Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuje się nieatrakcyjna w nowej pracy. Czy ktoś ma podobnie?

Polecane posty

Gość chułop
1 godzinę temu, Bezedury napisał:

"Mam i nawet zalezy mi na nim, ale skoro on mnie czasem olewa to czasem mysle, zeby poszukac sobie kogos innego"

 

Z tego wynika, że ten obecny związek już skreśliłaś i szukasz nowego "bolca"

Cytat

Skresliła ale jeszcze trzyma gościa bo tak wygodnie a za jego plecami szuka. Wymiana nastąpi na zakładkę. Nie chcę oceniać bo nie znam sytuacji  ale s...ysyństwo na tym  świecie się dzieje...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jesteś uzależniona od adoracji jak Jezus na krzyżu. Pewnie do tego prozna i zakompleksiona bo oczekujesz że inni będą potwierdzać twoją atrakcyjność. Masz faceta niech on ci klepie komplementy. 

Niestety trafiłaś w sedno. Mam kompleksy, nie ukrywam, choć niektórym się podobam, ale wiele razy myślę o sobie, że jestem brzydka.
Często nawet wtedy, gdy wydaje mi się, że ładnie wyglądam jak patrzę w lustro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123
7 minut temu, Bolek napisał:

Nie jesteś tak atrakcyjna jak ci się wydaje, może kiedyś byłaś... Dla młodych współpracowników jesteś przezroczysta, oni podrywają sobie naprawdę atrakcyjne panienki, jedynie sredniolatek zobaczył w tobie kobietę. W starej pracy atrakcyjność się za tobą ciągła z dawnych lat, nowa praca i widzą to co widzą a nie jaka byłaś.

Tylko, że w tamtej pracy pracowałam tylko pół roku i to było zaledwie rok temu, przez ten czas nie przytyłam,nie zaniedbałam sie ani nic takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie o to chodzi żeby od razu komplementowac, ale w poprzedniej pracy jakos zagadywali bardziej itd... 
Może trafiłam na inny typ ludzi po prostu bo oni nawet miedzy sobą mało rozmawiają, nie wiem...

Albo akurat trafiłam na takich, w których typie nie jestem 

Jakby nie te moje problemy w związku pewnie bym sie tak tym nie przejmowała, a tutaj moje poczucie wartosci spadlo podwojnie.

Oczywiście nie opieram poczucia wartosci tylko na wyglądzie, ale częściowo też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123

Nie zupełnie rozumiesz, ja nie szukam nowego związku w pracy, ale skoro tam nie jestem adorowana to czuje się nieatrakcyjna, chodzi o sam fakt.

Np. kiedy faceci się oglądaja na ulicy za mną, to wiadomo, że poczucie atrakcyjności wzrasta bo pojawia się wtedy myśl "jestem na tyle ładna, że nawet jak mi nie wyjdzie w związku, to szybko sobie znajdę kogoś nowego", więc automatycznie pewność siebie jest większa i presja utrzymania związku tez maleje. A to jest dobre bo nigdy nic na siłę.

Co nie oznacza, że chce od razu związku czy przespania sie z tymi facetami. Chodzi o takie poczucie atrakcyjności, które ostatnio u mnie zmalało.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kazda kobieta ktora nie straszy moze liczyc, ze ktos sie za nia obejrzy. Ty widac trafilas na ludzi ktorzy sa profesjonalni i nie podrywaja kazdej wspolpracownicy jak leci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

oglądac sie ogladają, czasem usłyszę nawet jakiś komplement na ulicy, rzadko bo rzadko, ale tak bywa...

Może mam kompleksy teraz bo kiedy przebywałam bardziej na jakichs imprezach itd. i tak byłam podrywana, a teraz tylko praca, dom, związek...

W którym nie wszystko sie uklada jak trzeba.

Fakt, że te chłopaki z pracy to raczej tacy intelektualisci i są dość poważni, nie to co np. policjanci tym podobni, którzy mają we krwi podrywanie kobiet.

Ale fakt faktem, że czuje się ostatnio beznadziejnie 😞

I jeszcze jestem sama w nowym miescie. Ciezkie to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

oglądac sie ogladają, czasem usłyszę nawet jakiś komplement na ulicy, rzadko bo rzadko, ale tak bywa...

