Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o feministkach i postępującej feminizacji?

Polecane posty

Gość gość

Dla mnie to chore. Za 100 lat nie będzie prawdziwych mężczyzn, a kobiety to będą babochłopy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Popieram : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
feministki nadrabiają efekciarstwem wrodzone ubytki intelektualne oraz kompleks niedorozwiniętego prącia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Wystarczy, ze ktoś powie ze nia jest i juz inni dostają piany : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
zwłaszcza faceci... Wtedy chyba odczuwają ducha rywalizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
To określenie 'babochlop' tez o tym świadczy... : ) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feminizm czytac w encyklopedii co znaczy, agresywne idiotki to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piaskun
Ja popieram. Mężczyźni teraz też na zasadzie wzajemności mogą zarzucić staromodne wartości i li tylko zaspokajać własne hedonistyczne zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni zawsze zaspokajali swoje hedonistyczne zachcianki ubierając to w "tradycyjne role społeczne", "tradycyjne wartości", "kobiece powinności", itp. itd. Dużej zmiany nie będzie. Zawsze, ale to zawsze podskórnie kierowaliście się właśnie tym. Bo jakie koszta ponosicie? Gdyby nie feministki to raczej żadnych - to one np. walczą o ulepszanie prawa dotyczącego alimentów. I jeszcze - to dziwne, że mężczyźni nagle zaczęli się gubić, gdy kobiety zaczęły mocniej akcentować to, co było wiadome od wieków - że są silne. Silne psychicznie. Bo to na nich zazwyczaj ciąży odpowiedzialność za drugą osobę - dziecko. Ale to przecież nic nowego. W PRLu panowało równouprawnienie, szacunek do kobiet, a jednak mężczyźni czuli się męscy. Myślę, że to po prostu problem osobisty mężczyzn. Niedobór hormonów, albo wzorców, po rewolucji seksualnej. Wychowanie bez ojców itp. Feministki dbają o równouprawnienie i respektowanie praw kobiet. Zazwyczaj działają też w organizacjach pomocowych - np. dotyczących przemocy domowej, przemocy skierowanej przeciwko kobietom. Dzięki feministkom kobiety mogą się kształcić, pracować i zarabiać oraz głosować. Mogą decydować o sobie i kształtować swoją rzeczywistość wedle tego jak chcą. Nie są skazane na jedną rolę społeczną - żony, matki, osoby zajmującej się domem. Mogą robić dowolne kombinacje w tym zakresie. Łącznie z rezygnacją z tej roli lub wybraniem tylko i wyłącznie jej. To dał kobietom feminizm. Wolność. Wolność wyboru własnej rzeczywistości i większe bezpieczeństwo (prawodawstwo, kształtowanie przekonań społecznych). Jeśli nie widzicie co daje feminizm, to zestawcie to sobie z krajami, gdzie feministki działają, ale bywają za to zabijane - np. z Arabią Saudyjską. Lub szykanowane - Egipt. Jak wygląda życie bez feminizmu, a jak z tymże. Przy czym sytuacja kobiet w katolickiej Irlandii na początku wieku też pozostawiała wiele do życzenia. Wiele przekonań niczym z Bliskiego Wschodu "kobieta sama sobie jest winna", jeśli padła ofiarą molestowania, gwałtu, samosądu - było powszechnych też w Europie. Pomimo iż nasz kultura jest w porównaniu do tamtejszej mniej przemocowa. A jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feministki coraz bardziej odlatują od rzeczywistości;) A tak bardziej serio, feministki, lgbt i cała lewica, to żydowska agentura mająca na celu zniszczenie narodów. Co feministki zrobiły dla kobiet? NIC. Kobiety zyskały prawa wyborcze dzięki emancypantkom i wybuchu I WŚ, kiedy to mężczyźni poszli na front, a kobiety do fabryk... Cała ich działalność dąży do tego, żeby tylko siać ferment i antagonizmy między kobietami i mężczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dzięki feministkom kobiety mogą się kształcić, pracować i zarabiać oraz głosować. Mogą decydować o sobie i kształtować swoją rzeczywistość wedle tego jak chcą." Ale brednie. To jest właśnie to, że te obojniaki podpinają się pod emancypantki z początków XX wieku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
gość dziś Sam chyba juz odleciales : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam feminizm jest ok, niestety pod tą nazwą kryją się teraz bojowo nastawione babska które chcą zabić męskość w mężczyznach i kobiecość w kobietach, zepsuć każda pozytywną relacje między kobietą a mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marawstala - Ktoś tu nie ma argumentów:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
A myślisz, ze emancypantka to nie była feministka : ) wg mnie to tylko synonim tego samego słowa : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to one np. walczą o ulepszanie prawa dotyczącego alimentów." No tu jest sporo do zmiany. Nie może być tak, że sąd zasądza alimenty na rzecz kobiety (bez dziecka), która ma dwie zdrowe nóżki, dwie zdrowe łapki i swobodnie może iść do pracy. Albo zasądza alimenty wyższe od zarobków. W KAnadzie podobno już wchodzi prawo, że kobieta ma prawo na podstawie randki podać gościa o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:28 - No nie było, bo postulaty zupełnie inne. Bez parytetów, genderu i innego tego typu wariactwa lewackiego. Albo wmawiania komuś, kiedy jest molestowany, kiedy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Ja pierdziu, kolejny mizogin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A myślisz, ze emancypantka to nie była feministka : ) wg mnie to tylko synonim tego samego słowa : )" Przecież, gdyby któraś z dzisiejszych feministek weszła ze swoim bełkotem między emancypantki, by na kopach wyleciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
feminizm OK może być ale: - koniec ze wspólnym budżetem - każdy ma swoje pieniądze i na wszystko się składamy -koniec z płaceniem za kobietę na randce - każdy płaci za siebie - koniec z przepuszczaniem przez drzwi, szczególnym traktowaniem - koniec z wymówkami, że mąż mało zarabia, każdy ma swoje pieniądze i wydaje je jak chce. - obowiązkowa rozdzielność majątkowa - jeśli małżeństwo to na zasadzie umowy cywilno-prawnej z określeniem obowiązków jakie małżonkowie wobec siebie mają. - koniec z kwiatami, czekoladkami - takie prezenty uwłaczają kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lewakofob nie mizogin. lewakofob_:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:38 - 150/100 XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"koniec z płaceniem za kobietę na randce - każdy płaci za siebie" Niech płaci, kto zaprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Nie lubię Was : ) chodzi mi o wszystkich mizoginow którzy maja jakis problem ze sobą : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mocno "przeintelektualizowana" :D ta "dyskusja" :D LOL!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Emocje przeważyły, co nie : ) Wzięły gore... Nie rozumiem co złego feministki Wam wyrządziły : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obiektywnie to prawda jest taka, że zarówno mizogini jak i feministki mają ogromne problemy, kompleksy, zaburzenia w relacjach społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marawstala - Dam Ci radę. Nie wiem, w jakim mieście mieszkasz, ale chyba w każdym większym mieście, w okolicach starówki jeżdżą bryczki. Przynajmniej w moim tak jest. Więc moja rada brzmi: Wypatrz jakąś bryczkę, jak będzie stać na postoju. Do bryczki powinien być przywiązany koń. Podejdź do konia i mu zamelduj, czy go lubisz, czy nie... Bo tu nie bardzo to kogoś interesuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
Dzięki, akurat w przeciwieństwie do mizoginow bardzo love konie : ) chętnie bym do niego podeszła sie przywitać, ale w Kielcach nie ma bryczek : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za feministki jak na spotkania jeździ za faceta kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×