Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ajena

Odchudzanie babeczek.

Polecane posty

Gość Aleksandra

Moim zdaniem nie ma pewniejszego sposobu na pokonanie nadwagi, jak zastosowanie Slimunox, ja przez 3 miesiące dzięki temu schudłam 12 kilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

JDzien dobry:).

Musialam konto w końcu zalozyc, bo nie mozna teraz inaczej dodac komentarza, wiec chociaż po roku się zmobilizowalam:D.

Co tu sie znowu tak cicho zrobilo?

Emilka 7 z przodu, super;), gratulacje!

Zolza Tobie również gratuluje spadku na wadze, moze i w miesiąc to nie duzo, ale pomysl jakbys tyle przytyla to juz by bylo duzo, wiec jest sie z czego cieszyć, w najgorszym wypadku za trzy miesiące będziesz 10 kg lzejsza, a to dopiero kuszaca propozycja:). Apetyt pogodowy udało sie trochę opanowac?

Nalka jak sie czujesz? Przeszlo Ci juz? No i jak ze sluchem teraz?

Ja wczoraj zaczęłam 26 tydzień, waga 95,7-95,9. Nie chce mi sie wpisywac wszystkiego do tego fitatu, przy takiej kalorycznosci to czuje, ze mija sie to z celem. Kolo 10 tys krokow dziennie robie na ogol bez wychodzenia z domu😂. Od piatku mala wysoko goraczkuje, wiec kisze sie w domu, bo cztery zeby naRaz szly, dzis sie przebil ostatni to moze będzie lepiej, bo u lekarza byliśmy i jest zdrowa.

Fatsecret goscia juz nie masz, wiec gdzie sie podziewasz?

I_can jak zdrówko i jak ruch?

Buziaki;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zolza40 - leczę je, już zaczyna być lepiej. :) 

mama dwójki - gratuluje konta xd słuch mi wraca, lekko piszczy w uchu ale czuje poprawę. Zobaczymy jak będzie dalej. :)) Co Ty masz z tymi dziećmi, ciagle chore :( Może odporność maja słaba? 

U mnie ogólnie spadek niewielki, waga na poniedziałek - 63,4 a szkoda, bo było już 62,7 xd trudno. Do tego zrobiłam cheat day wiec pewnie waga tez ładnie podskoczyła, ale... może poczekajmy do następnego poniedziałku xd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, miałam problem z wejściem na grupę. Nie mogę mieć wolnych weekendów w pracy, bo u mnie zawsze kończą się bombami kalorycznymi. W ciąży nie jestem, w sobote dostałam okres niestety. 

Dzisiaj na śniadanie bułka graham, na 2 śniadanie bułka graham i rzodkiewka z jogurtem, a na obiad niestety carbonara. Niestety pustki w lodówce i brak czasu na zakupy zrobiły swoje. Dzisiaj muszę podjechać nakupować warzyw i owoców, bo w lodówce mam tylko pora 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczynki 🙂 faktycznie gościa nie miałam i mnie nie było jeszcze jakiś czas, nawet nie zaglądałam, bo kilka rzeczy mi spadło "jak grom z jasnego nieba" i nie było mnie nawet w domu, chciałam odpocząć od mojego też, tydzień byłam poza domem (wiedział oczywiście gdzie, chciałam odetchnąć jedynie) iii tak, musiałam sobie kilka rzeczy ułożyć w głowie. Wczoraj wróciłam do domu. 

 

Dietkę trzymam bez zarzutów, waga spada, jest oki 🙂

 

Martyna, trzymam kciuki, że jednak zajdziesz w końcu w ciążę bez problemu. Pewnie gdy już nie będziesz tego aż tak bardzo chciała i zaczniesz się godzić z faktem, że to nie pora 🙂 znam kilka takich przypadków. 

