Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ktos mi logicznie wytlumaczy fenomen sprzatania na swieta

Polecane posty

Gość gość
Nie prała bo nie chciała, odpuście kobiecie. Dajcie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sprzątam na święta bo do mnie zawsze przychodzi Jezus i sprawdza czy posprzątałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie mają teraz często takie specyficzne zasłony, to chyba trzeba prać chemicznie albo coś :) ja zasłon I firan od lat nie mam i sobie chwalę. Też by mi się nie chciało tego prać I wieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sprząta się co tydzień, w weekend. Także czegoś takiego jak sprzątanie na święta nie ma. Okien też nie myję, bo zimą to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja już 1.5 roku nie prałam i chyba teraz tez nie upiorę. Nie chce mi się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz sie 12.28.mieszkam w stolycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego, co zaobserwowalam u swoich niektorych znajomych, to sprzataja i owszem, ale po lebkach i wtedy przed jakas impreza/ swietami poploch, bo faktycznie jest co nadrobic. Odwiedzamy sie co jakis czas i mozecie nie wierzyc, ale wychodze z brudnymi skarpetkami. Wiec to chyba grubsze zaniedbanie. Ja odkurzam co 2 dni, w pozostale zamiatam,podlogi myje 2 razy w tygodniu( no czasem na szybko przjezdzam mopem, gdy sie gdzies pobrudzi) i nikt u mnie brudnych skarpetek nie ma. Co do kurzu jeszcze rozumiem, sama mamciemne meble i nawet jak zetre, to wieczorem juz jest mala warstewka na nowo. Scieram wiec co 2 dni ale ile to pracy? 5 minut? Nie jestem zwolennikiem ciaglego jechania na scierce i mopie, bo szkoda zycia hehe. Okna mylam jakos w pazdzierniku, teraz mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maryja powolnym krokiem weszła do mieszkania, rozejrzała się po pokojach i przystanęła, z podręcznej torebeczki, którą miała zarzuconą na ramię wyciągnęła białe rękawiczki. Jezus na ten widok lekko się wzdrygnął i szepnął - mamo, nie przesadzaj. -Test białej rękawiczki!. Powiedziała to tak donośnym głosem, że wszyscy domownicy zamarli w bezruchu, spoglądając wzajemnie na swoje blade, ze strachu, twarze. - I idź sprawdź piwnice, dodała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×