Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pit2014

Miłość swojego życia najlepiej spotkać przed ślubem

Polecane posty

Gość Gość
2 minuty temu, Pit2014 napisał:

Jeśli ktoś nie znał tej miłości w takim wymiarze, to każda wydawała się dobra, ale po tym już nic nie jest takie samo. Spotkać taką miłość, która jest w dodatku tak odwzajemniona, to i skarb i przekleństwo, gdy nie można być razem. 

Tak to wygląda, nic już nie będzie tak smakować, wiem to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten swiat jest jednak porabany😁. Ide chyba otworzyc wino..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Pit2014 napisał:

Tak, zdjęć się „trzymam kurczowo”. To taki ślad, że to co było, nie było snem 🙂

A co na to ona, TA ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak to wygląda, nic już nie będzie tak smakować, wiem to.

Jest taka piosenka „Za późno Cię poznałam” :-) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pit (krajowy) czy rozumiem dobrze? Zakochales sie ze wzajemnoscia ale wybrales zone I dziecko? I jestes pewny ze zony nie kochasz? Calkiem pewny? Lubisz ja chociaz -ta twoja zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ToBezZnaczenia napisał:

A ja już nie mogę 😞

Oooo, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
18 minut temu, ToBezZnaczenia napisał:

No bo każdy to w sumie przechodził i nie ma co się nad tym spuszczać tak naprawdę. Tutaj raczej nikt niczego pragmatycznego nie znajdzie, tylko jakąś namiastkę zrozumienia.

Raczej...i tak bedziemy sie zakochiwac choc wiemy,ze wszystko skonczy sie identycznie-beznadziejnie. Wiec Ci madrzejsi poprzestana na zakochaniu (znajac final). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co na to ona, TA ona?

Kocha, ale jest wolna i ma życie przed sobą... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Lola114 napisał:

Pit (krajowy) czy rozumiem dobrze? Zakochales sie ze wzajemnoscia ale wybrales zone I dziecko? I jestes pewny ze zony nie kochasz? Calkiem pewny? Lubisz ja chociaz -ta twoja zone?

Jest bardzo dobrą matką i osobą w ogóle, ale prawdziwej miłości tym się nie nadrobi. To co mógłbym dziś powiedzieć tym, którzy się zastanawiają przed ślubem, to by nie mylili „bycia dobrym” z miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego jej nie zostawisz? Moglbys dbac nadal o dziecko. Twoja zona mialaby szanse poznac milosc swojego zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
7 minut temu, Pit2014 napisał:

Jest bardzo dobrą matką i osobą w ogóle, ale prawdziwej miłości tym się nie nadrobi. To co mógłbym dziś powiedzieć tym, którzy się zastanawiają przed ślubem, to by nie mylili „bycia dobrym” z miłością.

straszne..... (ale bez obrazy) po prostu straszne to....jako zjawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Lola114 napisał:

To dlaczego jej nie zostawisz? Moglbys dbac nadal o dziecko. Twoja zona mialaby szanse poznac milosc swojego zycia..

Musiałbym zostawić także dziecko, a tego nie zrobię - tej jednej rzeczy. Dla niej jestem całym światem. Nie umiałbym odpowiedzieć na pytanie: dlaczego nie chcę z nią być i tłumaczenie, że to nie o nią chodzi... Niczemu nie jest winna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Monika napisał:

straszne..... (ale bez obrazy) po prostu straszne to....jako zjawisko.

Tak. Zgadzam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeciez mozna dzielic sie opieka nad dzieckiem po rozwodzie. Mozna byc super ojcem I nie-mezem. Dzieci dorastaja szybciej niz myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Pit2014 napisał:

Kocha, ale jest wolna i ma życie przed sobą... 

A Twoja miłość? Co na rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lola114 napisał:

Przeciez mozna dzielic sie opieka nad dzieckiem po rozwodzie. Mozna byc super ojcem I nie-mezem. Dzieci dorastaja szybciej niz myslisz

Pewnie tak jest, tylko dla mnie w dzieciństwie to, że jesteśmy rodziną było tak ważne, że nie umiałbym wtedy zrozumieć, dlaczego jest inaczej. To kształtuje spojrzenie na własne sprawy w życiu dorosłym. Dla mojego szczęścia musiałbym zniszczyć rodzinę i zostawić żonę z dzieckiem. Kim bym był wtedy? Nie umiem tego zrobić tak, jak nie rozumiem dlaczego spotkałem taką miłość potem. Po prostu nie mam na to odpowiedzi. Tak wybrałem. Czy dobrze? Obawiam się władnych odpowiedzi na to pytanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
4 minuty temu, Pit2014 napisał:

