Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ajena

Odchudzanie babeczek.

Polecane posty

U mnie Marysiu tez wieje    i  to    ktorys juz dzien z      kolei. Cwiczenia  na  dzis  mam zrobione. Noworoczne postanowienie zaliczone.       Ide dalej cwiczyc. Znow  syn od       kogos   przyniosl    ciasto. I jak    tu  nie zjesc        hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28

U mnie tez jest jeszcze kawalek ciasta ale to maz i dzieci zjedza:-) Ja pozniej wybieram sie na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marysia na takim   wietrze zapewne spalisz wiecej kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ajenka witaj po dłuższej nieobecności

Marysia ja też nie mogłam w nocy usnąć i teraz jestem padnięta , a jeszcze moja banda wymyśliła sobie na dzisiaj ruskie pierogi , a ja dopiero nie dawno przyszłam do domu bo miałam coś do załatwienia i nawet ziemniaki jeszcze nie obrane !

Na śniadanie dwie kanapki z jajkiem i herbata .

Emiska tak jak pisze Ajena duży wpływ na wygląd po ciążach ma genetyka . Ja też znam kilaka babek co mają sporą gromadkę , a wyglądają jakby nigdy w ciąży nie były . Ale tak czy siak czuje się taki niesmak jak sie coś takiego widzi i ma się pretensje do siebie o wymówki i zaniedbania , ale tak to jest że sprawiedliwości na tym świecie  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj    Dorotko. Ty    jak zawsze pracowita  jak mroweczka.

U mnie czas na drugie sniadanie. Jednak rezygnuje z niego na rzecz   tego ciasta,  ktore  niedawno zjadlam. Moze w ten sposob jakos    to zrekompensuje  hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita

W sprawie odchudzania przeczytałam już dziesiątki tekstów. Ostatnio trafiłam na coś zupełnie nowego: https://szanujezdrowie.pl/20-000-krokow-dziennie/

i przyznam, że zaciekawiło mnie to urządzenie. Stosuję już kilka dni i widzę efekty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A Qkartka to już mało tutaj ostatnio widziana ? Zostaw na chwilę te swoje bieżnie i zumby i skrobnij co słychać !

 

Edytowano przez zołza40
dopisanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

jestem, jestem - ale tylko czytam co u Was, jakos nie wiem co napisac: bryndza u mnie i tyle, dieta po tych swietach nie do ogarniecia, to wole nie pisac bo lepiej przykladu ze mnie nie brac;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

a cwiczyc to cwicze, wczoraj byly zajecia fitness (stepy), a po swietach biegalam jak oszalala na biezni, jutro zumba i moze orbi zalicze - jedynie co to własnie ruchu mi nie brakuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

ucieszylam sie jak Ajenka wkoncu wlazla na kaffe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No też się cieszę że w końcu dotarła . Po świętach to nie tylko ty nie możesz się ogarnąć . Już miałam w miarę ogarnięte pory jedzenia itd. , a teraz znowu muszę zaczynać od nowa bo wszystko się posypało . Najgorsze ze jak już dojdę do ładu to zaczną się ferie i znów całkowicie inny system dnia i może być tak że znowu zawale . Eh muszę jakiś strategiczny feriowy plan opracować hehe.

Tego ruchu to ci zazdroszczę bo ja nie mam w sobie tyle zaparcia i mobilizacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dorotko i tak  jestem pelna   podziwu dl WAS DIETOWCZEK,    KTORE MACIE W DOMACHnie dietujace osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe Ajenka no nie ma lekko jak co chwilę ktos kusi jakimiś przysmakami , a najgorsze jest to że nie chcą się dołączyć do dietowania , tzn . córka ma 15kg niedowagi , ale M mógłby się dołączyć i pomóc , a nie jeszcze przeszkadza i namawia mnie ciągle na jakieś jedzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28

Wrocilam ze spaceru prawie godzine sobie chodzilam troche zmarzlam teraz rozgrzewam sie goraca kawka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marysia ja też właśnie kawkę sobie zrobiłam . Mrozik trzyma , ale w końcu trochę musi :) Ja dzisiaj kilka razy bym orła wywinęła bo zamarznięte kałuże przysypane śniegiem , tak że nie wiadomo na co się staje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie Dorotko jest podobnie, ale na to nie patrze i robie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marysia, pasowal by      ci    na  taki   spader       krokomierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Unas   tez pruszy i  moj pomopowany Mikolij doczekal sie zimy. A wlasnie   mielismy   go   skladac, ze nie ma uroku na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28

U mnie sniegu nie ma ale mroz troche tak.

