Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marta0203

Jestem w chorym związku, a nie mogę odejść bo nie mam dokąd...

Polecane posty

Gość kupczyć seksem za

hahahahaha uczepila sie jego pieniedzy :D jakich pieniedzy? tych 3k? :D :D zalosne biedaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda boli
6 minut temu, Gość kupczyć seksem za napisał:

hahahahaha uczepila sie jego pieniedzy :D jakich pieniedzy? tych 3k? :D :D zalosne biedaki


Może wcześniej miał więcej, bo np. pracował za granicą i zarabiał dużo?
A może ona go zdradzała i nie wiadomo, czy dziecko jest jego?  Powinien badania genetyczne zrobić moim zdaniem.

Nie bez przyczyny tak ją traktuje jak teraz. A jeśli 3k plus własne mieszkanie to mało to pochwal się, ile ty masz i czy nie musisz żebrać o 2 złote na mleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupczyć seksem za

traktuje ja tak bo jest zakompleksionym smieciem, ktory lubi pomiatac zalezna od niego, slabsza istota. as simple as it is.

a ja mam mieszkanie od rodzicow, 11 700 PLN netto na B2B, meza ktory zarabia ok 20 000 PLN i mimo moich prosb nie zgodzil sie bym wracala do pracy przez pierwsze 4 lata zycia corki. podczas tego okresu nigdy nie dal mi odczuc, ze z łaski wydziela mi pieniadze czy ze to jego dom, wrecz przeciwnie, docenial prace jaka wykonywalam w domu i to, ze corka nie musi byc w zlobku, tylko w komfortowym domowym otoczeniu.

i zauwazylam cos jeszcze- z reguly jest tak, ze im mniej facet zarabia, tym bardziej sie puszy, kim to on nie jest. zalosne kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Skad wiecie ze robi hybrydę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
45 minut temu, Gość kupczyć seksem za napisał:

traktuje ja tak bo jest zakompleksionym smieciem, ktory lubi pomiatac zalezna od niego, slabsza istota. as simple as it is.

a ja mam mieszkanie od rodzicow, 11 700 PLN netto na B2B, meza ktory zarabia ok 20 000 PLN i mimo moich prosb nie zgodzil sie bym wracala do pracy przez pierwsze 4 lata zycia corki. podczas tego okresu nigdy nie dal mi odczuc, ze z łaski wydziela mi pieniadze czy ze to jego dom, wrecz przeciwnie, docenial prace jaka wykonywalam w domu i to, ze corka nie musi byc w zlobku, tylko w komfortowym domowym otoczeniu.

i zauwazylam cos jeszcze- z reguly jest tak, ze im mniej facet zarabia, tym bardziej sie puszy, kim to on nie jest. zalosne kompleksy

Bo was stac na to zebys i cale zycie nie pracowala. Wiekszosc rodzin niestety musi dzialac tak, ze pracuje i kobieta i mezczyzna. Ja sie nie dziwie, ze jej facet chodzi sfrustrowany cala ta sytuacja. Zarabia marne pieniadze, utrzymuje dom, moze nie ma wyksztalcenia, zeby zarabiac wiecej, a ta siedzi na tylku, zamiast isc do pracy chocby dorywczej i pomoc sie dolozyc. Pokaz mi kto zarabia 20k miesiecznie w polsce? Srednia Polakow to nie jest nawet 4k. Mamy biedny kraj. Twoj maz chce zebys siedziala i wychowywala dziecko, a jej facet jak widac jest juz tym zmeczonym. Ile mozna harowac na utrzymanie domu w pojedynke, nie zarabiajac nawet sredniej.

