Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gos

Czy jest taka możliwość??

Polecane posty

Gość Gos

Przepraszam za zawracanie głowy tym tematem, ale chciałam trochę bardziej nakreśłić tę sytuację.

Na wstępie powiem, ze wiem,że jedyną pewność na brak ciąży daje brak seksu, współżycia - doskonale to wiem.
Zaczęłam współżycie niedawno, czułam, znaczy myślałam, że jestem gotowa, ale teraz? Nie mogę się na niczym innym skupić, myślę i stresuje się tylko tym. Czytam tylko kolejne artykuły i fora, co mnie jeszcze bardziej nakręca i stresuje. Nie wiem co mam robić i jak sobie z tym poradzić. 
Pierwszy raz odbyłam 1 stycznia, potem do zbliżeń doszło w nocy z 3 na 4 stycznia. Każde jedno zbliżenie było w prezerwatywie, ani razu nie doszło do wytrysku w pochwie, ani nawet okolicach. Okres dostałam 29 grudnia, ogółem to miewam różne cykle, zawsze wahają się o kilka dni, dlatego chyba ciężko ustalić dni płodne. 
Było to coś niesamowitego, tak, z chłopakiem, którego naprawdę kocham. Jednak teraz... świruje. 
Zastanawiam się czy mogłam zajść w ciążę. Analizuje czy mogę być takim pechowcem aby zajść na samym początku mojego współżycia, zaraz po okresie, bez wytrysku, w prezerwatywie, czy jakoś dni płodne akurat tak mi się poprzesuwały.. cały czas analizuje tę sytuację, że co jeśli te plemniki się jakoś dostały, że pokonały tę drogę, doczekały się owulacji. Jednym słowem - świruje, może sie to wydawać dla kogoś brak dojrzałości, schiza, ale nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale strach przed tym wszystkim mnie przerósł. 
Dodam, że podczas tych zbliżeń - chłopak mial wytrysk raz, na siebie, ale to było dokończone ręką. W pozostałych przypadkach nie mógł dojść, było to chyba związane ze zmeczeniem, podróżą, niewyspaniem i intensywnością w ostatnich dniach. 
Następny okres za jakiś czas, pod koniec stycznia i boje się, ze do tego czasu będę żyć w stresie, nie potrafię normalnie funkcjonować. 
To duża nauczka dla mnie, lekcja na przyszłość. 
Mam pytanie, jaka w tej sytuacji jest realna szansa, ze mogliśmy wpaść? Naprawdę to jest realne, minimalne czy musiałabym mieć mega pecha? 
Bardzo się boje i stresuje. Wiem, ze seks zawsze wiążę się z jakimś tam ryzykiem, ale się to jakoś stara minimalizować, w końcu wiele osób uprawia seks. Wiem, ze nie można się tym suggerować, bo co para to przypadek. 
Ale proszę o jakieś informacje, rady, sama nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qer

Rozumiem że panikujesz ale ile jeszcze razy mamy ci pisać że to nie możliwe? Skoro nie wierzysz nikomu to daruj nam i nie marnuj więcej czasu innych osób na bezsensowne tłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qer

I daruj sobie spamowanie tematami. Trzymaj się jednego tematu i tam snuje rozważania i analizy. 

Po co zaśmiecać forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×