Pewnie tak jest, tylko dla mnie w dzieciństwie to, że jesteśmy rodziną było tak ważne, że nie umiałbym wtedy zrozumieć, dlaczego jest inaczej. To kształtuje spojrzenie na własne sprawy w życiu dorosłym. Dla mojego szczęścia musiałbym zniszczyć rodzinę i zostawić żonę z dzieckiem. Kim bym był wtedy? Nie umiem tego zrobić tak, jak nie rozumiem dlaczego spotkałem taką miłość potem. Po prostu nie mam na to odpowiedzi. Tak wybrałem. Czy dobrze? Obawiam się władnych odpowiedzi na to pytanie. 

Dzieci sa najwazniejsze. Jesli sie czemus poswiecac to tylko im. To moja opinia.

A juz corka-ojciec to bardzo wazny uklad i masz racje odbija sie na cale zycie. Wiem po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, jak wybrales juz, i wszystko jest postanowione, to nie ma co myslec “co by bylo gdyby”. Tak mozna gdybac gdy decyzji jeszcze nie ma (jak u mnie). Teraz to mozesz sie tylko na forach poskarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Pit2014 napisał:

A Twoja miłość? Co na rozstanie?

Pytasz sam siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lola114 napisał:

No, jak wybrales juz, i wszystko jest postanowione, to nie ma co myslec “co by bylo gdyby”. Tak mozna gdybac gdy decyzji jeszcze nie ma (jak u mnie). Teraz to mozesz sie tylko na forach poskarzyc

A u Ciebie jaka decyzja do podjęcia, tj. w jakiej sytuacji? 

U mnie „postanowione”, masz rację, ale nie tak łatwo to wewnątrz zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdrd

Jeśli to uczucie prawdziwe, to nigdy tego nie zakończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Pytasz sam siebie?

Nie. Pytam o Ciebie, o drugą stronę Twojej miłości? Jest w związku, sam, przyją rozstanie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
1 minutę temu, Gość rdrd napisał:

Jeśli to uczucie prawdziwe, to nigdy tego nie zakończysz.

Nie strasz.

Ja mysle,ze najbardziej nakreca niedostepnosc...ze jakby podjal inna decyzje to za rok by zalowal.

Jest decyzja to jest. Koniec nie ma co gdybac.

Od takich podpowiadaczy z dala. Co zasieja watpliwosc i zwieja.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie nie mogłeś pytać, bo ja przed chwilą dołączyłam do rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdrf
4 minuty temu, Gość Monika napisał:

Nie strasz.

Ja mysle,ze najbardziej nakreca niedostepnosc...ze jakby podjal inna decyzje to za rok by zalowal.

Jest decyzja to jest. Koniec nie ma co gdybac.

Od takich podpowiadaczy z dala. Co zasieja watpliwosc i zwieja.

 

Ja pisze o miłości, prawdziwej, jedynej, na całe życie, a Ty o czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość gość napisał:

Mnie nie mogłeś pytać, bo ja przed chwilą dołączyłam do rozmowy.

OK. Przepraszam zatem :-) Za dużo gość gości ;-) Pytałem o temat z początku wątku.

Swoją drogą, Ty też jesteś ofiarą spóźnionej miłości? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie i Panowie, pora się wylogować do własnej poduszki :-)  Dzięki za ciekawą wymianę myśli, choć temat osobiście niełatwy. Zawsze możemy dokończyć e-malem: artdu180@wp.pl

Dobrej nocy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Pit2014 napisał:

OK. Przepraszam zatem :-) Za dużo gość gości ;-) Pytałem o temat z początku wątku.

Swoją drogą, Ty też jesteś ofiarą spóźnionej miłości? 

Raczej ofiarą obiektu mojego uczucia.

 Ofiarą tak w ogóle chyba ;)

Rok u Ciebie to nie tak dlugo... mnie mój obiekt więzi znacznie dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Raczej ofiarą obiektu mojego uczucia.

 Ofiarą tak w ogóle chyba ;)

Rok u Ciebie to nie tak dlugo... mnie mój obiekt więzi znacznie dłużej.

Dzień dobry :-) Dłużej, tj. jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×