Kobieta która zdradza męża jest złą matką

Nie rozumiem dlaczego sądy rodzinne zawsze stoją po stronie kobiet. Nawet jak rozwód jest z powodu zdrady żony to dziecko i tak zostaję z matką.Tak samo w konkubinatach. Ona zdradziła partnera, rozeszli się a dziecko zostaje z nią. Przecież to takie niesprawiedliwe. Uważam że w takiej sytuacji taką wyrodną kobietę należy pozbawić praw rodzicielskich i przyznać dziecko ojcu a nie takiej szmacie. Przecież skoro oszukiwała męża(konkubenta)to nie może być też dobrą matką.Bo będzie złym wzorcem dla dziecka. Mąż mojej koleżanki z pracy był bardzo wrażliwym człowiekiem i powiesił się przez ciągłe zdrady tej niewiernej suki. I wiecie co? Dziecko zostało z nią. A w takiej sytuacji sąd powinien przydzielić je dziadkom a nie takiej szmacie. Moim zdaniem kobiety które zdradzają męża (konkubenta) nigdy nie będą dobrymi matkami bo nie ma w nich miłości tylko cwaniactwo i wyrachowanie. Skoro nie kochały ojca dziecka to dziecka też nie będą kochać bo to przecież część jego. Uważam że zostają z dzieckiem ze względu na kasę (alimenty, renta, 500+, zasiłki socjalne dla samotnych matek) a nie przez miłość do tego dziecka. Czy Wy też uważacie że takiej kobiecie należy odebrać dziecko?

Co za idiotyczne pytanie. Dziecko kobieta kocha bo je uradziła a facet dziś jest a jutro może go nie być. To że nie kocha faceta bo np. nie zaspokaja jej seksualnie nie znaczy że ma cierpieć bez seksu. A miłość macierzyńska to inny rodzaj miłości niż do chłopa.

Też uważam że taką kobietę należy pozbawić praw rodzicielskich.

Zdradzający partnerzy są niewierni dla siebie a nie dla dziecka.

Od razu widać że list napisał jakiś nawiedzony fanatyk religijny.

Moim zdaniem praw rodzicielskich powinno się pozbawiać prostytutki, dziecko oddać do domu dziecka skoro ojciec jest nieznany bądź jest to jej sutener. Chociaż niektórzy durnie twierdzą że prostytutki też mogą być dobrymi matkami. Ale nie mnie to oceniać.

To samo się tyczy mężczyzn. Facet zdradzający żonę też będzie złym ojcem dla dziecka i należy go pozbawić praw rodzicielskich. A jak para zdradza się wzajemnie to obydwoje powinni być pozbawieni tych praw a wychowaniem dziecka powinny zająć się inne osoby.

Jestem rozwódką, mam jedno dziecko mieszkające OCZYWIŚCIE ze mną. Byłam i mężatką i żyłam w konkubinacie. Zawsze zdradzałam i będę zdradzać bo nie potrafię być wierna. Już od czasów nastoletnich bardzo lubiłam seks. A matką jestem najlepszą na świecie. Nie wyobrażam sobie żeby moje dziecko nie było ze mną. Facet zrobi sobie nowe nowe dziecko jak zechce, bo instynkt ojcowski jest nabyty a nie tak jak macierzyński wrodzony.

