Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niepracujące mamy, jak się z tym czujecie?

Polecane posty

Gość gość
Boże święty skończcie już z tym tematem. Ta dyskusja do niczego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasa w biedrze na was czeka nieprqcujace mamy!! buahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z czego będziecie żyły na stare lata bez emerytury ? Albo bez renty jak zachorujecie ? Przypominam, że nie ma już dziedziczenia składek po mężu - jak maja jeszcze nasze matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.47 Jprdl.siedzac 3 lata, czy nawet 5 lat z dzieckiem w domu to naprawdę szał, że tak piszesz. Do emerytury pracuje się do 65 roku życia. Spokojnie zdazy się składki emerytalne odprowadzać i zapracować na tą emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam kobiety, ktore spelniaja sie w domu jako kury domowe, wiecznie skaczac kolo meza, dzieci itd Ja bym u psychiatry skonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale leniwce nieroby i pasożyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:47 na starość będziemy żyć z emerytury męża a po jego śmierci przejmę przecież jego emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież tak naprawdę każda kobieta chciałaby nie pracować i siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież tak naprawdę każda kobieta chciałaby nie pracować i siedzieć w domu A facet tak kocha etat? Każdy kto ma kasy jak lodu woli spac do poludnia, siedziec w domu i zajmować sie soba. Tylko wiekszosc kobiet siedzacych latami w domu az tak dobrze nie ma , ich zycie to ciagle obiadki , sprzatanie, dzieci i do glowy dostają. A do pracy nie pojda, bo czesto nie maja platnwgo macierzynskiego, wiec swieci im kolejne zlecenie i kasa lub inna gunwopraca. Poza tym jak sie zasiedzi 5 lat w domu to zaczyna sie strach przed wyjsciem do ludzi i koniecznością robienia czegos onnego niz odkurzanie. Znam takie wieczne kury domowe i malo ktora ma hobby, wiekszosc wegetuje w domu, siedzi na necie lub oglada Rolnik szuka zony i inne ukryte prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:09 przecież kobiety które pracują też muszą zajmować się dziećmi ,sprzątać i gotować obiady. To lepiej nie pracować i to robić niż pracować i też to robić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka pracuje w Biedronce na 3/4 etatu, powiedziała że chciałaby mieć jeszcze jedno dziecko czyli trzecie i wtedy by całkowicie zrezygnowała z pracy bo miałaby wtedy 500 plus na każde dziecko a teraz ma tylko na drugie, ale niestety jej mąż nie chce już więcej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak myślisz, dlaczego jej mąż nie chce już więcej dzieci ?Bo nie chce żeby jego żona nie pracowała, miałby poczucie niesprawiedliwości że on pracuje a ona siedzi w domu. Chłopy są takie że nie chcą aby kobieta miała lepiej od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie tak jest ,mój brat pracuje, jego żona jest w domu ,ich syn ma prawie 5 lat! Brat chce aby jego żona była w domu z dzieckiem jak najdłużej,nawet dopóki nie pójdzie on do pierwszej klasy .To jest kochający mąż i ojciec.Nie da dziecka do przedszkola bo dziecku najlepiej z matką, dopiero do zerówki,bo to już jest obowiązkowe.Mój brat jest strasznie za swoim synem, jak jest w pracy to bardzo tęskni i co godzinę dzwoni do domu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:09 przecież kobiety które pracują też muszą zajmować się dziećmi ,sprzątać i gotować obiady. To lepiej nie pracować i to robić niż pracować i też to robićsmiech.gif No musza, ale nie robia tego non stop. Poza tym w tym wypadku zazwyczaj nie robia wszystkiego same, bo maz pomaga. (Przynajmniej w normalnych rodzinach tak jest) Dla