Gość Mama dwojki Napisano Marzec 23, 2019 Będę piękna witaj. Ja skończyłam karmic ostatecznie jakies dwa tygodnie temu, ostatni miesiąc bylam juz na diecie 1400 kcal, ale mała pila juz tylko rano. Organizm przez pol roku po porodzie pomaga nam chudnac, ja np przez te pol roku jadłam duzo i słodycze, bo totalnie nie miałam energii i byłam często glodna i nie przytyłam nic, po prostu nie schudłam, a jak tylko skończyłam te pol roku, to od października do stycznia przytyłam 10 kilo z kawałkiem. Pod koniec września w dwa tygodnie schudlam 4 kg z kawałkiem tylko od tego, ze kolacje mniej więcej jadłam do godziny 18. Więc mysle, że wystarczy, ze nie będziesz jadla slodyczy, odzywiala się zdrowi, ale większe ilości, zeby mleka nie stracic plus długie spacery z wózkiem i waga będzie leciała sama i dopiero za piec miesiecy będziesz musiała postarac się bardziej. Z jaką waga startujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Marzec 24, 2019 Co do diety dla mamy karmiącej się nie wypowiem bo nie mam dzieci ale jeśli chodzi o gumy to polecam. Jak chodziłam na fitness to były zajęcia z gumami i najbardziej mi podpasowały były zakwasy na nogach, więc działały Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fatsecret z tel Napisano Marzec 24, 2019 Dzien dobry! dziewczyny melduje sie, zeby nie bylo ze rzucilam diete, bo absolutnie tak nie jest :) Poznalam ostatnio swietna dziewczyne z okolicy (Polke!) i sie spotkalysmy na kawe wczoraj, pozniej mialam jeszcze inne spotkanie, a dzis jade do rodziny na caly dzien. Ostatnio jestem mega zabiegana, a w miedzyczasie ciagle pracuje, dlatego mnie mniej. Ale odżyłam po zimie, zaczelam wychodzic w koncu, slonce swieci choc nie jest jeszcze cieplo, ale zawsze to przyjemniej. W przyszlym tygodniu chyba poznam tej dziewczyny małego szkraba, no nie moge sie doczekac :) dziewczyny, macie jakies pomysly co mozna kupic dla dwulatka? Zwlaszcza, ze go jeszcze nie znam Z waga nadal musze byc cierpliwa, bo powoli spada. Dzis sie wyswietlalo 82. Jak nie mam czasu to o tym nie mysle i sie nawet nie martwie, wiec nie jest zle :) pisze o wadze tutaj czysto informacyjnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fatsecret z tel Napisano Marzec 24, 2019 Dzien dobry! dziewczyny melduje sie, zeby nie bylo ze rzucilam diete, bo absolutnie tak nie jest :) Poznalam ostatnio swietna dziewczyne z okolicy (Polke!) i sie spotkalysmy na kawe wczoraj, pozniej mialam jeszcze inne spotkanie, a dzis jade do rodziny na caly dzien. Ostatnio jestem mega zabiegana, a w miedzyczasie ciagle pracuje, dlatego mnie mniej. Ale odżyłam po zimie, zaczelam wychodzic w koncu, slonce swieci choc nie jest jeszcze cieplo, ale zawsze to przyjemniej. W przyszlym tygodniu chyba poznam tej dziewczyny małego szkraba, no nie moge sie doczekac :) dziewczyny, macie jakies pomysly co mozna kupic dla dwulatka? Zwlaszcza, ze go jeszcze nie znam Z waga nadal musze byc cierpliwa, bo powoli spada. Dzis sie wyswietlalo 82. Jak nie mam czasu to o tym nie mysle i sie nawet nie martwie, wiec nie jest zle :) pisze o wadze tutaj czysto informacyjnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fatsecret z tel Napisano Marzec 24, 2019 Dzien dobry! dziewczyny melduje sie, zeby nie bylo ze rzucilam diete, bo absolutnie tak nie jest :) Poznalam ostatnio swietna dziewczyne z okolicy (Polke!) i sie spotkalysmy na kawe wczoraj, pozniej mialam