Na razie się nie rozpisuję, ale oczywiście bądźcie spokojne - u mnie jest wszystko dobrze z dietą 🙂 a jeśli chodzi o prywatne sprawy, to nie chcę się tu na forum rozpisywać, zamilknę 🙂

Buziaki i super sobie dajecie radę 🙂 jestem dumna z Was, za każdy zgubiony centrymetr i zrzucony gram! ❤️ nie przejmujcie się jak jest pod górkę, albo jak Wam chwilowo nie idzie... nawet jak się "nażrecie" to wracajcie prędko do dietkowania i będzie dobrze. Nic straconego. Buuuuziaki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siema dziewczyny, u mnie aktualnie lipa. Problemy rodzinne niemałe,  do tego ten antybiotyk brałam przez który jeść trzeba było dwa razy dziennie  i nie po drodze mi było dietetycznie po prostu. Brzmi jak wymówka. Może trochę jest.  Aż się przestraszyłam stając na wadze. Wracam niebawem i będę (znów) próbować. Trudno. Dam radę jakoś, łatwo nie popuszczę, uparłam się. 😛 

fatsecret super że Ty trzymasz. Trzymam kciuki i mam nadzieję że za mnie też będziesz jak wrócę. Bo szczerze mówiąc powiem Wam że jak idę na dietę i trzymam ją dłużej to ciągnę jakoś, najgorsze są pierwsze 2-3 tygodnie. Ale dam radę, tylko potrzebuję chwilę czasu ogarnąć swoje sprawy. 

Widzę że nikt nie wchodzi, szkoda. Mam nadzieję że temat znów odżyje a rok zakończymy z super wynikami jak ubiegłym roku. 

Buziaki. 😘 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry dziewczynki;*.

Cisza byla to i jakos mi sie ona udzielila.

Fatsecret i Nalka bardzo mi przykro, ze macie problemy:(. Mam nadzieję, ze szybko ogarniecie swoje sprawy i przy tym nie stracicie zapalu i sily do walki!! 

Reszta dziewczyn gdzie sie podziewa?

Ja właśnie dzis rozpoczelam 28 tydzień czyli pierwszy 7 miesiaca, ale ten czas leci, jeszcze mam 90 dni do terminu. Waga 96,5 czyli wróciłam do wagi z poczatku roku, ale ostatnio jakos od ponad tygodnia jest masakra, nie wiem co sie dzieje, ale pozwalam sobie na slodkie, chrupki itd nawet gazowane pilam dwa razy, pogoda, a przy tym brak energii mi w tym nie pomaga, zeby chociaż cukier mi po tym skakal i przekraczal, ale nie, tez mi nie pomaga i sie trzyma. Wrrr.

Buziaki i czekam na Was😍.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama dwójki ja to się cieszę że robi się cieplej. Ruszę dupę do rowerów, dawno nie jeździłam. 😄  U mnie też królują chrupki i słodkie. masakra. Jakiś szał  jedzenia mnie zaatakował. Mam nadzieję że jak wszystko się ustabilizuje to i mój stan powróci do normy. No i poza tym zdrówka życzę. Wydaje mi się że Twoja waga to i tak spoko wynik jak na 7-my miesiąc. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, co taka cisza? Nawołuję Was!! :) Dajcie znać czy wszystko okej.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Nalka;*.

Właśnie o Was pomyslalam, ale tak jak sie spodziewalam cisza tutaj.

U mnie przez to siedzenie w domu tycie nastapilo okropne. +5 kg od początku, juz czasem pokazuje sie 100,czasem mniej tragedia, ale coz. Najważniejsze, ze z malym wszystko dobrze, przez ta pandemie wzielam sie w tym tygodniu ostro za wyprawke i mysle, ze z poczatkiem nowego bwde miala juz wszystko i zaczne powoli to ogarniac, ukladac, prac itd. Nigdy nie mialam tak szybko wszystkiego:D, a dopiero 18 maja ide do szpitala, ale bede miala chociaż spokojna głowę.

