trudny wybór

mam problem z wyborem otóż, pracuje w agencji digitalowej, w ktorej zarabiam 3100na reke, zaczelam szukac nowej pracy, kilka tygodni temu odezwala sie instytucja publiczna (tutejszy uniwersytet), ktory poszukiwal osoby do dzialu promocji. zaoferowali mi dzis 3200. w agencji mam 7 klientow, ledwo sie wyrabiam z praca, czuje sie przeciazona psychicznie, ale z kolei uniwerek kojarzy mi sie z mordęga - do 7.55 trzeba sie wpisac do zeszytu zeby wiadomo bylo, o ktorej kazdego dnia kto wchodzi, kawe i herbate przynosimy sami. normalnie jakbym sie cofnela do prlu. plusy - w agencji mam jako takie mozliwosci rozwoju (droga przez pieklo z klientami, ale jednak), na uniwerku z kolei stabilizacje i pewnie prace do smierci, jesli bym chciala. dodam, ze wlasnie planujemy z mezem dziecko i ze raczej jestem dosc aktywna osoba (stad jakas tam niechec do uniwerku i tej "ostałości"). Jak byscie postapili? Co byscie wybrali na moim miejscu?