Czy to wpadka?

Witam

Mam pytanie, czy poniższa sytuacja dla Was to wpadka?

Seks uprawiany przez miesiąc co dwa dni, czasem codziennie,  bez żadnych zabezpieczeń, bez metody stosunku przerywanego itd. Wszystko to z pełną świadomością obojga stron, co może być tego owocem. Dziecka nie planowaliśmy tzn. nasze miesięczne pożycie nie było ukierunkowane na spłodzenie dziecka, ale liczyliśmy się z tym. Powiedzieliśmy sobie, że jak dziecko z tego będzie, to  będziemy zadowoleni i będziemy je kochać. A jeśli dziecko się nie trafi, to też nie będziemy źli z tego powodu. I wiecie co? Jest ciąża :). Oczywiście cieszymy się oboje. Czy dla Was to typowa wpadka?

Nie, jeśli robiliście to w pełni świadomi, bez zabezpieczenia z myślą, że może coś z tego być to nie wpadka ;) ja z narzeczonym przez ponad rok w ten sposób robiliśmy, teraz od pół roku można powiedzieć że mocno się staramy, z odpowiednią suplementacja itp. niestety nam się nie udało jeszcze ;( 

Gratulacje

Jak dla mnie nie bo sami tak robiliśmy co prawda nie długo bo dzidziuś od razu wyszedł. Wiedzieliśmy z czym się można liczyć i tak jak ty powiedzieliśmy sobie jak wyjdzie to fajnie A jak nie to będziemy bawić się dalej  nie było to typowe staranie się o dziecko że ma być i koniec , seks był dla przyjemności z pełna świadomością konsekwencji  wpadka była moja pierwsza ciąża o której możliwości nikt nie myślał i byla wielkim zaskoczeniem 

uprawiając seks zawsze trzeba się liczyć z ewentualną ciążą, my uprawiamy w bezpieczne dni stosunek przerywany a w dni płodne używamy prezerwatywy ,ale liczymy się z tym że to może zawieść i może być ciąża i nie bylibyśmy z tego powodu źli

5 godzin temu, Niunia napisał:

Nie, jeśli robiliście to w pełni świadomi, bez zabezpieczenia z myślą, że może coś z tego być to nie wpadka ja z narzeczonym przez ponad rok w ten sposób robiliśmy, teraz od pół roku można powiedzieć że mocno się staramy, z odpowiednią suplementacja itp. niestety nam się nie udało jeszcze ;( 

Gratulacje

Dziękujemy. Też jesteśmy zdania, że to nie wpadka. Niunia trzymamy kciuki. Uda się wam! My pierwsze dziecko planowaliśmy mega skrupulatnie. I udalo się za 3 razem po 3 miesiącach :). Teraz bez kalkulacji i wyliczeń dzięki częstemu pożyciu udalo się za 1 razem. Czasem lepiej nie kalkulować, a nawet nie myśleć o tym, że się chce. Im częściej tym większe szanse.

 @plm1 My półtora roku bez kalkulacji a że się nie udało to teraz staramy się z kalkulacją ;p

Uda się!!!!