Prblem z mężem...dusił mnie....co dalej

Mam pewien problem jestem z mężem już 3 lata od pewnego czasu jak się kłócimy , sprzeczamy on wytaskuję do mnie z rękoma z tekstem bo bo cię jeb**. Ale do tej pory jeszcze mnie nie uderzył tylko ściska mnie mocną za nadgarstki , wykręca ręce i nawet mnie podduszał ! Jedna z sytuacji gdy rozmawiam na gg z kobietą o infekcji syna i pytam się o rady Proszę go żeby nie darł się na mnie bo nie mogę się skupić i zrozumieć , pomyśleć co mam jej napisać jakie leki bierze syn jakie ma objawy . Prosiłam chyba z milon razy ten nic wkońcu krzyknęłam kur** zamknij się bo nie mogę zrozumieć i się skupić co podać synkowi żeby nie męczył go tak katarek a ten na mnie wsiadł mówi połóż dziecko to ci doj***e . Położyłam i się rzucił na mnie i tak jak pisałam powyżej duszenie itp .nie wiem co mam robić piszę bez ładu i składu bo już jestem roztrzęsiona . A jestem w 6 mc! Co ja mam zrobić w tej sytuacji . ! A najlepsze że pałęta się teraz widzę że żałuje ale nawet nie przeprosił

Jak to co masz zrobić?

Odejść!

A nie, czekaj, wtedy będziesz musiała iść do pracy ... Lepiej z nim zostań. Czasem ci wtlucze, dzieci będą mieć traumę, ale za to nie bedzieszudiala pracować!

będzie coraz gorzej.

Jak to co dalej? 

Nie wiem nad czym się tu zastanawiać?

Mam nadzieję, że odbiorą wam dzieci :/

Wam, bo też jesteś winna tego, że dziecko żyje w domu pełnym przemocy.

To jest już chore co się u was dzieje....

Po co Ty z tym człowiekiem drugie dziecko sobie zrobiłaś 

Powiem Ci że masz przewalone z takim gościem.

A teraz jestes udupiona przez kolejną ciążę.

Jedyne co ci pozostaje to zbierać dowody , nagrania , zdjęcia.  Jeśli coś ci zrobi to policja i wtedy na przyszłość masz dowód.

 Nie możesz robić tak że on Cię dusi A Ty nie robisz NIC!!!

Staraj się jak najszybciej usamodzielnic po urodzeniu dziecka. Tak że jak będzie źle to możesz się rozwiesc , rozwód będzie z jego winy i dostaniesz alimenty i rozwód bez problemu.

Nie układało się ale dałaś sobie zrobić kolejne dziecko. Nie jest mi ciebie żal, bo jesteś zwyczajnie głupia. I tak samo patologiczna jak twój mąż, dobraliście się idealnie. Tylko dzieci szkoda.