jeszcze inne spotkanie, a dzis jade do rodziny na caly dzien. Ostatnio jestem mega zabiegana, a w miedzyczasie ciagle pracuje, dlatego mnie mniej. Ale odżyłam po zimie, zaczelam wychodzic w koncu, slonce swieci choc nie jest jeszcze cieplo, ale zawsze to przyjemniej. W przyszlym tygodniu chyba poznam tej dziewczyny małego szkraba, no nie moge sie doczekac :) dziewczyny, macie jakies pomysly co mozna kupic dla dwulatka? Zwlaszcza, ze go jeszcze nie znam i nie wiem co lubi lub co moze sie przydac :) Z waga nadal musze byc cierpliwa, bo powoli spada. Dzis sie wyswietlalo 82. Jak nie mam czasu to o tym nie mysle i sie nawet nie martwie, wiec nie jest zle :) pisze o wadze tutaj czysto informacyjnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fatsecret z tel Napisano Marzec 24, 2019 Nie chcialo sie dodac i ciagle musialam zaznaczac te zdjęcia jako odpowiedz, ale wyswietlalo sie, ze nie podalam kodu bezpieczenstwa, zeby sie dodal post... i na koncu sie okazuje, ze zrobilam spam :D miłego dnia dziewczyny :) jak tylko bede mogla, to bede zagladac i sie wiecej udzielac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 24, 2019 Fatsecret no juz się zastanawialam gdzie Cie wcielo. No ja tak patrzę i mysle, a się dziewczyny rozpisaly, a tu tylko Ty i Ty. Fajnie, ze poznalas rodaczke, zawsze raźniej na obczyźnie. Ja lubie miec dużo zajęć, bo wtedy się nie nudzi i o posilkach to trzeba pamietac, a normalnie wyczekuje godziny posilku czesto jak ciagle w domu. Dla dwulatka to zalezy ile chcesz wydac, jak malo to jakas fajna ksiazeczke, albo taka z puzzlami, albo jakies typowe puzzle ale takie duze maxi, jakies autko, a jak troche drożej to klocki polecam, albo zwykle duże, albo zaszalec i kupić lego duplo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Marzec 24, 2019 Teraz podejrzewam że każdy będzie mniej siedział na forum że względu na piękną pogodę ja was pozdrawiam dziewczyny z pracy - taka piękna niedziela. Jutro rano się będę ważyć bo przez weekend nie miałam dostępu do wagi, ale dietę też trzymam (chciaż dzisiaj mam zamiar napić się drinka po pracy:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 24, 2019 Martyna dużej różnicy nie będzie, bo i tak tu glucho ostatnio . Ja jeszcze kilka dni bede kisla w domu i nie wiem jak to po zabiegu, bo gdzieś czytalam, ze niektorzy tez maja jeszcze tydzień w domu siedzieć, ale nie wiem czy tylko chodzilo o przedszkole czy wszystko. U mnie w tym tygodniu praktycznie zerowy spadek, ale coz.. Dziś koniec następnego trzeciego tygodnia diety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bedepiekna Napisano Marzec 24, 2019 dziewczyny dziękuję za rady:) nie chcę przechodzić na zbyt rygorystyczną dietę właśnie z obawy o laktację:/ a startuję z wagi 85 kilogramów (wiem, że to dużo....:(( dopiero od kilku dni zaczęłam tak jeść bardziej zdrowo, ale cały czas odczuwam głód:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Marzec 25, 2019 U mnie wczoraj się na jednym drinku nie skończylo. Dzisiaj na wadze 71.9 czyli 4 kg w od 5 marca w kwietniu mam nadzieję powitać 6 z przodu. Będępiekna a co jesz? Podaj przykładowy jadłospis Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 25, 2019 Martyna gratuluję!!! Jacw tym tygodniu tylko - 0,5kg, na wadze 87.5 takze bez szału. Mnie tak gardło boli, ze masakra i dziś choc nie chodze do lekarza, zdecydowalam się isc, jak sie w końcu