Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Praca albo nie

Puściłam dziecko z antybiotykiem do szkoły

Polecane posty

Gość Praca albo nie

Od września wykorzystałem w pracy swój limit na dni wolne. Moje dziecko chodzi do 1 klasy Od września była 3 razy chora na antybiotyku głównie waszel. Raz pokrzywka. 

Kilka dni temu znowu kaszel przed wczoraj goraczka 38.4 wczoraj lekarz kolejny antybiotyk na 5 dni. Kolejny tydzień bez szkoły a ja nie w poracy. Niestety dziś musiałam iść do pracy szef mi powiedział ze jeżeli jeszcze raz poproszę o urlop czy przyniosę zwolnienie to się pożegnamy. 

Jestem samotna mama w 2 końcu Polski od rodziny nie ma kto mi pomóc. Na nianie mnie nie stać kupiłam mieszkanie nan kredyt. 1500 miesicznie zarabiam 3 czasami mniej. Były mąż płaci tylko to co ma zasadzone przez sąd wgl dzieckiem się nie interesuje. 

Biedne Moje dziecko jak ono się czuje. Katar kaszel antybiotyk mamy raz dziennie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłaby jeszcze jedna opcja - w okolicy zapewne mieszkają jakieś niepracujące osoby, babcie czy dziadki, wystarczyłoby utrzymywać kontakty i dobre stosunki sąsiedzkie, a ktoś na pewno pomógłby i przypilnował dzieciaka, kiedy jesteś w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moldki

Nie rozumiem po co mieszkasz na drugim końcu polski z dala od rodziny? A ojciec dziecka i jego rodzice nie moga pomoc? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Współczuję Twojemu dziecku, że ma tak nie odpowiedzialną matkę. A masz świadomość, że narażasz inne dzieci? Powinni zadzwonić ze szkoły i kazać natychmiast odebrać dziecko. Co z ciebie za matka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka145

Nie szukaj tu zrozumienia, bo go nie znajdziesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Recaro

 

Mieszkam we Francji i tutaj posylanie dziecka bioracego antybiotyk do przedszkola/szkoly jest normalne. Oczywiscie pod warunkiem ze dziecko nie slania sie na nogach. Antybiotyl szyko stawia na nogo bo taka jest jego rola. A po 48 godzinach od przyjecia pierwszej dawki antybiotyku juz sie nie zaraza. 

Lekarze przepisuja antybiotyl w takich dawkach zeby mozna go bylo podac przed szkola i po szkole, bo nauczyciel nie maprawa podac dziecku zadnego leku. 

I dzieci maja sie dobrze, nie ma epidemii... chyba tylko w Polsce przy antybiotyku siedzi sie w domu po 3-4 tygodnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość U.

A ja cię rozumiem. Jest mi żal i ciebie i dziecka. A co do sąsiadów, znajomych. Cóż, ja mieszkam w domu z teściową. Nigdy, przenigdy nie zajęła się moimi dziećmi. NIGDY. Starszy syn ma teraz 6,5l. Miał zostać w domu z babcią z racji ferii. W pon byli razem, po południu teściowa kazała sobie wezwać pogotowie. Nic, umówiłam syna z moją mamą. Przynajmniej pomoże w krytycznych sytuacjach. Teściową przetrzymali na sorze, nawet nie wzięli na oddział, wróciła we wtorek do domu.

To już druga sytuacja ze szpitalem. Już raz wywinęła taki numer. W tym samym dniu co została z synem, popołudniu przy nas  wezwała karetkę. Wtedy wróciła po 2 dniach. Cóż muszą ją zbadać ale jak ktoś ma chorą głowę to żaden lekarz inny niż psychiatra nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Antybiotyk na kaszel i gorączkę 36,4? Zmień pediatrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W pierwszej klasie jak byłam chora rodzice normalnie zostawiali mnie samą w mieszkaniu i wychodzili do pracy. Przecież to już nie jest niemowlaczek a siedmioletnie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Na chwilę napisał:

Współczuję Twojemu dziecku, że ma tak nie odpowiedzialną matkę. A masz świadomość, że narażasz inne dzieci? Powinni zadzwonić ze szkoły i kazać natychmiast odebrać dziecko. Co z ciebie za matka? 

Na antybiotykach się już nie zaraża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćABC

Po co antybiotyk na kaszel?moim zdaniem za dużo tych antybiotyków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puściłam
7 godzin temu, Gość Praca albo nie napisał:

Od września wykorzystałem w pracy swój limit na dni wolne. Moje dziecko chodzi do 1 klasy Od września była 3 razy chora na antybiotyku głównie waszel. Raz pokrzywka. 

Kilka dni temu znowu kaszel przed wczoraj goraczka 38.4 wczoraj lekarz kolejny antybiotyk na 5 dni. Kolejny tydzień bez szkoły a ja nie w poracy. Niestety dziś musiałam iść do pracy szef mi powiedział ze jeżeli jeszcze raz poproszę o urlop czy przyniosę zwolnienie to się pożegnamy. 

Jestem samotna mama w 2 końcu Polski od rodziny nie ma kto mi pomóc. Na nianie mnie nie stać kupiłam mieszkanie nan kredyt. 1500 miesicznie zarabiam 3 czasami mniej. Były mąż płaci tylko to co ma zasadzone przez sąd wgl dzieckiem się nie interesuje. 

Biedne Moje dziecko jak ono się czuje. Katar kaszel antybiotyk mamy raz dziennie 

Mieszkam w Szkocji i tutaj nikt nie robi afery z powody przeziębienia. Dzieci chodzą do szkoły na antybiotyku bo muszą. Jeśli niema gorączki to może chodzić. Nie obwiniaj się. Głowa do góry nic mu nie będzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Na antybiotykach się już nie zaraża 🙂

Poważnie? Jesteś oczywiście madrzejsza od lekarzy. Weźmiesz pierwszą dawkę i już nie zarażasz? Jak widać opuściłaś kilka lekcji biologii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama
8 godzin temu, Gość Na chwilę napisał:

Współczuję Twojemu dziecku, że ma tak nie odpowiedzialną matkę. A masz świadomość, że narażasz inne dzieci? Powinni zadzwonić ze szkoły i kazać natychmiast odebrać dziecko. Co z ciebie za matka? 

Ja nigdy nie puscilam dziecka z katarem do przedszkola. W szkole podstawowej katar to nie choroba,ale na antybiotyku nie puscilabym. Ale nie mam pretensji do matek,ktore posylaja chore dzieci do szkoly. Ja sama musialam przez choroby corki zrezygnować z pracy mimo ze na miejscu mam i tesciow i mame. Ale kazdy pracuje jeszcze a i jak nie pracuja to nie bardzo chcą zająć sie wnukami. Nie nalegam. Po prostu zwolnilam sie,ale maz zarabia tyle ze moglam sobie pozwolic a jakby nie zarabial? 

Ciezka sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×