Gość Martyna30 Napisano Maj 21, 2019 Mamo dwójki, podziwiam cie ze wytrzymujesz na tych 1400 kcal, ja bym ciagle chodziła głodna , to jest bardzo mało, na 1800/1600 tez mogłabyś schudnąć i nie miałabyś tak częstych napadów głodu, o których mówisz . Nie chce cie atakować, po prostu to przemysł! U mnie wczoraj wszystko poszło zgodnie z planem, diete trzymałam plus wykonałam tabate i byłam bardzo zmęczona już po pierwszych paru minutach ciekł ze mnie pot , a teraz jeszcze leze w łóżku, ale zaras trzeba wstawać, a dzie strasznego lenia czuje na śniadanie mam wytrawny omlet z maki z ciecierzycy 430 kcal na lunch koktajl 320 kcal, na obiad kotleciki jaglane, ale chyba sobie na coś zamienię, bo strasznje nie lubię kaszy jaglanej(650 kcal). Ma dla mnie dziwny smak, mimo ze zawsze ja dobrze przepłukuje . Na kolacje twarożek z tofu 380 kcal, ostanio w ogóle mam problem z kupieniem tofu, nie ma go nigdzie od jakichś 2 tygodni , wczoraj dorwalam dopiero w lidlu i kupiłam od razu 6 opakowań, bo później znów bum miała problem . Jeśli będę cwiczyc wypije sobie jeszcze shake białkowy po treningu, czyli 100 kcal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Maj 21, 2019 Mama dwojki witaj dzięki za wpis. Ja jestem mamą trójkiMam 36 lat w tym roku i zauważam że teraz naprawdę trudniej jest schudnąć. Wiem że nie jestem otyla BMI mam 24.5.Mi poprostu przeszkadza mój brzuch i biodra i to właśnie z tych partii chciałabym najbardziej schudnąć.10 lat temu ważyłam do porodu 89 kg przytyłam w ciąży prawie 30ale naprawdę pół roku po porodzie ważyłam już 59 kg i nawet nie robiłam żadnej diety waga sama leciała. A teraz jak stanęła tak stoi na 72-73.kg.Czulabym się dużo lepiej gdyby udało mi się choć do 65 spaść. Ostatni raz 6 z przodu widzialam 2 lata temu. Dzięki za podpowiedzi napewno skorzystam a wagę gdzieś powinnam mieć a jak nie to kupię i może mi jakoś pójdzie to liczenie choć szczerze w to watpie. Dodam jeszcze że kuzynka mojego męża od zawsze była gruba jak ją ostatnio zobaczyłam poprostu szczęka mi opadła. Ważyła ponad 100 kg teraz waży 68 kg a wizualnie wygląda jak szczypiorek jakby ubyło jej więcej niż pół. Pytałam jak to osiągnęła i powiedziała że zajęło jej to 7 miesięcy jadła to co zwykle ale stosowała zasadę tylko pół dawnej porcji i wdrożyła spacery. Wygląda lepiej ode mnie naprawdę podziw dla niej. Jeśli chodzi o skórę została jej tylko faldka skóry na brzuchu niezbyt duża także nie poddawajcie się dziewczyny jak widać wszystko można. Uciekam zjeść jogurt naturalny i dziękuję za oddzew to naprawdę jest bardzo mobilizujace Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Maj 21, 2019 Martyna ja jestem na tyle kalorii od początku i dziewczyne wiedzą, że przez pierwsze dwa miesiące w ogóle nic nie zgrzeszylam. Nie mam żadnych napadów glodu, tylko teraz mi się hormony po pie r.. Miałam w ciągu dwóch miesiecy 3 razy miesiączke w tym jedna trwała 28 dni i te wahania to teraz powodują niestety.. Głód mi nadal nie doskwiera tylko np ten tydzień miała goraczke, rozwolnienie i wymioty, ciągle na mnie wisiała i dopiero w niedzielę jak się ząb przebil był spokój(nawiasem mówiąc syn po 4 wymiotowal i dostał rozwolnienie, a pediatra mi mówiła, że jelitowka panuje...). Jak mam wszystko przygotowane to super, jak nie to różnie bywa, ja wczoraj np