Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MoniMoniT

Jak sobie radzic z nienawiscia do bylego chlopaka?

Polecane posty

Gość MoniMoniT

Witam wszystkich.

Juz nie wiem gdzie mam sie zwrocic dlatego pisze tutaj. Chodzi o to, ze przez 4 lata bylam w  zwiazku z pewnym chlopakiem. Zaangazowalam sie mocno pokochalam go. Przez ten czas robil mi wiele krzywd na tyle ciezkich i bolesnych, ze zaczelam sie oddalac i zwiazek i kontakt sie rozpadl. To jak sie zachowywal przezywalam bardzo mocno. I teraz jest moj problem: co mam robic?  Leze, placze, rozmyslam wrecz wyje czasem.. Jest mi bardzo ciezko.. Czasami w moich mapadach pisze mu smsy z opisem sytuacji ktore mi urzadzal i jak mi jest zle.. On sobie nic z tego nie tobi, nie zaluje, nie rozumie co przechodzilam i przechodze. Swietnie sie bawi, chodzi do kolegow, kolezanek, romansuje a ja placze, przezywam.  Oskarzal mnie o romanse kiedy np od razu nie odbieralam telefonu, wyzywal od kurew i szmat a ja bylam bardzo oddana i wierna mu. Najgorsze jest to ze robil mi awantury o cos czego nie bylo a sam szukal seksu i spotkan kolezanek. Awantura kiedy nie odebralam od razu telefonu a kiedy bylismy umowieni i przychodzilam to szedl na piwo w tym czasie a ja siedzialam na klatce na schodach..to sa przykladowe sytuacje kyorymi zniszczyl mnie. Poszlismy kiedys rowniez na impreze i wyzywal mnie w towarzystwie znajomych a ja stalam sama bezsilna.. Wrocilam sama wtedy w srodku nocy po jakis polach zaplakana i jak wrocilam to na dokladke wyzwal mnie od kurew i szmat. Za nic... Albo nie doslyszalam pytania ktore mi zadal i awantura ze go nie slucham ze mysle pewnie o innych i darl sie na caly autobus ze mi wy...i. Tak mi wplywal na psychike.. Teraz kiedy sie rozstalismy ja leze zniszczona, placze a on sie bawi swietnie. Mam napady, w ktorych placze jak sobie przypomne jak byl dla mnie niesprawiedliwy, jak stosowal przemoc psychiczna wobec mnie.. Jak mam sobie z tym radzic, chce zyc normalnie ale te mysli i wspomnirnia nie daja mi zyc. Bylam kiedys wesola, mialam mnosteo zainteresowan, teraz jestem kims kto lezy i placze.. Jest mi zle 😞 czasem mysle ze chcialabym zeby zrozumial, zeby napisal mi ze tozumie ze traktowal mnie zle, zeby z calego serca przeprosil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Daruj sobie. Jesteś bardzo, bardzo ale to bardzo pokrzywdzona tylko dla siebie. Ziarnko prawdy tu jest ale tylko małe ziarnko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT

Dlaczego male ziarnko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 znaki

Kochana takich sytuacji jest w zyciu mnostwo. Wiele kobiet to przechodzilo i trzeba jakos sobie radzic. Ja wiem ze chcesz zeby go najlepiej kara spotkala albo zeby zrozumial ale nie-nie zrozumie. Macie dziecko? Autorko ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT

Tak mamy syna. Ja mam 24 lata a on jest w okolicach trzydziestki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT

To wyzej to podszyw. Nie mamy dzieci. Mam 31lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byłam w podobnej sytuacji. Mamy razem córkę i właśnie to dało mi siły, żeby z nim skończyć, nie chciałam, żeby moje dziecko dorastało w takiej atmosferze. Teraz jest mi obojętny, zupełnie obojętny. Chociaż nie, czasem myślę o nim jak najgorzej, ale to tylko w kategoriach rodzicielskich. Mieszka 20 km od nas, a do córki przyjeżdża raz na 4-6 tygodni na godzinę, bo już musi jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Byłam w podobnej sytuacji. Mamy razem córkę i właśnie to dało mi siły, żeby z nim skończyć, nie chciałam, żeby moje dziecko dorastało w takiej atmosferze. Teraz jest mi obojętny, zupełnie obojętny. Chociaż nie, czasem myślę o nim jak najgorzej, ale to tylko w kategoriach rodzicielskich. Mieszka 20 km od nas, a do córki przyjeżdża raz na 4-6 tygodni na godzinę, bo już musi jechać.

A co czulas po zerwaniu kontaktu? Jak sobie z tym poradzilas? Cz musialas fojsc fo siebie i jak dlugo Ci to zajelo? Ja ciagle tkwie w tej beznadzieji i poczuciu niesprawiedliwosci, ze on mnie tak ranil i nawet nie ma wyrzuyow sumienia, nic zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Rozumiem Ciebie bo ja czuję podobny żal. Może mnie aż tak nie poniżał, ale też swoje przeżyłam i ciągle mam żal za złamane serce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pingwin

Pisz listy 🙂 usiądź w spokoju i samotności i pisz wszystko co Ci przyjdzie na myśl wylej wszystkie żale, złości itd. na papier. Nie przebieraj w słowach, nie przejmuj się składnia, charakterem pisma.... po prostu pisz. Na drugi dzień siadasz i piszesz kolejny list (emocje mogą być intensywniejsze) i generalnie piszesz te listy tyle dni (najlepiej jak są pisane każdego dnia z rzędu ) aż jeszcze chcesz mu coś wygarnac, coś Cię jeszcze boli. Przeważnie ostatni list jest treści "Bujaj się fju.cie" . Na końcu kiedy na wspomnienie o nim nie czujesz już żadnych drgniec swojego pokaleczonego serduszka, palisz listy A popiół spyszczasz w kiblu (taki mały przekaz dla podświadomości). Powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pingwin

Acha, ważne jest aby opisać co Ci zrobił i jak się czułas, ważne abyś sama przed sobą się przyznała i powiedziała, że zostałas skrzywdzona i w jaki sposób. Ważne że sama zauważasz swoją krzywdę, ból i niesprawiedliwość i wyrzucasz z siebie te emocje. Może będziesz chciała krzyczeć to krzycz w poduszkę. Może chcesz rzucać przedmiotami z wscieklisci polecam wtedy walenie pięściami w kanapę lub coś innego miekkiego i płacz ile wlezie. 

Generalnie w ten sposób "rozprawiamy" się ze wszystkimi ludźmi do których mamy żal, wyrządzili nam jakaś krzywdę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka

Chłopak szuja, ale za jego zachowanie nie odpowiadasz. Natomiast za swoje tak. Pozwoliłaś się tak krzywdzić 4 lata. Nie jesteś dla siebie ważna? Nie kochasz się? Dlaczego z nim tyle czasu byłaś i pozwalałaś się krzywdzić? To są pytania, na które musisz sobie odpowiedzieć, żeby ruszyć dalej, silniejsza. Tylko daruj sobie banały o wielkiej miłości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 78tfhji

Hahahaha walimy pięściami w kanapę chcąc się rozprawić z ludźmi którzy wyrządził i nam krzywdę...w ten sposób krzywdziciele stają się bezkarni i nadal bezkarnie mogą skrzywdzić innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT
17 minut temu, Gość Pingwin napisał:

Acha, ważne jest aby opisać co Ci zrobił i jak się czułas, ważne abyś sama przed sobą się przyznała i powiedziała, że zostałas skrzywdzona i w jaki sposób. Ważne że sama zauważasz swoją krzywdę, ból i niesprawiedliwość i wyrzucasz z siebie te emocje. Może będziesz chciała krzyczeć to krzycz w poduszkę. Może chcesz rzucać przedmiotami z wscieklisci polecam wtedy walenie pięściami w kanapę lub coś innego miekkiego i płacz ile wlezie. 