dodzwoniłe, bo juz za długo to trwa.. Bede piękna, ja juz schudlam juz 14,2 kg, a jeszcze waze więcej od Ciebie, więc ta Twoja waga wcale nie jest taka tragiczna. No ja jak juz pisałam tez ciagle bylam głodna przez jakiesv3, 4 miesiace, ale minęło, z synem nie tak nie miałam, ale ciagle wtedy spalam, więc z tego snu bylo więcej energii, zreszta syn codziennie budził się w dopiero o 5 rano i dosypial ze mna np jeszcze do 8. Z mala tak kolorowo nie bylo niestety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewcia1988 1 Napisano Marzec 25, 2019 Hej dziewczyny. Dawnoo mnie tu nie bylo. Chcialam sie nacieszyc moim niemezem i dlatego tutaj nie zagladalam. Po drodze bylo przeziębienie i ostre zatrucie ale juz jest dobrze. Teraz do swiat bede sama w domu to juz bede na bieżąco. U mnie po postoju ponad dwutygodniowym waga ruszyla i mam - 20 kg na liczniku od 5 stycznia. Ale jestem zmeczona juz ta dieta, tak mi się nie chce. Idzie wiosna, ludzie beda chodzic na lody, pizze, piwko a ja wiem ze bede siedziec o wodzie. Nie wiem czy to jakies przesilenie letnie ale mam dietetycznego doła. Ostatnio nawet mojemu lubemu powiedziałam ze byle do slubu. Schudnac te 40 kg i bede znowu żarła. Wiem ze pisze głupoty ale co w sercu to i na jezyku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Marzec 25, 2019 Ja też mówię że do ślubu tylko się odchudzam ake tak serio to będzie mi szkoda tego co mam nadzieję do ślubu osiągnie. Mnie też męczy dieta i zaraz zaczynam prosić na wesele więc każdy coś przygotuję do jedzenia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 25, 2019 Hejka dziewczyny też wróciłam. W sobotę rano jak się ważyłam to waga pokazała rekordową (w spadku ) wagę - 75,4 kg! Niestety jednak jak krótko była tak szybko się zmyła, w weekend kompletnie nie trzymałam się diety, mimo że też nie przesadziłam z jedzeniem i mamy efekt - 77,4 kg na dziś. Mam nadzieję że waga w przeciągu najbliższych dni się ustabilizuje. Aczkolwiek jak widzę wasze spadki to aż mi się słabo robi, czemu u mnie taki mały. Może bycie szczupłym nie jest mi dane.. Ciało się zmieniło, ale jednak ta wagaa! Ehh.. Trzeba się brać do roboty. Buziaki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 25, 2019 Ewcia odnalazlas się i Ty, brawoooooooooo!!!!! Za je bis ty spadek naprawdę . A Ty Ewcia kiedy masz ślub? Ewcia i Martyna nie nie nie, nie tylko do slubu, a jak juz to mniej rygorystycznie z wyjątkami, ale nie wielkie rzucenie się na żarcie, bo będzie efekt jojo ze hoho. Ale powiem Wam, ze ja tez dzis mam kryzys, waga już wolno leci, ale chociaż zaczelam więcej sikac, chyba przez ta chorobe i calkowity brak energii mam ochote zjesc wszystko, bez kitu. Robilam dziś dzieciom placki, bananow, jajek, platek owsianych i siemienia i normalnie nie oparlam się i posmakowalam kawalek gdzieś moze max 2 na 2 cm, ale i tak.. Zjadlam bym pizze Giuseppe kurczak curry, od kilku dni za mna lazi.. Eh. Moze faktycznie te przesilenie wiosenne to wszystko pogarsza, do tego ile mi się uda w dzień to przysne. Raźniej mi trochę, ze nie tylko ja mam taki kryzys. Jestem właśnie w drodze do lekarza, ciekawe co tam powie, gosc straszny cham, ale tylko on o tej porze przyjmuje. Nalka zaraz to zgubisz, może nawet w ten tydzień więc bez nerwów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 25, 2019 Mama dwójki - kochana mam nadzieję, tym bardziej że ten cheat day był bez