biszkopty potraktowalam jako posilek. Ale wiem, że chcesz dobrze i doceniam. I myślę, że ja przy takiej kalorycznosci niestety bym nie chudla, mam niedoczynność tarczycy i przy normalnym jedzeniu bez przesadzanie itd tyje, muszę się pilnować.. O tofu od razu pomyślałam o Lidlu, ale widzę, że i Ty tam trafilas. Andzia super, że masz trojeczke, gratuluję. U mnie jak w życiu ułoży się zgodnie z zamierzonym planem to w przyszłym roku też będziemy się starać o trzecie , albo bliźniaki . Ja też przed ciaza z córką(dowiedziałam się w trakcie diety) jadłam normalnie tylko mało i sztywno trzy posiłki wtedy bez jakiegokolwiek podjadania i duuuzo cwiczylam, 10 kg w dwa miesiące poleciało i w ciąży wrocilo 9, szkoda, że wtedy nie zmieniłam sposobu żywienia na zdrowszy, bo może bym się tego trzymała i od siedzenia w domu pół roku po porodzie w trzy miesiące przytyłam 10 kg, ale wtedy mogę powiedzieć, że sobie pozwalalam... Niedawno też robilam spacery praktycznie codziennie po 10 km i więcej, ale mieliśmy dużo chorobsk w domu, potem ja i dzieci ospa, teraz małej się żeby sypia, a przy każdym ma rewolucję zoladkowe z gorączka więc nie wychodzę, a im bardziej siedzę w domu tymbardziej mi się nic nie chce... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Maj 21, 2019 Nie wiedziałam o twoich problemach z hormonami jejku, bardzo ci współczuje i trzymam kciuki, żeby wszystko się unormowało! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Maj 21, 2019 Założyłam sobie konto wreszcie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Maj 21, 2019 Ja po śniadaniu jogurt naturalny plus siemię lniane i kanapka z razowego chleba z warzywami, wstałam o 6, piję właśnie drugą kawę w międzyczasie przygotowuję obiad będą kotlety mielone ale nie smażone w głębokim tłuszczu tylko w opiekaczu elektrycznym i do tego frytki z piekarnika plus surówka. To dla rodziny a ja jeszcze nie wiem mam jeszcze kapuśniak więc mozeZaraz planuje zrobić długi spacer dzieci w szkole więc mam akurat czas czemu by go nie wykorzystać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Maj 21, 2019 czesc!lo...ale nas sie duzo zrobilo :D witam nowe kolezanki :) Widze, ze jest tu nas kilka w podobnym wieku :) i widze, ze kilka z nas ma dwojke dzieci..a z dwojki zrobi sie kiedys trojeczka :D Mama dwojki- przeczytalam wlasnie twoj esej :P i cos mialam napisac...ale zanim skonczylam czytac..juz zapomnialam co chcialam skrobnac haha no tak, starosc nie radosc... Martyna30 jak robisz ten twarozek z tofu? znaczy sie, jak przyrzadzasz tofu? Andzia, no wlasnie ja tez stwierdzilam, ze w naszym wieku, to wlasnie jakos czlowiek trudniej gubi kilogramy... Albo lepiej powiedziawszy, czlowiek sie musi bardziej natrudzic, by je zgubic... ;) U mnie dzis nici ze spaceru-leje jak z cebra. A nie lubie pchac wozka jedna reka..a w drugiej trzymac parasolke... ale jutro nadrobie ;) Zjadlam wlasnie chleb pelnoziarnisty ze slonecznikiem (kupilam wczoraj wieczorem w piekarni ) z twarozkiem i pomidorami. Pomiedzy sniadaniem a obiadem wcisne jablko, kilka wisni peruwianskich (physalis) i jagody. Na obiad bedzie kurczak w sosie curry z ryzem i marchewka. A wieczorem zrobie jajecznice plus jakies warzywka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Maj 21, 2019 Ale się wkurzylam, pierwszy raz mi się komentarz