Jak się zmusić do jedzenia

Witam. Mam otóż taki problem. Ogólnie jeszcze niedawno ważyłem 114kg, obecnie 104kg, początkowo ograniczyłem kalorie, tak aby jakiś tam deficyt był od 500 do 700 kalorii mniej, potem dodałem treningi i tak jakoś szło, ale potem przez miesiąc nic nie drgnęło, widocznie limit nie przemyślanej diety, bo nie odżywiałem się zdrowo, tylko po prostu ograniczałem kalorie. Wiec kupiłem dietę u dietetyka, problem w tym, że ja jestem niewyobrażalnie wybredny i nie da się nic z tym zrobić, bo jak czegoś nie lubię, to nie jestem wstanie się przemóc, powodem nie jest, to że nie lubię, to nie jem, tylko to, że jak chce mimo woli, cofa mi się, dziś ledwo zjadłem dwie kromki, a niemal przy każdym gryzie tych kanapek, walczyłem o to aby nie zwymiotować tego wysiłku, a muszę zjeść jeszcze jedną, od godziny staram się to wciągnąć i nie mogę, po prostu nie mogę. A chce mieć prawidłowa dietę, bo chce być po prostu zdrowy, ale jak to zrobić, jak praktycznie wszystko w tych dietach jest dla mnie ledwo do przełknięcia i walka o zwrot jest zbyt ciężka, aby tak mogło dalej być. Specjalnie nie jadłem kompletnie nic od rana, żeby nawet spróbować na głodniaka i to tez nic nie daje, próbowałem popijać wodą, jeszcze gorzej, po prostu dramat. A taka kanapka obecnie co mam to składa się np. z kiełków, rukoli, chleba graham, rzodkiewki, jajka i awokado, więc przecież to są normalnie produkty i ja tego nie jestem stanie normalnie przełknąć, przecież nie mogę jeść codziennie kurczaka, schabowego, ziemniaki i inne takie rzeczy, bo to mija się z celem. Jestem załamany, bo muszę chudnąć jeszcze 30kg.. Czy macie jakiś sposób na coś czego nie jesteście wstanie przełknąć?

jedz co chcesz. tylko licz kalorie, nie zmuszaj sie do czegoś co jest zdrowe żeby schudnac. jedz co lubisz tylko mniej.