Generalnie w ten sposób "rozprawiamy" się ze wszystkimi ludźmi do których mamy żal, wyrządzili nam jakaś krzywdę itd.

Panie Pingwinku dziekuje za rade!! Zrobie tak!! Mam tyle zlosci w sobie a nie mam z kim porozmawiac o tym. Tyle placzu nerwow, staram sie przed otoczeniem pokazywac, ze jest ok, ze zerwalam kontakt i niech sie buja.. Udaje silna a nie moge tak zyc. Dni leca, miesiace a ja stoje w miejscu. Ten czlowiek szuka innego zwiazku, bawi sie fobrze ze znajomymi a ja zostalsm z kazda lza i wspomnienirm kazdej chwili kiedy np bekal mi w twarz kiedy plakalam albo wyzywal od suk. Czuje, ze zwariowalam.. Kazfy mezczyzna teraz jest podejrzany, jestem zamknieta w sobie. Pamietam kiedys pomagal mi sport, kiedy trenowalam tak, ze przyszlam i usnelam a moj widok w lustrze przysparzal mi usmiech. Dbalam o siebie. Ta osoba byla tak egoistyczna nie pozwalala mi nawet farbowac odrostow ani golic wlosow na nogach bo niby dla kogo to tobie, ze jestem k... A sam slinil sie na widok najbardziej wymalowanych lal a pozniej powiedzial, ze mnie zdradzil. A ja gruba i zaniedbana siedzislam w domu i plakalam a on dalej od k..mnie wyzywal i scierwa.. Musze to uporzadkowac.. Dziekuje Ci za te metode.. Napisze i wiem ze podczas pisamia bede plakac ale zrobie to. Musze to wyrzucic, kazdego dnia bede opisywac tam co czuje. Dziekuje Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pingwin
2 minuty temu, Gość 78tfhji napisał:

Hahahaha walimy pięściami w kanapę chcąc się rozprawić z ludźmi którzy wyrządził i nam krzywdę...

2 minuty temu, Gość 78tfhji napisał:

 

 

Wurzucamy z siebie negatywne emocje i lepiej wyzyc się na kanapie niż przypadkowych ludziach. Nie bierzemy odpowiedzialności za czyny i emocje innych ludzi. ... bo on będzie krzywdzil dalej.. Co to autorkę obchodzi? Póki co to ona jest skrzywdzona i potrzebuje pomocy bo nie może poradzić sobie z własnymi emocjami

Jeśli masz jakaś inna radę to śmiało, ja jestem bardzo otwarta na nową wiedzę i techniki radzenia sobie z przeszłością, emocjami i toksycznych ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
26 minut temu, Gość Pingwin napisał:

Pisz listy 🙂 usiądź w spokoju i samotności i pisz wszystko co Ci przyjdzie na myśl wylej wszystkie żale, złości itd. na papier. Nie przebieraj w słowach, nie przejmuj się składnia, charakterem pisma.... po prostu pisz. Na drugi dzień siadasz i piszesz kolejny list (emocje mogą być intensywniejsze) i generalnie piszesz te listy tyle dni (najlepiej jak są pisane każdego dnia z rzędu ) aż jeszcze chcesz mu coś wygarnac, coś Cię jeszcze boli. Przeważnie ostatni list jest treści "Bujaj się fju.cie" . Na końcu kiedy na wspomnienie o nim nie czujesz już żadnych drgniec swojego pokaleczonego serduszka, palisz listy A popiół spyszczasz w kiblu (taki mały przekaz dla podświadomości). Powodzenia 🙂

