Czy przyznać się?

nowej partnerce (naciska na to) ile miałem partnerek seksualnych (ponad 30). O ilu jej powiedzieć? Dodam że przez ostatnie 3 lata nie zdradzałem tej z którą byłem, niestety nie wyszło.

30 podziel przez 3 i o tylu powiedz

Zapomniałem dodać jeszcze tych 10 z przedszkola bo przecież te się liczą. 30 + 10

12.42. Usiłujesz być dowcipnym, niestety nie wyszło. Napisałem ponad 30, zastanawiam się czy nie było ich z 40. Nie każdy konia wali.

A jak pomyślę i dokładnie policzę to nawet 50 się uzbiera. I co kopara opadła podszywaczu ?

Że co że niby czy mi kopara opadła? Dzieciuchu a miej STO! Że niby się pod ciebie podszywam ha ha ha? Co ci do łba przyszło? Myślisz ze nie mam nic lepszego do roboty???

Powiedz o wszystkich jak to coś poważnego. Jak wyjdzie coś - a prędzej czy później zawsze prawda wychodzi na jaw - to Ci już w nic nie uwierzy i kit z takiego związku. Jak jej będzie to przeszkadzało to lepiej skończyć niż na dobre zaczniesz - będzie mniej boleć obie strony. To jest fair podejście - będzie Cie szanować za szczerość. A to rzadkie w ostatnim czasie.

nigdy w życiu się nie przyznawaj. Nic nie mów albo ustalcie, że to co było przed się nie liczy albo powiedz, że co najwyżej miałeś trzy. Trzy jest magiczną liczbą w takich relacjach i na ogół kobiety to tolerują - więcej - to dla nich jest podejrzane.