Może mam kompleksy teraz bo kiedy przebywałam bardziej na jakichs imprezach itd. i tak byłam podrywana, a teraz tylko praca, dom, związek...

W którym nie wszystko sie uklada jak trzeba.

Fakt, że te chłopaki z pracy to raczej tacy intelektualisci i są dość poważni, nie to co np. policjanci tym podobni, którzy mają we krwi podrywanie kobiet.

Ale fakt faktem, że czuje się ostatnio beznadziejnie 😞

I jeszcze jestem sama w nowym miescie. Ciezkie to wszystko

Czyli wczesniej podrywali cie tylko faceci ktorzy doslownie biora sie za wszystko? Jak ty sobie na tym samoocene budujesz to mam zle wiesci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Czyli wczesniej podrywali cie tylko faceci ktorzy doslownie biora sie za wszystko? Jak ty sobie na tym samoocene budujesz to mam zle wiesci...

Nie. Podałam tylko przykład z tymi policjantami itd, ,że są takie grupy wśród facetów nastawionych bardziej  na podrywanie, co nie oznacza, że z nimi pracowałam, nie przekształcaj moich słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscgosc

Jesteś śmieszno żałosna autorko 😂 Ja się czuje atrakcyjnie niezależnie od tego czy jakiś bolec mnie podrywa czy nie.

mam tez kilka koleżanek o takim skrzywieniu psychiki jak twoje i nie omieszkam in rzucić mimochodem jakiejś dwuznacznej uwagi dotyczącej wyglądu, by potem przeżywały to przez miesiąc 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Goscgosc napisał:

Jesteś śmieszno żałosna autorko 😂 Ja się czuje atrakcyjnie niezależnie od tego czy jakiś bolec mnie podrywa czy nie.

mam tez kilka koleżanek o takim skrzywieniu psychiki jak twoje i nie omieszkam in rzucić mimochodem jakiejś dwuznacznej uwagi dotyczącej wyglądu, by potem przeżywały to przez miesiąc 😂

Niech zgadnę- masz stado kotów w domu i jesteś starą panną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie przekręcam, sama pisałaś, że w poprzedniej pracy ludzie ogólnie więcej czasu obijali się i "zagadywali" zamiast pracować. To raczej jest wyznacznik etyki pracy niż atrakcyjności osoby z którą rozmawiali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSCGOSC

Mam jednego kota i jednego męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość GOSCGOSC napisał:

Mam jednego kota i jednego męża 😄

Zawsze znajdzie się jakiś wyjatek od reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

taki jak pan w średnim wieku podrywający nową pracownicę którą nikt inny się nie zainteresował? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosc

Autorko, to nie ja jęczę w sieci że w pracy mnie nie podrywają, tylko ty, więc nie podskakuj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka
9 godzin temu, Gość Gość gość napisał:

jeszcze nie skreśliłam, ale... to wszystko mnie ostatnio przybija. Mój facet mnie olewa, faceci w pracy sa jacys wycofani i jak tu się czuć atrakcyjnie i kobieco? Ciezko.. Wtedy poczucie atrakcyjnosci spada do prawie zera.
Jeszcze co innego kiedy w zwiazku sie nie uklada, ale czuje ze podobam sie innym, wtedy sobie mysle, ze zycie nie konczy sie w razie czego na jednym facecie

Najpierw zakończ związek który Cie nie uszczęśliwia a potem szukaj innego! Widać jesteś jak małpa, nie puści jednej gałęzi dopóki nie złapie drugiej... Ale widać nawet jakby facet Cie oplul to i tak tego nie zakonczysz mimo ze Cie olewa, dopóki nie znajdziesz innego bolca... Pewnie ty z tych co ,,nie umieja byc same" hehe smiesza mnie takie kobiety które ,,muszą" mieć kogos, aby tylko byl. I pisze to jako kobieta. Widać desperatka z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość gość napisał:

taki jak pan w średnim wieku podrywający nową pracownicę którą nikt inny się nie zainteresował? 😉

Nie, taki jak zgorzkniała osoba, która jakimś cudem ma meża 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosc

hehe autorko to nie ja pisalam tamten komentarz. jesteś nie tylko nieatrakcyjna i niesamodzielna mentalnie, ale też irytująco przytępawa- i to są kluczowe powody, dla których nikt poza starzejącym się brzuchaczem cię w pracy nie podrywa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie, taki jak zgorzkniała osoba, która jakimś cudem ma meża 😉

to był mój komentarz 🙂 I tak, też mam męża...nawet takiego który mi komplementy prawi 😉