niby w konstytucji jest napisane równosc praw wobec obywateli ale to mrzonka, mozna podać przykłady uprzywilijowanych : posłowie, policja, wojsko, górnicy, rolnicy, sędziowie oraz kobiety . Gdzie równosc ??? dlaczego w pełni postepowan łamie się konstytucję panstwa ??? bo jako obywatele nie mamy praw nic z tym zrobić i nawet jakby mężczyzni zebrali 100tyś podpisów pod petycje to sejm/senat odrzuciłby lub do zamrażaliki skierował ją. O ile wladających mozna zrozumiec w pozyskaniu przychylnosci aparatu przymusu o tyle w prawach ojców/rozwodników i matek/rozwódek nie rozumiem. Wydaje mi się że w tym przypadku na szybko coś zrobiono dawno temu aby ratować sytuację ( 50 lat temu było to wlasciwe) i nikt tego nie rusza bo po co ? Jak to się skonczy to można przewidziec: duża liczba samobójstw rozwodników, rodząca sie patologia w rodzinie, spadek slubów, wzrost rozwodów ( dla kobiety to zysk), spadek liczby dzieci ..... .Pewnego dnia to wszystko pierd...ie i wtenczas nagle rząd zacznie wykonywać nerwowe ruchy ale będzie juz za pózno - to tak jak z górnictwem zamiatanym pod dywan gdzie w innych krajach to rozwiązano ( w Niemczech właśnie zamknieto ostatnia kopalnię i panstwo się nie zawaliło jakoś a wręcz przeciwnie). Dla własnego przyszłego interesu kobiety powinny walczyć o mężczyzn by mieć mężów i dzieci a nie kochanków i dzieic nieślubne ( kosciół też zamiata problem pod dywan i woli zajmować sie czymś innym ). Zresztą po co ja tu pisze i tak nic się nie zmini, to smutna prawda.

Aco ma zdrada męza do bycia matką?a jesli mąz jest pijakiem albo przemocowcem?

Sąd kieruję się dobrem dziecka. Naturalnym jest to,  ze dziecko jest bardziej związane z matką. Więc jeśli nie ma "przeciwwskazań" to dziecko zostaje z matką. 

Pytanie z dupy, jakiegoś idioty.

15 godzin temu, Gość gość napisał:

Nie rozumiem dlaczego sądy rodzinne zawsze stoją po stronie kobiet. Nawet jak rozwód jest z powodu zdrady żony to dziecko i tak zostaję z matką.Tak samo w konkubinatach. Ona zdradziła partnera, rozeszli się a dziecko zostaje z nią. Przecież to takie niesprawiedliwe. Uważam że w takiej sytuacji taką wyrodną kobietę należy pozbawić praw rodzicielskich i przyznać dziecko ojcu a nie takiej szmacie. Przecież skoro oszukiwała męża(konkubenta)to nie może być też dobrą matką.Bo będzie złym wzorcem dla dziecka. Mąż mojej koleżanki z pracy był bardzo wrażliwym człowiekiem i powiesił się przez ciągłe zdrady tej niewiernej suki. I wiecie co? Dziecko zostało z nią. A w takiej sytuacji sąd powinien przydzielić je dziadkom a nie takiej szmacie. Moim zdaniem kobiety które zdradzają męża (konkubenta) nigdy nie będą dobrymi matkami bo nie ma w nich miłości tylko cwaniactwo i wyrachowanie. Skoro nie kochały ojca dziecka to dziecka też nie będą kochać bo to przecież część jego. Uważam że zostają z dzieckiem ze względu na kasę (alimenty, renta, 500+, zasiłki socjalne dla samotnych matek) a nie przez miłość do tego dziecka. Czy Wy też uważacie że takiej kobiecie należy odebrać dziecko?

Uważam ze to samo powinno dotyczyć facetów ,facet który zdradza zonę jest złym ojcem!!!!!!!!!tfu! Powinno się takiego pozbawić praw do dzieci

Mnie mój cały czas zdradza a ja jego nigdy! bo mam kręgosłup moralny .

1 godzinę temu, Gość Malinowy krem napisał:

Sąd kieruję się dobrem dziecka. Naturalnym jest to,  ze dziecko jest bardziej związane z matką. Więc jeśli nie ma "przeciwwskazań" to dziecko zostaje z matką. 

Pytanie z dupy, jakiegoś idioty.

Założę się ze jest to temat założony przez kochankę żonatego ,jestem na setę pewna bo kochanka mojego mężą takie same durnoty wygadywała ,choć ja nigdy nie zdradziłam i to ja jestem bardziej z dziećmi związana n iż on