Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niepracujące mamy, jak się z tym czujecie?

Polecane posty

Gość gość

Mamy, które nie pracują, a zajmują się w domu dzieckiem, jak się czujecie z tym faktem? Moje dziecko ma rok i mogłabym pojsc do pracy teoretycznie, a dziecko dać do żłobka ale szczerze to wole zostać w domu i zająć się wychowaniem. Jak będzie starsze to w przedszkolu będzie musiało zostać do godz 17 w świetlicy bo mąż pracuje i gdybym ja tez zaczęła to nie byłoby komu odebrać dziecka szybciej. Na babcie i rodzine liczyć nie możemy. Mąż bardzo dobrze zarabia, a ja mam swój dochód z firmy ok 2,5 tys co pozwala mi tez na własne wydatki. Mąż jednak ostatnio rzucił „każdy powinien pracować, realizować się, robić coś”. Dało mi to do myślenia czy nie oczekuje po cichu abym zaczęła cos robić poza wychowywaniem. Zapytałam, stwierdził, że jemu to obojętne. Wydaje mi się tez, ze w tych czasach jak jakaś mama nie pracuje i siedzi np z 2-4latkiem w domu czy tez czeka na niego aż wroci z przedszkola to zła, na utrzymaniu męża, leniwa baba. Jak się czujecie z faktem niepracowania, a zajmowaniem się wyłącznie opieką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracujesz? Korzystaj z ankiet badawczych w języku Angielskim 5/10 minutowe. Wypłaty na paypal. Uzupełnij swój profil po czym dostaniesz większą ilość ankiet. Pozdrawiam i zachęcam! https://www.prolific.ac/p?ref=Q2BM8MKY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze się z tym czułam .Siedziałam w domu 5 lat, nikt nigdy mi tego nie wypominał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak goowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja spotykam się z czymś takim wśród ludzi: - ooo jaki słodki chłopczyk, już dwa latka ma? To co, zaraz do pracy wracasz? - nie, zostaje z nim w domu - aaaa, rozumiem I cisza. Jakby wychowywanie dziecka miałoby być czymś gorszym niż korpo czy jakbym była leniem. Bez sensu. Wcale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy normalny mąż i ojciec decydując się na dziecko wie, że małemu dziecku najlepiej będzie z mamą a nie w żłobku i nic nie powinien żonie wypominać, chyba, że jest burakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze się z tym czuję...do momentu jak ktoś zaczyna podkopywać sens mojego "siedzenia" w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo, czuje się z tym dobrze ale wkurza mnie reakcja nie których osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie czulam okropnie. Pracowalam do 24tc , pozniej mialam rozwarcie, skurcze i oszczedzalam sie do konca ciazy. Dusilam sie w domu, szalu dostawalam, brakowalo mi ludzi, wyjsc, pracy zawodowej, zajec dodatkowych. Nie nadaje sie na pelnoetatowa mame i kure domowa. Po porodzie wytrzymałam 3 msc i wrocilam do pracy, po 8.msc wrocilam na swoje zajęcia pole dance. Zeby nie bylo hejtu, pracowalam tylko 4h i syn zostawal z mezem w tym czasie. Ale dla mnie to byl powrot do swiata żywych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie z tym czuje wspaniale! :D mam czas na wszytsko, maz duzo zarabia i zyje jak w bajce. polecam kazdxej kobiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że to mąż ma pracować na rodzinę.Facet jak kocha,to chce żeby żona zajmowała się domem i dziećmi.Mąż wręcz nalegał żebym została w domu 3 lata na wychowawczym, gdy zbliżał się mój powrót do pracy zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko.Potem całkowicie zrezygnowałam z pracy. Nie pozwoliłabym się wygonić do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z pierwszym dzieckiem byłam do 3 roku życia w domu z drugim po roku wróciłam do pracy i napiszę że w każdej sytuacji są plusy i minusy u nas jest akurat tak, że mąż wtedy miał miał własną firmę w której pracował prawie 12 godzin, finansowo było nas stać abym była w domu i mąż też tak wolał, aby dzieci były zadbane i w domu był obiad - lubił wpadać koło 13 w przerwie na gorący obiad jak wróciłam do pracy to było narzekanie, że ja nie mam na nic czasu- ale ja czułam że żyję :) teraz po długiej przerwie planujemy 3 dziecko i mąż już zapowiedział, że od razu idę na l4 i do pracy już nie wracam po porodzie a mi też to odpowiada, na pewno skorzystam z wychowawczego pełnego a co będzie dalej, zobaczymy ja akurat bardziej cenię sobie czas z dziećmi, obiad na czas itp, finansowo stać nas na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rewelacyjnie. Nie oszukujmy się, mało kto ma pracę, która jest jego pasją i w której się realizuje. Znakomita większość chodzi do roboty, bo MUSI, niektórzy, zwłaszcza kobiety, dorabiają do tego jakąś ideologię o samorealizacji, rozwoju itp, a tak naprawdę codziennie klną na czym świat stoi, że znowu muszą lecieć i użerać się z szefem, ludźmi, współpracownikami. A żeby poczuć się lepiej, powtarzają sobie (i innym) że są bardziej wartościowe i ambitne od tych niepracujących. A najśmieszniejsze są argumenty, że w domu by się zanudziły. Naprawdę? Jest tyle przyjemnych sposobów spędzania wolnego czasu, że żadna praca (może z małymi wyjątkami) tego nie przebije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz woli zebym zajmowala sie domem i dziecmi. Nie chce zebym pracowala bynajmniej narazie. Siedzie z dwojka dzieci 3,5 i 2 latka. Jesli chodzi o mnie to chcialabym pracowac. Cenie sobie ten czas z dziecmi ale mam nadzieje ze za rok juz wroce do pracy i maz nie bedzie mial nic przeciwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam męża który świetnie zarabia ale nie wyobrażam sobie być od niego w 100% zależna. Prawda jest taka że jak kobieta od samego początku nie weźmie się za siebie i nie znajdzie sposobu na życie prócz rodzenia dzieci i wychowywania to już zawsze będzie od męża uzależniona. Bo po latach siedzenia w domu bez problemu wrócić na rybek pracy ale będzie tyrac za grosze jak studentka świeżo po studiach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie się czułam, przecież to był mój obowiązek zostać z dzieckiem przez pierwsze 3 lata. Mąż kiedy usłyszał O przedszkolu ( dziecko miało 3,5 roku) trochę się zdziwił. Owszem mówił, że każdy powinien pracować ale nie Kiedy ma się małe dziecko w domu, a taki maluch potrzebuje mamy. Był sceptyczny do przedszkola, bał się oddać dziecko w obce ręce Ale koniec końców zapisałam do przedszkola jak miało 3 L i 10 miesięcy. Ja po kolejnych 3 miesiącach wróciłam do pracy ( praca zdalna) więc w każdej chwili mogę iść po córkę bądź zostać z nią w domu w razie choroby. Kokosow nie zarabiam, mam 2 koła netto ale dopóki nie podrośnie, a ma 5 lat to będę musiała z taką pracą być. Nie możemy licZyć na nikogo z rodziny Z pomocą, mąż dużo pracuje więc też nie mógłby odbierać ani odwozic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.24 dokladnie tak. Tez tak sądze, niestety jestem w tej grupie ktora musi pracowac ale jeśli tylko miałabym możliwość byc w domu to bym skorzystała z chęcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym forum jest jakas OBSESJA obowiazku pracy kobiet? W kolko ten sam temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:20 - nie obsesja tylko panuje nadal chore przekonanie, że jak kobieta w domu z dziecmi to lezy i pachnie, a mąż zapierdziela, a wcale tak nie jest! To ciężka praca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż za straszne czasy nastały że uważa się że matka która wychowuje swoje dziecko to coś złego. Kobiety wy pracujecie w domu... Robicie coś ważnego. Najważniejszego w waszym życiu. To jest naprawdę pięknie gdy kobieta chce i może poświęcić się wychowaniu swojej pociechy w 100%. Nie powinnyscie czuć się gorsze nikt niema prawa z was drwic!! Robić słuszna i dobra rzecz! Oby więcej takich mam ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym była niepracujaca mamą czułabym się dobrze. Miałabym wiecej czasu dla dzieci, męża, domu, bliskich. Ale niestety jestem mamą pracujacą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem wiedzieliśmy od początku ze syn będzie naszym jedynym dzieckiem więc byłam z nim do 3rz aż poszedł do przedszkola. Mąż mi co miesiąc przelewal na konto równowartość mojej pensji. Mam też dostęp do jego konta, ale nie korzystam. Jak się czułam? CUDOWNIE. Te 3 lata to był piękny czas z moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze musiałam iść do pracy gdy dziecko skończyło 1.5r bo mąż nie był w stanie utrzymać nas z jednej pensji. Po drugie bardzo bardzo bardzo chciałam iść do ludzi. Popadłam w jakąś depresję. Nic mnie nie cieszyło, dziecko męczyło.. Znalazlam nową prace odżyłam w niej, poznałam nowe twarze. Poszlam do przodu. Był też drugi aspekt.. mąż zaczął rzucać głupimi tekstami (ze on zarabia i to jego kasa itp) tyle lat byliśmy razem i nie spodziewałam sie tego po nim, ale wiem ze to jest bardzo częste. Z czasem większość facetów przestaje widzieć w swojej niepracujacej żonie kobietę, a tylko popychadlo do garnkotluka. Nagle się okazuje ze baba w domu jest nudna i nie ma o czym z nią gadać, a koleżanka w pracy staje się atrakcyjniejsza od żony. Gdy urodzę drugie dziecko posiedzę z nim tyle ile trzeba i wrócę do pracy aby odpoczywać psychicznie od tej nudy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:30A co złego jest w tym że kobieta jest zależna finansowo od męża ?ja sobie bardzo to cenię chcę żeby to mąż zarabiał na rodzinę i chcę być od niego zależna bo nie muszę pracować.Odpowiada mi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio był sondaż w telewizji 48% ludzi odpowiedziało że ich praca jest społecznie nie potrzebna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę być zależna od męża niż od pracodawcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po roku wróciłam do pracy, bo zaczęłam się czuć jak maszyna do podcierania tyłka/karmienia/bawienia/sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:03 nie gadaj głupot, w pracy człowiek jest właśnie jak maszyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może ty. Ja robię, to co lubię, i daje mi to satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.09 Brawo ty. Ale nie pomyślałaś, że może inna będąc w domu z dzieckiem robi to co lubi i daje jej to satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×