Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milena997

Facet z dobrą pracą i studentka? Czy to ma szansę się udać?

Polecane posty

Gość Milena997

Poznałam faceta który ma 26 lat, ma dobrą pracę i mieszkanie, magistra z informatyki. Ja studiuję język obcy, jestem na urlopie dziekańskim (powinnam być na 3 roku) ale on o tym nie wie i myśli, że jestem na drugim bo mi wstyd, że nie zdałam przedmiotu który można powtórzyć dopiero za rok. Nie dzieli nas ogromna różnica wieku ale ogólnie różnicę między nami widzę, on ma inny tryb życia, znajomych na lepszych stanowiskach, ma kasę. A ja nie reprezentuje sobą nic takiego i nie byłoby to dla mnie dziwne gdybym miała urodę modelki- dbam o siebie, umiem się ubrać, pomalować jak wielu ludzi. KIedy idziemy np.przez galerię albo miasto widzę jak patrzy  się na ładne dziewczyny, ale ja też zwracam na nie uwagę. Czuję coś do niego i ciągle myślę ale jak się z nim spotykam i chwilę po spotkaniu czuję się gorsza bo jeszcze daleko mi żeby iść do normalnej, lepszej pracy. Teraz chodzę na trzy zajęcia i pracuję jako kelnerka, wcześniej na kasie. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obserwator

Nie liczy się kim jesteś, fdzie pracujesz, ile zarabiasz, tylko to co masz w środku :-) Nie sprawiaj wrażenia zakompleksionej i myśl pozytywnie, nie trać pewności siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a ty ile masz lat? pewnie 21, wiec to nie az taka roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość Milena997 napisał:

Poznałam faceta który ma 26 lat, ma dobrą pracę i mieszkanie, magistra z informatyki. Ja studiuję język obcy, jestem na urlopie dziekańskim (powinnam być na 3 roku) ale on o tym nie wie i myśli, że jestem na drugim bo mi wstyd, że nie zdałam przedmiotu który można powtórzyć dopiero za rok. Nie dzieli nas ogromna różnica wieku ale ogólnie różnicę między nami widzę, on ma inny tryb życia, znajomych na lepszych stanowiskach, ma kasę. A ja nie reprezentuje sobą nic takiego i nie byłoby to dla mnie dziwne gdybym miała urodę modelki- dbam o siebie, umiem się ubrać, pomalować jak wielu ludzi. KIedy idziemy np.przez galerię albo miasto widzę jak patrzy  się na ładne dziewczyny, ale ja też zwracam na nie uwagę. Czuję coś do niego i ciągle myślę ale jak się z nim spotykam i chwilę po spotkaniu czuję się gorsza bo jeszcze daleko mi żeby iść do normalnej, lepszej pracy. Teraz chodzę na trzy zajęcia i pracuję jako kelnerka, wcześniej na kasie. Masakra

1) Nie kłam, bo to strasznie zniechęca. Nawet jeśli jest to spowodowane kompleksami.
2) No i co, ze nie zdałaś? W związku nikt nie patrzy na indeks.
3) Każdy kto pracuje ma inny tryb życia niz student.
4) Nie to ładne co ładne, a co się komu podoba.
5) Każdy patrzy na wyróżniających się ludzi, co nie oznacza, że przechodzi nimi w głowie całą kamasutrę.
6) Wielu ludzi zaczynało pracę skromnie i to nie tylko na studiach ale i po. Chwali Ci się, że pracujesz miast leżeć i pachnieć, albo spotykać się z kimś za pieniądze. Z reguły "lepsza" praca wymaga poświęcenia znacznej ilości czasu i często jest nie do pogodzenia ze studiami.
7) Cyc do przodu i przestań jęczeć. :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gość Milena997 napisał:

Poznałam faceta który ma 26 lat, ma dobrą pracę i mieszkanie, magistra z informatyki. Ja studiuję język obcy, jestem na urlopie dziekańskim (powinnam być na 3 roku) ale on o tym nie wie i myśli, że jestem na drugim bo mi wstyd, że nie zdałam przedmiotu który można powtórzyć dopiero za rok. Nie dzieli nas ogromna różnica wieku ale ogólnie różnicę między nami widzę, on ma inny tryb życia, znajomych na lepszych stanowiskach, ma kasę. A ja nie reprezentuje sobą nic takiego i nie byłoby to dla mnie dziwne gdybym miała urodę modelki- dbam o siebie, umiem się ubrać, pomalować jak wielu ludzi. KIedy idziemy np.przez galerię albo miasto widzę jak patrzy  się na ładne dziewczyny, ale ja też zwracam na nie uwagę. Czuję coś do niego i ciągle myślę ale jak się z nim spotykam i chwilę po spotkaniu czuję się gorsza bo jeszcze daleko mi żeby iść do normalnej, lepszej pracy. Teraz chodzę na trzy zajęcia i pracuję jako kelnerka, wcześniej na kasie. Masakra

 

nie rozumiem kobiet, które kłamią w nowych znajomościach. ja zazwyczaj zaczynałam od "najgorszych" moim zdaniem rzeczy o mnie, kiedy kogoś poznawałam. po cholerę ci to?
 

druga sprawa - czujesz się gorsza, bo wmawiasz sobie, że jesteś gorsza czy jednak on w jakiś sposób to powoduje?
bo jeśli to pierwsze, to czas przestać sobie wmawiać.
 

trzecia sprawa - wykorzystaj swoją nową pracę i bierz napiwki, wkrótce będziesz bogata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna

"Z szacunkiem wykonuj swa prace jakakolwiek bylaby skromna. Ona jest trwala wartoscia w zmiennych kolejch losu".

 

Poza tym zgodze sie z tym co juz Ci tutaj napisano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×