U mnie listy pisane w proznie sie nie sprawdzily.Musialabym miec pewnosc ze ta osoba je przeczytala,wtedy by mi ulzylo,a tak,on nie ma pojecia jakie sa nasze uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie wiem czy cos da pisanie listow w proznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT
14 minut temu, Gość Aka napisał:

Chłopak szuja, ale za jego zachowanie nie odpowiadasz. Natomiast za swoje tak. Pozwoliłaś się tak krzywdzić 4 lata. Nie jesteś dla siebie ważna? Nie kochasz się? Dlaczego z nim tyle czasu byłaś i pozwalałaś się krzywdzić? To są pytania, na które musisz sobie odpowiedzieć, żeby ruszyć dalej, silniejsza. Tylko daruj sobie banały o wielkiej miłości 😉

Standardowo, zakochana bylam. Moj poprzedni partner nie chcial rodziny byl zimny i nagle zjawil sie on, ktory poswiecal mi czas i chcial miec rodzine. To mnie zaslepilo. Mowilam sobie, ze sie zmieni. Wiem wiem banal.. Ale z tego wyszlam i teraz musze rozprawic sie z tym zalem i smutkiem. Czy kocham i szanuje siebie? To jest wazne pytanie. Teraz wiem, ze doszloby do tragedii a on by sie nawet nie przejal i mowilby tak jak teraz, ze to moja wina bo sama siebie fo tego doprowadzam. Jesli stalaby sie tragedia pewnie mowilby , ze trudno ze sama bylabym sobie winna. Dowiedzialam sie, ze to osobowosc socjopatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lia

1. Poproś swoją jaźń o ochronę. 

2. Poproś swoją jaźń, by porozumiała się z jego jaźnią na poziomie, gdzie ego nie ma władzy. 

3. Każ ego zamknąć się i spadać (chodzi o te myśli typu: krzywdzą mnie, bla bla bla...). Blokuj to.

4. Co widzisz w innych istnieje w tobie. Przyzwoleniem na zło krzywdziłaś siebie. Ale już minęło,  więc zaakceptuj i ruszaj do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT

Nawet nie wiecie ile daje mi samo napisanie tego tutaj. Ze moge to wyrzucic z siebie, ze ktos przeczyta, odpisze a i moze mial podobne doswiadczenia.przemoc psychiczna jest straszna.. Nawet gorsza niz ta fizyczna. Mial kiedys dziewczyne, w ktorej zakochal sie bardzo a ona go rzucila. Mam wrazenie ze bawil sie moim kosztem. Wyzywal na mnie a w sercu mial ja. Tyle bolu przez kogos kto mnie nawet nie kochal.. Dlaczego to doszlo do mnie teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT

Komplementowal inne a do mnie ty k... Ty zdzir... Uslyszalam kiedys, ze to najgorsze polaczenie kiedy taka osobowosc trafi na osobe wrazliwa. I tak bylo tutaj. Ciesze sie, ze moge wam to napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT
8 minut temu, Gość MoniMoniT napisał:

Standardowo, zakochana bylam. Moj poprzedni partner nie chcial rodziny byl zimny i nagle zjawil sie on, ktory poswiecal mi czas i chcial miec rodzine. To mnie zaslepilo. Mowilam sobie, ze sie zmieni. Wiem wiem banal.. Ale z tego wyszlam i teraz musze rozprawic sie z tym zalem i smutkiem. Czy kocham i szanuje siebie? To jest wazne pytanie. Teraz wiem, ze doszloby do tragedii a on by sie nawet nie przejal i mowilby tak jak teraz, ze to moja wina bo sama siebie fo tego doprowadzam. Jesli stalaby sie tragedia pewnie mowilby , ze trudno ze sama bylabym sobie winna. Dowiedzialam sie, ze to osobowosc socjopatyczna.