A jak corka chora, to skoro juz siedzi na tylku w domu, to niech zamiast napakowanych chemia parowek zrobi krem z warzyw, cokolwiek. Karmi takik syfem i dziwne, ze dzieciak chory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość Gosc gosc napisał:

Skad wiecie ze robi hybrydę 

Napisala. Kazda madka robi hybrydy, bo nic innego nie potrafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
57 minut temu, Gość kupczyć seksem za napisał:

zauwazylam cos jeszcze- z reguly jest tak, ze im mniej facet zarabia, tym bardziej sie puszy, kim to on nie jest. zalosne kompleksy

Też to zauważyłam!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rany

650 zl ktore dokładasz do budżetu brzmi śmiesznie. Weź się w garść i idź pracować. Wykuruj dziecko, i wróć do pracy. Warzywa, owoce, zupy, gotuj zdrowo. Siedzisz w domu i dajesz do jedzenia dziecku gotowce? Przecież to i niezdrowe i drożej wychodzi. Dzieciak nieodporny jedząc takie chemiczne ... nie będzie zdrowszy. Poczytaj o naturalnych sposobach podwyższenia odpornośći. Te dzisiejsze matki to jak dzieci we mgle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ida Ida
15 minut temu, Gość Gosc gosc napisał:

Skad wiecie ze robi hybrydę 

 

Bo napisała, tluku?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata

Ile w Was jadu i nienawiści OMG. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Napisala. Kazda madka robi hybrydy, bo nic innego nie potrafia.

Przynajmniej potrafi poprawnie pisac. W przeciwienstwie do Ciebie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregerge

autorka tematu to jakis cwel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Awokado

Jedno dziecko, same sobie robicie pod górkę.

Jakbyś miała sześcioro toby Cię było stać?

Gdzie pracujesz? Może nie pracujesz, nie chcesz pracować nakasie wbierdronce bo naraziłabyś się na śmiech znajomych? (zostaje dino, miła, żapka, małbka, tezko)

Będziecie rodzić dużo tonie będziecie miały problemu. Wiadomym jest, że najwięcej kosztuje małygarnek jedzenia. Kupujesz więcej zapłacisz mniej, przy sześcioro spożytkujesz i nie zmarnuje się.

k Feterianki, bierzcie przykład autorki za przestrogę jeśli uważacie, że "dlamłodej mamy" pracy nie ma, tak jak kiedyś w niepopularnym serialu Ferdek uważał odnośnie swojej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinka czikulinka

Tak się kończy siedzenie na utrzymaniu faceta. Szkoda tylko dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Beata napisał:

Przynajmniej potrafi poprawnie pisac. W przeciwienstwie do Ciebie.....

Pierwszy raz w internecie? Nie slyszalas kto to madka? Matka, a madka, to dwie rozne sprawy. Potrafie pisac, nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whut
2 godziny temu, Leżaczek napisał:

Pewnie przestała z nim robić seks. Facet powinien zrobić test dna.

lezaczek a tobie co, jednak cala wredota twoja wyszla 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Trzeba z tym facetem usiąść i rozpocząć rozmowę od tego, że chcesz wrócić do pracy, ale aby to zrobić to trzeba będzie rozwiązać WSPÓLNIE kwestię jak podzielicie opiekę nad często chorującym dzieckiem. Zapytaj go czy ma jakiś pomysł.

Jeśli jest to typ osobnika z którym komunikacja nie jest możliwa to wtedy należy wyprowadzić się, pozwać faceta o alimenty i złożyć wniosek o 500 plus, w międzyczasie szukając pracy. Jeśli to możliwe to na chwilę obecną tymczasową, dopóki nie znajdziesz pracy na etat to szukaj możliwości dorabiania w domu. Generalnie problemem jest tu brak dobrej woli którejś ze stron, nie wiadomo czy twojego faceta, czy twojej, ponieważ owszem faceta przedstawiasz jako ciula, ale z drugiej strony pytanie rodzi się czy ty w realu jawisz się jako osoba która prawdziwie chce pracować i kwestię chorującego dziecka trzeba jedynie dograć, czy jesteś osobą która szuka jedynie pretekstu by nie pracować, bo wiesz autorko 95% ludzi koło 30-stki ma dzieci i normą jest to że one w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym często chorują, a jednak ludzie ogólnie pracują. Mało kto jest taki, że nie pracuje. Pytanie jak te 95% ludzkości sobie z tym radzi. Nie wszyscy mają do pomocy dalszą rodzinę. Jest dużo samotnych matek które mają nawet więcej niż jedno dziecko.

