ZNOWU O ZŁEJ TEŚCIOWEJ?

Słuchajcie, już 2 raz była sytuacja tego typu, że podczas odwiedzin teściowa (pominę, że dziecko na wejściu mi wyrywa z rąk, ucieka z nim ode mnie, a kiedy mały wodzi za mną wzrokiem, odwraca się do ściany i mówi "nie ma mamy"), to znów powiedziała W ŻARTACH jak się wytłumaczyła do małego: "mama cię bije, mama ci nie daje jeść?" zwróciłam jej tym razem stanowczo uwagę, żeby nie mówiła tak do dziecka z wiadomych przyczyn, a ona na to, że wyolbrzymiam, że to dla jaj.

serio?

Starsze pokolenie ma tego typu żarty.  Moje ulubione "kochasz bardziej mame czy tatę?".. albo tesciowa : oj chodz do babci Michałku, mama chyba cię nie karmi, bo taki drobniutki jestes. I zaczyna pchac w dziecko jedzenie, on nie je, ona pcha, a on jej wytraci talerz i znow moja wina, bo sobie syna wychowałam...

Albo moja mama uznała, że nie potrafię dziecka kłaść spać. Moj syn szybko zrezygnował z drzemek i dla niej bylo to nienormalne. Nosiła, wozila, dzwigala, aż w końcu to ja dostałam.ochrzan, że to dziecko jest niezmordowane, a ona ma dość

Obie są oparte i uważają, że skoro nie wychowaly dzieci, to wiedza najlepiej co dziecku potrzeba. Kiedyś szlam w argumenty, a teraz w odwiedzinach oddaje im dziecko i bawcie się. Miło popatrzeć jak ich życiowe doświadczenie sie nie sprawdza ja w tym czasie pije kawkę