Jednak nie myslcie sobie, ze zostawilam partnera dla tej szuji. Nie nie. Drugiego chlopaka poznalam 1,5 roku od zerwania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

I Ty w tym tkwilas?Na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pingwin
8 minut temu, Gość gosc napisał:

U mnie listy pisane w proznie sie nie sprawdzily.Musialabym miec pewnosc ze ta osoba je przeczytala,wtedy by mi ulzylo,a tak,on nie ma pojecia jakie sa nasze uczucia.

Ale robiłaś tak czy zakładasz, że raczej by nie pomogło? 

Jeśli poradziłas sobie inaczej to podziel się jak, chętnie się dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lia

"...Rozpocznij od kochania siebie, tego kim jesteś oraz doświadczeń które otrzymujesz, bo to nie jest zwykły zbieg okoliczności.

To Ty projektujesz codziennie swoje życie dzisiaj swoimi myślami wczoraj.  Teraz tylko weź odpowiedzialność za tą wspaniałą kreację. Jeśli chcesz zmienić swoje doświadczenia, wyślij wiadomość a wszechświat odpowie i weźmiesz sobie co będziesz chciała. Tylko zrób to świadomie..."

Cytat z bloga Pepsi Eliot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT
19 minut temu, Gość gosc napisał:

U mnie listy pisane w proznie sie nie sprawdzily.Musialabym miec pewnosc ze ta osoba je przeczytala,wtedy by mi ulzylo,a tak,on nie ma pojecia jakie sa nasze uczucia.

Po tych wszystkich smsach, ktore pisalam mu co mi robil i jak sie czuje on juz to wszystko wie. Teraz musze uporac sie ze soba. Ciezko jest kiedy chce sie dobrze, mysli sie ze sie w koncu spotkalo kogos zeby zalozyc rodzine a tu takie cos.  Przeciez ja bym nie zdradzila go nawet. Sluchajac to mialam wrazenie jakby mowil o kims innym. Tylko o nim myslalam w pracy a on nazywal mnie ku.. Gotowalam mu, robilsm niespodzianki.. Teraz zaluje ze bylam taka glupia p...a. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Pingwin napisał:

Ale robiłaś tak czy zakładasz, że raczej by nie pomogło? 

Jeśli poradziłas sobie inaczej to podziel się jak, chętnie się dowiem

Moze zalezy jak komu,ale mi pisanie w proznie nic by nie dalo.Ja potrzebuje tego zeby facet uslyszal,tzn wiedzial co mam do powiedzenia,co mysle.Moj byly powiedzial ze zablokuje moj nr,wtedy wiedzialam ze moge sobie pisac,a on i tak nie odczyta tego.Ale w swieta dostalam od niego zyczenia,wiec mialam okazje.Napisalam mu co mi lezalo na sercu i troche ulzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT
10 minut temu, Gość gosc napisał:

I Ty w tym tkwilas?Na wlasne zyczenie.

To prawda. Na moje zycze ie tylko, ale wiele razy slyszalam ze jestem za dobra. Od jakiegos czasu ucze sie asertywnosci i jest coraz lepiej. Dobrzy ludzie maja zawsze pod gorke. Dlatego ja wybieram byc dalej dobra, ale jesli to dobro dostane w zamian. Kiedys traktowalam ludzi tak jakbym chciala byc traktowana a dzis ze wzajemnoscia. On uspokoil sie kiedy zaczelam szalec i mu to wygarnialam, stwierdzil ze przegial i juz nie dostaje wyzywajacych mnie smsow ani polaczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoniMoniT
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Moze zalezy jak komu,ale mi pisanie w proznie nic by nie dalo.Ja potrzebuje tego zeby facet uslyszal,tzn wiedzial co mam do powiedzenia,co mysle.Moj byly powiedzial ze zablokuje moj nr,wtedy wiedzialam ze moge sobie pisac,a on i tak nie odczyta tego.Ale w swieta dostalam od niego zyczenia,wiec mialam okazje.Napisalam mu co mi lezalo na sercu i troche ulzylo.

I odpisal Ci cos na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×