skasował wrrrrr. Napisze jeszcze raz, mam nadzieję, ze to samo. Martyna ja tu jestem od jakoś chyba końca stycznia i się zebrać nie mogę żeby konto zalozyc. Dziękuję, tez mam taka nadzieje. Najpierw prawie dwa lata bez okresu(ciąża i po karmienie piersią) i teraz za wszystkie czasy.. Andzia, a to taki zwykły opiekacz do sandwiczow czy jakiś grill czy co? Ja dla siebie robię mielone z kurczaka albo indyka w piekarniku bez tłuszczu na papierze do pieczenia i juz nie obtaczam w bułce tartej. Takie mielone jak robisz możesz spokojnie zjesc z ta surówka, jeżeli ma być z majonezem to sobie odłóż przed dodaniem porcje i zrób z jogurtem albo np z odrobiną octu i oliwy, a np kapusniak na inny posilek. Tu nie chodzi o to żeby sobie wszystkiego odmawiać, ale też właśnie odchudzac dania. Ja na śniadanko mialam jajecznice z szynka z indyka i cebula dymka z chlebem graham. Na drugie śniadanie będzie jogurt naturalny z jabłkiem, cynamonem, ksylitolem, platkami owsianymi i platkami migdalów. Na obiad będzie pizza która mi ostatnio zasmakowala na tortilii owsiano-orkiszowej z mąki pszennej(chciałam pelnoziarnista, ale nie mogłam nigdzie dostać, wiem, że w Lidlu są, ale jak byłam to było pusto) z sosem z jajka i jogurtu naturalnego, z czosnkiem, na to pieczarka, na dzis i jutro kupiłam aż jedna, ale jak mowilam lubię cienko, a sos jest na dwie porcje więc dwa dni to samo będzie, z szynka z indyka i kukurydza konserwowa i na górę będzie parmezan. I taka pyszna ma tylko 361 kalorii, jak ostatnio był kurczak zamiast szynki to wiadomo więcej. Na kolacje serek lekki z rzodkiewkami i chlebem graham i tym sposobem będzie 1398 kcal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Maj 21, 2019 Twarożek to tylko z nazwy haha, zalezy wszystko od tofu jakie masz, ja najbardziej lubię silken, bo jest delikatne w smaku, ale jak mówiłam, nie mogłam go znaleźć i kupiłam tofu z bazylia z Lidla i tez jest całkiem smaczne wystarczy je rozgnieć i dodać warzywa które chcesz ja będę jadła jeszcze z chlebem graham Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Maj 21, 2019 O teraz bardziej przyjrzalam się przepisowi i dodaje się tqm jeszcze mleko sojowe i cytrynę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Maj 21, 2019 Mamo dwojki właśnie tak zamierzam odchudzać i zamieniać moje dania przede wszystkim unikać głębokiego tłuszczu. To nie jest zwykły sandwich tylko taki dosyć spory ala grill ale zamyka się go na pół jak sandwich praktycznie wszystko można w tym upiec.Tez czasem pieke właśnie w piekarniku i bez tłuszczu bo tłuszcz zazwyczaj jeszcze wyciekal z tych moich dawnych mielonych. Wróciłam ze spaceru właściwie to był szybki marsz obeszlam wkoło wielki zalew i czuję się świetnie. Przekonałas mnie to już zjem tego kotleta z surówka na obiad a kapuśniak no cóż pewnie zblenduje i wypije później tak i tak ponoć ta zupa jest bardzo mało kaloryczna a w formie koktajlu na zimno też smakuje rewelacyjnie. Acha i muszę kupić nową baterie do wagi bo moja waga w ciągu 1 minuty potrafi pokazać kg z prawie 2 kilogramowa różnica nie wiem dlaczego ale już parę razy to zauważyłam więc może wina baterii Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Maj 21, 2019 No i smacznego . Ja dzisiaj mam obsuwe totalna l, dopiero niedawno zjadlam drugie śniadanie. Na 15.30 do lekarza z synem więc pewnie obiadu też już nie zdarze, w ogóle w lodówce już prawie tylko światło , mialam dziś iść za zakupy, ale jak zawsze coś wyskoczyło. Z tą waga to pewnie będzie bateria, bo moja też szaleje jak się wyczerpuje. A jak po zmianie będzie to samo, to niestety trzeba będzie kupić nową. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Maj 21, 2019 (edytowany) Martyna30 - a widzisz ja jem codziennie 1000 kcal i ciężko mi dobić czasami do nich. Zależy co człowiek je. Ja zazwyczaj zjadam na obiad szklankę zupy 20-30 minut przed posiłkiem i na obiad brokuły, ziemniak, kotlet. Jestem nażarta jak świnka a kalorii wychodzi może z 400. Mama Dwójki - Kochana z tą śmietanką to różnie, zależy jaki % i jaka firma. Ja używam najzwyklejszego mleka 3,2% i żyję. Andzia - to widzisz, startujemy z tej samej wagi. Może będziemy dla siebie wspólną motywacją. Zero ścigania się, każda chudnie w swoim tempie, ważne żeby były efekty! No i zapewne ja jestem od Ciebie niższa, bo ja tylko 162 cm. Więc mam z czego chudnąć. Ale patrząc na mój pierwszy temat który założyłam w marcu rok temu, mając 90kg+ to i tak jestem dumna. Ogólnie to Wam powiem że jak zjem powyżej kaloryczności i np. jakieś słodkie + chipsy, fastfoody to na następny dzień czuję się taka struta na żołądku, niesmak w ustach i ogólnie nieciekawie. Na następny dzień wszystko do normy wraca ale jednak no. A co do wagi, jak mówiłam, wczoraj 73,6 a dzisiaj 72,8. Zakupki wczoraj zrobione, czas się wziąć do roboty. Na śniadanie bułka graham z wędlinką i pomidorkiem. Niedługo obiadek się zbliża. Miłego dnia moje chudzinki. Edytowano Maj 21, 2019 przez Nalka7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Maj 21, 2019 No my dopiero do domu wróciliśmy, jeszcze szybkie zakupy i do domu. Syn ma rotawirusa.. Ma się odzywiac paluszkami, biszkoptami, herbatnikami i kislami(same pokusy) jak któreś w domu chore to nie gotuję tylko zamawiam jedzenie, więc będzie różnie. Dla siebie kupilam tylko cukinie, składniki na twarog i jogurty naturalne więc będzie jak się uda, trudno. Zresztą też mam się spodziewać zachorowania.. I teraz nie wiem czy mala miała to zeszły tydzień czy na tego zęba, bo jak nie to czeka mnie powtórka z rozrywki. Trzymajcie za nas kciuki, żeby się szpitalem nie skończyło.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Maj 21, 2019 Hej. Życzę dużo zdrówka dla synka i trzymam kciuki. Moje też są przeziębione apetytu nie mają. Kochane znowu mam brzuch jak balon. Czuję się pełna może dlatego że przed okresem jestem sama nie wiem. Bateria wymieniona a waga wskazała 73 kg choć fakt jest wieczór. Natka rano się zwaze i będę z Tobą się wspierać. Wiem że jesteś niższa ale jednak Ci leci waga a u mnie to ja nie wiem jak to będzie bo narazie 2 dni za mną a nie czuję się nawet deka lżejsza pewnie przez ten mój brzuch. A naprawde w porównaniu do tego co jadłam wcześniej to przez te 2 dni to pikuś ja potrafiłam zjeść 4-5 kromek kanapek na raz a obiadu więcej jak do chlopaMyślę że skoro bateria wymieniona to od rana będę mogła obiektywnie na te moja wagę popatrzeć.Pisalam że zaczynam od 72.5 to zobaczymy rano co pokaże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Maj 21, 2019 Mama Dwójki- co Ty masz z tymi dzieciaczkami, non stop chore.. Zdrówka dla Was wszystkich żeby