Mam nadzieję, ze u Was wszystko dobrze, ze Wy i Wasze rodziny jestescie zdrowe i niebawem jak wszystko sie uspokoi wrocicie z nowa energia. Buziaki i tak jak Nalka pisała, dajcie znać czy u Was okej;*!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama dwójki współczuję porodu w takim momencie!!  Koleżanka ma poród w podobnym terminie. Kompletuj wszystko na zapas bo nie wiadomo jak to będzie później. Lepiej sobie zakup więcej rzeczy bo raczej partner Ci nie dowiezie jak pandemia nie ustąpi. 😞 U mnie z wagą podobnie, obecnie mam kwarantannę domową bo byłam za granicą, gotować nie mogę zbytnio bo się nigdzie nie wychylam. Waga wskazuje 3 kilogramy na +, ale jem jak świnka. Kwarantanna się kończy wracam na dietę nie ma że nie 😄 Lato za pasem, trzeba wyglądać jak człowiek. 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, ze sie boje, ze to sie tak rozkreci, ze nie daj Boze bede rodzic w domu:O. Spielismy sie z zakupami i dzis już zakupilismy ostatnie rzeczy, czekam na kilka paczek i jestem ready:D. W szpitalach odwiedzin nie ma i z tego co slyszalam porodow rodzinnych tez nie, wiec jak sie nie ogarnie to bede pierwszy raz bez meza rodzic:O. 

Ale dobrze sie czujesz? Wszystko okej? Do kiedy masz kwarantanne? Fajnie, ze przestrzegasz kwarantanny, bo niektórzy to naprawdę leca w u j a i wylaza choc nie moga. To podobnie przytylysmy:D. A co do lata to nawet niewiadomo czy będzie gdzie i komu sie pokazywac, a myślę ze trochę społeczeństwa utyje i nie będzie sie to rzucalo w oczy:D.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama dwójki  - wszystko dobrze, sorki że nie odpisywałam ale dużo pracy miałam  i wypadło mi z głowy.. Do porodu jeszcze miesiąc może zdejmą trochę te obostrzenia i będziesz mogła z mężem rodzić.. trzymam kciuki.

To że społeczeństwo utyje słabo mnie pociesza, ja chciałabym schudnąć a utonęłam w jedzeniu . 😛 teraz wróciłam ale nie mówię jeszcze nic na zapas, zobaczę jak wyjdzie z tym.. bo różnie jest ze mną teraz... buziaki kochana trzymaj się 😘 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Nalka;*.

I jak Ci dietka idzie? Udalo Ci sie juz wrocic na wlasciwe tory? Zdrowas jestes? U mnie niby nie jem duzo, a waga masakra:O. Mam juz 102,5 tragedia, ale to chyba najbardziej nieregularne jedzenie mnie dobija, yo juz +7,5kg z czego mały w poniedziałek wazyl juz 3900, takze będzie klocek, jeszcze zrobil mi niemila niespodzianke i sie obrocil glowka do gory i moja ginekolog zapisała mnie do siebie na cesarskie cięcie na wtorek, a tam gdzie ona pracuje wznowili porody rodzinne wiec nie musze byc chociaż sama i jeszcze maz moze zostac dwie godziny po porodzie, bo poza tym zakaz odwiedzin jest.. boję sie strasznie, bo wcześniej rodzilam naturalnie i jest jeszcze cisza nadzieja, ze moze odwróci sie spowrotem:D. Ty tez sie trzymaj i oczywiście ja 3mam kciuki za Twoje kilogramy;*.

Kurde dziewczyny gdzie Wy sie zgubilyscie co?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, dziewczyny! 
 

Mama dwojki - jak się czujesz kochana??? Dawaj znać czy wszystko w porządku z Wami, Tobą i maluszkiem! I gratulacje ❤️❤️❤️❤️ 
 

dziewczyny jak u Was? Jak przeżyłyście ten czas gdy trzeba było siedzieć w domu? Ja ogólnie ogromnie współczuję, to musiało wpływać bardzo źle na psychikę, zwłaszcza jak ktoś mieszka w ciasnym mieszkanku i nie mógł nigdzie się ruszyć. Tu, w Skandynawii, od samego początku nie było żadnej paniki, normalnie wszystko funkcjonowało i funkcjonuje, nikt nie stracił pracy, nie było obowiązku zakładania maseczek. Gospodarka jest na takim samym poziomie jak wcześniej. Wydaje mi się to bardzo racjonalne. Ludzie bez presji dbali o ograniczenie kontaktu w sklepach i zachowywali odległość. Tu nigdy zresztą nie ma tłumów... 