szału. Około 2k kalorii w sobotę i w niedzielę chyba nawet niecałe 2k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bedepiekna Napisano Marzec 25, 2019 staram się nie jeść smażonego, ale moją zgubą są słodycze:(potrafię je jeść bez opamiętania:(rano kanapki, później coś słodkiego np. drożdżówka, obiad warzywa i duszone mięso, później owoce i znów coś słodkiego... a kolację zjadam późno, nawet po 23:(zauważyłam też, że waga mi idzie w górę jak mam problemy z laktacją, tak jakby woda się zatrzymywała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30 Napisano Marzec 25, 2019 Bedepiekna - przy malym dziecku uwazaj na "zajadanie zmeczenia". Ja czesto tak robilam bo po nieprzespanej nocy nie mialam sily wiec zjadlam cos slodkiego zeby dodac sobie powera. No i niestety dopiero po jakims czasie sie opamietalam - a bylo trudno bo do pysznych slodkich przekasek latwo sie przyzwyczaic. A w ogole u mnie na fitnesie sa nawet zajecia ktore nazywaja sie fitness z maluszkiem:) podobno bardzo fajnr i mlode mamy sobie chwala. Moje dzieciaki juz na to za duze, poza tym ja idac na zumbe chce sie od nich oderwac a bo jestem z nimi caly czas;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30 Napisano Marzec 25, 2019 A i ja w dodatkau w koncowka ciazy i na poczatku karmienia bardzo odczuwalam glod w nocy, potrafilam nawet wstac i cos jesc bo nie moglam inaczej zasnac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 25, 2019 Ja nigdy w ciąży ani w okresie karmienia nie jadłam w nocy, postanowiłam sobie i tyle, bo nigdy nie jadłam w nocy i teraz tez nie musze o! Bede piękna jak juz pisałam moja zmora tez byly słodycze, bo ciągle niewyspana i jeszcze przedszkolak w domu, ale pamiętaj, że jak już odstawi się ten narkotyk zwany słodyczami to sie ich w ogole nie chce. Ja nie jem slodkiego dwa miesiące i jakoś nie tęsknię, choć bylo ciezko i uwielbialam je jesc, a teraz idac w sklepie na dziale słodycze nie czuje nic, a kiedyś hohoho emocje, parcie i wszystko inne . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 25, 2019 bedepiekna - nie rezygnuj od razu ze słodyczy bo koniec końców i tak się na nie rzucisz. Zrób sobie po prostu jakiś dzień w tygodniu , ewentualnie 2 (i tak schudniesz) gdzie będziesz mogła pozwolić sobie na batonika, jednego oczywiście, nie 3 I najlepiej jakby to była pora dosyć wczesna, po obiadku np. Ja ogólnie mało co słodyczy jadam, ale mi osobiście pomogła pepsi max, bez kalorii.:) Co prawda nie piję jej, tylko wodę, ale raz na jakiś czas pozwalam sobie ''gulnąć'' jakąś puszkę czy szklaneczkę. No i ja osobiście robię sobie cheat day'e, ale nie wiem czy to dobry pomysł dla osoby która uwielbia słodycze, widziałam ile niektórzy potrafią wszamać słodkiego i aż szok łapie. No i jestem pierwszy dzień po cheat weeku, trochę załamkę przechodzę, ale zawsze tak mam, bo waga w górze. xD Mam nadzieję że za tydzień będzie wszystko ok. No i pierwszy dzień po powrocie zakończony. XD Żyję, mam się dobrze. Buziaki dobrej nocy dziewuchy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Marzec 25, 2019 Ja jak mam już straszna ochotę na coś słodkiego to kupuje w Tesco takie batoniki z orzechami albo bakaliami. Chodakowska też ma takie ale cena jest zawrotną, ja wybieram tańsze zamienniki. A co do coli zero bez cukru to też się zastanawiam czy nie jej pić. Ja mam dzisiaj nockę w pracy. Wzięłam ze sobą gumy do ćwiczeń i