jednego lepiej siedziec w domu, a dla drugiego nie Poza tym kasa tez jest bardzo wazna. W malzenstwie niby wszystko wspolne, ale niezaleznosc finansowa kazdego z malzonkow jest fajna, wygodna. Przynajmniej prezent pod choinke kupie mezowi za swoje, nie za jego :D stac mnie na ubrania, a nie on mi kupuje. I w razie wu utrzymam sie sama. Dokladam sie do budzetu domowego, co sprawia, ze czuje sie na równi z mezem. Nie jestem jego gospodynią, bo on mi kase wydziela. No i co z ta emancypacja? Kobiety walczyły o rownouprawnienie, a okazalo sie ze bardziej im na reke sa prawa , a nie obowiazki z tego wynikajace ;) moze niektore kobiety wola czuc sie zależne od faceta i rola kury domowej to ich rola zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiscie sie czuje :) Po urodzeniu 2 dziecka nie wrocilami nie zamierzam wrocic do pracy. Dzieci juz sa nastolatkami, wiec.. W domu to sprzatamy wszyscy razem,nie jestem niczyja sluzaca :P Mam sporo zajec.. rozkrecam swoje hobby w biznes.. mam czas na kursy czy siedzenei na kafe :P Teraz jest czas dla mnie,dla nas.. i ja o to dbam. I jest mi z tym fajnie :) A co do przyszlosci.. Moj maz jest tak cholernym pesymista , ze jest zabezpieczony na kilka sposobow :) Trzeba sobie znalezc meza,ktory uwaza , ze to rola faceta jest utrzymanie rodziny.. zona co najwyzej moze byc wsparciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.42 A co ma milosc do trzymania dziecka w domu z dala od rowiesnikow? 4-5 latek musi miec kontakt z innymi dziecmi i sie uczyc, a nie byc przy spodnicy. Poza tym co to znaczy, ze facet chce, by zona byla w domu? Ona jest mimoza bez wlasnego zdania,czy zwyczajnie w chalupie nic nie musi i jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety walczyły o rownouprawnienie, a okazalo sie ze bardziej im na reke sa prawa , a nie obowiazki z tego wynikajace oczko.gif moze niektore kobiety wola czuc sie zależne od faceta i rola kury domowej to ich rola zycia. xx No,moze ? :) Ale przeciez wlasnieo to walczyly kobiety,o rowne prawa :) I wolnosc wyboru.. I teraz z tej wolnosci korzystaja Robia to co chca,a nie to co musza badz powinny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W malzenstwie niby wszystko wspolne, ale niezaleznosc finansowa kazdego z malzonkow jest fajna, wygodna. Przynajmniej prezent pod choinke kupie mezowi za swoje, nie za jego smiech.gif stac mnie na ubrania, a nie on mi kupuje. I w razie wu utrzymam sie sama. Dokladam sie do budzetu domowego, co sprawia, ze czuje sie na równi z mezem. Nie jestem jego gospodynią, bo on mi kase wydziela. xx Dlaczego niby ? Tak jest u ciebie ? Przykre.. :( U mnie jest wspolne .. Nie mamy rozdzielnosci majatkowej.. Maz bierze z konta ile chce i kiedy chce.. Ja go nie utrzymuje,nie kupuje mu prezentow czy ubran z mojej czy jego kasy ,tylko z naszej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:46 u mnie jest tak, że mąż pracuje ,ja nie,wybiera co miesiąc z konta wypłatę, przynosi do domu do pudełeczka i każde z nas z tego korzysta,a gdy kasa się skończy mówię mężowi żeby pobrał pieniądze i on to robi -nigdy z tym nie ma problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu wybierać do pudełeczka. Nie lepiej dwie karty do konta i każdy płaci za to co trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 nie mamy karty do konta i ja nie jestem upoważniona.mąż boi się że wybiorę pieniądze i ucieknę bo podczas trwania małżeństwa miałam romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego niby ? Tak jest u ciebie ? Przykre.. smutas.gif U mnie jest wspolne .. Nie mamy rozdzielnosci majatkowej.. Maz bierze z konta ile chce i kiedy chce.. Ja go nie utrzymuje,nie kupuje mu prezentow czy ubran z mojej czy jego kasy ,tylko z naszej usmiech.gif No