Co do odchudzania, to ja się nie poddałam ani na chwilę. Tylko, że bardzo opornie mi idzie, bo schodzi mi jakieś 2 kg na miesiąc... więc muszę być naprawdę mega cierpliwa, żeby to przetrwać. Zwłaszcza, że w ciągu miesiąca waga skacze, spada, skacze, spada i ostatecznie po miesiącu widzę to -2 kg. Staram się za często nie ważyć. Mierzę się i centymetry też lecą. Jestem zadowolona. 
 

Ostatnim razem gdy podawałam tu wagę, to ważyłam ponad 87 kg. Na dzień dzisiejszy jest 81 kg. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę 7 z przodu, a jestem blisko. A później 6 z przodu. Daaawno jej nie widziałam 🙂 

Swoją drogą ćwiczę i mam mega ujędrnione ciało, jestem naprawdę zadowolona. Ćwiczę to, na co akurat danego dnia mam ochotę, nic konkretnego ani monotonnego. Czasem nawet tydzień tylko spaceruję, jak nie mam weny na nic cięższego. 
 

Piszcie kochane co u Was. Myślę, czy kiedyś jeszcze dziewczyny się odezwą oprócz Nalki i Mamy dwojki, czy może tu zaglądają?
 

Ja przyznam, że nawet jak nie pisałam, to czasem tu zaglądałam... 😄 tak z ciekawości co u Was... bo czytam czasem inne wątki tutaj w kategorii Diety i czasem tu wchodziłam sprawdzić, czy wszystko u Was w porządku. 
 

Jak się czujecie, jak Wam idzie? Jak samopoczucie?

Buziaki ❤️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry:)

Wiec mały zrobił  kolejna niespodzianke i jednak przekrecil sie główka w dol:D, wiec we wtorek moja ginekolog postanowiła zamiast cesarki wywolac porod, nie wiedziałam, ze wywolywany jest jeszcze gorszy:O. O 10 zaczęli mnie meczyc juz na porodowce, a o 17.25 bylismy juz razem, jednak wielkoludem nie byl, taki normalny 3580 g i 56 cm;). Zdrowiutki, dostał 10 punktów. Od wczoraj wieczora jestesmy juz w domku.

Fatsecret powinnas na dupsko dostac za te nieodzywanie sie!  Gratuluję Ci bardzo, ze pomimo powolnych spadkow sie nie poddajesz i do tego fajnie ujedrnilas cialko;). Zaraz będzie 7 z przodu;). Ja dzis rano mialam 96,8 czyli 6,2 juz zeszlo, szalu nie ma, ale za długo nie minelo:D. Co do izolacji,miesiąc sie kisilismy w domu bez spotkan itd, później juz normalniej ale nie za często, trzeba to dajemy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

wooo, gratulacje!! 🙂 Super że wszystko dobrze wyszło i mam nadzieję że jest z Wami okej. U mnie klapa. Mimo że jakoś dużo nie jem to nie umiem się trzymać. Zaczynam co najmniej kilka razy w miesiącu. Może nie tyle mnie męczy jedzenie co ważenie tego wszystkiego itd. tym bardziej że pracuję w domu zdalnie i wiecie jak to jest.. partner nie pomaga. Mówię mu że wracam na dietę a on nie wierzy, a pózniej kupuje mi merci i monsterki (tak jak wczoraj >.<).. Ehh 😄 Jak wrócę tak na serio to dam znać, na razie będą próby, w końcu się uda XD jakoś motywacja mi opadła 😞

fatsecret super że wróciłaś. Lepsze 2 kg miesięcznie na minusie niż na plusie jak u mnie. xd Gratki ❤️ ♥ 

Edytowano przez Nalka7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam dziewczyny🤗

Mama dwojki GRATULUJĘ I bardzo się cieszę, że u ciebie wszystko ok. Życzę Tobie i Twojemu syniowi dużo, dużo zdrówka. No i  mam nadzieję, że jeszcze trochę dojdziesz do siebie i będziesz tutaj stałym bywalcem jak wcześniej. 