 

Mam dla ciebie radę - ogarnij się trochę. Desperację widać, na nikim normalnym to wrażenia nie zrobi, za to zlecą się starsi panowie czy tacy co i tak wybredni nie są. Zakompleksiona desperatka to łatwy cel dla ludzi którym się nudzi w pracy, ty po prostu miałaś "pecha", że teraz nikt się w twojej pracy nie nudzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Będa zagadywać nawet innych facetów! Bo rozmowy między ludźmi to norma i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Jak ludzie się nudzą/nie chce im się wykonywać pracy (każdemu się czasem nie chce) to z zasady szukają innego zajęcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Bolek napisał:

Zagadywanie w pracy nie jest wyznacznikiem atrakcyjności, tym bardziej jeśli jest mało, zagadywać też będą małą i grubszą tylko dlatego że jest kobietą

Samo zagadywanie może i nie, ale kiedy facet jest miły, zagaduje często, żartuje i się uśmiecha, to o razu widać, ze sie mu podobam.
Zreszta zwykle potrafilam dobrze wyczuć, któremu facetowi sie podobam bo pozniej np. mnie podrywał.

Choć nie każdy na mnie leci, ale części facetom czuje, że się moge podobać.

Co dośc dziwne częściej w tym dojrzałym wieku, choc jestem szczupła i wyglądam nawet młodziej niż na moje 28 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Gość gość napisał:

Będa zagadywać nawet innych facetów! Bo rozmowy między ludźmi to norma i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Jak ludzie się nudzą/nie chce im się wykonywać pracy (każdemu się czasem nie chce) to z zasady szukają innego zajęcia. 

Faceci to co innego bo to ich koledzy.

A kobiety w pracy jak zreszta wszędzie traktuje sie trochę inaczej.Tzn. faceci cześciej sie do nich usmiechają, albo droczą się, mają inne zarty do nich itd.

Zresztą w mojej poprzedniej pracy zauważylam, że te mniej atrakcyjne kobiety były lekko ignorowane, tzn. powiedziało się do nich "dzien dobry", czy czasem zagadało, ale bez jakiś żartów, czy częstego zwracania się do nich.

Odkryłam, że kiedy kobieta podoba sie facetowi to on utrzymuje kontakt wzrokowy, czesto zagaduje, żartuje, często się do niej zwraca itd.

Oczywiście to nie musi świadczyc na 100% o tym, ale tak wynika z moich obserwacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Robisz sobie wielką krzywdę "budując" swoje poczucie atrakcyjności wyłącznie na uwadze i komplementach innych mężczyzn.

Świadczy to o twoich kompleksach i braku poczucia własnej wartości. Mężczyźni, którzy dobrze znają kobiecą psychikę w bardzo łatwy sposób potrafią grać na emocjach kobiet takich jak ty, które opierają poczucie swojej atrakcyjności wyłącznie poprzez pryzmat otrzymywanej od mężczyzn atencji.

Ale to nie jedyny problem. Nieustanne szukanie uwagi u innych mężczyzn będzie źle wpływać na każdy związek. Kobieta, która nieustannie szuka potwierdzenia własnej wartości u innych mężczyzn jest bardzo słabym materiałem na partnerkę do związku.

Być może w pewnym stopniu twoje problemy z facetem wynikają właśnie z twoich kompleksów?

Musisz zacząć jak najszybciej nad sobą pracować. Twoje poczucie atrakcyjności nie może być budowane na uwadze innych mężczyzn, to ty sama musisz poczuć się atrakcyjna w swojej skórze, a nie nieustannie gonić za męską uwagą, to nie dość, że jest żałosne, to i szkodliwe dla twojej psychiki, powoduje, że możesz stać się łatwym celem u mężczyzn, którzy potrafią tą słabość wykorzystać, a na domiar złego budowanie związku z taką kobietą jest bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też jestem
11 godzin temu, Gość Gość gość napisał:

Nie tylko nowego " bolca" jak to ujałeś, ale myslalam o poznaniu kogos skoro w moim zwiazku sie roznie uklada...

