Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościówa

romansik

Polecane posty

Gość gość

serio to ja bym w to nie weszła, poczułam kiedys coś do żonatego, dzieciatego, on też, ja byłam wolna...no ale ja w to nie weszłam nawet małym paluszkiem, wiedząc że on ma rodzinę, po co komplikować życie sobie, jemu, moje podejście  do życia i określone priorytety mi na to nie pozwoliły...za dużo tego by było. Jeżeli się kochacie tak jak piszesz to powinniście zrobić wszystko żeby byc razem oficjalnie a to co teraz ...to żaden związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
Przed chwilą, Gość gość napisał:

serio to ja bym w to nie weszła, poczułam kiedys coś do żonatego, dzieciatego, on też, ja byłam wolna...no ale ja w to nie weszłam nawet małym paluszkiem, wiedząc że on ma rodzinę, po co komplikować życie sobie, jemu, moje podejście  do życia i określone priorytety mi na to nie pozwoliły...za dużo tego by było. Jeżeli się kochacie tak jak piszesz to powinniście zrobić wszystko żeby byc razem oficjalnie a to co teraz ...to żaden związek...

Oficjalnie ja nie chcę, bo szkoda dzieci, gdyby od mojego kochanego to zależało, to dawno by odszedł od rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

wolałabym mieć jasną sytuację a potem coś tworzyć, tu wszystko jest na odwrót...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
1 minutę temu, Gość gość napisał:

wolałabym mieć jasną sytuację a potem coś tworzyć, tu wszystko jest na odwrót...

W sumie nie oczekuję od niego małżeństwa. Dobrze jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gościówa napisał:

W sumie nie oczekuję od niego małżeństwa. Dobrze jest jak jest.

w takim razie mało od życia oczekujesz, może się zdystansuj lepiej na jakiś czas od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24-letnia żona

Na początku zawsze jest zauroczenie. To coś co was do siebie przyciąga. Pociąg fizyczny czy intelektualny. Wejście w relacje to inna sprawa. Robisz wtedy coś żeby relacja się nawiązała. Zauroczenie niepodsycane myślami i czynami po prostu zanika. 

Ale miłość to decyzja. Decydujesz się, że kochasz tą osobę mimo wszystko, dostrzegasz jej wady, niedomagania a mimo to podejmujesz decyzje o tym, że ją kochasz. Dobry mężczyzna kiedy widzi, że jego kobieta po porodach nie wygląda tak jak wtedy kiedy się poznali a mimo to podejmuje decyzje o miłości do niej, trwa w niej kiedy widzi, że się starzeje. Dobra kobieta kiedy widzi, że jej mężczyzna łysieje mimo wszystko z nim zostaje, bo podejmuje decyzje o miłośći do niego. Kiedy mimo różnych wad nadal chcemy być z jakąs osobą - to właśnie jest miłość. Zauroczenie dawno zanikło, nie ma już tych „motyli”, które są na samym początku a mimo wszystko ludzie trwają przy sobie. 

Twoj mężczyzna zapewne kiedyś był zachwycony swoją żoną, była młoda, piękna, niedoświadczona życiem. Ale czy kiedykolwiek ją kochał, skoro nie potrafi powiedzieć jej prawdy w oczy. Tak, wiem Ty nie chcesz żeby od niej odchodził. Ale czy naprawdę po ludzku nie należy jej się chociaż prawda? Chociaż odrobine ludzkiego odruchu i współczucia. I wreszcie skoro nie potrafił prawdziwie pokochać swojej żony, czy łączy was zauroczenie czy prawdziwa miłość? Odszedł by od Ciebie gdybys straciła nogę? Czy gdyby on stracił nogę zostałabys z nim? Odpowiedz sobie na to pytanie, nie musisz robić tego tutaj. Zależnie od odpowiedzi będziesz wiedziała, czy to miłość czy jedynie zauroczenie. I czy warto dla tego uczucia ryzykować tym co dysponujesz obecnie czyli niezależnością (nie masz dzieci, nie masz męża), jesteś młoda, masz swobodę decyzji. I czy jesteś gotowa na konsekwencje, które będzie trzeba ponieść? Bo one zawsze przyjdą. Może nawet dzisiaj lub jutro. Będziesz chciała żeby został i Cię przytulił, po prostu był a on będzie musiał iść do żony, do dzieci. Może wydawać się mała, ale to konsekwencja. Czy będziesz w stanie żyć tak przez całe życie? Co z pytaniami twojej rodziny na temat twojego faceta itd. 

Wszystko to jest do pomyślenia dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
4 minuty temu, Gość gość napisał:

w takim razie mało od życia oczekujesz, może się zdystansuj lepiej na jakiś czas od niego

Niby czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
3 minuty temu, Gość 24-letnia żona napisał:

Na początku zawsze jest zauroczenie. To coś co was do siebie przyciąga. Pociąg fizyczny czy intelektualny. Wejście w relacje to inna sprawa. Robisz wtedy coś żeby relacja się nawiązała. Zauroczenie niepodsycane myślami i czynami po prostu zanika. 

Ale miłość to decyzja. Decydujesz się, że kochasz tą osobę mimo wszystko, dostrzegasz jej wady, niedomagania a mimo to podejmujesz decyzje o tym, że ją kochasz. Dobry mężczyzna kiedy widzi, że jego kobieta po porodach nie wygląda tak jak wtedy kiedy się poznali a mimo to podejmuje decyzje o miłości do niej, trwa w niej kiedy widzi, że się starzeje. Dobra kobieta kiedy widzi, że jej mężczyzna łysieje mimo wszystko z nim zostaje, bo podejmuje decyzje o miłośći do niego. Kiedy mimo różnych wad nadal chcemy być z jakąs osobą - to właśnie jest miłość. Zauroczenie dawno zanikło, nie ma już tych „motyli”, które są na samym początku a mimo wszystko ludzie trwają przy sobie. 

Twoj mężczyzna zapewne kiedyś był zachwycony swoją żoną, była młoda, piękna, niedoświadczona życiem. Ale czy kiedykolwiek ją kochał, skoro nie potrafi powiedzieć jej prawdy w oczy. Tak, wiem Ty nie chcesz żeby od niej odchodził. Ale czy naprawdę po ludzku nie należy jej się chociaż prawda? Chociaż odrobine ludzkiego odruchu i współczucia. I wreszcie skoro nie potrafił prawdziwie pokochać swojej żony, czy łączy was zauroczenie czy prawdziwa miłość? Odszedł by od Ciebie gdybys straciła nogę? Czy gdyby on stracił nogę zostałabys z nim? Odpowiedz sobie na to pytanie, nie musisz robić tego tutaj. Zależnie od odpowiedzi będziesz wiedziała, czy to miłość czy jedynie zauroczenie. I czy warto dla tego uczucia ryzykować tym co dysponujesz obecnie czyli niezależnością (nie masz dzieci, nie masz męża), jesteś młoda, masz swobodę decyzji. I czy jesteś gotowa na konsekwencje, które będzie trzeba ponieść? Bo one zawsze przyjdą. Może nawet dzisiaj lub jutro. Będziesz chciała żeby został i Cię przytulił, po prostu był a on będzie musiał iść do żony, do dzieci. Może wydawać się mała, ale to konsekwencja. Czy będziesz w stanie żyć tak przez całe życie? Co z pytaniami twojej rodziny na temat twojego faceta itd. 

Wszystko to jest do pomyślenia dla Ciebie.

Wiesz, nigdy o tym nie myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24-letnia żona

Gdzieś pytałaś tutaj co zrobiłaby osoba na twoim miejscu.

Gdzies kiedyś przeczytałam: „jeżeli nie wiesz co zrobić, pomysl co doradzilabys swojej córce, jak chciałabyś żeby postąpiła.” 

Taka moja mała rada, mi pomaga 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość gościówa napisał:

Niby czemu?

żyć jak piąte koło u wozu, po kryjomu z goście który oszukuje rodzinę, oszukujecie, to jest twoje marzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
2 minuty temu, Gość 24-letnia żona napisał:

Gdzieś pytałaś tutaj co zrobiłaby osoba na twoim miejscu.

Gdzies kiedyś przeczytałam: „jeżeli nie wiesz co zrobić, pomysl co doradzilabys swojej córce, jak chciałabyś żeby postąpiła.” 

Taka moja mała rada, mi pomaga 🙂 

Mądre słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
Przed chwilą, Gość gość napisał:

żyć jak piąte koło u wozu, po kryjomu z goście który oszukuje rodzinę, oszukujecie, to jest twoje marzenie?

Jakoś się to ułoży. Wiesz, jemu też nie jest lekko, żona o niego nie dbała, zakochał się we mnie, ale są dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc.

Dajecie  się na prowokacje  złapać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośiówa
Przed chwilą, Gość Gosc. napisał:

Dajecie  się na prowokacje  złapać. 

Detektyw się znalazł. Dla Ciebie to wszystko to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gosc. napisał:

Dajecie  się na prowokacje  złapać. 

najgorsze jest to że tacy ludzie chyba naprawdę istnieją ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiech
Przed chwilą, Gość gość napisał:

najgorsze jest to że tacy ludzie chyba naprawdę istnieją ...

Co ty nie powiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość śmiech napisał:

Co ty nie powiesz.

no właśnie to, i to jest przerażające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sgjr7
6 minut temu, Gość gośiówa napisał:

Detektyw się znalazł. Dla Ciebie to wszystko to prowokacja.

Jesteście przewidywali. Autor zarzuca temat społecznie, etycznie drażliwy i czeka na odzew. To takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa
6 minut temu, Gość Sgjr7 napisał:

Jesteście przewidywali. Autor zarzuca temat społecznie, etycznie drażliwy i czeka na odzew. To takie proste.

Niech Ci będzie, że to prowokacja.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Mezowie tak samo powinni dbac o zony, jak zony o mezow. Co to w ogole za tekst, lepiej zadbac o meza? Malzenstwo relacja partnerska, rowna. Co to sa ci faceci, zwierzatka, ze trzeba o nie dbac?  Nie, zwiazek to dwojka ludzi, ktorzy oboje powinni umiec zadbac o swoje potrzeby. Twoj fagas o swoja zone nie dba, wiec nie ma prawa nosic miana mezczyzny.

Ona musi dbać o kochasia bo jak nie to znajdzie sobie kolejną frajerkę która będzie go szarpać za rozporek i pałę mu obrabiać w krzakach 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buhaha

Ha ha mnie mąż nocą po tyłku wycałuje, a taka idiotka mu rano buzi da na przywitanie, gdy go zobaczy 😄 😄 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Ona musi dbać o kochasia bo jak nie to znajdzie sobie kolejną frajerkę która będzie go szarpać za rozporek i pałę mu obrabiać w krzakach 😄 

Nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
26 minut temu, Gość gość napisał:

Nie znajdzie.

Znajdzie za jakis czas. Wystarczy, spotka mlodsza i bardziej atrakcyjna, zadziala chemia i tyle. To wystarczy. Facet, ktory zdradza - zdrade ma we krwi. Tyczy sie to nie tylko zon, ale tez kochanek. Zdradzil zone, zdradzi i kochanke, tylko z kochankami sprawa wyglada tak, ze kochanek sie nie zdradza, a rzuca i znajduje kolejne. Masz 25 lat lat, na kochanke faceta lubiacego mlode to i tak te 25 lat to juz sporo. Zaloze sie, ze zaczyna juz zerkac na mlodsze, a pieknych mlodych kobiet, dziewczat, ktore beda zainteresowane pukaniem z facetem z kasa, jest mnostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość gość napisał:

Nie znajdzie.

Przecież na pewno widuje ładniejsze od ciebie, kwestia czasu, jak któraś mu zawróci w głowie. Oczywiście nie będziesz miała pretensji to panny, która pójdzie z nim do łóżka, w końcu zrobi to samo, co ty teraz w stosunku do jego żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa

Te ostatnie wpisy nie są moje. A dla waszej wiadomości, to ja go nie chcę na stałe. Temat zamknięty już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet
8 godzin temu, Gość Buhaha napisał:

Ha ha mnie mąż nocą po tyłku wycałuje, a taka idiotka mu rano buzi da na przywitanie, gdy go zobaczy 😄 😄 😄 

Twój mąż się nie myje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nobel

mąż się nie myje, a tyłek taki brudny, że śmiechu warte :D :D :D

myślę, że jakby kochanek autorki miał żonę, którą wycałowuje po tyłku i zabawia się lubieżnie w nocy, nie miałby czasu ani energii na zakochiwanie się w jakiejś obcej babce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet
1 minutę temu, Gość nobel napisał:

mąż się nie myje, a tyłek taki brudny, że śmiechu warte :D :D :D

myślę, że jakby kochanek autorki miał żonę, którą wycałowuje po tyłku i zabawia się lubieżnie w nocy, nie miałby czasu ani energii na zakochiwanie się w jakiejś obcej babce. 

Święte słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscik
8 minut temu, Gość nobel napisał:

mąż się nie myje, a tyłek taki brudny, że śmiechu warte 😄😄😄

myślę, że jakby kochanek autorki miał żonę, którą wycałowuje po tyłku i zabawia się lubieżnie w nocy, nie miałby czasu ani energii na zakochiwanie się w jakiejś obcej babce. 

Brawo ty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość nobel napisał:

mąż się nie myje, a tyłek taki brudny, że śmiechu warte 😄😄😄

myślę, że jakby kochanek autorki miał żonę, którą wycałowuje po tyłku i zabawia się lubieżnie w nocy, nie miałby czasu ani energii na zakochiwanie się w jakiejś obcej babce. 

a kogo obchodzi ten 'zakochany' lamus alimenciarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×