Fatsecret i Nalka gratuluję większych i mniejszych spadków wagi i mam nadzieję, że zostaniecie już ponownie na dłużej. 

U mnie tak średnio raz lepiej raz gorzej. Ostatnio na wadze było 75 kg. I waga mi się tak waha od dłuższego czasu 75 - 78 kg. Jakoś nie mogę się zmotywować tak jak kiedyś. Nawet dołączyłam do innej grupy tutaj na forum ale to nie to samo co nasz topik. Może dlatego, że tutaj było dużo osób w wyższej wadze i czułam większe zrozumienie mojego problemu no i większe wsparcie. Ja jak pamiętacie mieszkam w Niemczech i tutaj Koronavirus też dał się we znaki ale na szczęście już wszystko powoli wraca do normy chociaż każdy mówi, że to jeszcze nie koniec i będzie druga fala. Pożyjemy, zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nalka dziękuję ❤️  To zawsze tak jest, ze musimy upasc, zeby sie pozniej podniesc i redukować dalej - znam to z autopsji 😁 i trzymam kciuki! 
 

dziewczyny jak dałyśmy ciała, to zazwyczaj samoistnie nie myślimy o tym, żeby wejść na forum i się komuś pochwalić, nawet jeśli wypadałoby 🤷🏽‍♀️ 
 

E-milka faktycznie tez widzialam, ze na innych tematach nie ma zbyt wiele osób np. o podobnej wadze co moja 🤗 i tez by mnie to trochę zniechęcało chyba. 
co do wirusa to kurczę oby nie było żadnej drugiej fali 😞 

 

u mnie juz widzialam 81 kg a teraz mi skoczyła waga do 82 kg choć jem normalnie jak wcześniej 🤷🏽‍♀️ Więc może to woda się zatrzymała albo soli za dużo zjadłam. 
 

w każdym razie moja redukcja wymaga ode mnie ogromnej cierpliwości 🙈 bo spada waga, już się cieszyłam, że zobaczę zaraz 7 „z przodu” na wadze, a tu tak opornie zaczęło iść nagle i to w dodatku w górę poszło 😁

wiem, że wszystkim nam jest dosyć trudno, więc trzymam kciuki kochane ❤️ 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś wie kiedy pojawią się drożdże Yarrowia Lapolityca u nas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Technolodzy żywieniowi pracują nad nowym szczepem drożdży Yarrowia Lapolityca - ktoś coś o tym wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynyyy, wracajcie 🙂 ☺️☺️☺️ 
 

Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze 😍🥰😘

Jak się czujecie? Co u Was?

buziaki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam dziewczyny;*.

Dziekujemy za gratulacje i życzenia;*. Mały juz za 8 dni ma miesiac, szok jak czas leci:O.

Ja juz wage z pierwszej wizyty osiągnęłam(95), dzis na wadze 94,1 także sympatycznie, jak sie dowiedzialam o ciazy bylo 98. Ogólnie staram sie jesc mniejsze porcje, nie najadam sie i zobaczymy, czasem wpadnie czekolada czy chipsy, bo bierzesz i jesz, nie trzeba nic przygotować:D. Pierwsze dni jadlam jak opetana, dopiero tydzień temu jakoś waga ruszyła troszke w dol, mam nadzieję, ze wytrzymam jak najdluzej i nie przytyje jak po poprzednich ciazach, nie zrzucilam całej wagi z ciazy i tu i tu i przytylam 10 kg podczas karmienia, teraz tez karmię.

Powiedzcie mi tez jak sie zmienia swoj nick, bo nie moglam ogarnąć gdzie:D.

Nalka i jak tam? Udalo sie zebrac w sobie i ogarnac partnera? Oni zawsze utrudniaja😠. I w ogóle ile na wadze aktualnie??