szybko wyzdrowiały i po wirusie nie było ani śladu.. Andzia - suuper, zapisuj sobie wagę najlepiej w jakiejś aplikacji, notatniku czy sygnaturze (jak ja mam ) U mnie po 1-2 dniach schodzi po obżarstwie, ale to pewnie dlatego że mój organizm przyzwyczajony, cheat day'e robię sobie co 2 tygodnie. Waga też mi stała dłuugo, dobry miesiąc, odpuściłam lekko dietę (lekko czyt. pizza, chipsy, mc donald) waga wzrosła o kilogram i stanęła, a jak wróciłam na dietę to od razu zaczęła chętnie spadać. Także taki dodatni bilansik zrobił mi dobrze (?? XD) na dłuższą metę. Ja własnie kolację szykuję, chlebek się piecze. Na obiad był kotlet drobiowy, ziemniaki z piekarnika i surówka koperkowa. No i zupa.. ;D 400kcal wyszło. Miłej nocki kochane i do jutra! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Maj 21, 2019 No ja niestety w weekend znowu trochę pojadłam, to proszenie na wesele mnie wykończy. Na szczęście teraz w weekend będę pracować więc będę się trzymać diety. Jak ja bym chciała trzymać się określonych godzin posiłków! Było by mi o wiele łatwiej trzymać dietę. A tak to raz pracuje na rano, raz na południe i nocki. Więc czesamu śniadanie jem o 7 a czasami o 11, a czasem to i 16. U mnie wczoraj na wadze 69.5 czyli już powoli znowu zaczyna spadać. Dzisiaj 55 minut na orbitreku a później czwiczenia z gumą na pośladki. Już pogodziłam się z tym że mam tyłek jak Kim Kardashian, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko zadbać o jego jędrność żadne ćwiczenia nie pomogą na jego zmniejszenie. Moją zmorą są jescze masywne łydki, ale mam nadzieję że jak waga spadnie to one też się zmniejszą. Wróciłam do picia pokrzywy, i powiem Wam że znalazłam super alternatywę dla zwykłej herbatki która mi nie smakuje - znalazłam w Lidlu pokrywę z cytryną czy tam limonką-w smaku super polecam. Są też tam inne smakowe zioła, jakieś rumianku itd. Jeśli komuś ciężko wytrzymać bez herbaty to polecam się wybrać do Lidla na zakupy ja kiedyś piłam bardzo dużo czarnej herbaty (około 5 mocnych dziennie). Teraz ograniczyłam czarną herbatę na rzecz wody i jakiś ziółek. Jak ktoś mi zrobi czarną mocną herbatę to nie mogę jej wypić, taka mi się wydaje teraz obrzydliwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Maj 22, 2019 W mnie wczoraj poszło zgodnie z planem, razem z odżywka białkowa wyszło 1850 kcal, a ćwiczyłam godzine na same pośladki. Od tego tygodnia zmienił mi się trochę rytm ćwiczeń w mojej apce i robię już tzn splity czuje jeszcze lekki bol mięśni, wiec dziś ćwiczen nie będzie i zadbam o regenerację . Moja mała się przebudziła, zabrałam ja do siebie do łóżka i zasnęła, a ja jeszcze leze i leniu...e, bo zasnąć już nie mogę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Maj 22, 2019 Nalka, kurcze... przemilczę twoja diete, bo twój cały dzień, to moje śniadanie. Nie wydaje mi się to mądre, ale to twoja decyzja i mam nadzieje, ze nie odbije ci się to na zdrowiu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Maj 22, 2019 Cześć dziewczyny zwazylam się waga pokazuje 72.5 czyli tak jak 2 dni temu. Martyna 30 polez jeszcze co tam pogoda u mnie okropna nie wiem jak u Ciebie. Ja wstaję o 6 bo muszę dzieci wyszykowac do szkoły. Od razu wypijam kawę. Nie wiem co zjeść na śniadanie ogólnie ciężko mi jeść rano. A powiedz mi w jakim czasie chudniesz będąc