octavie z Bawarii czy może kafelki w sraczu w mieszkaniu po babci wymienić? :) Bez odbioru, bo widać, że się nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:12 ale poleciałaś. Dykcja i wiedza....wow. To mówisz, ze tylko wybrańcy tego świata to posiadają? Nie dziecko, dykcję można sobie świetnie wyćwiczyć, a materiał, który dostaniesz do nabycia, aby posiadać daną wiedzę - też przyswoisz. Tylko, ze większość woli iść do dorosłej pracy, zamiast bawić się na słuchawce, jak student, który chce dorobić na wakacje we Władku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjalistyczną wiedzę to się ma pracując w dziale controllingu albo innym a nie na słuchawce. w call center to się klepie przygotowane wcześniej oferty. wiem bo dorabiałam jako studentka, na szczęście teraz mam już lepszą prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:27 chciałaś mi dojepać, to się bardziej postaraj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze fascynowały mnie osoby które nawet g****o potrafiłyby przyozdobić w kwiatki :D call center to odpowiedzialna praca, trzeba mieć z******te umiejętności itp. :D no z***biście ważna praca nie ma co, trzeba się dobrze wysypiać do niej, zbawca narodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, kobiety. Nic , tylko składać cv do call center. Będziemy mieć taaaaki rispekt na kafe, bo wiadomo, tam byle kto nie siedzi buahhaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ją tylko stać na robote gdzie sprzedawałaby garnki, a on robi w call center. i wy zdecydowaliście się na dziecko z takim 'zapleczem' zawodowym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 13:29 pewnie jej mąż sepleni i jest duże prawdopodobieństwo, ze trafiłaś na tę jej pierdołę, dlatego się rzuca:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@13:27 Ja pracuje w Alior Banku przy sprzedaży posredniej kredytów i kart kredytowych (tak, tak słuchawka) i nigdy nie wpadło mi mniej niż 6000 netto :) Natomiast moje koleżanki po polibudzie, studiach prawniczych męczą się na kontraktach lub są traktowane jako tania siła robocza w kancelariach za jakieś 3-4 tys netto miesięcznie, ale mają rzekomy prestiż odpowiedzialnego stanowiska z perspektywami ;) Także ten, nie musze chyba dodawać, która z nas ma bardziej dorosłe podejśćie do życia, a której wystarcza g..no opakowane w papierek z mirażem odroczonej gratyfikacji? :D PS. tak poza etatową pracą mam jeszcze jdg. Możecie bóldupskować kafeterianki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tez mnie to szokuje. to ja sie zastanawiam czy będąc na DG zamiast UoP mądrze jest zajsc w ciaze a tu ludzie w takiej sytuacji sie decydują... to ja chyba jestem jakas starchodoopa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ty to już nie jesteś siłą roboczą :D i sorry, ale przyszły prawnik MA lepsze perspektywy(żadne rzekomo ) niż ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@13:38 Najlepiej łączyć obie formy. Ja mam w Aliorze umowę o pracę, a dodatkowo mam jeszcze średnią krajową z JDG :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak tak, i jescze dodaj ze jesteście rozliczani za kazdy telefon ale na kafe to masz czas pisac o 14 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś a ty to już nie jesteś siłą roboczą smiech.gif i sorry, ale przyszły prawnik MA lepsze perspektywy(żadne rzekomo ) niż ty. xxx Pod warunkiem, że urodził się w rodzinie prawniczej, gdyż w tym zawodzie bardziej niż merytokracja ważna jest baza kontaktów rodziców :) Oni są jednak głusi na argumenty. Są już w okolicach 30+ a dalej stoją w życiu i karmią się marzeniami. Nic to gdyby tylko byli głusi, ale zapiertalają w tych kancelariach i mają też przypadki starszych koleżanek powyżej 40 roku życia i wskazuje im no przemyśl sobie temat gdzie będziesz w identycznym położeniu co ona za te 10 lat? Nie dociera, wystarczy obietnica mecenasa i wierzą mu naiwniaczki. To ja już wolę konkretny hajs i swoją małą firemkę rozwijać przy jednoczesnym zaangażowaniu w rodzinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×