Emilka milo, ze sie pojawilas:). Ja tam Twojej wagi Ci zazdroszczę:D, a goraco sie robi, trzeba sie "rozebrac" to i motywacja sie znajdzie. A jaki masz cel?? Rozkrecilas się juz troszke?? Nie strasz ta druga fala, choc tez to słyszałam, bo dzieci od marca nie chodziły do przedszkola i zapisałam je od września..

Fatsecret tym kilogramowym skokiem sie nie przejmuj, może woda Ci sie zebrała, albo slabo sie wyproznilas:D, a wlasnie masz z tym jeszcze problem czy sie umormowalo?? Ten kilogram zreszta na pewno juz zgubiony odkąd to pisalas, czekamy na ta 7:), a poprzednim razem do jakiej wago zjechalas??

Buziaki;*

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heeej kochane 🙂 wszystko u Was w porządku? 
 

Mama dwojki jak sobie radzisz z nowym członkiem rodziny? Przesypiasz noce normalnie? Mam nadzieję, że tak i że maluszek jest grzeczny i nie daje mamie popalić 🙂❤️ 

Odpowiadając na Twoje pytania to się unormowało 🙂 

no i waga na dziś 79.7 kg, co jest dla mnie ogromnym sukcesem, od dawna nie widziałam siódemki z przodu, idę po więcej 🙂 niestety waga tak skacze i spada ostatnio, co jest wkurzające, ale trzeba być cierpliwym bo ostatecznie zawsze utrzymuje się tendencja spadkowa. 🌸😁

ponad 3 lata temu ważyłam 63 kg.
 

Ale pytałaś do jakiej wagi ostatnio zeszłam - rok temu jak się odchudzałam przed wyjazdem do Norwegii ważyłam 80.5 kg, nie zdążyłam nawet ujrzeć tej 7 z przodu, bo dojechaliśmy na miejsce, poznałam rodzinę mojego, jadłam to co dawali (a było tłuuuustoo i bardzo kalorycznie, ja nie miałam odwagi prosić o coś innego, bo Pani domu się bardzo starała) i nie liczyłam kcal bo nie miałam jak... i waga poszybowała w górę 😂 ale ja wtedy odchudzałam się na diecie niskokalorycznej. Teraz jem naprawdę sporo i w ogóle nie chodzę głodna, wręcz przeciwnie. Więc teraz mnie jedzenie nie kusi, bo moja redukcja jest porządna... i powolna 🙂 ale porządna!!! 😂 

Mam nadzieję, że się trzymacie i wszystko idzie po Waszej myśli ❤️ 

buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama Dwójki - no udało się na chwilę, trzymałam dietę z 3 tyg i nagle siostra przyleciała z zagranicy i wszystko poszło w piz.. No ciężko jest dlatego wolę nic nie pisać, żyć sobie powoli i jak już opamiętam się na dobre to odezwę się, aczkolwiek nie wiem czy będzie do kogo bo wątek umarł. :( 

fatsecret - dziękuję <3 Fajnie że udało Ci się znaleźć złoty środek i jesteś zadowolona. Oby tak dalej. :) Mam nadzieję że ja też w końcu się opamiętam ale nie jest to proste jak ciągle jakieś wypady wyjazdy uroczystości a potem lecę w ciąg jak narkotykowy xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nalka wiem jak to jest jak jest więcej ludzi, rodziny, jakieś odwiedziny, ostatnio byłam na zaręczynach... sama za kilka dni wyjeżdżam samochodem do kilku krajów odwiedzić rodzinę i się boję co tam będzie. Zawsze mi jest głupio wybrzydzać, albo robić sobie osobno jedzenie bo czyjeś jest za tłuste... i zwykle po takich odwiedzinach i wyjazdach wszystko mi wracało co sobie schudłam wcześniej... tym razem z moim facetem postanowiliśmy, że jak będzie coś, czego totalnie w domu bym nie zjadła (np. jego rodzina często robi ultra tłuste jajecznice w dodatku z serem) to dla mnie zrobimy coś innego i tak. Dobrze, że on też panuje nad sytuacją i wspiera ❤️ 

U mnie dzisiaj na wadze było 78.6 kg. Kurczę naprawdę się cieszę, chociaż czuję, że to wciąż sporo za dużo, ale startowałam z 91 kg więc i tak się cieszę z tego, gdzie jestem. 