może trochę rozruszam w pracy bo niestety - robotę mam siedząca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 26, 2019 (edytowany) Martyna252 - ja w weekend napiłam się słodkiej coca coli bo nie było mojej zerówki - kilka łyków, cola z puszki, gazowana, tego dużo się napić nie da. No i czułam się okropnie, brzuch nagle mi wywaliło, czułam taką ciężkość i słodko w buzi aż tak nieprzyjemnie.. Jak się człowiek odzwyczaił od słodkich napoi to później naprawdę ciężko wypić, przynajmniej u mnie. Za to po coli zero (pepsi max lub limonkowa z biedry) nic takiego nie czuję, normalnie jakbym wodę wypiła. No i ogólnie witam wszystkich w tym jakże ponurym dniu, wstałam wcześniej, stwierdziłam że zjem dziś 4 posiłki - będę się starać jeść codziennie 4, zobaczymy. A dziś na śniadanie bułka grahamka z serkiem twarogowym i pół jabłka. Miłego dnia. Edytowano Marzec 26, 2019 przez Nalka7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Marzec 26, 2019 Nalka, ale pycha śniadanko :) Ja na początku diety jak mi brakowało słodkiego, to też piłam pepsi max i te inne zero, wciskałam do nich cytrynę i były pyszne. Czasem i tak zdarza się, że kolana mi się uginają widząc słodycze, np. ostatnio widzałam LODY KINDER BUENO :D różne - rożki, na patyku i kanapki... a często kupuję w tym supermarkecie i nigdy nie wpadły mi w oko... no i odkąd je zobaczyłam, to o nich myślę i czekam na odpowiedni moment. Jak któregoś razu poczuję, że już muszę bo nie wytrzymam, to wtedy kupię :D na razie będę o nich myśleć i marzyć hahaMartyna, super, że masz tak dużą motywację, że nawet bierzesz ze sobą gumy do ćwiczeń, żeby ćwiczyć w pracy, szacuuun :) Mama dwojki no jasne, że jest nas więcej w tym kryzysie, zwłaszcza, że prawie wszystkie zaczęłyśmy mniej-więcej w tym samym czasie i minęło sporo czasu, wszystkie jesteśmy w jakimś stopniu zmęczone tym pilnowaniem się itd. ja już kolejny tydzień nie mogę spaść poniżej 82 kg, a widziałam już na wadze dawno temu 81,7... także to odchudzanie uczy cierpliwości, ale nie ma co ukrywać, że nie raz wychodzimy z siebie i tracimy nadzieje, mamy kryzysy. Jak u lekarza, miałaś jakieś nieprzyjemności? Czy łatwo poszło? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Marzec 26, 2019 U mnie cały czas waga trzyma się 82,2 kg. Odkąd zwiększyłam kaloryczność jestem szczęśliwsza i mam więcej energii, latam ciągle po mieście i nie przejmuję się za bardzo kalorycznością danego posiłku - wiem że i tak się zmieszczę, bo po niskokalorycznej diecie i tak mam zmniejszony żołądek i niewiele mi potrzeba, żeby się najeść, więc jak mam na coś ochotę teraz, to to po prostu jem. Wczoraj na kolację jadłam pyszne spaghetti, narzeczony zrobił. :) Nie mogę usiedzieć przy komputerze ostatnio, a na tym polega moja praca, więc mniej mi się chce pracować gdy słońce świeci, zacznę chyba przyjmować mniej zleceń teraz, żeby mieć więcej czasu dla siebie ;) nie mogę się doczekać już wylotu do Polski. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 26, 2019 (edytowany) fatsecret - podziwiam Cię że od 2 tygodni nie chudniesz a jeszcze przybrało Ci się prawie pół kilo i chce Ci się w ogóle cokolwiek robić w tym kierunku. Mnie męczy nie tyle co sama dieta co te szykowanie jedzenia i pilnowanie tych pór.. Masakra. W niedzielę wieczorem już takie załamanie miałam, nie dość że zwyżka to jeszcze powrót na ten szajs.. Dodatkowo 2 kwietnia siostra przylatuje do Polski.. Oj ciężko będzie..:) PS. wczoraj 77,4 a na wieczór 77,8! Dziś już 76,8 - mam nadzieję ze szybko zleci bo chcę chudnąć znów aaaaaaaaa..... Edytowano Marzec 26, 2019 przez Nalka7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 26, 2019 A sie rozpisalyscie. Nalka no właśnie słodycze sa bardzo niebezpieczne, cukier uzaleznia i strach nawet zjesc sobie raz na jakiś czas cos. Mnie też strasznie męczy to przygotowywanie posilkow.. Dam Wam przykład mojego syna, teraz słodycze ma tylko raz w tygodniu, ewentualnie w tygodniu to kisiel, budyn, kaszka manna i jogurty z jakimiś kulkami, bo niestety zdrowszych nie lubi. I teraz np ostatnio chcial chleb z czekoladą, dalam, zjadl trochę i mowi, ze za slodkie i nie chce, z miodem to samo, ostatnio miał bulke to mowi, ze chce z miodem, ale zlozona zeby za slodkie nie bylo, niektóre slodycze tez za slodkie juz, sok zawsze pil pol na pol z wodą, ale rzadko, na urodzinach jak bylismy pol na pol byl za slodki, z 3/4 wody tez, więc na stałe tylko woda już. Pije codziennie rano kakao i ja mu zawsze robilam z czubatej łyżeczki, a maz nawet z 4 i zawsze mowil, że tata robi najlepsze, a teraz robie z jednej plaskiej i jest mu dobre, raz sypnelam po staremu to mowi znow ze za slodkie i nie wypił i takich przykładów mam mnóstwo. Martyna tez podziwiam za te gumy w pracy na slubie nikt Cie normalnie nie pozna! Ja tych coli zero i wszystkiego co zero nienawidzę bleeeee. Fatsecret takiego loda to tez bym chętnie wsunela. No jest lipa z tym kryzysem, ale dziś juz ok. U Ciebie widzę w koncu pozytywne nastawienie super! A więc u lekarza kaszlnelam jak się ubieralam i zamiast o mnie pie przy l o tym do konca wizyty o zarazkach itd, zaraz otworzył okno i nastepnemu pacjentowi powiedział, ze nie ma wchodzic, bo wietrzy zarazki i zostawil drzwi na osciez otwarte, ..., tyle lat nie bylam u niego i nic się nie zmienilo. Każdy kto juz musi to pójdzie do niego, ale wszystkich sie zawsze czepia odkad pamiętam. Ten Pan tez mnie pytal jaki ma dziś nastrój. Żenada normalnie. Juz nie raz się z nim poklocilam. Kiedyś nie bylo do niego już miejsc i Pani z rejestracji kazala mi się go zapytać czy mnie przyjmie, bylam w ciazy, a ten c h u j kazał mi poczekać i jak weszłam ostatnia to wylaczyl kompa i powiedział ze idzie do domu. Innym razem bylam w przychodni z synem i ludzie z kolejki mowilu ze mam wejść bo z dzieckiem itd, tez mial pretensje i kazał czekac do konca więc powiedziałam co myślę i poszlam do domu. I tak z nim od zawsze. Super, ze tak Cię teraz nosi, ale mówiłam, że jak wyjdzie slonce to tak będzie, tylko wraz ze słońcem pojawia się tez więcej pokus niestety... A się rozpisalam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 26, 2019 Nie dopisalam ze z tym kaszlnieciem to, ze buzi nie zaslonilam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Marzec 26, 2019 Lody Kinder bueno też za mną chodzą co do gum w pracy to może nie to że że mam motywację, ale brakuje mi tych zakwasów po ćwiczeniach. Jak jeżdżę na orbitreku to nie mam zakwasów, a jak chodziłam na fitness to następnego dnia mnie bolało wszystko: łydki, uda pośladki... Mięśnie o których nawet nie miałam pojęcia że istnieją. Już patrzyłam tęsknię na grafik zajęć i w kwietniu muszę się wybrać i wykupić sobie chociaż 4 wejścia w miesiącu i dołączyć do tego orbitrek w domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach