Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ava1231234

In vitro 2019

Polecane posty

Gość Załamana

Dzisiaj miałam robione hsg. Laparoskopia do potwierdzenia nie droznosci ewentualnie prze bardzo dużym szczęściu próba udroznienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Ja mam obustronną niedrożność, podczas laparoskopi nie udało się udrożnić. No i już w szpitalu 4 lekarzy powiedziało mi że mam szukać kliniki in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

U mnie to samo. Jajowod z wodniakiem usuniety, drugi też niedrozny. Lekarz od razu powiedział że jest tak zrosniety że nie ma szans żeby go udroznic! Dodatkowo powiedział że lewy jamnik jest tak słaby ze może nie przetrwać punkcji. Mówiłam o tym w klinice ale chyba nikt mnie nie słuchał po pobrali mi po dwa jajeczka z kazdego jajnika. 

Załamana jajowody przy in vitro nie są ci do niczego potrzebne. Oczywiście decyzja zarówno o laparoskopii jak i o dalszych krokach należy do Ciebie. 

Ja musiałam dac się kroić ze względu na tego wodniaka. W sumie to nawet dobrze to wyszło bo po operacji wiedziałam że tylko in vitro zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana

I właśnie dlatego chyba odpuszczę sobie tą laparoskopie i pojadę prosto do Katowic. Jeden stres, zabieg i l4 mniej a kompletnie to nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Gość Lala napisał:

Dziewczyny. Beta wyszła mi 34.   To jest 9 dzien po transferze jest szansa?

Jasne. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana

Patrycja czy możesz mi powiedzieć jak wygląda taki zabieg? Ile byłaś w szpitalu? Ile miałaś chorobowego? Czy to zabieg na fotelu ginekologicznym?? Jak się czułaś?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja
1 godzinę temu, Gość Załamana napisał:

Patrycja czy możesz mi powiedzieć jak wygląda taki zabieg? Ile byłaś w szpitalu? Ile miałaś chorobowego? Czy to zabieg na fotelu ginekologicznym?? Jak się czułaś?

 

Zabieg wykonywany jest na stole operacyjnym pod narkozą. Nie wiem ile trwał ale myślę nie więcej niż 40 minut. Zostają trzy blizny po nacięciach ( jedna pod pępkiem , dwie przy jajnikach ) ból po zabiegu jest oczywisty ale dostajesz środki przeciwbólowe w kroplówce. Do zabiegu zakładają ci cewnik - dość nieprzyjemne. W szpitalu byłam 3 dni. L4 2 tygodnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana

A doszłaś do siebie w miarę szybko?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

W miarę tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana

Patrycja a jaki był warunek operacji? Przed czy po okresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Po miesiączce, przed owulacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Po miesiączce, przed owulacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Po miesiączce, przed owulacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Po miesiączce, przed owulacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234
Dnia 23.01.2019 o 10:52, Paula9011 napisał:

Dokładnie tak 🙂 będę Was wszystkie obserwować dzięki temu będę troszkę zorientowana bo przede mną długa droga jeszcze 

Paula co tam u Ciebie? Zagladasz tu jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość In vitro staraczki 2019

Czesc dziewczyny! Opowiem Wam moja historię... 3 lata starania nigdy beta nawet nie skończyła... in vitro w kwietniu maj transfer nie udany miesiąc przerwy i następny transfer miał być.... okres 3 dni mi się spóźnił ale pomyślałem znowu torbiel... przekopałam pół podwórka, zdjęła firanki itd zrobiłam bete tylko dlatego że tsh musiałam zrobić... A tam beta 3000!!! Rozumiecie między transferami miała być przerwa miesiąc A tu naturalna ciaza! Pisze Wam żeby dać Wam nadzieję że cuda zdarzają się!!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość In vitro staraczki 2019 napisał:

Czesc dziewczyny! Opowiem Wam moja historię... 3 lata starania nigdy beta nawet nie skończyła... in vitro w kwietniu maj transfer nie udany miesiąc przerwy i następny transfer miał być.... okres 3 dni mi się spóźnił ale pomyślałem znowu torbiel... przekopałam pół podwórka, zdjęła firanki itd zrobiłam bete tylko dlatego że tsh musiałam zrobić... A tam beta 3000!!! Rozumiecie między transferami miała być przerwa miesiąc A tu naturalna ciaza! Pisze Wam żeby dać Wam nadzieję że cuda zdarzają się!!!! 

Dzięki za podzielenie się swoim cudem z nami! Takie przypadki właśnie dają nadzieję na powodzenie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Gość In vitro staraczki 2019 napisał:

Czesc dziewczyny! Opowiem Wam moja historię... 3 lata starania nigdy beta nawet nie skończyła... in vitro w kwietniu maj transfer nie udany miesiąc przerwy i następny transfer miał być.... okres 3 dni mi się spóźnił ale pomyślałem znowu torbiel... przekopałam pół podwórka, zdjęła firanki itd zrobiłam bete tylko dlatego że tsh musiałam zrobić... A tam beta 3000!!! Rozumiecie między transferami miała być przerwa miesiąc A tu naturalna ciaza! Pisze Wam żeby dać Wam nadzieję że cuda zdarzają się!!!! 

Gratulacje, oby mam wszystkim takie cuda sie zdarzaly. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staraczki in vitro 2019
2 godziny temu, Izabela80 napisał:

Dzięki za podzielenie się swoim cudem z nami! Takie przypadki właśnie dają nadzieję na powodzenie 🙂

To był miesiąc przerwy między transferami nadal w szoku jestem i życzę Wam takich cudów ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czesc dziewczyny, za mna czwarte podejscie (sobota), przed transferem histeroskopia ze scretchingiem-wszystko w porzadku. Przed transferem endometrium 11, hormony w normie, zarodek dobry jakosciowo,  przepisane lapki duphaston 2x, lutinus 3x, estrofem 3x, encorton 1x, fraxiparine zastrzyk, mam nadzieje, ze tym razem sie uda chociaz juz zaczynam po malu wariowac, poniewaz wczoraj zacza mnie pobolewac brzuch-na samym dole. Myslicie, ze cos nie tak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adavvv

http://www.interia.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234
40 minut temu, Ulka napisał:

Czesc dziewczyny, za mna czwarte podejscie (sobota), przed transferem histeroskopia ze scretchingiem-wszystko w porzadku. Przed transferem endometrium 11, hormony w normie, zarodek dobry jakosciowo,  przepisane lapki duphaston 2x, lutinus 3x, estrofem 3x, encorton 1x, fraxiparine zastrzyk, mam nadzieje, ze tym razem sie uda chociaz juz zaczynam po malu wariowac, poniewaz wczoraj zacza mnie pobolewac brzuch-na samym dole. Myslicie, ze cos nie tak? 

Trzymam mocno kciuki żeby się udało. Ja w czwartek mam histeroskopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Gość Ava123234 napisał:

Trzymam mocno kciuki żeby się udało. Ja w czwartek mam histeroskopie.

Powodzenia,  ja mialam histeroskopie ze scretchingiem, mam nadzieje, ze tym razem sie uda, kiedys chyba musi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

12 dpt beta 0,9. 

Niestety. Pierwsza próba in vitro. Kolejnej nie będzie. Ktoś powie ze się za szybko poddaje. Że trzeba próbować. Że za pierwszym razem to byłby cud! Bardzo się cieszyliśmy ze udało sie uzyskać chociaż jeden zarodek. W chwili gdy to usłyszeliśmy oboje pomyśleliśmy o tym samym: albo to się uda albo kolejnej próby nie będzie. Nie udało się. Życie tak się czasem układa. Nie każdemu dane jest bycie mama i tatą. Dziś wiem że próbowałam i z tego jestem dumna.  Czy mam w sobie za mało determinacji? Nie, bo przez 10 lat walczylam. Układałam życie w taki sposób żeby ten CUD mnie nie zaskoczył. Wierzyłam.

Droga przez in vitro utwierdzila mnie tylko w przekonaniu, że jestem silna. Że mam najlepszego męża na świecie, któremu w tym miejscu bardzo dziękuję.

Zostawiam Was wszystkie staraczki. Życzę powodzenia, wiary i siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Gość Xxx napisał:

12 dpt beta 0,9. 

Niestety. Pierwsza próba in vitro. Kolejnej nie będzie. Ktoś powie ze się za szybko poddaje. Że trzeba próbować. Że za pierwszym razem to byłby cud! Bardzo się cieszyliśmy ze udało sie uzyskać chociaż jeden zarodek. W chwili gdy to usłyszeliśmy oboje pomyśleliśmy o tym samym: albo to się uda albo kolejnej próby nie będzie. Nie udało się. Życie tak się czasem układa. Nie każdemu dane jest bycie mama i tatą. Dziś wiem że próbowałam i z tego jestem dumna.  Czy mam w sobie za mało determinacji? Nie, bo przez 10 lat walczylam. Układałam życie w taki sposób żeby ten CUD mnie nie zaskoczył. Wierzyłam.

Droga przez in vitro utwierdzila mnie tylko w przekonaniu, że jestem silna. Że mam najlepszego męża na świecie, któremu w tym miejscu bardzo dziękuję.