Ajenka tak wiem nawet dzis ogladalam w internecie krokmierze i mowilam mezowi ze moglby mi taki kupic w prezencie to sie smieje ze bedzie lezal jak kijki do marszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marysis taki    krokomierz to fajna zabawka za      male  pieniadze.Zamowcie  sobie od razu dwa. Nie musi sie maz odchudzac zeby   go    miec.. Zapina do paska  i zapomina o nim. Bedziecie miec za jedna przesylka. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaPola

Cześć!

Jak tu cichooo 😞

Ja powoli gonię wagę przedświąteczną. Mój cel na styczeń - 83kg, czyli -6 🙂

Trzymajcie kciuki!

Postanowienia noworoczne spisane, nic tylko spełniać 🙂

A na obiadokolację rybka, ryż, szpinak i sos brokułowy 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaPola

Napisałam, że cicho i z orientowałam się, że ostatniej strony nie zauważyłam 🙂

Ja bym chciała taki zegarek z krokomierzem, ale są jakieś takie brzydkie, a mam pracę, w której muszę dobrze wyglądać, niezbyt taki zegarek pasuje...

Może wiecie czym to zastąpić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PannaPola   -6 to duzo ,     -4 juz graniczy z  cudem, ale  nie   mowie   nie.  Bedziemy  dopingowac 😉😉                                                                                                                                                                                          

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i nazbieralo mi  sie    2476,14 kcal. Cwiczenia byly.

Edytowano przez Ajena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28

Witam was dziewczyny w twn mrozny dzien u mnie prawie -10. Jestem juz po kawie zaraz ogarne dzieci biore sie za sniadanie i cwiczenia. Dzisiaj jakos tak czuje ze mam sile na wszystko mimo tego ze wcale nie moglam zasnac wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Pola z tymi krokomierzami to faktycznie tak jest że takie bardziej sportowe i do eleganckiego ubioru nie bardzo . W sumie to nie wiem jak by to można rozwiązać bo te najzwyklejsze przypinane też widać , chyba że gdzieś pod ubranie się je zakamufluje .

Marysia ja też znowu nie mogłam zasnąć , ale niestety siły i energii zero , a na dodatek okrutnie boli mnie kręgosłup . Nie wiem jak ja dzisiaj dzisiaj i jutro w pracy wytrzymam . Muszę przyćpać jakimiś przeciwbólowymi bo inaczej nie ma szans :(

Na śniadanie płatki z mlekiem i mango .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

a mango takie swieze wkrajasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dziewczyny :) ostatnio byłam mega zabiegana, bo i dużo pracy i goście i ćwiczeń więcej wprowadziłam, wychodzę więcej zamiast siedzieć w domu :) 
w święta się nie objadałam, nie jadłam do syta, ale zjadłam to na co miałam ochotę i byłam zadowolona :) waga mi się odwdzięczyła i spadała ładnie, dzięki Bogu, bo ten długi zastój, co miałam wcześniej, mnie wykańczał psychicznie... 

Waga dziś to 86.6 kg więc jest spadek, z czego się bardzo cieszę, bo naprawdę nie mogę sobie wybaczyć tego, do jakiego stanu się doprowadziłam. Najwyższa waga w moim życiu.

W kwietniu mam ważny wyjazd, chciałabym czuć się już wtedy dobrze ze sobą, nie być tak ciężka jak teraz i mieć energię się ruszać i zwiedzać, a w dodatku jest szansa spotkać moje przyjaciółki od najmłodszych lat (ostatnio jak mnie widziały ważyłam 64 kg) więc mam mega motywację :) 


aaa i zapomniałam dopisać - miło Cię znowu widzieć Ajenka, dobrze że wróciłaś :) 

Miłego dnia, kochane :) 

 

Edytowano przez fatsecret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×