Ja z moim mężem zawsze się składaliśmy na rachunki po połowie. Nawet gdy byłam na wychowawczym 3-letnim to miałam zgromadzone oszczędności na ten nietypowy czas a zarabiam mało, jestem przeciętnym człowiekiem. Nie wiem póki co jak to jest prosić sie o kase na podstawowe rzeczy i mam nadzieje że się nie dowiem. Musisz walczyć o wykaraskanie się ze swojego położenia. Próbować na spokojnie komunikować się z tym twoim wybrankiem, z opanowaniem i dobrą wolą. Jeśli to nie możliwe to działać, walczyć wszelkimi sposobami jakie przyjdą do głowy. Nie ma co sie użalać, bo z użalania się nic nie będziesz mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 2.02.2019 o 22:20, Gość Marta0203 napisał:

Bardzo wszystkim dziękuję za udział w tej rozmowie... Chciałam się wygadać, żeby zrobilo mi się trochę lzej. Jestesmy tylko ludźmi i nie mozemy tłumic tego wszystkiego w sobie.

Nie oczekuję tu od nikogo pomocy.

Chcialam tylko uswiadomic osoby, ktore oceniają mnie a nie znają sytuacji... Ja studiowalam i nawet w trakcie studiow pracowalam! Gdy moja córka przyszla na świat w 32 tyg ciąży jezdzilam z nią na rehabilitacje nóżek gdyż jako wczesniak takowej wymagala. Wiec nie siedzialam 3lata na bezrobociu, jak ktos tam z Was stwierdzil. Gdy tylko się nadazyla okazja moje dziecko poszlo do przedszkola. Okazalo się jednak, ze jak większość maluchow takze ona zbiera wszystkie infekcje i wirusy. 

Nie moge podjąć pracy dopoki moja corka sie nie uodporni na tyle zeby mogła uczeszczac do przedszkola regularnie.

Co do zgloszenia ojca mojego dziecka na policje itp? Super.... Tylko że gdzie sie podzieje jak nas wyrzuci po tym z prędkością swiatla???? Nie mam na kogo liczyć. Po prostu nie mam 😞

Jak jesteś tam zameldowana z dzieckiem to do dziecka 18-tych urodzin jesteś nie do ruszenia, jak powymienia zamki w drzwiach to dzwonisz na policję i musi cię wpuścić. Do tego występujesz o alimenty. Do buca się nie odzywasz, jesteś asertywna, odpowiadasz krótko zwięźle i na temat, ew. oschle, bez emocji. Jeżeli chce żebyś zła do pracy do dzielicie się chorobowymi po równo tzn. ty i on bierzecie po równo z urlopu i siedzicie z dzieckiem jak jest chore. Zacznijmy od tego: JESTEŚ Z DZIECKIEM ZAMELDOWANA W TYM MIESZKANIU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue666
Dnia 2.02.2019 o 21:40, Gość Evv napisał:

Ja tez nie mam dużo, ale też pomogę. Co Ci potrzeba? Dziewczyny, czasem mamy w domu zbędne rzeczy, typu prezenty, nowe, nieużywane... Można przesłać dziewczyna wykorzysta, albo spienięży... Nam nie ubędzie, a komuś pomoże stanąć na nogi. A przyjaciele? Jest ktoś obok, wie ktoś o Twojej sytuacji czy wszyscy zajęci sobą i mają gdzieś a Ty nie chcesz zawracać im głowy?

Ja też chętnie pomogę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata
3 godziny temu, Gość Blue666 napisał:

Ja też chętnie pomogę. 

Wyzej byl podany mail do autorki

marta.alicja2503@gmail.com

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 3.02.2019 o 10:05, Gość Marta0203 napisał:

Marta.alicja2503@gmail.com

Mail autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Uciekaj od niego dziewczyno bo Cię wykonczy 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka K

Nie żal mi cię, masz na co zasłużyłaś wywłoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Agnieszka K
2 godziny temu, Gość Agnieszka K napisał:

Nie żal mi cię, masz na co zasłużyłaś wywłoko

Precz stąd larwo paskudna. 