jeszcze by ze swojego brac nie mogl :D wiesz, to tez kwestia godnosci osobistej i checi bycia niezalezna. Tez kiedys bylam na utrzymaniu meza i to bylo dla mnie straszne. On nigdy nic nie powiedzial, nie liczyl, nie zalowal mi, ale mnie szlag trafial, ze bylam uzalezniona od niego, bo bez jego kasy sama bym przepadla. Wstyd mi bylo. Ale moze to kwestia charakteru. Lubie miec wlasne zdanie i wklad we wszystko. Poza tym wierze w podzial obowiazkow, czyli nie fakt ze maz MUSI pomagac przy domu, ale ja tez MUSZE zarabiac na dom i dzieci, bo to nasz wspolny dorobek. No i wyjsc z domu trzeba, trzeba przebywać miedzy ludzki by nie zdziczec i nie wypasc z obiegu. Trzeba miec hobby, zainteresowania i swoja przestrzen osobista, ktora nie nalezy do meza i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam trójkę dzieci w wieku od 2 do 7 lat i uważam, że przez te 7 lat zrobiłam kawał dobrej roboty :-) Dzieci są zadbane, dużo umieją, mam dla nich czas i świetny kontakt z nimi. Teraz powoli zaczynają wkraczać w świat i myślę, że będę właśnie zbierać żniwo tego mojego "siedzenia w domu". A jeszcze trochę i wrócę do pracy. Każdy podejmuje swoje decyzje. Nas mój mąż bez problemu utrzymuje. Nie każde dziecko musi siedzieć godzinami w placówce, nie każda mama musi być styrana życiem i nie każdy mąż uważa, że niepracująca żona to nudny pasożyt :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym co przykrego jest w tym, ze rachunki sa wspolne, dzieci wspolne, a kazdy ma swoje pieniadze? Czy po slubie trzeba sie wyrzec wlasnego ja ? U nas kazde ma swoje konto i z niego korzysta. Znamy swoje piny, nie ma problemu z uzyciem karty partnera, ale moje pieniądze sa moje, jego sa jego. Placimy wspolnie rachunki, mamy wspolne konto oszczednosciowe, wspolnie utrzymujemy dzieci, ale na co wydaje reszte pieniedzy i ile w miesiacu wydalam to moja sprawa. I podobnie z moim mezem. Kazde z nas ma swoje hobby, czas dla siebie kiedy nie spedzamy go z rodzina. Kazde ma swoja pracę. Wcale nie jest to mniej rodzinne, czy patologiczne, po prostu lubimy przestrzen i niezaleznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.12 A Ty? Straciłas 7 lat zycia gotujac, piorac, zajmujac sie dziecmi. Co mialas przez ten czas poza satysfakcja z tego, ze dzieci umia korzystac z nocnika? Co ma zdanie męża do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś zrobiłam sobie przerwę roczna , mój syn chodził wtedy do zerówki. Jak się czułam? Super bo miałam czas na wszystko i nigdzie się nie musiałam spieszyć. Ale wiem że na dłuższą metę to słabe rozwiązanie. Bo każda kobieta która już trochę w życiu przeżyła wam powie że kobieta powinna być niezależną od faceta:) Pozatym jak przesiedzicie wiele lat w domu to jesteście skazane na męża do końca życia. Wiadomo że pracę znajdziecie ale za grosze. I potem trochę jest to poniżające jak dojrzała kobieta zarabia tyle co....studentka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje ma 1i10miesiecy . Tez siedzę w domu . Jak mam się czuć ?Na pewno nie jak wrzod i ze wiszę na mężu Bo nie wisze on wie ile jest pracy w domu o jeszcze mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbyt kocham wlasne pieniadze, by nie pracowac. Rok macierzynskiego to bardzo duzo, depresji mozna dostac od siedzenia w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam przed ciążą,i to jest lajcik.Wrocilam do pracy jak dziecko miało 3 lata.I się zaczęło choroby,brak czasu na wszystko.Dla dziecka szczególnie, przychodzę o 17 gdzie tu obiad ,sprzątanie itd.Dla siebie rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sama robisz wszystko? Przeciez zrobienie obiadu to godzina,pranie robi sie samo, maz sprzata i ogarnięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×