Zostawiam Was wszystkie staraczki. Życzę powodzenia, wiary i siły.

Bardzo mi przykro. Ja po pierwszej probie tez bylam przekonana, ze sie uda, ale niestety - walcze dalej, w sobote mialam czwarte podejscie i masz racje, my kobiety jestesmy silne, tylko nie wiem na jak dlugo tej sily nam wystarczy. Zycze szczescia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość In vitro
Dnia 11.06.2019 o 11:47, Ulka napisał:

 

Witam Jestem nową w chwili obecnej jestem na tabletkach antykoncepcyjnych marvelon za kilka dni okres potem symulacja, punkcja i transfer.  Trochę się martwię i szukam wszystkich info w necie. Gdzie robicie program in vitro??  Ja w Białymstoku. Mało tego nie dogadałam się że swoim lekarzem i zaznaczył mi w kalendarzu że dziś ostatni dzień brania tabletek marvelon a tak naprawdę zostały mi jeszcze 2dni do wybrania całego opakowania i nie wiem czy jutro brać czy już nie bo wszystko zaplanowane i od 20.06 2019 zastrzyki na stymulacje co robić 😁 ?? Telefonu do lekarza nie mam 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEALE
Dnia 7.06.2019 o 08:59, Gość Xxx napisał:

U mnie to samo. Jajowod z wodniakiem usuniety, drugi też niedrozny. Lekarz od razu powiedział że jest tak zrosniety że nie ma szans żeby go udroznic! Dodatkowo powiedział że lewy jamnik jest tak słaby ze może nie przetrwać punkcji. Mówiłam o tym w klinice ale chyba nikt mnie nie słuchał po pobrali mi po dwa jajeczka z kazdego jajnika. 

Załamana jajowody przy in vitro nie są ci do niczego potrzebne. Oczywiście decyzja zarówno o laparoskopii jak i o dalszych krokach należy do Ciebie. 

Ja musiałam dac się kroić ze względu na tego wodniaka. W sumie to nawet dobrze to wyszło bo po operacji wiedziałam że tylko in vitro zostaje.

Hej :) Mój jajnik ma torbiel który zajmuje 80 % miejsca w jajniku :/ Mimo to podczas punkcji miał najwięcej pęcherzyków do pobrania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Gość In vitro napisał:

Witam Jestem nową w chwili obecnej jestem na tabletkach antykoncepcyjnych marvelon za kilka dni okres potem symulacja, punkcja i transfer.  Trochę się martwię i szukam wszystkich info w necie. Gdzie robicie program in vitro??  Ja w Białymstoku. Mało tego nie dogadałam się że swoim lekarzem i zaznaczył mi w kalendarzu że dziś ostatni dzień brania tabletek marvelon a tak naprawdę zostały mi jeszcze 2dni do wybrania całego opakowania i nie wiem czy jutro brać czy już nie bo wszystko zaplanowane i od 20.06 2019 zastrzyki na stymulacje co robić 😁 ?? Telefonu do lekarza nie mam 

 

Hej tez jestem jestem nowa :) Ja robie w KatowicachBociana

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 11111

Hej. Drugie in vitro. Pierwsze nie powiodło się. Pierwsze było na długim protokole drugie na ktotkim. Dzisiaj mam Betę 270. To 13 dpt. Podano mi trzy zarodki. Będę się cieszyć dopiero jak zobaczę na usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta11111
Dnia 11.06.2019 o 19:26, Gość Xxx napisał:

12 dpt beta 0,9. 

Niestety. Pierwsza próba in vitro. Kolejnej nie będzie. Ktoś powie ze się za szybko poddaje. Że trzeba próbować. Że za pierwszym razem to byłby cud! Bardzo się cieszyliśmy ze udało sie uzyskać chociaż jeden zarodek. W chwili gdy to usłyszeliśmy oboje pomyśleliśmy o tym samym: albo to się uda albo kolejnej próby nie będzie. Nie udało się. Życie tak się czasem układa. Nie każdemu dane jest bycie mama i tatą. Dziś wiem że próbowałam i z tego jestem dumna.  Czy mam w sobie za mało determinacji? Nie, bo przez 10 lat walczylam. Układałam życie w taki sposób żeby ten CUD mnie nie zaskoczył. Wierzyłam.

Droga przez in vitro utwierdzila mnie tylko w przekonaniu, że jestem silna. Że mam najlepszego męża na świecie, któremu w tym miejscu bardzo dziękuję.

Zostawiam Was wszystkie staraczki. Życzę powodzenia, wiary i siły.

Musicie spróbować drugi raz. Może podadzą ci inne leki tak jak mi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×