Obyś kiedyś nie miała co do gara włożyć a karma wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozytywnie i z usmiechem

Marta0203 skad jestes? Mam duzo ubranek po corce rozm 110-122 moze chcesz? Sa w stanie bdb. Chetnie Ci pomogę, zawsze bedziesz miala lzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ż JAK ŻABA
Dnia 2.02.2019 o 20:15, Gość Marta0203 napisał:

Jestem w sytuacji bez wyjscia.... Od wczoraj mam zalamanie nerwowe 😞 chyba moje stadium siegnelo dna... 😢

Mieszkam z facetem z ktorym mam 3letnią córkę... Mieszkamy w jego mieszkaniu... Poznalismy sie gdy bylam na studiach... Bylo miedzy nami super, tworzylismy zgrana pare... Gdy urodzilam córkę wszystko sie posypalo.... Moj facet zaczal mi podkreslac, ze mieszkanie jest jego wiec ma byc tak jak on chce i ze ja w kazdej kwestii musze sie dostosowac... Kilka miesiecy temu mi zakomunikowal, ze jezeli chce mieszkac "u niego" to mam nas wszystkich wyzywic.... Moja corka poszla od listopada do przedszkola, ale ciagle choruje i nie moge sie ruszyc do pracy ;-( przez tydzien jest zdrowa a przez kolejne 2-3 tyg siedzi w somu chora... W styczniu byla w przedszkolu 3 dni bo miala ciagle infekcje az w koncu skonczylo sie ba zapaleniu oskrzeli... 😞

Nie mam pieniedzy na jedzenie i nie mam kogo poprosic o pomoc.... Do mopru nie pojde bo w swietle prawa tworzymy gospodarstwo domowe wspolne i nasz dochod przekracza zebym dostala pomoc 😞 Dzis gdy poprosilam "mojego ukochanego" zeby kupil butelke mleka (zeby zrobic jutro na obiad nalesniki) to mi odpowiedzial zebym sobie sama kupila bo on nie potrzebuje.... Tylko, ze ja nie mam za co kupic 😞 bo gdybym miala to bym go nie prosila 😞 chce od niego odejsc bo on mnie niszczy psychicznie, ale mnie nie stac zeby odejsc i zyc w spokoju.... Juz tak dalej nie moge zyc, nie wiem co zrobic ;-(

Co za cham i prostak z tego czlowieka. Jak mozna nie kupic mleka? On nawet nie powinien pytac co potrzebne tylko sam zrobic rozeznanie!!!!!!!

Wspolczuje Ci. Uciekaj od niego bo jeszcze troche to zacznie stosowac przemoc fizyczną. Psychiczna i finansowa juz jest 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia Dobra Rada