na 1800 kcal niby to się wydaje dużo a wcale nie jest prawda?Choć w sumie każdy organizm jest inny, ja wyliczylam że powinnam jeść ok 1660 kcal dziennie kompletnie nie mam pomysłów co jeść. Natka Ty napewno szybciej będziesz chudla ode mnie bo bardzo mało kcal zjadasz. Ja nie wiem czy bym dała radę na 1000 kcal. Dla mnie to chyba za mało. Ale tak jak powiedziałaś każda własnym tempem tyle że moje tempo jeszcze nawet nie ruszyloBuziaki mocne dla Was i życzę miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Maj 22, 2019 Martyna zapomniałam dodać że duuuzo cwiczysz super ja to się męczę po 2 minutach dlatego wolę szybki marsz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
...Elena36... 0 Napisano Maj 22, 2019 Cześć dziewczynki Miło was czytać w tak dużym gronie. W grupie siła Ja się wczoraj nie odzywałam bo dałabym wam zły przykład Taki dzień miałam wczoraj, że cały dzień coś podjadałam a wieczorem pizza. Normalnie dzień wyglądał tak jak przed dietą ale mimo tego wracam na dobre tory i nie będę się poddawać tak jak to było wcześniej. Dzisiaj na śniadanie 2 kromki chleba razowego z szynką, ogórkiem i rzodkiewką, na drugie będzie jabłko, na obiad jajko sadzone z ziemniakami a na kolację jeszcze nie wiem. Życzę wszystkim miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Maj 22, 2019 dzien doberek, wlasnie pije kawusie. Wczorajszy dzien zaliczam na plus..weszlam nawet na orbitreka..na 35 minut, biedna ta moja kondycja, spocilam sie strasznie, ale jaka satysfakcja byla po zejsciu z urzadzenia.. uhhh :D Dzis zjadlam ok 1600kcal. Szczerze mowiac, nie chce zejsc mniej niz 1500 kcal..Moja waga pokazuje, ze moje podstawowe zapotrzebowanie na kcal to ok 1450-1500 kcal. Nie chce sobie rozwalic metabolizmu. Nalka, mnie tez sie wydaje, ze jesz o wiele za malo..teraz co prawda waga leci (bo palisz rowniez miesnie )..ale wejdz sobie na jakas strone (np. codzienniefit- chyba tam kiedys tez wyliczylam i wyszlo prawie to samo, co pokazala mi moja waga) i poczytaj o podstawowej przemianie materii.Zdrowko jest najwazniejsze :-) A my wszystkie chcemy byc piekne i zdrowe, prawda? :) Zastanow sie nad tym i nie traktuj naszych slow jako krytyke- wrecz przeciwnie- nie chcemy, by twoje zdrowie ucierpialo. ANdzia, u mnie tez pogoda niezbyt ciekawa, ale ma sie jeszcze przed poludniem poprawic. Ja tez lubie chodzic, wczoraj zrobilam 14 tys. krokow (a nawet z domu nie wyszlam, bo tak mocno padal deszcz) Martyna, jakiej apki do cwiczen uzywasz? I przede wszystkim ..jak ty sie do takich cwiczen motywujesz? (ja juz mam trudnosci, zeby wlaczyc dvd i cwiczyc razem z nia haha)Poczytalam sobie wczoraj conieco na temat treningow.. i wychodzi na to, ze jednak powinnam postawic wiecej na aeroby, zeby najpierw spalic tkanke tluszczowa..bo podobno nie da sie "zrobic" miesni i jednoczesnie schudnac.Kurna, troche sie w tym wszystkim pogubilam. No wiec nowa strategia, przez 3-4 tygodnie postawie na same aeroby i zobaczymy, czy waga zacznie spadac. Mama dwojki- zdrowka dla pociechy..i dla was wszystkich. Na sniadanie dzis: 2 kromki chleba peln. ze slonecznikiem, guacamole, pomidorem i polowka papryki,kawa z mlekiem ( a raczej mleko z kawa hehe). Na obiados chcialam zrobic dzis tarte z ziemniakow i pora, do tego salatka (liscie salaty, ogorek, cebulka). I znow na