Obym tylko się nie cofnęła na tych wyjazdach, bo to najgorsze uczucie po powrocie 😞 tak bardzo Cię rozumiem Nalka. A jak u Ciebie waga teraz? Ważysz się w ogóle? Ile mniej więcej ważysz? Bo pamiętam, że Ty sobie sporo schudłaś i już super miałaś wagę 🙂 wracaj szybko na właściwe tory!!! ❤️ 
 

MamaDwojki co u Ciebie? 🌷🌷🌷
 

Dziewczyny, piszcie kochane, jak tam u Was 💗😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdoberek dobry dziewczyny;*.

Nie zagladam zbytnio,bo albo nie było czym się chwalić, albo nikt nie pisał, albo zapomnialam😣.

Co do małego odkąd skończył dwa tygodnie nocki przesypia, ma czasem jakieś gorsze, ale tylko jak jest skok więc ok. Ogólnie z trójką dzieci nie jest łatwo, mała jest strasznie zazdrosna, przez co ciągle broi i robi na złość przez co mam jeszcze więcej roboty, a większośc czasu wszystko jest na mojej głowie. Dieta?😂😂 A co to jest? Zdarzały się dni że nawet przez kilka dietowalam, a później to sobie odbijałam z nawiązką niestety.. waga oscyluje między 95-93,9. Dziś 94.4. choćbym chciała to często nie mam czasu na posiłki, w zasadzie zeby je przygotować, bo zawsze to najpierw dzieci muszą być nakarmione. O ćwiczeniach to nie wspomnę. Ogólnie karmię piersią i jeszcze wieczory spędzam na odciąganiu mleka, bo przed snem dostaje moje, ale z butelki.

Do tego właśnie imprezy, wyjścia, grille i nic nie sprzyja odchudzaniu😈.

Nalka zawsze byłaś najwytrwalsza z nas wszystkich i wierzę, że pomimo potknięć waga jest całkiem przyzwoita 🤗. 3mam kciuki za szybki powrót!

Fatsecret teraz się mega zawzięłas więc myślę, że nawet wycieczka objazdowa Cię nie złamie! Jak nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdoberek dobry dziewczyny;*.

Nie zagladam zbytnio,bo albo nie było czym się chwalić, albo nikt nie pisał, albo zapomnialam😣.

Co do małego odkąd skończył dwa tygodnie nocki przesypia, ma czasem jakieś gorsze, ale tylko jak jest skok więc ok. Ogólnie z trójką dzieci nie jest łatwo, mała jest strasznie zazdrosna, przez co ciągle broi i robi na złość przez co mam jeszcze więcej roboty, a większośc czasu wszystko jest na mojej głowie. Dieta?😂😂 A co to jest? Zdarzały się dni że nawet przez kilka dietowalam, a później to sobie odbijałam z nawiązką niestety.. waga oscyluje między 95-93,9. Dziś 94.4. choćbym chciała to często nie mam czasu na posiłki, w zasadzie zeby je przygotować, bo zawsze to najpierw dzieci muszą być nakarmione. O ćwiczeniach to nie wspomnę. Ogólnie karmię piersią i jeszcze wieczory spędzam na odciąganiu mleka, bo przed snem dostaje moje, ale z butelki.

Do tego właśnie imprezy, wyjścia, grille i nic nie sprzyja odchudzaniu😈.

Nalka zawsze byłaś najwytrwalsza z nas wszystkich i wierzę, że pomimo potknięć waga jest całkiem przyzwoita 🤗. 3mam kciuki za szybki powrót!

Fatsecret teraz się mega zawzięłas więc myślę, że nawet wycieczka objazdowa Cię nie złamie! Jak nie chcesz wybrzydzać to nałóż sobie mniej, albo zaproponuj że sama coś przygotujesz i wtedy coś zdrowego po prostu. Wiem że jest ciężko, ja poza tamta ścisła dietą zawsze się lsms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×