Ale teraz w to jakos zwatpiłam... Zauważyłam, ze faceci, ktorym sie podobam, nawet jesli mnie nie podrywali, zwykle byli dla mnie mili i zagadywali, zartowali ze mna, a nawet mowili komplementy...
I przyzwyczaiłam się do tego do tej pory, a teraz czuje się dziwnie z tym, że tak trzymaja mnie na dystans...
Choć moze to wynika z tego, ze oni na ogół są dość poważni i tacy "grzeczni".

Jeden to w ogóle mam wrażenie jakby był wstydliwy

Po prostu jesteś w nowej pracy i obecni faceci jeszcze się nie poznali ze jesteś łatwa, a w poprzedniej fama już była że mizdrzysz się do każdego. Daj sobie czas w tej następnej z tego co piszesz też zaraz się poznają jaka jesteś..... Tylko chyba rozumiesz po swoim obecnym związku że nie na długo taki mężczyzna będzie z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnaleziona na Schio

Taki stan braku adoracji nachalnej to jest właściwe i zdrowe  , radzę nie wracać do poprzedniej obłudy towarzyskiej tylko zająć się pracą , za którą otrzymujesz wynagrodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123
7 minut temu, Gość Ja też jestem napisał:

Po prostu jesteś w nowej pracy i obecni faceci jeszcze się nie poznali ze jesteś łatwa, a w poprzedniej fama już była że mizdrzysz się do każdego. Daj sobie czas w tej następnej z tego co piszesz też zaraz się poznają jaka jesteś..... Tylko chyba rozumiesz po swoim obecnym związku że nie na długo taki mężczyzna będzie z tobą

Ja się tam nie mizdrzyłam do nikogo, po prostu byłam miła, śmiałam sie z ich żartów, a oni zagadywali, droczyli sie ze mna. Jeden zaproponował spotkanie i wział numer prywatny ode mnie nawet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?????

Jesteś koło 30 czas adoracji się kończy... Życie trzeba budować na czymś innym. Skupić się na związku, nie wiem posiadaniu dziecka czy karierze. Bo jak widzisz to co było dla ciebie najważniejsze skończyło się z dnia na dzień a po 30 jest 4o dalej 50 i nawet super ponaciagna nie będziesz miała szans do 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allie
26 minut temu, Narodowy napisał:

Robisz sobie wielką krzywdę "budując" swoje poczucie atrakcyjności wyłącznie na uwadze i komplementach innych mężczyzn.

Świadczy to o twoich kompleksach i braku poczucia własnej wartości. Mężczyźni, którzy dobrze znają kobiecą psychikę w bardzo łatwy sposób potrafią grać na emocjach kobiet takich jak ty, które opierają poczucie swojej atrakcyjności wyłącznie poprzez pryzmat otrzymywanej od mężczyzn atencji.

Ale to nie jedyny problem. Nieustanne szukanie uwagi u innych mężczyzn będzie źle wpływać na każdy związek. Kobieta, która nieustannie szuka potwierdzenia własnej wartości u innych mężczyzn jest bardzo słabym materiałem na partnerkę do związku.

Być może w pewnym stopniu twoje problemy z facetem wynikają właśnie z twoich kompleksów?

Musisz zacząć jak najszybciej nad sobą pracować. Twoje poczucie atrakcyjności nie może być budowane na uwadze innych mężczyzn, to ty sama musisz poczuć się atrakcyjna w swojej skórze, a nie nieustannie gonić za męską uwagą, to nie dość, że jest żałosne, to i szkodliwe dla twojej psychiki, powoduje, że możesz stać się łatwym celem u mężczyzn, którzy potrafią tą słabość wykorzystać, a na domiar złego budowanie związku z taką kobietą jest bardzo trudne.

sama bym lepiej tego nie ujęła ale wątpię by do niej coś dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghghhh
7 minut temu, Gość abc123 napisał:

Ja się tam nie mizdrzyłam do nikogo, po prostu byłam miła, śmiałam sie z ich żartów, a oni zagadywali, droczyli sie ze mna. Jeden zaproponował spotkanie i wział numer prywatny ode mnie nawet...

Dziewczyno faceci próbują w każdej pracy znaleźć dziewczynę na raz. Ale nie każda jest chętna...  Ty to już naprawdę jesteś taka desperata że nawet szukasz poklasku na ulicy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×