kolacje nie mam pomyslu, musze popatrzec na przepisy w moich ksiazkach, moze zrobie jakis plan na kilka dni :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Maj 22, 2019 Emilka, wlasnie, nie wolno sie poddawac, wpadki sie zdarzaja, ale kolejnego dnia wychodzimy na prosta..malymi kroczkami a do celu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Maj 22, 2019 I can nie narzekaj 30 min na orbitreku to nie mało a 14 tys kroków i to w domu o Jezuuuto naprawdę sporo ja wczoraj zrobiłam 7tys i myślałam że to dużo bo przecież ruszyłam d... i zrobiłam kółko wkoło zalewu. No nic jak pogoda pozwoli to dzisiaj zrobię dwa kółka Zjadłam na śniadanie sałatkę z sałaty pomidora i ogórka zostało mi jeszcze pół to będzie na później. Teraz czuję się pełna mnie to zazwyczaj nachodzi wieczorem największa ochota na jedzenie choć staram się. Mam fajny przyrząd do ćwiczeń ale po 3 minutach serce mi wali tak mnie to męczy że schodze może dlatego że ja palę i ta kondycja słaba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Maj 22, 2019 boze, blad, nie dzis zjadlam 1600 kcal..a wczoraj. Chcialam zedytowac post...ale kurna jak to sie robilo? ale ze mnie blondynka... :O Andzia, staram sie zrobic codziennie 10 Tys (niby tak zalecaja hehe). ..a jak wychodzi wiecej to jeszcze lepiej. No to trzymam kciuki..za dwa kolka hehhe Powiem Ci, ze dla mnie najgorsze sa pozne popoludnia i wieczory.Wtedy to dopiero mnie zachcianki nachodza, jak babke w ciazy.. A jeszcze gorzej, gdy jestem w drodze gdzies z moim mezutkiem- no wtedy, to zywimy sie gdzies na miescie. Jemu w boki nie wchodzi, za to mi podwojnie. Jaki masz przyrzad do cwiczen? Hm... a to moze nie tylko schudniesz...ale tez rzucisz palenie? (najpierw zaczynajac od ograniczenia) Kurna, same pozytywy na tym topiku :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia1 Napisano Maj 22, 2019 Haaa Ican dwóch rzeczy naraz nie zrobię. Nie wiem co gorsze to odchudzanie czy rzucenie paleniakurcze za słabą mam silną wolę... Narazie zostanę przy odchudzaniu.A paleniem zajmę się kiedyś... U mnie trochę się przejasnia może zaraz wyskocze nad zalew cobym tylko nie zmokla bo trasa taka że jak ruszę to ciężko będzie szybko wrócić w razie deszczu.Ogromnym wsparciem dla mnie jesteście zupełnie inna motywacja jest Ja mieszkam na wsi las mam za domem super trasy ale nie pójdę tam bo zaraz ludzie gadają ojej strasznie. Nie wiem jakieś zacofanie tu panuje jak raz wyszłam pobiegać to patrzyli na mnie jak na glupka. Nawet teściowa ironicznie spytała ile mi spadło jak wróciłam. Ona gotuje tlusto i ciężko i tak jedzą zadnego sportu czy diet tu się nie uznaje ale ich sprawa tylko przykro mi było strasznie bo czułam się z tym źle. Dlatego im nic nie mówię, zalew mam w rodzinnej miejscowości 3 KLM dalej wsiadam w auto i jadę tam żeby nie widzieli i tematu do smiechow nie mieli. Wbrew wszystkiemu będę się starać to w końcu moje cialo i mi na tym zależy. Dobra wskakuje w getry i uciekam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Maj 22, 2019 I can, używam aplikacji sweat, ale jest płatna. Mogę wam podrzucić link do darmowego miesiaca próbnego, tylko pamiętajcie żeby anulować subskrypcje, bo inaczej pobiorą wam pieniądze. Ja „dostalam” ja od męża, od razu na rok, to wtedy wychodzi jakies 30-40 zł miesięcznie:) treningi są