Również nie popieram zachowania faceta, odzywek, o których autorka pisała i innych zachowań. Jednakowoż nie wiemy, jak wygląda jego praca. Może ma prawo być zmęczony. Niekoniecznie też wierzę, że dziecko autorki rzeczywiście non stop chore. Chcieć, to móc, dlatego uważam, że gdyby faktycznie chciała iść do pracy, to by poszła zwłaszcza, że ojciec dziecka ma wolne czasem na tygodniu, więc w przypadku choroby mogliby się wymieniać opieką. Zresztą jak można zakładać, że dziecko na pewno będzie chore? Idę do pracy, dziecko choruje, to wtedy się zastanawiam. Zauważcie jednak, że autorka w ogóle nie podjęła próby podjęcia pracy wychodząc z założenia, że dziecko na pewno będzie chorowało. Czym autorka oprócz paznokci się zajmuje zawodowo? Czy wysłała choćby 1 cv w przeciągu ostatnich kilku miesięcy? Czy wystawiła ofertę robienia tych paznokci na necie, żeby zwiększyć liczbę klientek? Przecież paznokcie mogłaby robić w swoim domu choćby i przy chorym dziecku, bo nie uwierzę, że leży z nim wtedy w łóżku. Słusznie ktoś zauważył wyżej, że daje byle co do jedzenia, gotowce. Dysponuje czasem (a jest on dzisiaj bardzo cenny), internetem, jakąś tam gotówką, wobec czego przez te 3 lata mogła pracować nad odpornością dziecka domowymi sposobami. Tylko intuicja mi mówi, że nawet na te spacery nie wychodziła, nie pracowała nad tym, nie hartowała dziecka, które teraz natychmiast infekcję łapie w kontakcie z chorym. Niestety, ale nie da się uniknąć kontaktu z chorymi ludźmi, ale zawczasu trzeba pracować nad negatywnymi tego skutkami. Autorka pisała, że nie chce zwalac się rodzicom na głowę. Tylko, że gdyby zamieszkała z nimi, wzajemnie mogliby sobie pomóc - ona im w chorobie ojca, codziennych obowiązkach, oni mogliby jej dziecka pilnować w czasie choroby. Nie znamy całej sytuacji, poglądów ojca dziecka, ich codziennych relacji i przyczyny załamania sytuacji. Podejrzewam, że jego chamska odzywka o mleku była wynikiem długotrwałej frustracji sytuacją, w której dzieckiem zajmuje się i przedszkole i matka, która na wszelki wypadek pracy nie podejmuje. Nie można także wykluczyć sytuacji, że mógł jej wcześniej dawać pieniądze, lecz nimi niewłaściwie rozporzadzala, wskutek czego to on teraz robi największe zakupy, a jej pieniądze przeznaczone są na wydatki doraźne, jak choćby to przytaczane mleko. Zastanawiając jest też kwestia podziału finansowego, ponieważ nie wyobrażam sobie za nawet 700 złotych opłacać jakichś tam rachunków, kupować ubrań dla dziecka i czasem dla siebie, kupować leków dla nieustannie chorującego dziecka, przygotowywać posiłki dla 3 osób oraz w przypadku autorki kupować rzeczy do robienia paznokci, bo zakładam, że czasem musi coś dokupić. Kwestia pracy w domu: czy naprawdę trzeba w nim codziennie robić generalne porządkui, codziennie prac, prasować i robić inne rzeczy, na które można by naprawdę poświęcić 1 dzień w tygodniu? Nie piszę tu o codziennych pracach, jak szybkie ogarnięcie domu, ugotowane obiadu, bo nie czarujmy się, na to można poświęcić czas 2 godz po pracy zawodowej. Ale wiecie, jest takie powiedzenie: Jak ktoś chce - to znajdzie sposób, jak ktoś nie chce - to znajdzie powód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zawsze bylo tak ze kobiety z nizszych warstw spolecznych musialy zasuwac w polu albo prowadzic sklep, bo sam maz rodziny by nie utrzymal, podczas gdy kobiety z wyzszych klas zajmowaly sie "domem" bo zarzadzanie sluzba, "bywanie" w towarzystwie i organizowanie wydarzen towarzyskich zajmuje sporo czasu. 

Jasne ze da sie pogodzic prace zawodowa na etat z opieka nad dzieckiem (w przedszkolu lub szkole) i prowadzeniem domu jesli ten dom to dwa pokoje z kuchnia i lazienka. Jesli natomiast ktos ma duzy dom, zobowiazania towarzyskie (nie posiadowy ze znajomymi z piwkiem i paczka slonych paluszkow), chce byc elastyczny czasowo zeby moc z partnerem pojechac na urlop nie martwiac sie czy szef da wolne, wychowuje dzieci, udziela sie spolecznie, a do tego wszystkiego chce byc zadbany i wypoczety to raczej nie ma tam miejsca na prace zawodowa. I mezowie na poziomie takie zony na rekach nosza i po stopach caluja za to jakie wspaniale zycie razem tworza. Takie kobiety nie musza sie martwic ze "wlasciciel im nie da na tampony" bo po pierwsze maja wlasne oszczednosci, wieksze niz Wasza dziesiecioletnia pensja, maja pudla bizuterii ktora w razie naglej potrzeby moglyby sprzedac i kupic sobie tyle tamponow ze do konca zycia im wystarczy, maja nieruchomosci na siebie, bo kazdy rozsadny maz wie jak zabezpieczyc zone na wszelkie wypadki. 

Rozumiecie to, tepe dzidy? 

Ludzie jedzacy ziemniaki nie zrozumieja ludzi jedzacych pomaranczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×