Znajoma poprosila mnie o bym pomogla jej synowi w lekcjach

a dokladnie w matmie.Ale nie chce sie uczyc.On nie bedzie tego robil. Chlopak ma 10 lat.Jak przejrzalam cwiczenia z matmy a tam co 3 kartka zrobione.W ogole sie dzieciak nie uczy m nie odrabia lekcji.

To może Tobie uda się go zmotywować, o ile chcesz. Ja pomogłam już dwóm koleżankom córki :)

uciekl z domu i poszedl do siebie.zepsulam mu dzien. bo myslal ze bedzie mial spokoj a kazalam mu sie uczyc.

dziś no cóż. W takim razie branżówka i lepienie pierogów ;)

Jeśli matka nie pilnuje żeby dziecko regularnie odrabiało lekcje to Ty nic nie poradzisz. Matka go nauczyła, że nic nie musi, a już niedługo będzie tego bardzo żałować. Sama mam 10 latka, który z matematyki jest dość słaby. Ale nie wyobrażam sobie nie pilnować regularności odrabiania zadań domowych. Nie chce mu się? Trudno, im dłużej będzie narzekał tym więcej czasu zajmie mu odrabianie zadania ale od biurka nie wstanie do momentu skończenia. Nie rozumie czegoś? Siadam i tłumaczę ale absolutnie nie robię za niego.

powiedz że mu jąderka wymasujesz językiem

A kogo obchodzi cudze dziecko? Matce to powiedz

az mna trzesie. co za dzieciak.

No to jej powiedz, że do momentu kiedy nie ogarnie własnego dziecka pomagać nie będziesz, bo nie masz zamiaru się użerać z cudzym dzieckiem, nad którym matka nie potrafi zapanować.

zmienil jednak dzieciak zdanie i ma przyjsc pozniej.zobaczymy.

byl mnie przeprosic za swoje zachowanie.i jednak chce bym go uczyla.