ciężkie i to naprawdę ciężkie, za każdym razem jestem mokra jakby było 100 stopni . No ale teraz nie mogę pozwolić sobie na siłownie(dziecko), wiec radzę sobie tak i widzę duża różnice w ciele, waga tez się różni, 10 kg... ale w większości była to woda, bo byłam bardzo spuchnięta (woda mi się zatrzymywała przez nabiał, bo jadłam tonami) sa tam różne programy, jest tez bbg od kayla itsines(znajdziecie to na chomikuj tez)ale dla mnie ten program bym nudny, ja akurat robię fierce, a później będę wybierac któryś na siłownie jak zacznę chodzić bo tez zalezy mi na mięśniach, wole ważyć więcej, ale ładnie wyglądać, niż ważyć 50 kg i być „flaczkiem” z płaskim tyłkiem, dlatego nie dałabym rady wyżyć na 1000 kcal, bo tak jak mówiłaś organizm zjada glownie mięśnie, nawet jak się racjonalnie odchudzasz to mięśnie tez się spalają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Maj 22, 2019 Mam tylko nadzieje, ze skóra na brzuchu nie będzie mi wisieć za kolejnej 10 kg, na razie wyglada Oki, ale martwię się na zapas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Maj 22, 2019 Dzień dobry, ale naskrobalyscie. U nas nocka spokojna na szczęście. Nalka u mnie fakt ciągle coś i tez np mały z przedszkola coś przyniesie na co jest już odporny, a mała to złapie. No i ostatnio jesteśmy w wiecznej gorączce i jakby jelitowce przez te żeby.. A ile jej ich jeszcze brakuje . Obiadek pyszny miałaś. Martyna252 no z ta praca na 3 zmiany to masz straszna lipe, a co do tylka to już Ci mówiłam, że masz świetny , ja bym taki chciała bardzo. A z tym proszę iem na wasele,, zawsze się pociesz, że już niedługo koniec i nie Przytylas w tym okresie i masz tą swoją 6 z glodu. Ja się już do tego smaku pokrzywy przyzwyczaiłam i w jakis tam dziwny sposób nawet mi trochę smakuje, a kiedyś była promocja i kupiłam jej trochę i mam jeszcze 5 opakowan, ale jak skończę to chętnie tamta spróbuje. Ja mam chyba z biedronki melise z pomarańcza i tez pyszna. Martyna30 Nalce chodzilo, że jej obiad miał tyle kalorii. Jak ja Wam tych ćwiczeń zazdroszczę, czasu, siły i chęci na nie. Andzia u nas trzeci dzień upał i taka duchota na burze, która do nas idzie i dojść nie może. Jak wracałam wczoraj z dziećmi że sklepu to złapał nas nagly deszcz, a tak niby ma ma padać, ale właśnie od 3 dni, ewentualnie pokropi i wczoraj chwilę ulewa. Jak się je mniej kalorii często wcale nie chudnie się szybciej, tylko metabolizm zwalnia, a Nalka tyle je, bo nie daje rady więcej. Polecam stronę dietetyczne-przepisy.net ja stamtąd diete mialsm właśnie i tu są takie odchudzone przepisy, tak samo są strony i aplikacje z dietami i można coś podpatrzeć. Właśnie z fitatu się fajnie planuje posiłki. Emilka no i dobrze, byle do przodu . Ja np nie mogę zjeść samego jabłka bez niczego, bo mam dziwne zawirowania w żołądku i zaraz bardzo głodna jestem. O ta strona co I_can pisze, codzienniefit też ma fajne przepisy, artykuły i ćwiczenia. No ja też zamierzam się swojej kalorycznosci trzymac. Ja wczoraj niecałe 3 kilometry zrobilam, bo tu kawałek, tam kawałek i na zakupach bylam i chociaż coś wyszło . Dziękuję, narazie dziś jest dobrze z malym . Ja właśnie jak mam wene i jestem po zakupach to robie na kilka dni od razu. Pisalam post chyba na pięć rat. Ide coś zjeść . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach